Gdynia. Miasto cudów. Tom 3. Dakota okładka

Średnia Ocena:


Gdynia. Miasto cudów. Tom 3. Dakota

Perypetiom Aśki przygląda się Łucja – jej babka, pamiętająca czasy powstawania Gdyni. Przygląda się też Marek, nieco zgorzkniały, ponieważ trudno doświadczony małoletnią miłością, młodszy brat. Wkrótce Aśka z Łucją pasjonują się telewizyjną debatą Wałęsa Miodowicz, a rzeczywistość nabrzmiewa do zmiany. Przychodzi wolność, z nią dobrodziejstwa wolnego rynku, a zamiast muzyki i miłości kluczowe zaczynają być kariery."Dakota" to relacja z czasów, gdy świat nabrał rozpędu i chcąc nie chcąc trzeba było nauczyć się biec, choć tak prosto było przy tym zgubić rytm. Powieść jest kontynuacją "Dżokera" (którego akcja toczy się w Gdyni lat trzydziestych XX wieku), a także "Domino" – opowiadającego o wojennych i powojennych losach miasta i jego mieszkańców.

Szczegóły
Tytuł Gdynia. Miasto cudów. Tom 3. Dakota
Autor: Piedziewicz Michał
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Mg
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Gdynia. Miasto cudów. Tom 3. Dakota w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Gdynia. Miasto cudów. Tom 3. Dakota PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Fantasy-Bestiarium

    „Dakota” jest to opowieść autorstwa Michała Piedziewicza, będącą kontynuacją porywającego „Dżokera”, którego akcja losy się w Gdyni lat trzydziestych XX wieku a także „Domina” opisującego wojenne i powojenne dzieje miasta, jak i jego mieszkańców. Książka ebook potrafi zaciekawić czytelnika już od pierwszych stron i sprawić, że od razu zżyjemy się z bohaterami, a w szczególności z niebanalną dziewczyną, Aśką. Aśka żyje w latach osiemdziesiątych XX wieku, ma siedemnaście lat i całe życie przed sobą. Zakochuje się w o rok starszym gitarzyście i spędza własny wolny czas w gdyńskim Domu Kultury Kolejarz. W życiu kobiety uczestniczy też jej babcia a także młodszy brat Marek. Bohaterów nagle zaskakuje wolność, kapitalizm, a wraz z nim dobrodziejstwa, jak też liczne przekleństwa. Nie zdają sobie jeszcze sprawy, że przyjdzie im żyć w świecie, gdzie najistotniejszy stanie się „wyścig szczurów”, robienie kariery i pościg za wszechwładnym pieniądzem. Książkę czyta się dość lekko i szybko. Powinna przypaść do gustu fanom powieści obyczajowych, lubiących opowieści o ludzkich losach i bohaterach z krwi i kości. Książka ebook idealnie sprawdzi się dla młodzieży, żeby mogli poznać nieco lepiej tamte minione czasy. Jest to opowiadanie o ówczesnych ludziach, ich problemach i ambicjach. Bohaterowie potrafią zaskarbić sobie sympatię czytelników, zaczynając od Aśki, babci Łucji czy Krzysztofa. Całość została napisana lekkim i barwnym językiem, sprawiając, że pochłania się ją niemalże jednym tchem. „Dakota” jest rewelacyjną historią o Gdyni a także jej barwnych mieszkańcach, którzy muszą zmagać się częstokroć z trudną, szarą rzeczywistością. Michał Piedziewicz dzieli się z czytelnikami własnymi przemyśleniami na temat tamtego okresu historycznego i zmusza nas do wielu przemyśleń. Jest to książka ebook jak najbardziej godna uwagi, umiejąca nie raz chwycić mocno za serce. Polecam. http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2017/11/dakota-micha-piedziewicz.html

  • dobrerecenzje.pl

    Akcja powieści toczy się w Gdyni, w latach osiemdziesiątych. W Gdyni doszło do czarnego czwartku, gdy strzelano do ludzi, a tak wielu niewinnych zginęło. Aśka- główna bohaterka powieści czasów Solidarności nieźle nie pamięta, gdyż miała wówczas dopiero dziesięć lat. Potęgę władzy na swoje oczy zobaczyła później, kiedy z mamą znalazły się przy alei Zwycięstwa, gdzie zaczęły najeżdżać opancerzone wozy i zobaczyły żołnierzy wrogo nastawionych do zwykłych ludzi. Też jej babka Łucja, nieźle pamięta czasy powstania w Gdyni. Aśka odnalazła zapiski babki. Początkowo jej listy z lat siedemdziesiątych wyglądały jakby były pisane do jej pierwszego męża. Następny zeszyt, który bardziej ją zainteresował, ponieważ znajdowała się w nim korespondencja z władzami, jak można się było domyślać, w sprawie śmierci- drugiego z synów babki Łucji, czyli wujka Antoniego. Jego ponoć zabito-tak twierdziła Łucja, choć oficjalna odsłona mówiła o samobójstwie. Następny zeszyt babki Łucji to swego rodzaju pamiętnik wspomnień, o jej pierwszych, najdawniejszych latach w Gdyni. Siedemnastoletnia Aśka zakochuje się w gitarzyście, tylko o rok od niej starszym. Młoda Aśka po jakimś okresie dołącza do grona zespołu, żeby wspólnie tworzyć i posługiwać się poezją Gombrowicza. To dla młodych niełatwy okres w życiu, bowiem przez Polskę przechodzą fale protestów robotniczych i studenckich. Żądania robotników nie dotyczą tylko sfery ekonomicznej, ale ich celem jest reaktywowanie NSZZ „Solidarność”. Komunistyczny reżim zdecydowany jest na użycie przemocy, pałek, gazów przeciwko strajkującym. Aśkę Tomek namawiał, żeby brać udział w strajku, gdzie pełnili rolę kurierów i przez dziury w stoczniowych płotach szmuglowali listy i żywność, odzież i śpiwory, które dla strajkujących zbierano a także materiały poligraficzne. Tę książkę szczególnie zalecam młodzieży starszej i młodszej, żeby poczytali o losach młodych zakochanych i o tych czasach, gdzie jeszcze grała muzyka MTV, a wszystko pojawiło się na ekranie. Książka, gdzie liczyły się pocałunki, wspólnie z ukochanym przesłuchiwane płyty, a później już była tylko rozpacz, ogrom szczenięcych tragedii, przytłaczająca moc osobistych, zasłaniających resztę świata doświadczeń. Dakota to poruszająca opowiadanie o ówczesnych ludziach poczynając od babki Łucji i Krzysztofa, do Konstantego. Jacy byli? Z jednej strony zwykli ludzie na czarno-białych fotografiach, a z drugiej strony bardzo podobni do nas niesieni marzeniami i ambicjami. O nich właśnie trzeba pamiętać, ponieważ co człowiek to inna historia, mniej albo bardziej tragiczna opowieść. Bardzo zachęcam Was do lektury, ponieważ to bardzo wartościowa książka, a zwłaszcza pod wobec historycznym. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl

  • wasniewski

    Czy twórca trzech wyjątkowych powieści doczeka się honorowego obywatelstwa Gdyni? Jest to bardzo prawdopodobne, do gdyńskiego ratusza wpłynęła właśnie petycja w sprawie nadanie honorowego obywatelstwa. O kogo chodzi? Pewnie fani Gdyni już wiedzą, lecz dla formalności chodzi o Michała Piedziewicza – autora książek: „Dżoker”, „Domino”, „Dakota”. „Urodziłem się zbyt późno, aby zaliczać się do pokolenia które zmieniało historię (np. strajkami z roku 1988), lecz i zbyt wcześnie aby tamtych czasów nie pamiętać i nie przeżywać. Z dużym sentymentem wspominam Trójmiasto przełomu lat 80/90, prężną sceną muzyczną, Aptekę, Pancerne Rowery, koncerty w Domu Kolejarza i Operze Leśnej. Dość oczywiste było wówczas aby próbować grać – więc i ja z kumplami grałem (po piwnicach i garażach; choć zdarzyło nam się wystąpić także w Żaku i w Telewizji Gdańsk). Potem studiowałem filozofię na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, pomiędzy innymi u ks. prof. Józefa Tischnera czy profesora Tadeusza Gadacza. To wówczas nauczyłem się myśleć o świecie poważnie. Pracowałem jako kelner i sprzedawca win (w czasach, gdy jeszcze wino nie było modne…), przez kilka tygodni byłem dziennikarzem, a później felietonistą sportowym (dziś pasjonuję się kolarstwem – marzę o tym aby Gdynia, na bazie Cyklo Gdyni, została kiedyś organizatorem MŚ w tej dyscyplinie – a także piłką ręczną; słowa te piszę zresztą w dniu, w którym rozpoczynają się „polskie” Mistrzostwa Europy). Wreszcie trafiłem do RMF FM – jako twórca tekstów promocyjnych i satyrycznych (najbardziej dumny jestem z serii „Co w trawie piszczy”, której odcinki na antenie idealnie odczytywali Dariusz Starczewski i Krystyna Czubówna). Bardzo dużo się tam nauczyłem. Dzisiaj współpracuję pomiędzy innymi z TVN – z przebojowym programem „Kuchenne rewolucje”. Mówi o sobie sam Michał Piedziewicz. Opis ebooków Michała Piedziewicza: Dżoker – Gdynia, czerwiec roku 1929. W rosnącym szybko mieście przecinają się ścieżki młodej urzędniczki Łucji, jej rówieśnika, początkującego dziennikarza Adama Grabskiego, a także Krzysztofa Wilczyńskiego – weterana wojen (choćby z bolszewikami), a współcześnie uczestnika przemytniczych wypraw ponad granice z Rzeszą i Wolnym Miastem. Mijają lata, mimo szalejącego na świecie kryzysu Gdynia się rozbudowuje. W Gdańsku władzę przejmują naziści. Trwa zwycięski pochód kina mówionego, Polska zakochuje się w sukcesach Żwirki i Wigury (tym bardziej, że bohaterowie nader prędko giną w katastrofie), w morze wypływają kolejne transatlantyki. W rozpoczynającym nadawanie radiu usłyszeć można Kiepurę (jednego z najgłośniejszych śpiewaków światowych!), zaś w Zakopanym Witkacy na swych biletach wizytowych pisze brawurowe D.U.P.A.Panie w tym okresie zaczytują się w „Kurierze Metapsychicznym – Dziwy Życia”, lub w mrożącym krew w żyłach „Tajnym Detektywie”. Dżoker to opowiadanie o Polsce, która z jednej strony cieszy się odzyskaną niedawno wolnością, a z drugiej wierzy w świetlaną – wreszcie! – przyszłość. Opowiadanie o kryzysie, lecz i o wojnie – w której nadejście ciężko uwierzyć. A także o dziewczynie, która musiała stać się silna. Domino – Gdynia, sierpień 1939 roku. Choć nikt się tego po nim nie spodziewa, Konstanty Kotkowski, poważna figura lokalnego półświatka, wyrusza na front. To początek dużych zmian nie tylko w życiu jego rodziny i przyjaciół, lecz też w dziejach miasta – którego powstaniu i niebywałemu rozkwitowi przyglądali się od początku z tak olbrzymimi nadziejami.„Teraz jest inaczej, Krzysztof, zupełnie inaczej…” – pisze Łucja Wilczyńska do męża dużo lat później. To już czas Kabaretu Starszych Panów i Stawki większej niż życie w coraz powszechniej oglądanej telewizji, lecz i pochodów pierwszomajowych, a wreszcie ogłaszanych przez władze drastycznych „zmian cen detalicznych artykułów spożywczych i przemysłowych”.„To straszne, ale nasza córka przystała do komunistów” – kontynuuje Łucja, którą wielce poza tym martwi przedłużające się panieństwo trzydziestoletniej Anusi. Ale wówczas to ona, a nie córka, otrzymuje nieoczekiwaną propozycję – spotkania z Adamem Grabskim, swą pierwszą miłością z zamierzchłych lat… „Domino” to opowiadanie o pokoleniu, któremu wojnę wypowiedziała historia. O najtrudniejszych wyborach, wyjątkowej woli przetrwania a także o niespodziankach, jakie sprawia miłość. Dakota – Perypetiom Aśki przygląda się Łucja – jej babka, pamiętająca czasy powstawania Gdyni. Przygląda się też Marek, nieco zgorzkniały, ponieważ trudno doświadczony małoletnią miłością, młodszy brat. Wkrótce Aśka z Łucją pasjonują się telewizyjną debatą Wałęsa Miodowicz, a rzeczywistość nabrzmiewa do zmiany. Przychodzi wolność, z nią dobrodziejstwa wolnego rynku, a zamiast muzyki i miłości kluczowe zaczynają być kariery.„Dakota” to relacja z czasów, gdy świat nabrał rozpędu i chcąc nie chcąc trzeba było nauczyć się biec, choć tak prosto było przy tym zgubić rytm.Powieść jest kontynuacją „Dżokera” (którego akcja toczy się w Gdyni lat trzydziestych XX wieku), a także „Domino” – opowiadającego o wojennych i powojennych los

  • jeke5

    ,,Dakota" Michała Piedziewicza to już niestety ostatnia element cyklu Gdynia. Miasto cudów, w której żegnamy się z bohaterami poznanymi w dwóch poprzednich częściach: ,,Dżokerze" i ,,Dominie". Gdynia, lata 80. XX wieku. Seniorka rodu Łucja ma już osiemdziesiąt lat, lecz stale tryska energią i chce odzyskać zabraną przez rząd komunistyczny kamienicę wybudowaną przez pierwszego męża Krzysztofa. Słucha debat politycznych i dzieli się wspomnieniami z siedemnastoletnią wnuczką Asią, która ma wkrótce zdawać maturę i wybierać studia. Asia przeżywa własne pierwsze miłości i związane z tym rozterki. Spotyka się z rok starszym Tomkiem, który gra na gitarze w zespole młodzieżowym i zabiera ją na koncerty do Domu Kultury Kolejarz, lecz również jej myśli zaprząta nauczyciel wychowania fizycznego Jacek, w którym kochają się wszystkie uczennice. Młodszy brat Aśki- Marek, również przeżywa własne wewnętrzne rozterki, ponieważ los nie szczędzi mu upokorzeń. Wkrótce rodzeństwo musi zmierzyć się nie tylko z wewnętrznymi dylematami, lecz również ze zmienioną rzeczywistością w Polsce i nauczyć się w niej żyć na nowo. Michał Piedziewicz bardzo realistycznie oddaje rzeczywistość lat osiemdziesiątych XX wieku. Gdynia przemieniła się w porównaniu do dwóch poprzednich dekad. Zbrzydła, poszarzała, zrobiła się ponura, a na jej ulicach pojawili się ludzie w burych ubraniach biegający, by zdobyć coś do chleba. Załatwienie czegokolwiek graniczy z cudem. Dojścia, łapówki, popijawy. Kolejki w sklepach, gdzie brakuje podstawowego towaru i wyjazdy na wieś, by kupić po cichu kawałek mięsa od chłopa. A do tego piesze patrole z pałkami, milicyjne gaziki rozstawione na placach, przed dworcem a także wielkie stary uzbrojone w armatki wodne. Fale protestów robotniczych i studenckich. Z Gdyni ludzie wyjeżdżają, podobnie jak z całego kraju. Wielu nie wraca do Polski, gdyż stan wojenny zastał ich w portach. Wielu schodzi z pokładów potem w Rotterdamie, Londynie, Hamburgu. ,,Z paroma banknotami w kieszeni, czasem z adresem rodziny albo lata całe niewidzianego znajomego, i ten adres bywał ich jedyną polisą ubezpieczeniową na pierwsze dni wygnania. Wygnania, tak jest, wygnania, poniewierki okupionej porzuceniem rodziny, ale wszędzie dobrze, gdzie was nie ma, komuchy, wszędzie dobrze, choć od domu daleko, byle od was z dala, od upodlonego przez was kraju, człowiek chce żyć, zwłaszcza ten, który wie, ponieważ zobaczył, jak żyć można, bez -zdawałoby się- trudu, bez nerwów, a za to z nadzieją, że powoli i cierpliwie uda się do czegoś w życiu dojść-i wówczas się ściągnie rodzinę-bez konieczności płaszczenia się, bez strachu przed skundleniem, po prostu, zwyczajnie. Uciekało się przed systemem, lecz również przed ludźmi, ponieważ co ten z nimi robił, to właśnie było najgorsze." Czytelnicy, których dzieciństwo i młodość przypadły na lata osiemdziesiąte XX wieku będą zachwyceni książką. Twórca przypomina wszystkie smaczki tego okresu, jak choćby listę przebojów Marka Niedźwieckiego, audycje Tomasza Beksińskiego, muzykę: Stinga, U2, Cocteau Twins, Bauhaus, The Kiss, The Cure, filmy: Gliniarz z Beverly Hills, Misja z Robertem De Niro, Obcy-decydujące potyczka i dużo innych. Koncerty, wygłupy na manifestacjach i happeningach, rozprowadzane chałupniczo kasety trudne do zdobycia, wydawane w piwnicach zeszyty z tekstami i relacjami z występów. Koszulki domowej produkcji z swoimi obrazkami i napisami. Potyczki punkowców (sterczące sztywno grzebienie zlepionych na cukier włosów) ze skinheadami (wygoleni, w czarnych albo zielonych kurtkach, wysokich butach wiązanych białymi sznurowadłami). Gdyńscy bojówkarze ścigający własne ofiary po ulicach, by im dołożyć z pięści. Twórca idealnie oddał klimat świeżych nurtów muzycznych. Prekursorzy muzyki pod szarymi kurtkami i trudnymi szynelami widocznymi na ulicy nosili spodnie czerwone, żółte albo w pionowe biało-niebieskie pasy. Panny w ostrych makijażach i z tapirowanymi włosami. Pomimo szarej rzeczywistości istniał barwny świat muzyki. Na przykładzie zespołu Tomka można poznać z jakimi kłopotami borykały się zespoły muzyczne.Wystrugana w garażu przez lutnika amatora marna podróbka fendera stratocastera, lecz i tak lepsza niż dostępne w państwowych sklepach muzycznych defile. Pałeczki do perkusji sprzedawane po 10 sztuk na miesiąc, które łamią się po kilka na jednej próbie zespołu. Kłopoty lokalowe, ściany obijane gąbkami i wytłaczankami po jajkach, by wygłuszyć dźwięki. Całość recenzji znajduje się tutaj: https://magiawkazdymdniu.blogspot.com/2017/08/dakota-micha-piedziewicz.html