Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Dla pokoleń czytelników był Mistrzem, dla pokoleń twórców wzorem. Zmarły przed pięcioma laty pisarz i filozof, Stanisław Lem, w tym roku obchodziłby 90. rocznicę urodzin. Ten zestaw powstał po to, aby go uhonorować. Sztuczne inteligencje, wirtualne światy, androidy zastępujące człowieka. Fabuły, których areną jest cały Wszechświat. Obce planety, na których odkryto ślady życia. I kosmos, niezbadany i niebezpieczny, stale na wyciagnięcie ręki. „Żadna niezła książka ebook nie przejdzie nieukarana, a każdy gest artystyczny jest zarazem przedmiotem gry rynkowej. I jak w przypadku wielu podobnych przedsięwzięć, także inicjatorom antologii opowiadań inspirowanych twórczością Stanisława Lema prosto przypisać niskie intencje: że oto wykorzystują słynne nazwisko dla darmowej reklamy, by przebić się z tytułem marketingowo. W istocie zaś mamy tu do czynienia z próbą niemal heroiczną. Bo, po pierwsze, czy „Głos Lema” rzeczywiście wykorzystuje znaną markę – czy również raczej stara się ją dopiero stworzyć, odtworzyć?”. Jacek Dukaj, ze Wstępu
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Głos Lema |
Autor: | Opracowanie zbiorowe |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Powergraph |
Rok wydania: | 2011 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
tanisława Lema kojarzy praktycznie każdy.Bez jego wkładu w science fiction, literatura ta byłaby zupełnie inna.Ba, literatura w ogóle, nie tylko ta tworzona przez fantastów, dla których najistotniejszym dobrem jest wyobraźnia.Doskonałe utwory, takie jak"Dzienniki gwiazdowe", czy "Głos Pana", zna prawdopodobnie każdy.Nic więc dziwnego, że powstają utwory bazujące, bądź, przynajmniej trochę odnoszące się do jego dzieł.Można śmiało powiedzieć, że własną twórczością stworzył podwaliny dzisiejszej fantastyki, nie tylko stając się inspiracją dla rodzimych twórców, lecz i na całym świecie.Taka jest właśnie antologia"Głos Lema", w której nie słynni mi wcześniej twórcy,oprócz kilku wyjątków, spróbowali się zmierzyć z legendą Futurologa.Już na samym początku możemy zagłębić się w idealny wstęp autorstwa Jacka Dukaja, a później jest coraz lepiej.12 opowiadań, zróżnicowanych tematycznie.Od twardego science fiction, po zabawę formą, po nieco naiwne, lecz tylko z pozoru opowiadanie.Każde z nich to wysiłek twórcy, żeby spróbować dorównać Mistrzowi.Rozstrzelone gatunkowo, jednak, co zadziwiające niesamowicie wyrównane jakościowo, co czyni z tego zbioru doskonałą rozrywkę, nie tylko dla fanów Lema.
Antologie w hołdzie jednemu autorowi to rzecz w Polsce stanowiąca rzadkość. Tym bardziej, jeśli tym autorem jest Polak właśnie. Nasi rodzimi twórcy, jak bowiem nie byliby płodni, nie zyskali nigdy aż tak wielkiej sławy, by kuszono się o podobnego typu przedsięwzięcia. Jeśli jednak poszukać by autora, który na tego typu zestaw bezwzględnie sobie zasłużył, byłby to bez dwóch zdań Lem właśnie. Twórca o wielkim dorobku, wielkiej pomysłowości, imponującym talencie i umiejętnościami wynoszącymi jego utwory daleko poza jakiekolwiek ramy gatunkowe. Autor, którego warto i trzeba przypominać kolejnym pokoleniom. Twórca legenda.Autor, któremu 12 innych składa hołd na dużo różnych, indywidualnych sposobów poniższym zbiorem.Lem. Cóż można o nim powiedzieć? Duży satyryk to pierwsze, co ciśnie mi się na usta, kiedy myślę o jego prozie. Rozpiętość tematów i gatunków, w których mimo, że kojarzony jest główni z Science Fiction, pokazuje się naprawdę imponująco. Szeroko pojętą fantastykę przeplatał bowiem horrorem, filozofią, klimatami detektywistycznymi, antyutopiami, baśnią, ostrym komentarzem społecznym i wieloma innymi. W każdym stylu poruszał się równie biegle i na równi przykuwał uwagę czytelnika. To on dał podwaliny pod współczesną literaturę fantastyczną, utorował drogę różnorakim idealnym autorom, a przede wszystkim odniósł sukces, jakiego mogą mu pozazdrościć inni rodzimi pisarze. I choć nie był to sukces olbrzymi, to jednak międzynarodowy i na dodatek taki, który zapewnił mu m.in. hollywoodzką ekranizację jednej z jego powieści „Solaris” nie dość, że z gwiazdorską obsadą to jeszcze z ręki jednego z cenionych reżyserów.Kto może pochwalić się takim uznaniem? Lub porównywalną z nim listą krajów, w których ukazały się jego powieści?Hołd jest więc naturalną koleją rzeczy. Lecz czy może być udany? Jak słusznie zauważa we wstępie Jacek Dukaj, trudno zdefiniować co powinno się w zbiorze znaleźć. Czy autorzy powinni jak Lem pisać, czy może czerpać z jego tematów? Inspirować się tylko, czy tworzyć sequele, prequele, bądź remake’i jego dzieł?Twórcy „Głosu Lema” poszli nieco inną drogą, po części inspirując się stylem (Orkan), pomysłami (Haka – obok Orkana bliski zresztą Lemowi, jakiego znam) czy samym Lemem nawet (Orliński), lecz w większej mierze pokazali czego ich Stanisław nauczył. Pokazali jak wygląda gatunek, z którego najbardziej jest kojarzony, w dzisiejszych czasach. I - tak, jak i on, Lem – nie ograniczyli się do jego ram. Na niemal 550 stronach znajdujemy nie tylko loty w kosmos, bunty maszyn, czy eksploracje świeżych światów, lecz też i historię spod znaku płaszcza i szpady, matrixową wizję gier hazardowych w realiach połowy lat 80 ubiegłego wieku, a także obyczajową historię z nutką grozy utrzymaną w klimacie á la najlepsze książki Deana Koontza opowiadającą o katastrofie lotniczej. Zachwyca szczególnie to ostatnie, autorstwa Rafała Kosika, wprowadzając mnóstwo emocji i bardziej przyziemne realia, które spodobają się nie tylko wielbicielom fantastyki w całej jej rozpiętości. Już dla samego tego opowiadania warto ten zestaw kupić, a to nie jedyne wartościowe dzieło, jakie się tu znalazło.Opowiadania, jak to w antologiach bywa, ciężko nazwać równymi. Wyklucza to różnorodność tematyczna i stylistyczna, lecz wszystkie zachowują poziom, nie nużą… Czyta się je szybko, przyjemnie, nierzadko z głębsza refleksją i przesłaniem. Jest tu nieco oldschoolu, dużo nowoczesnej przy SF, nie brak również inspiracji Philipem K. Dickiem. Wszystko to układa się w smakowity kolaż pomysłów, idei i spojrzenia na świat.Rodzi się jednak zasadnicze pytanie, przez które należy oceniać każdą książkę: jak antologia wypadnie w oczach czytelników za 20, 50, 100 lat? I nie chodzi mi o ponadczasowość, ponieważ ta – z racji technologicznego boomu i faktu, że pomysły pisarzy SF dynamicznie stają się przestarzałe – tylko co z tego może wynieść przyszły czytelnik. Z obecnej perspektywy niemożliwe jest udzielenie na nie odpowiedzi, to tak, jakby próbować rachunkiem różniczkowym przewidzieć przyszłość, lecz mogę powiedzieć jedno: literatura SF, tak samo jak satyra, powie pokoleniom, które nadejdą więcej o nas, naszej kulturze, przekonaniach i wierzeniach więcej, niż suche książki historyczne. A to wartość, którą trzeba cenić i pielęgnować.Dlatego „Głos Lema” zalecam Waszej uwadze, ponieważ – tak, jak zauważyłem w tytule tej recenzji – Lema należy głosić, przekazywać kolejnym generacjom, promować i zachęcać do niego. Jest tego wart, a każda droga, która prowadzi do tego celu, jest dobra. Natomiast wydawnictwu Powregraph składam serdeczne podziękowania za udostępnienie mi egzemplarza do recenzji.
Głos Lema to antologia opowiadań, będąca hołdem w stronę jednego z czołowych przedstawicieli polskiej fantastyki naukowej? Co znajdziemy w antologii? Różne opowiadania - jedne nawiązujące samym stylem do ebooków Lema, inne przywołujące tak nieźle słynne nam motywy i fragmenty np. z bajek robotów. Całość utrzymana w ramach współczesnego nurtu science fiction. Antologia jest szczególnie warta zakupu i przeczytania od deski do deski. Nie zdarzają się bowiem w naszej polskiej literaturze tomy wydawane w hołdzie/podzięce innym pisarzom. Jednak nikt prawdopodobnie nie ma wątpliwości, że dorobek Lema zasłużył na to, by stać się solidnym fundamentem gatunku.