Godzina diabła okładka

Średnia Ocena:


Godzina diabła

Godzina, sześćdziesiąt minut, trzy tysiące sekund. W tym okresie może wydarzyć się niemalże wszystko... Zapraszamy cię na hipnotyzującą podróż w Godzinę Diabła. Historie zebrane w niniejszej antologii zawładną twoimi zmysłami, wciągną w otchłań mrocznych doznań i niespodzianek, przenosząc do świata, który staje się realny tylko w jednym momencie... Masz dość odwagi, by nam towarzyszyć?

Szczegóły
Tytuł Godzina diabła
Autor: Opracowanie zbiorowe
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: E-bookowo
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Godzina diabła w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Godzina diabła PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Aivalar

    Ailes to grupa literacka funkcjonująca od 2012 roku. Celem inicjatywy jest zrzeszanie początkujących (i nie tylko) autorów. Słowo „ailes” pochodzi z języka francuskiego i oznacza „skrzydła” – projekt pomaga je rozwinąć osobom, którzy własną pasję znaleźli właśnie w pisaniu. Pod szyldem grupy ukazały się już dwie antologie opowiadań; druga z nich, czyli „Godzina Diabła”, to zestaw kilkunastu różnorakich historii, które łączy jedno: klimat pełen szatańskich planów, demonicznych sił i i innych istot z piekła rodem. Przyznaję bez bicia, że po antologie opowiadań sięgam wyjątkowo rzadko. Chyba popełniam błąd, z czego zaczęłam zdawać sobie sprawę w trakcie lektury „Godziny Diabła”. Po raz pierwszy od dawna doceniłam urok krótkiej formy, gdzie na niewielu stronach można zawrzeć coś, co spokojnie mogłoby być materiałem na długą opowieść – jednocześnie prowadząc wątki na tyle ciekawie, że jedyny niedosyt, jaki po tym zostaje, to ten przyjemny, związany z rozczarowaniem, że coś tak dobrego już się skończyło. Oczywiście, jak to w przypadku takich zbiorów bywa, opowiadania są bardzo różne, nie tylko pod wobec fabuły, lecz także poziomu – jedne zdecydowanie wyróżniają się na tle innych i zapadają w pamięć, drugie są dobre, jednak bez fajerwerków, a jeszcze inne przechodzą bez większego echa. Nie ulega wątpliwości, że niemal każdy może odnaleźć w tej antologii coś dla siebie. Pomysłowość twórców robi wrażenie; mimo że nastrojowość i motyw główny przewijają się przez każde z opowiadań, to jednak wybór jest niesamowicie szeroki. Twórcy bawią się konwencją, tematyką, czerpią inspirację z różnorodnych źródeł (mitologia, historia, szeroko pojęta popkultura... długo by wymieniać), przy czym fundują czytelnikowi dziwną, a przy tym niemalże uzależniającą mieszankę emocji – jeśli będziecie czytać te opowiadania jedno po drugim, to błyskawicznie możecie przejść od uczucia niepokoju do rozbawienia. Nie wiem, na ile kompozycja antologii była przemyślana, lecz ktoś, kto ustalał kolejność, odwalił świetną robotę, ponieważ tak gwałtownych zmian atmosfery nie doświadczyłam prawdopodobnie przy żadnej książce. Oczywiście nie mogłabym sobie odmówić wyróżnienia ulubionych opowiadań. Jak już wspomniałam, jest w czym przebierać, jednak po dotarciu do ostatniej strony było dla mnie jasne, że najdłużej będę wspominała pięć tytułów. „Najgorszego” A. M. Juny, za niesamowitą zmysłowość, genialne nawiązanie do Kaina i Abla a także za zakończenie – którego niby się spodziewałam, lecz i tak zrobiło to na mnie wielkie wrażenie. „Prometejski Żar” Agnieszki Zawadzkiej, ponieważ po prostu kocham historie inspirowane mitologią grecką, a ponadto czytało się tak dobrze, że po skończeniu miałam ochotę pisać list do autorki, aby przekształciła to opowieść w pełnowymiarową powieść. „Czarnego Anioła” Ewy Pirce, za kawał porządnego wątku kryminalnego z religijnymi nawiązaniami, dzięki któremu śledziłam akcję z zapartym tchem. „Vlada Tepesa” Moniki Pawliczak, które wielu osobom może się wydawać banalne ze względu na powrót do tematu przerobionych już z każdej strony wampirów; nie da się jednak ukryć, że autorka znowu tchnęła życie w hrabiego Draculę i ciężko było się temu bohaterowi oprzeć. No i wreszcie „Smoke and Mirrors” Moniki Staroń. Ujęło mnie tutaj dużo rzeczy: kreacja głównej postaci, głębia, bardzo niezły styl i piękna, poruszająca fabuła, która ujęła mnie za serce. Nie jestem w stanie jednoznacznie wskazać, które z tych opowiadań jest najlepsze, ponieważ tak naprawdę moją uwagę przykuły w nich różnorakie fragmenty – a co za tym idzie, nie sposób je porównywać i wybrać to najciekawsze i najlepiej napisane. Zestaw jak to zbiór, jakościowo jest nierówny, lecz jako całość broni się doskonale. Jedyne, co mnie wyprowadzało z równowagi, to niektóre zakończenia, które można właściwie nazwać cliffhangerami – czułam wówczas, że potencjał danej historii nie został w pełni wykorzystany, że chciałabym dowiedzieć się jeszcze więcej, że wątki powinny pójść dalej. Nie jest to minus, ponieważ jeden z takich cliffhangerów trafił się w wyróżnionym wyżej „Prometejskim Żarze”; ciężko było nie poczuć frustracji na myśl, że wcale nie ma kolejnego rozdziału i muszę się rozstać z bohaterami opowiadania. W tamtych chwilach żałowałam, że to gatunek z natury krótki, ponieważ dużo z wykorzystanych przez twórców motywów z powodzeniem mogłoby działać w formie osobnej książki lub i nawet całej serii. „Godzina Diabła” to idealna antologia, szczególnie dla wielbicieli fantasy czy grozy, którzy lubią poczytać zarówno o wychowywaniu demonów (sic!), jak i o bezwzględnym mordercy, pozostawiającym przy ciałach własnych ofiar elementy Pisma Świętego. Nie zrażajcie się, jeśli wolicie powieści i uważacie, że opowieść nie będzie dla was satysfakcjonujące – mimo, siłą rzeczy, czasem niezakończonych wątków, możecie się idealnie bawić, a do niektórych bohaterów przywiążecie się w ciągu zaledwie paru minut.