Recenzje

• Wkp

  2018-03-21

  Nigdy nie byłem dużym fascynatem tematyki historycznej ani wojennej, lecz zarazem posiadała ona dużo dziedzin ciekawych nawet mnie. Najbardziej wyobraźnię rozpalały wszelkie tajemnice, zagadki i niewyjaśnione nigdy kwestie. Gestapo, jak wszystko co wiąże się z nazistami, poniekąd z automatu naznaczone jest sekretami i zmitologizowanymi faktami. Lecz gdzie przebiega granica między nimi, a historyczną prawdą? Na to zapytanie odpowiada Frank McDonaugh w tej zwięzłej, acz wyczerpującej publikacji. Czym było Gestapo? Tajną policją Hitlera, która miała tropić przeciwników i zwalczać wrogów. Wszelkich wrogów; czy to politycznych, czy również rasowych. Powstała wprawdzie w 1933 roku, lecz jej korzenie sięgają aż połowy XIX wieku, kiedy to w roku 1848 Ludwik I, król Bawarii, usankcjonował monitorowanie przeciwników politycznych. Służby śledziły ich wtedy w… piwiarniach. Takie były początki organizacji, która rozwiązana niemalże sto lat potem wraz z zakończeniem drugiej wojny światowej była już kojarzona tylko ze zbrodniami i intrygami. Przez czas trwania wojny Gestapo obrosło w otoczkę mitów, a opowieści o nim, pełne intryg i zdrad, zaczęły przypominać historie szpiegowskie. Brytyjski historyk Frank McDonaugh przedstawia fakty i wspomnienia ludzi, którzy mieli w ten czy inny sposób do czynienia z tajną policją Hitlera, malując szczegółowy obraz organizacji i jej działań. „Gestapo. Mity i prawda…” to rzetelna, historyczna propozycja, która nie skupia się tylko na najpopularniejszych aspektach tematu. W końcu Gestapo nie funkcjonowało tylko w państwach okupowanych, chociaż z tym go przede wszystkim kojarzymy. Twórca w poszczególnych rozdziałach skupia się na osobnych kwestiach, pokazując różnorakie sposoby stosowane przez tajną policję, jej walkę z religiami, komunistami i wszelkimi „aspołecznymi”. Nie zabrakło także tematu oczywistego – Żydów. Na koniec Frank McDonaugh pozostawił kwestię sądu i odpowiedzialności za czyny – jak zawsze w takim przypadku kontrowersyjną i skłaniającą do myślenia. A w samym środku wydarzeń pokazuje jeszcze biografie najistotniejszych postaci tego zbrodniczego dramatu. Jak publikacja przedstawia się pod wobec stylu? „Gestapo” jest pozycją naukową i fachową, lecz na pewno nie ciężką. Nie pod wobec literackim – ciężki jest jednak sam temat, lecz przed tym nie trzeba raczej przestrzegać. Prawdopodobnie nikt nieświadomie nie sięgnąłby po podobną lekturę. Czy trzeba zatem zalecać ją ludziom tematem zainteresowanym? Nie, lecz dla formalności dodam, że to naprawdę udana książka, po którą warto sięgnąć.

• Magdalena Senderowicz

  2018-03-21

  Gestapo, czyli tajna (a może i nie taka tajna) policja funkcjonująca przed i w czasie drugiej wojny światowej. Jej głównym zwierzchnikiem był Adolf Hitler, a nadrzędnym celem bezwzględne i bezlitosne zwalczanie wrogów politycznych i rasowych. Frank McDonough w własnej książce pdf poruszył dużo ważnych aspektów tej organizacji, począwszy od jej narodzin, na upadku kończąc. Jako wykładowca historii na Uniwersytecie Johna Mooresa w Liverpoolu zna się na rzeczy, a tworząc tę publikację korzystał z wiarygodnych źródeł i naukowych artykułów. Szukacie porządnej książki o Gestapo? Oto ona.Choć nie jestem dużym wielbicielem historii, tak jednak III Rzesza i okres rządów Adolfa Hitlera sądzę za naprawdę interesujący temat. Pomijam fakt eugeniki i naukowej strony tych działań, które z łatwością pokazują, że nauka potrafi być też okrutna, choć nie można zaprzeczyć temu, że Hitler był inteligentnym człowiekiem i lubił się też takimi osobami otaczać. Czy zdajecie sobie sprawę, że przeważająca większość gestapowców miała ukończone studia wyższe? Czy wiecie, że połowa z nich miała tytuł doktora? A jednak Gestapo nikomu nie kojarzy się z czymś pozytywnym i właściwie tak powinno być, bowiem stosowany przez nich reżim można chwilami uznać za nieludzki. Pojawia się kwestia spojrzenia na to, co chcieli osiągnąć – dla nich było to dążenie do jasno określonego celu i „piękne” jest to, że robili wszystko, żeby do niego dotrzeć. Osobiście sądzę jednak, że w przypadku Hitlera i jego popleczników sprawdza się powiedzenie „cel uświęca środki”. Pozostaje tylko indywidualna kwestia interpretacji…Frank McDonough stworzył naprawdę bardzo dobrą publikację, obfitującą w konkretne i rzetelne informacje. W ośmiu rozdziałach zaprezentował sposoby stosowane przez gestapowców, nie raz przypominające po prostu tortury, hierarchię, metody działania, pogląd na religie, polowania na komunistów i oczywiście to, o czym mówi się najczęściej – prześladowania Żydów. Jednakże wszelkie info przedstawione są w sposób obiektywny, twórca nie wyraża własnej opinii na przytoczone przez siebie tematy, co sądzę za bardzo dobrą decyzję. Tutaj miała się znaleźć czysta wiedza z wiarygodnych źródeł i tak właśnie było, a spis wszystkich artykułów, z których McDonough korzystał znajdziecie na końcu książki, podobnie jak glosariusz niemieckich pojęć i organizacji, które przewijają się od początku do końca w trakcie lektury. Genialną sprawą natomiast jest mowa autora – barwny i plastyczny. Miałam pewne obawy w związku z tą pozycją, bowiem tematyka jest poważna i raczej mocna, a przedstawienie suchych faktów bywa czasami nudne i męczące. Takie książki czyta się wówczas ciężko, prawdopodobnie że mamy do czynienia z jakimś pasjonatem, który to uwielbia. Osobiście sądzę jednak, że styl autora potrafi naprawdę dużo przemienić i w tym przypadku jest to idealnie widoczne! Książkę czyta się bardzo przyjemnie, bez przysypiania, z dużym zaangażowaniem. Jest napisana w tak przystępny sposób, że trudno byłoby się tutaj zagubić czy czegoś nie zrozumieć. Gestapo to naprawdę bardzo niezła pozycja, która pokazuje mity i fakty na temat tajnej policji Hitlera. Twórca przedstawia ją od różnorakich stron, z różnorakich perspektyw i pozostaje przy tym wszystkim obiektywny. Uwielbiam, kiedy widoczne jest zaangażowanie ze strony autora w pisanie konkretnej pozycji, a tutaj tego nie brakuje – już sama bibliografia wskazuje na to, że McDonough wykonał kawał dobrej roboty i zna się na rzeczy. Byłam mile zaskoczona tym, z jaką łatwością czytało mi się tę książkę i przyznaję, że naprawdę mnie wciągnęła. Jeżeli choć trochę interesujecie się tą tematyką to szczerze zalecam Wam twórczość tego autora. Jeżeli jesteście pasjonatami historii to nie możecie przejść obok niej obojętnie!www.bookeaterreality.blogspot.com

• Megan

  2018-03-21

  Każdy, choć raz w życiu słyszał tę nazwę: Gestapo. Kojarzy nam się z terrorem, strachem i okrucieństwem, które nie przystoi nikomu, kto śmie nazywać się człowiekiem. A jednak, we współczesnej historii znaleźli się ci, którzy swoim zachowaniem zaprzeczali swojemu rozumnemu pochodzeniu.Ale, czy faktycznie „gestapowcy” byli tylko bezmyślnymi pionkami w rozgrywce Fuhrera? Czy faktycznie wierzyli w ideę , jaką serwował im Hitler?Książka Franka McDonough, wykładowcy historii na Uniwersytecie Johna Moorse’a w Liverpoolu, prezentuje nam, z historyczną dokładnością opartą o zeznania świadków, kim byli ludzie, służący w Gestapo i jak to się stało, że z tajnej policji, której głównym celem było usuwanie wrogów politycznych Hitlera, stali się wykonawcami najgorszych wyroków.McDonough przedstawia zeznania świadków tamtych czasów, osób, które były przesłuchiwane przez tajne służby i przeżyły. Mierzy się również z narosłymi przez lata mitami na temat tej zbrodniczej organizacji a także przedstawia jej złożoność.Czytając tę książkę byłam wstrząśnięta i zafascynowana. Zeznania ludzi, którzy przeszli przez piekło nazizmu i byli w stanie o tym opowiedzieć, zasługuje na najwyższy szacunek. Zróżnicowanie i rozwój tajnej policji III Rzeszy przyprawia o dreszcze nawet teraz. Jednak, co jest jeszcze bardziej przerażające, to fakt, że prowokatorem tych wszystkich działań był jeden człowiek, który miał marzenie by przemienić Niemcy i przywrócić im dawną świetność. Człowiek, który został obwołany jednym z największych zbrodniarzy XX wieku. A stale budzi fascynacje i zainteresowanie nie tylko historyków. Sposób, w jaki Hitler się wypowiadał, inspirował i był wiarygodny. To również pobudzało jego zwolenników do tak radykalnych działań.„Gestapo” Franka McDonough jest jak niezła książka ebook sensacyjna. Czyta się ją z zapartym tchem. Pomimo, że jest to książka ebook historyczna i ktoś może pomyśleć, że jest nudna, to zapewniam was, że dostarczy Wam niezapomnianych wrażeń. Idealna lektura nie tylko dla pasjonatów historii.