Średnia Ocena:
Gdzie mól i rdza
To nie Świeży Jork, panie komisarzu!. To Wrocław. Miasto wielobarwne i z tradycjami. Miasto, w którym życie toczy się swoim rytmem, a codzienne sprawy na tyle pochłaniają mieszkańców, że nie zauważają oni, kiedy wśród nich pojawia się morderca: okrutny, bezwzględny i… bardzo inteligentny. Śledztwo w sprawie serii zabójstw popełnianych na bezbronnych emerytach rozpoczyna komisarz Marek Przygodny z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Paweł Pollak - pisarz i tłumacz literatury szwedzkiej. Zadebiutował w 2006 roku kryminałem psychologicznym "Kanalia", trzy lata potem wydał opowieść obyczajową "Niepełni", by wrócić do tematyki kryminalno-sądowniczej w zbiorze opowiadań "Między prawem a sprawiedliwością". "Gdzie mól i rdza" to jego pierwsza opowieść o komisarzu Marku Przygodnym.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Gdzie mól i rdza |
Autor: | Pollak Paweł |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Oficynka |
Rok wydania: | 2012 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Gdzie mól i rdza PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Początkowo ciężko było mi się wbić w historię - to nie znaczy, że książka ebook była zła. Ja jestem po prostu z tych czytelników, którym trzeba akcji od początku. Takiej z jajem. Jednak kiedy już dostałam akcję i to taką, która trzymała się sklepienia do samego końca. Lecz serio. Ludzie. DO SAMEGO KOŃCA. Nie byłam w stanie się oderwać od książki i tylko chciało się czytać dalej. Ta książka ebook ma dwa minusy. Jest za krótka i występują w niej tacy faceci, których nie koniecznie chce się lubić. Nie żebym miała coś do facetów, którzy wystawiają się na ataki feministek i z egzotyczną rozkoszą pozwalają na siebie naskakiwać. Ich wola. Właściwie tego dziennikarza. Nie chodzi o jego poglądy. Mężczyzna jest po prostu tak irytującą bytowo postacią, że nie mogłam go przetrawić.Finalnie książka ebook ma w sobie wszystko czego potrzeba idealnej historii kryminalnej. Odpowiednio wyważoną dawkę humoru, morderstwa, przebiegłego sprawcę i głównego prowadzącego sprawę, który sam ma całkiem dużo na głowie. Podsumowując całość, to naprawdę kawał dobrego kryminału, w którym powinni zasmakować rodowici mieszkańcy Wrocławia, jak i ludzie z reszty Polszy.
Paweł Pollak jest mistrzem intrygi. Tak bardzo myli tropy i rzuca podejrzenia na kolejne postacie, że czytelnik nie zna dnia ani godziny, kiedy zmieni zdanie i winą za zbrodnie obarczał będzie coraz to nową postać. I będzie coraz mniej pewny własnych wyborów. Właściwie aż do samego zakończenia twórca wiódł będzie czytelników niczym stado owieczek ku nieznanemu celowi. To robi wrażenie, zwłaszcza na czytelniku, który z niejednym morderstwem miał już do czynienia i „rozpracował” niejednego zabójcę. Tu jest inaczej. Pollakowi udało się mądrze zrobić w balona moje zmysły obserwacji i dedukcji i poddać w wątpliwość wszystkie dosłownie hipotezy.
Nie jest to klasyczny kryminał, w którym najistotniejsza jest szybka akcja, a czytelnik z wypiekami na twarzy czeka na rozwiązanie zagadki. Owszem, wątek kryminalny skonstruowany jest tak, że ciężko się domyślić, kto jest mordercą. Lecz prawdziwą frajdę dają świetne, inteligentne spostrzeżenia komisarza Przygodnego, jego rozmowy z aspirantem Gajdą i reporterem Kuriatą. Do tego ironiczne komentarze, które sprawiają, że uśmiech wykwita na ustach. Podsumowując, idealnie skonstruowany wątek kryminalny, inteligentne, nierzadko ironiczne dialogi, takie książki lubię! Doskonała lektura wakacyjna, serdecznie polecam.
Markowi Przygodnemu nie dają spokoju nierozwiązane sprawy, tak zawodowe, jak i prywatne, a tego nie lubi w żadnym obszarze swego życia. Na pierwszy ogień idzie praca, uzyskane info wskazują świeży trop śledztwa, bardzo obiecujący, a nawet prowadzący w końcu do finału, lecz czy żeby na pewno? Jakoś zbyt dynamicznie nadeszło i trochę zbyt oczywiste jak na gust policjanta. Intuicja śledcza znajdzie potwierdzenie? A może tym razem szósty zmysł tym razem zawiedzie starego wygę?"Gdzie mól i rdza" to sensacyjna historia intrygująca od pierwszych do ostatnich stron. Jak przystało na kryminał zbrodnia, a raczej ich liczba mnoga, to oś akcji. Twórca jednak wplata między fragmenty kryminalne tło obyczajowe ofiar i śledczych, szczególnie detale z życia głównego bohatera stanowią odskocznię od zbrodniczego motywu. Krótkie momenty na chwilę wyciszają emocje, by po chwili wrócić w podwójnej dawce.