Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Poszukiwacze skarbów. Szaleni naukowcy i ekscentryczni milionerzy, ryzykanci, złodzieje i oszuści. Tomek Michniewicz wprowadza nas w ich świat – pełen zatopionych galeonów, hiszpańskiego złota, śmiertelnych pułapek, świszczących kul i zawiłych intryg. W zamknięty krąg najsłynniejszych łowców skarbów.To opowiadanie o obsesji, która ogarnia ludzi szukających bogactwa. O tym, do czego są zdolni i jak daleko potrafią się posunąć, zaślepieni gorączką złota. Przejmująca, emocjonalna historia o ludzkich słabościach.Ta książka ebook to przygodowy reportaż z afrykańską sawanną i karaibskimi plażami w tle. Znajdziecie w niej skarby zakopane na tropikalnych wyspach i szmaragdy ukryte w starych hiszpańskich kopalniach. Strzelaniny, zdrady, więzienia... Możecie uznać, że to wymysł hollywoodzkich scenarzystów.Nie. Ta historia jest prawdziwa w najdrobniejszych szczegółach.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Gorączka. W świecie poszukiwaczy skarbów |
Autor: | Michniewicz Tomasz |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Otwarte |
Rok wydania: | 2011 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Ja książki Tomka Michniewicza kocham i tym razem również się nie rozczarowałam. Poszukiwacze skarbów, kasyna, broń i przemyślenia na temat natury ludzkiej. Polecam.
Michniewicza czyta się niesamowicie! Ciężko mi się zdecydować, która z jego ebooków jest tą naj... Każda z nich odkrywa przede mną świat, jakiego nie znałam, zadziwia inspiruje. Gorączka jest o sprawach genialnych i ważnych. Porusza i trzyma w napięciu. Wyzwala naprawdę skrajne emocje, przez co czytanie jej samo w sobie jest wspaniałą przygodą!
Według mnie najlepsza książka ebook Michniewicza. Nie mogłam się od niej oderwać i żałowałam, że tak dynamicznie się skończyła! Trzeba mieć w biblioteczce!!!!
“Złoto ma niesamowitą moc zmieniania ludzi” – czytając tę książkę człowiek uświadamia sobie, że prawda ta jest uniwersalna bez względu na okoliczności. Sztaby szlachetnych kruszców na dnie oceanów, diamenty i monety ukryte w sieci labiryntów pułapek, fortuny czychające za drzwiami kasyn czy biegająca po sawannie ‘kopalnia’ pieniędzy – wszystko to jest w stanie wyciągnąć na światło dzienne mrok, o ktorym nie mamy zielonego pojęcia... A wszystko to podane w formie dokumentu przygodowo-kryminalnego z domieszką osobistych przemyśleń. Lektura równie wciągająca, jak same spotkania z autorem.
Czytając tę książkę miejscami miałem wrażenie, że brakuje mi tchu. Szkoda, że taka krótka :)
Idealnie napisana, genialna i w pewnym momencie poruszająca aż do prawdziwego fizycznego bólu. Książka, której nie można zapomnieć po odłożeniu na półkę. Jedna z najlepszych jakie czytałam. Bardzo, bardzo gorąco zalecam każdemu i dziękuję Tomkowi za to dzieło.
Nic, poza ciekawostkami i historycznymi wzmiankami, które z powodzeniem można wystukać w necie i nie są żadną nowością. Książka ebook gruba, ciężka (kreda), napakowana fotografiami i stosunkowo droga. Spodziewałam się czegoś fascynującego, ponieważ temat, prawdopodobnie dla każdego, wydaje się porywający. Istotnie taki jest, lecz jakim cudem, mając taką wiedzę fachową i tyle doświadczeń i przygód za sobą, można to wszystko omówić w sposób tak mało interesujący? :( Męczę tę książkę od 2 tygodni i jestem po prostu ogromnie rozczarowana stylem i jakością przekazu. Krótkie urywki, pozrywane mini felietony, nieciekawe dialogi... wieje nudą. Gdy akcja się rozkręca, Twórca się wycofuje... nie tego się spodziewałam. Czytam i nie pamiętam, co wczoraj przeczytałam. Już "jestem w Afryce" i pewnie dobrnę do końca, lecz po kolejną książkę Pana Tomka już nie sięgnę. Szkoda...
To są dwie opowieści w jednej, pierwsza część, porywa przygodą, tajemnicą, idealnymi historiami, w których sami byśmy chcieli wziąć udział - Dziki Zachód, Floryda, ciepłe morza, oryginalne postaci i wspaniałe przestrzenie. I ta pierwsza element wciąga by już po chwili nagle przywaliła nam ciosem pomiędzy oczy ta druga część, w której spodziewałam się tego samego tylko w Afryce, a dostałam zło tego świata, nieczyste interesy, drżenie o życie, niewyobrażalne okrucieństwo i niezrozumiałe intencje, kłusowników, morderców i drobnych złodziejaszków. Sceny trzymające w napięciu nie dlatego że są przygodowe, lecz że gardło ściska nam prawda. Sami stajemy się wściekli (na niezrozumiały dla nas świat kłusowników) jak bohaterowie, przejmujemy ich emocje, sami w tym uczestniczymy. Niesamowita!
To nie jest typowy reportaż ani książka ebook podróżnicza, lecz jest wyśmienita. Nie opowiada o podróży, a twórca nie sili się na obiektywizm. To jest książka ebook tak pełna emocji, że miejscami może nawet nieco ich za wiele. Akcja porywa od pierwszej strony, zarwałem noc, a rano spóźniłem się do pracy - to o czymś świadczy. Widzę, że nie jestem jedyny, lecz dla mnie to jest idealna książka, zresztą podobnie jak poprzednia "Samsara".
Dla mnie książka ebook na poziomie, choć nie w mojej poetyce, może zbyt mocna miejscami, a narracja zbyt porwana, lecz rozumiem, że to się może podobać. Na pewno nie na jedną gwiazdkę, zresztą recenzja "Nic nadzwyczajnego" i jedna gwiazdka? Oj, coś czuję że ocena nie ma nic wspólnego z samą książką... Zwłaszcza że "krucjata w Afryce" zajmuje 1/3 książki, a nie większość. Życzę więcej obiektywizmu, a książka ebook jest bardzo dobra.
Nie wiem czym tu się zachwycać, i w cale Mel Fisher's Treasures nie jest jedyną największą firmą poszukującą skarbów jest jeszcze Odyssey Marine Exploration których materiały na Discovery Channel są ciekawsze niż opisywane w książce pdf urywki. Większa element książki i tak jet poświęcona krucjacie w afryce.
Ciężko pisać recenzję książki, którą się czyta jak kryminał - jest suspens, zwroty akcji, dobrzy, źli i szybkie tempo. Więc z konieczności tylko ogólnie - to jest książka ebook RE-WE-LA-CYJ-NA. Do tej pory uważałam, że w Polsce najlepiej pisze o podróżach Cejrowski, lecz już tak nie uważam. Michniewicz to jest w ogóle inna liga, on pisze o czymś, i to o czymś ważnym, a nie układa zestaw dowcipnych historii z podróży. Tu są prawdziwi bohaterowie (Kaczor!), dialogi jak z filmu, łzy, strach, emocje... Z jednej strony to jest reportaż, wszystko jest prawdziwe do bólu (i udokumentowane zdjęciami, faktami, konkretami - nie ma wątpliwości), a z drugiej "Gorączkę" czyta się jak sensację, akcja po prostu pędzi na złamanie karku. No i temat - te wszystkie skarby, srebro, złoto, galeony, pułapki, piraci... Można się zapaść w ten świat michniewiczowy, bardzo łatwo.A brak mi słów po finale, o którym nic oczywiście nie napiszę, lecz od kilku dni chodzę struta, nie mogę przestać o nim myśleć. Świetna!
Jeśli to wszystko prawda (a tak twierdzi autor), to przynajmniej za akcję z finału książki składam wyrazy głębokiego uznania za odwagę. Brawo!
Zacznę od tego, że książka ebook jest reklamowana jako "literatura faktu" - nie wiem, czy to był niezły pomysł, ponieważ kojarzy się z dretwa pisanina, jakims takim 'Dużym formatem" i kłopotami górników w biedaszybach lub hospicjami. A akurat ta książka ebook jest napisana tak, że czyta się ja w sumie jak przygdówkę, ponieważ są skoki w czasie, dużo akcji, bardzo wesoło, generalnie nie jest nudno. Nie jest to, umówmy sie Kapuściński, ani nawet reportaż pełną gębą, lecz w własnej kategorii jest bardzo w porządku. Ciężko ją do czegoś porównać. Nie wiem, mnie sie podobała.
Jeśli ktoś szuka książki do przeczytania ze zrozumieniem, a nie do przejrzenia, to nieźle trafił. Jeśli ktoś szuka książki, w której obrazy (czy raczej fotografie) mają znaczenie, to nieźle trafił. Jeśli ktoś szuka książki, w której akcja tak pędzi, że trudno znaleźć niezły element na przerwę, to trafił pierwszorzędnie. Nie wiem, jak to jest możliwe, lecz Michniewiczowi udało się to połączyć w "Gorączce". Jeśli faktycznie jest tak, jak pisze we wstępie, czyli wszystkie te historie są prawdziwe, to jestem w szoku. Zupełnie serio, nie wiem, czy czytałem lepszą książkę podróżniczą (polską).
Dla mnie w ebookach najistotniejsze są dwa aspekty: historia i emocje. Na brak żadnego w Gorączce nie można narzekać. Historie są takie, że się spóźniałam do pracy, ponieważ nie byłam w stanie wyjść z domu. A emocje takie, że na zmianę płakałam ze śmiechu i ze wzruszenia. Po "Samsarze" miałam wielkie oczekiwania, lecz twórca nie zawiódł, na szczęście. Pięć na pięć, z przyjemnością przeczytam ją jeszcze raz za parę tygodni.