Gniew i świt okładka

Średnia Ocena:


Gniew i świt

Epicka historia miłosna inspirowana „Księgą Tysiąca i Jednej Nocy”.Jedno życie, jeden świt.W krainie rządzonej przez młodego, żądnego krwi władcę, każdy ranek przynosi rozpacz kolejnej rodzinie. Chalid, osiemnastoletni kalif Chorasanu, jest potworem. Co noc bierze sobie nową małżonkę, by o poranku owinąć jedwabny sznur wokół jej szyi. Kiedy ofiarą Chalida pada szesnastoletnia przyjaciółka Szahrzad, kobieta poprzysięga mu zemstę i zgłasza się na jego kolejną oblubienicę. Szahrzad zamierza nie tylko ujść z życiem, lecz również raz na zawsze zakończyć okrutne panowanie kalifa.Noc za nocą Szahrzad mami Chalida, snując zachwycające historie, i odwleka własny koniec, choć idealnie zdaje sobie sprawę, że następny świt może okazać się jej ostatnim.Z czasem kobieta zaczyna rozumieć, że w pałacu z marmuru i kamienia nie wszystko jest takie, jakim się wydaje. Szahrzad zamierza odkryć prawdę. Jest gotowa odebrać życie Chalida i tym samym odpłacić mu za tak dużo skradzionych istnień.Czy miłość zwycięży w świecie pełnym niesamowitych historii i mrocznych sekretów?

Szczegóły
Tytuł Gniew i świt
Autor: Ahdieh Renee
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Gniew i świt w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Gniew i świt PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • bookmoment

    Niezaprzeczalnym atutem książki jest cudowny świat – wszędobylska magia, orientalne bogactwo, wyjątkowe ogrody czy architektura. Mnogość wyobraźni staje się ozdobą niepowtarzalnego i charakterystycznego uniwersum, które skutecznie odrywa Cię od rzeczywistości – zwroty akcji budują napięcie, płomienne uczucie wydobywa się z kart niczym dym, a bohaterowie, żywcem wyjęci z „Baśni tysiąca i jednej nocy”, zachwycają. „Gniew i świt” to przede wszystkim opowiadanie o miłości, zdradzie, dylematach czy niełatwych wyborach, których konsekwencje nie zawsze są przyjemne. Opowieść jest podróżą do magicznego świata, przepełnionego baśniowym klimatem, który pochłonie Cię na długie godziny i pozostawi po sobie wyjątkowe doznania czytelnicze. Jeśli zatem pragniesz poznać nowe spojrzenie na historię Szeherezady – nie zwlekaj!

  • Sol

    O tej książce pdf słyszałam już od dawna. Głównie dzięki zagranicznym książkoholikom, którzy zachwycali a także zachwycają się nią, co rusz! Kiedy dowiedziałam się, że zostanie u nas wydana, nie mogłam się jej doczekać. A kiedy przybyła do mnie, taka piękna, czerwona (chociaż szkoda, że nie jest to wydanie takie jak zagraniczne), nie mogłam się jej oprzeć. Byłam ciekawa, co również jest w niej takiego wspaniałego i, czy ja też będę pod jej urokiem. I jak? Prawdopodobnie nie ma osoby, która nie znałaby Księgi tysiąca i jednej nocy. Znacie? Lubicie? Ponieważ wiecie... "Gniew i świt" jest inspirowana tą historią. Dzięki temu jest taka magiczna... Taka czarująca. Oj tak. Historia, jaką napisała Renee Ahdieh oczarowała mnie całkowicie. Jestem stale pod jej urokiem i nie mogę przestać o niej myśleć. Nie mogę przestać myśleć o tym zakończeniu (jak to!) i o tym, co będzie w kolejnej części (chcę już!). Ja nie wiem jak ja przetrwam do premiery kolejnego tomu. Nie wiem! Zacznę od mojej ulubionej kwestii, jeśli chodzi o tę powieść. A mianowicie o postaci, które są idealnie wykreowane. Postaci, które obdarzyłam olbrzymią sympatią... Nie wiem nawet od której zacząć. Czy od Shahrzad, której osobowość, siła, inteligencja, charyzma i w ogóle - wszystko - mnie przekonało. Czy może od stwora Chalida, nieustępliwego, potężnego władcy Chorasanu, który przechodzi pewną zmianę... A może od złośliwego zawadiaki i flirciarza, jakim jest kuzyn kalifa? Czy może równie złośliwą, lecz i ciepłą służkę Sharzad? A może Tarik... Oj mogłabym wymieniać i wymieniać, lecz naprawdę doceniam każdą jedną postać, jaką stworzyła autorka. Poruszyły mnie ich dzieje i wciągnęłam się w tę historię całkowicie. Owszem, bez schematów się nie obyło, jednak jak przeważnie mnie drażnią, tym razem kompletnie mnie nie zraziły, co więcej, jakoś nie zwracałam na nie większej uwagi... Bowiem całość jej, skupiłam na relacji stwora i pięknej Szazi. Autorka stopniowo rozpalała uczucie między bohaterami. Nie na hop siup... Nie. I to było naprawdę fajne, chociaż finał tej relacji, był do przewidzenia. Niemniej i tak się cieszę, że wyszło tak, a nie inaczej. Klimat, jaki stworzyła autorka kupił mnie całkowicie. Te stroje, opisy miejsc, wydarzeń... Zachowanie bohaterów, wszystko doskonale się ze sobą skomponowało, a ja biorę to w całości. Tak, moi drodzy. Zachwalam, ponieważ jestem całkowicie zauroczona niniejszą powieścią. Magia, miłość, poświęcenie, zemsta... To wszystko i jeszcze więcej w "Gniew i świt". Zalecam gorąco i czekam na drugi tom! sol-shadowhunter.blogspot.com

  • Magdalena Senderowicz

    Gniew i Świt to książka, która powstałą dzięki inspiracji, jaką autorka czerpała z Księgi tysiąca i jednej nocy. Choć Księga zawiera tak naprawdę opowieści i legendy wielu narodów, to na pewno nikomu nie trzeba tłumaczyć, z jakim klimatem mamy tutaj do czynienia. Cudowne złote pałace, gorące tańce brzucha, latające dywany, rozbójnicy, intrygi, żywe barwy, turbany – to moje pierwsze skojarzenia i myślę, że pokrywają się ze skojarzeniami wielu innych osób. Dużo osób doszukuje się tutaj nawiązania do kultury indyjskiej i perskiej, lecz to ledwie zalążek. Renne Ahdieh postanowiła zabrać nas do tego urokliwego świata, choć niewątpliwie pokazuje jego mroczną i brutalną stronę. I zaraz Wam to udowodnię! Chalid, osiemnastoletni kalif Chorasanu codziennie wybiera sobie nową małżonkę. Każda z nich ginie o świcie. Zostaje powieszona na jedwabnym sznurze. Ile niewinnych dziewcząt już zginęło, dlatego że ich władca jest potworem? Ile rodzin zdążyło go znienawidzić, że pozbawił ich córek, sióstr, kuzynek? Jedną z kolejnych ofiar staje się bliska przyjaciółka szesnastoletniej Szahrzad. Kobieta poprzysięga zemstę i zgłasza się na ochotniczkę, żeby zostać nową żoną kalifa. Wie, że już z samego rana jedwabny sznur może zostać owinięty wokół jej szyi. Jednak zawzięta kobieta usiłuje uniknąć tego za wszelką cenę, a co więcej – pragnie raz na zawsze zakończyć panowanie Chalida. Szahrzad jest genialną postacią! Uwielbiam, po prostu kocham całym sercem silne, pewne siebie bohaterki. A Szahrzad właśnie taka jest – od początku do końca! Zawzięta, konkretna, stanowcza, odważna, harda. Ma w sobie niesamowitą siłę, wolę walki, ognistą duszę. Dużo razy stawała w niełatwej sytuacji i już myślałam, że autorka ją stonuje, że Szazi podkuli ogon, ponieważ tak to zazwyczaj bywa… Niby mamy do czynienia z silną bohaterką, a chwilami potrafi ona utracić własną werwę, co bywa wyjątkowo irytujące. Jednak nie! Szazi jest cały czas szczera do bólu, potrafi pyskować i bronić własnego zdania, choć stąpa po naprawdę kruchym lodzie. Lecz trudno tej kobiety nie polubić, bowiem jest wyjątkowo wyrazista. Wraz z nią przeżywamy każdą chwilę, odczuwamy te same emocje, staramy się odnaleźć w nowej sytuacji i zrozumieć postępowanie Chalida. Odkrywamy go krok po kroku. Wraz z Szazi wkraczamy w świat pałacowego życia. Kobieta zaintrygowała kalifa już tylko tym, że sama zgłosiła się na ochotniczkę, choć wiedziała, jak każda jego żona kończy. Chcąc uniknąć rychłej śmierci Szazi każdej nocy przemienia się w gawędziarza i usiłuje urzec Chalida własnymi opowieściami, zaciekawić go na tyle, żeby dożyć kolejnego świtu. Co interesujące – udaje jej się. Z czasem zaczyna dostrzegać drugie oblicze władcy i okazuje się, że młody chłopak wcale nie jest takim potworem, jak mogłoby się wydawać. Chalid też jest złożoną i bardzo nieźle wykreowaną postacią, skrywającą mroczną przeszłość i dużo tajemnic. Oboje czują wobec siebie przyciąganie, fascynację, a może nawet coś więcej. Jednak ich uczucie może się skończyć tragicznie. Może doprowadzić do zagłady. Nie da się ukryć, że w znacznej mierze mamy do czynienia z romansem. Jest to jeden z głównych motywów tej powieści, jednak nie jest zbyt nachalny, wręcz na odwrót – całkiem przyjemny. Istotną rzeczą jest jednak samo życie w pałacu i sekret skrywająca się za wszystkimi morderstwami żon, których dopuścił się kalif. Jednak wiecie co jest najlepsze w tej powieści? To, że czyta się ją jednym tchem, po prostu w mgnieniu oka. Jest tak idealnie napisana, tak przyjemna, tak wciągająca… Nawet nie wiem kiedy dotarłam do połowy tej historii, a później mimo że chciałam trochę zwolnić tempo to się nie dało, bowiem zbliżałam się do punktu kulminacyjnego. Przyznaję szczerze, że pochłonęłam tę powieść, choć nie jest idealna. Pochłonęłam ją, ponieważ Renne Ahdieh pięknie opowiedziała historię Szazi. Choć można by bardziej dbać o sam klimat i specyficzną atmosferę, to naprawdę nie mogę postawić jej większych zarzutów, ponieważ dawno w takim tempie nie pochłonęłam jakiegoś romansu YA. Gniew i Świt to naprawdę niezła pozycja. Ciekawa, intrygująca, a co najistotniejsze – idealnie napisana i porywająca. Początkowo nie byłam do niej przekonana – nie mam na swoim koncie zbyt wielu historii inspirowanych Baśniami tysiąca i jednej nocy, lecz może wypadałoby to zmienić? Być może rozpoczyna się świeży nurt w literaturze, osadzony właśnie w takich klimatach, a jeżeli tak, to dzieło Renne Ahdieh zdecydowanie zasługuje na uwagę. To idealnie wykreowani bohaterowie, idealny język, wciągająca fabuła i dobre tempo akcji. Rozrywające serce zakończenie, wzbudzające żal, że to już koniec – choć chwilowy, bowiem będzie drugi tom. Lecz kiedy? I dlaczego nie już? Z czystym sumieniem polecam. www.bookeaterreality.blogspot.com

  • Marika ( polishbooklover )

    " Sto istnień za jedno, które odebrałeś. Jedno życie, jeden świt. Jeśli któregoś dnia zawiedziesz, (...) po tysiąckroć odbiorę ci istnienie. " Na " Gniew i świt " czekałam niecierpliwie, jak zapewne większość z was, od momentu pojawienia się jej zapowiedzi. Zagranicą wszyscy na jej punkcie oszaleli. Czy polskich czytelników też ogarnie szaleństwo tysiąca i jednej nocy? Mam nadzieję, że tak, ponieważ historia jest fenomenalna! Chalid - osiemnastoletni kalif Chorasanu. Nielubiany przez własny lud; szczerze kochany przez oddaną jemu służbę i żołnierzy. Skrywający niebezpieczną tajemnicę, która obciąża sumienie każdego, kto ją pozna. Władca, który każdego dnia pojmuje za małżonkę nową dziewczynę, by wraz z nadejściem świtu, skazać ją na śmierć. Młody człowiek, który sam siebie nazywa potworem... Szahrzad - mądra, bystra, pyskata i oddana własnej rodzinie szesnastolatka, która zgłasza się na ochotniczkę jako następna małżonka kalifa. Jakie motywy nią kierują? Pragnienie zemsty. Chalid ożenił się z jej przyjaciółką, którą zabił, skazując rodzinę na niewyobrażalny ból.. Szahrzad zamierza nie tylko zamordować władcę Chorasanu, lecz też przeżyć nadejście świtu, nie tylko jednego, lecz paru a także dowiedzieć się dlaczego wszystkie kobiety musiały umrzeć. Ma plan, odwagę w sercu i cel, do którego będzie dążyć. W noc zaślubin, kalif pojawia się w jej komnacie, chociaż nigdy wcześniej nie uczynił tego względem żadnej swej wybranki. Szahrzad ma okazję by spróbować poznać słabości swego męża, zaatakować i zabić. Postanawia wplątać go w pewną intrygę, w powodzenie której posłużą jej zamierzchłe wyjątkowe opowieści... Dużo spodziewałam się po tej książce, ale to, co otrzymałam, przerosło moje oczekiwania! Nie chciałam opuszczać tego świata i wracać do rzeczywistości. Chciałam stale móc przechadzać się po cudownie zdobionych komnatach, zasiadać do kolacji na miękkich i delikatnych poduchach, zajadać się orientalnymi smakołykami, a wieczorami spacerować wśród różanych alejek, w poszukiwaniu idealnego kwiatu. Przyznaję, początek nie należał do najłatwiejszych. Nieznana mi terminologia związana z arabską kulturą, imiona bohaterów, których do teraz nie wiem, jak poprawnie wymawiać. Na szczęście z tyłu książki umieszczony jest pomocny słowniczek, który znacznie ułatwia czytanie i zrozumienie poszczególnych terminów. Próbowałam, naprawdę próbowałam przedłużać lekturę tej książki, lecz było to po prostu niemożliwe. Zaczęłam i przepadłam. Ahdieh skupiła się nie tylko wyłącznie na akcji,która jest nieprzewidywalna, lecz też na opisie otaczającego świata. Kolorowe stroje, smacznie dania, aromaty unoszące się w powietrzu, to wszystko stanowi całość powieści. " Gniew i świt " pozwala na nowo poczuć klimat powieści o Szeherezadzie. Baśniowość towarzyszy nam na każdej stronie i z łatwością możemy odnaleźć odniesienia do historii słynnych z " Księgi tysiąca i jednej nocy ". Autorka, Renee Ahdieh sprawi, że bohaterowie z zamierzchłych opowieści oczarują świeżych czytelników. Wykreowane przez nią postacie, choć wzorowane na innych, nabrały nowego, mocniejszego charakteru. Polubiłam Szahrzad, ponieważ nie była kolejną niedorajdą, która kuli się w kącie i czeka na ratunek. Czasami gubiła się w swoim postępowaniu, lecz i tak trafia to grona moich ulubionych bohaterek. Chalid, ach ten Chalid! Poza tym moje serce skradli wszyscy, dosłownie wszyscy bohaterowie drugoplanowi. Nie jest to historia do poduszki, lecz opowiadanie o klątwie, zdradzie, miłości i namiętności, która pochłonie was bez reszty i zapewni bezsenną noc aż do świtu. Omówiony wątek miłosny wywoła prawdziwą burzę w sercu i chociaż niektórzy mogliby zarzucić mu pewną banalność, to ja jestem nim kompletnie zauroczona. Czekam na wydanie drugiego tomu, tak, bardzo, BARDZO mocno!

  • Lost In My Books

    Prześliczna okładka, pasjonująca historia miłości i klimat Indii, czy właśnie te cechy spowodowały, że książka ebook zrobiła furorę za granicą, że została ogłoszona najlepszą powieścią YA w 2016 na goodreads.com? Na zagranicznym BookTube ta książka ebook przewijała się dość nierzadko i przyznam, że bardzo mnie zaintrygowała i bardzo chciałam ją przeczytać. Cieszę, że w Polsce zdecydowało się ją wydać jedno z moich ulubionych wydawnictw. Akcja powieści, choć nie jest spisane gdzie dokładnie się toczy, to wydaje mi się, że w Indiach (na pewno gdzieś na dalekim wschodzie), bo bohaterowie, ich styl ubierania się, imiona i szata graficzna okładki bardzo przypominają tę właśnie kulturę i to mi się najbardziej spodobało, bo rzadko mamy okazję czytać historię osadzoną w innym świecie niż Anglia, czy Ameryka, ponieważ zazwyczaj tam toczy się większość romansów. Także książka ebook ma olbrzymi plus za miejsce akcji. Główną bohaterką jest Shahrzad, która jest silną i mądrą bohaterką, chociaż czasami zbyt dynamicznie się ulegającą. Zgłosiła się na ochotnika, na małżonkę władcy, choć wiedziała, że rano zostanie zabita, jak wszystkie Jego żony. Planuje pomścić przyjaciółkę i nie poddać się tak łatwo. Ma plan! Drugim bohaterem jest męski i silny władca Chalid, który w swoim 18-letni życiu wycierpiał bardzo wiele. I ma tajemnicę, która nie może wyjść po za mury pałacu. "Im bardziej ktoś odpycha innych od siebie, tym jaśniejsze jest, że brakuje mu miłości." Książka ebook jest napisana z perspektywy trzecioosobowej i toczy się aż trzytorowo. Obserwujemy historię z perspektywy Shahrzad, Chalida a także Tarika, który też jest zakochany w Shahrzad. Mimo iż książka ebook jest napisana w formie trzecoosobowej, to autorka zastosowała taki myk, że też pisze myśli danego bohaterka i są one spisane koślawą czcionką. Fajnie, że pisarka pozwala nam też wiedzieć, co myśli postać, bardzo mi się podobał ten zabieg. Nie wiem czemu, lecz wcześniej myślałam, że jest to fantastyka z wątkiem romantycznym, lecz właściwie to jest na odwrót, jest to romans, oparty na baśniach "Tysiąca i jednej nocy", który ma wplecioną fantastykę i losy się w Indiach. Sama opowieść rzeczywiście bardzo jest podobna do księgi "Tysiąca i jednej nocy". W historię jest wplecione mnóstwo historii z nią związanych. Jest to coś naprawdę niesamowitego. Ponadto książka ebook zawiera bardzo dużą ilość słów własnych, które są napisane z tyłu w słowniczku. ,,Gniew i świt" to baśniowa historia o miłości, która nie pozwoli Wam się oderwać od lektury. To historia przeplatana magią, złotymi piaskami Indii, pałacowymi intrygami, klątwą i niesamowitymi bohaterami. Styl pisania Renee Ahdieh nie pozwala oderwać się od czytania, w jej historii są ukryte tajemnice, które czytelnik chce poznać jak najszybciej. Sącząca, magnetyczna, zagadkowa i ekscytująca książka ebook z przepiękną okładką, którą serdecznie Wam polecam. Jestem pewna, że zachwyci Was równie mocno jak mnie!

  • Martha Oakiss

    "Gniew i świt" jest jednym z tytułów, którego wyczekiwałam w Polsce przebierając nóżkami i podśpiewując pod nosem "aaaaraaabska nooooOooOoc". Opowieść Renèe Ahdieh jest retellingiem Baśni 1001 nocy, w których to Szeherezada, wybrana na nową małżonkę sułtana, musi pogodzić się z jego dziwacznym zwyczajem - władca zabija każdą kolejną żonę tuż po nocy poślubnej. By przedłużyć własne życie kobieta decyduje się na opowieść historii i legend, które kończy dopiero kolejnej nocy, jednocześnie rozpoczynając kolejną. W "Gniew i świt" na podobne rozwiązanie wpada Szahrzad. Jej opowieści są jednak tylko początkiem książki. Kalif ukrywa pewne tajemnice, a na ratunek młodej kobiecie ruszą jej najbliżsi. Pierwsze wyrażenie nie należało do najprzyjemniejszych. Coś nie odpowiadało mi w stylu pisania autorki i nie do końca zdaję sobie sprawę, na co w największym stopniu to zwalić. ■ Czy na dużo arabskich wstawek, dziwacznych imion i całkiem obcych mi słów, przez które gubiłam się w akcji (nie wspominając mojego krzyku rozpaczy, gdy po przeczytaniu całej książki okazało się, że na jej końcu umieszczono słowniczek z wyjaśnieniem tych wszystkich terminów). ■ Czy na fakt, że momentami akcja wydawała się wybitnie dziurawa i początkowo nie wiadomo, co się dzieje, ponieważ przeskakujemy z wydarzenia na wydarzenie, a autorka bardziej skupia się na dokładnym i patetycznym opisaniu strojów, pomieszczeń i potraw niż na bohaterach i akcji. Przez pierwsze 50 stron naprawdę nie wiedziałam, na czym stoję (oprócz tego, że arabskie klimaty są piękne). ■ Czy na sztuczne dialogi i irytującą bohaterkę. Na instastory wrzucałam Wam czasem cytaty, które kompletnie nie miały sensu (- mam Cię przytulić? - dzisiaj pada deszcz). A Szahrzad czasem gubiła gdzieś rozum i aż miałam ochotę rzucić jej wizytówką do psychologa (wie, że idzie na śmierć, a jak mają ją zabić, to się zastanawia, czy i dlaczego chcą ją zabić. Nienawidzi gościa, a niespodziewanie rzuca tekstem, że go kocha, przy czym nie było na to wcześniej żadnych przesłanek). ■ Czy na to, że okropnie nienawidzę motywów w literaturze, w których jedna osoba funkcjonuje według własnego planu, a druga myśli, że ją ratuje, wszystko psując. To jak burzenie wieży z Roszpunką, kiedy ta może sobie spokojnie zejść schodami. A może na to wszystko na raz. Może element z tych wad da się wyjaśnić tłumaczeniem, a może po prostu Renèe musiała jakoś dynamicznie przebrnąć przez wstęp, by rozkręcić się z czymś ciekawszym. Ponieważ później naprawdę jest lepiej. Mniej więcej od połowy książki zaczęłam się wciągać. Czy styl autorki się poprawił, czy się do niego przyzwyczaiłam - nie zwracałam już na to uwagi starając się skupić na treści. Wreszcie pojawiło się dużo interesujących postaci, a wraz z nimi nowe wątki i tajemnice, przez co nie mogłam oderwać się od akcji. Z jakiegoś powodu pokochałam postać drugoplanową (Dżalal), znienawidziłam faceta, z którym powinnam shippować główną bohaterkę (Tarik), a końcówka wywarła na mnie naprawdę niesamowite wrażenie. Żałuję, że te wyjątkowo pozytywne emocje nie pojawiły się od pierwszych stron, lecz ważne, że cała historia nie okazała się słabizną. Bardzo ciężko jest mi ocenić "Gniew i Świt". Powyżej przeczytaliście zestaw moich przemyśleń, które zmieniały się z rozdziału na rozdział. W efekcie są pozytywne, jednak pozostał pewien niesmak z początku przygody. Nie czuję bowiem, by była to wybitna historia. Jest dobra. I na tle innych powieści young adult wyróżnia ją głównie arabski klimat. Skoro autorka rozwijała się i zachwyciła mnie dopiero po pewnym czasie, to liczę na to, że drugi tom całkowicie mnie oczaruje. Przeczytaj jeśli lubisz: Pojedynek Marie Rutkoski

  • Monika Szulc

    Szahrzad pragnie zemsty i by spełnić to pragnienie, decyduję się zostać małżonką rządnego krwi władcy. Osiemnastoletni Chalid, kalif Chorasanu, co noc bierze sobie nową żonę, by ta o świcie zginęła tragiczną śmiercią. Kiedy los Szahrzad i Chalida splata się, każdy następny świt, nie jest już taki sam. Dziewczyna, co noc serwuję kalifowi opowieści, które są tak absorbujące, że udaję jej się ujść z życiem. Dni mijają, a Szahrzad zaczyna dostrzegać rzeczy, które zmieniają jej plany, a rodzące się uczucia są przerażające, ponieważ prawda może wszystko zrujnować! Czy oboje udźwigną brzemię własnych wyborów? Największym atutem powieści jest świat, do którego autorka zabiera czytelnika. Cudowne widoki, piękna architektura, urokliwe ogrody, prażące słońce i bohaterowie żywcem wyjęci z krainy tysiąca i jednej nocy. Od pierwszej strony pokochałam tę książkę! Stale jestem oczarowana klimatem, który sączy się z kart powieści i delektowałam się każdą minutą, którą przeżyłam razem z bohaterami. Inspirowana baśniami, nawiązuję do losów Szeherezady i po części obawiałam się, iż główna bohaterka będzie, co noc snuła nową opowieść. Kilka, co prawda opowiedziała i muszę przyznać, że są ciekawe, ale nie odgrywają znaczącej roli. Magia, która jest nieodzownym fragmentem historii Szahrzad i Chalida, jest tak naturalnie wpleciona w fabułę, że nic mnie nie zaskoczyło, a latający dywan, był wręcz oczywistością, która nawet nie wzbudziła moich wątpliwości. Bohaterowie to następny plus, gdyż są mieszanką sprzeczności i każda z postaci jest niejednoznaczna. Szazi jest pełna gniewu i zawiści, lecz inne uczucia ją dezorientują i burzą jej determinację. Jest waleczną dziewczyną, a jej niewyparzony mowa doskonale dopełnia wybuchowy charakterek. Chalid natomiast jest wyjątkowo skrytym facetem i od początku można wyczuć, iż jego bezduszność wynika z owej tajemnicy, która jest na tyle istotna, by dopuścić się niejednej zbrodni. Pomiędzy tą dwójką dynamicznie wybucha uczucie, lecz nie jest to klasyczny romans. Bohaterowie niejednokrotnie się ranią i muszą popracować ponad chwiejną zażyłością, który pomiędzy nimi powstała. Autorka wplotła też liczne intrygi i bohaterów drugoplanowych, którzy odgrywają istotną rolę, jednak ich poczynana nie są szczegółowo opisywane. Przyjaciele z dzieciństwa Szahrzad a także mieszkańcy pałacu kalifa są równie interesujący, co główni bohaterowie. Książkę czyta się wyjątkowo przyjemnie. Cudownie napisana historia z licznymi zwrotami akcji nie pozwala oderwać się od lektury. Słowniczek na końcu strony był nierzadko przeze mnie odwiedzany, gdyż liczne obce słowa mogą być dezorientujące, ale dynamicznie można jej\ zapamiętać i nie stwarza to problemu, a wręcz jest pożądanym elementem, który dodatkowo podkreśla piękny klimat. Jedyne do czego mogłabym mieć zastrzeżenia, to stosunek bohaterki do śmierci, bo jak dla mnie, zbyt spokojnie ją przyjmuję, lecz może w przyszłości się to się zmieni. Jest to głównie książka ebook o miłości, która piekielnie wciąga, lecz akcja nie jest szczególnie zawrotna. Tak naprawdę można wyodrębnić jeden wiodący wątek, ale końcowe wydarzenia, zaznaczę, iż całkowicie mnie one rozbiły i teraz myślę tylko i wyłącznie o drugim tomie, sugerują, iż następna książka ebook będzie pełna intryg a także starć. Historia Szazi ogromnie mi się podobała, ale kontynuacja zapowiada się jeszcze lepiej, więc mogę jedynie pogratulować wydawnictwu, które wydaję cudowne książki, lecz z tą trafiła w samą dziesiątkę! „Gniew i świt” jest magiczną powieścią, w której można bez pamięci się zaczytać. Ta książka ebook wciąga i zabiera czytelnika w podróż pełną magii, złości a także niełatwej miłości, a śledzenie losów bohaterów jest niezapomnianym przeżyciem. Takie duże czytelnicze WOW!!!! Zalecam 5+/6 !

  • Sylwia N

    całość na http://ravenstarkbooks.blogspot.com/2017/02/gniew-i-swit-recenzja-przedpremierowa.html Krótko o treści, choć to nic oryginalnie brzmiącego. Okrutny kalif Chorasanu poślubił i zabił masę młodych dziewczyn. Z niewiadomych powodów młode królowe ginęły zaraz po ślubie, o świcie. Wśród ofiar odnalazła się pomiędzy innymi przyjaciółka Szahrzad - Sziwa. Szahrzad, układając w głowie plan zemsty, zgłosiła się na kandydatkę na kalifę. Jej celem było zwycięstwo, równoznaczne z zabiciem młodego i okrutnego Króla Królów, kalifa Chalida. Wkroczyła do jaskini smoka, nie spodziewając się, że prócz klejnotów trzyma pod ostrymi pazurami bacznie strzeżone tajemnice. Od razu jak tylko dopadłam do paczki z książką sprawdziłam jej objętość. Nad 400 stron? Super sprawa! Lecz gdy zaczęłam czytać zauważyłam większą czcionkę, przynajmniej w stosunku do ostatnio czytanych powieści. Niemniej czcionka jest bardzo przyjemna do czytania, a jej wielkość, odpowiednie marginesy, wszystko to sprawia, że książkę pochłania się w błyskawicznym tempie (pomijając oczywistość, że jest to przyjemna i wciągająca lektura). Stale czekam, aż wydawnictwo zacznie wydawać książki ze skrzydełkami, to prawdopodobnie jedyne do czego można się przyczepić przy Filii, wszystko inne cacy, pozapinane na ostatki guzik. Tak myśląc teraz o czym ta książka ebook właściwie jest dochodzę do wniosku, że za dużo się w niej nie dzieje. Może to kwestia zgrabnych, aczkolwiek nie za bardzo rozwleczonych opisów. Owszem, to, co serwuje nam autorka potrafi wzbudzić emocje, chodzi mi raczej o czas akcji, jej długość. Ale, nie oszukujmy się, to nie to jest w tej powieści najważniejsze, tutaj rozchodzi się o uczucie rodzące się pomiędzy stworem a kobietą pragnącą odpłacić mu pięknym za nadobne. Większość zdarzeń rozgrywa się w pałacu, który czeka na czytelników już na początku powieści. Historia wykreowana przez Renée Ahdieh wydaje się prosta, a jednak tu jedna tajemnica, tam następna zagadka, niedopowiedzenie, wszystko oprawione w Najbliższy Wschód, imperia, i mamy gotowy i zasłużony bestseller. Autorka tak zręcznie posługuje się słowem pisanym, że nawet zmęczona, wyczerpana chorobą nie dałam sobie zasnąć, tylko czytałam i czytałam. Wydawnictwo Filia ma niezwykły dar w wyławianiu dla nas, czytelników prawdziwych smaczków literatury. Ahdieh wydawała się być ze własną powieścią blisko pewnej granicy, którą wielu twórców już dawno by przekroczyło. Niedrogie granie na emocjach? Spłycona historia, bohaterowie? Cukierkowatość, kicz? Tyle było "okazji" by opowieść utraciła w moich oczach. W pewnym momencie jedna z moich ulubionych postaci była, delikatnie ujmując, pod wpływem silnych emocji, miała wszelkie prawo, by postąpić tak, a nie inaczej (choć był w tym smutek), a jednak Ahdieh nie poszła tym torem, za co po raz następny jej dziękowałam. Magiczna opowiadanie o tym, że warto dać się wypowiedzieć drugiej osobie, warto starać się ją poznać, nie oceniać z góry po pierwszych kilku minutach. Serce mi krwawi ponieważ nie mam przy sobie kontynuacji. Jeśli jest choć w połowie tak ujmująca i chwytająca za serce, Renée Ahdieh trafi na moją honorową półkę. Nie jestem z tych osób, które bawią się w książkowych mężów, czy shipowanie, prawdopodobnie jestem zbyt sherlockopodobną psychicznie osobą, aczkolwiek w tym przypadku nie widzę innego wyjścia, jak szczęśliwy związek głównej dwójki bohaterów. I trzymam mocno kciuki również za tych pobocznych, jacy oni są wszyscy cudowni, Despina, Dżalal, nawet Tarik i Rahim! Łeb mam ochotę odstrzelić tylko ojcu Szahrzad, lecz do tego może nadarzy się okazja w tomie drugim i autorka mnie wyręczy. Pozostaje mi zaopatrzyć się w masę chusteczek i znaleźć coś na moje zranione książkowe serducho.