Recenzje

• Agnieszka Deja

  2018-03-20

  Alan Bradley jest pisarzem, który wsławił się serią o Flawii de Luce. Cykl ma w Polsce obecnie cztery części, ostatnią jest „Tych cieni oczy znieść nie mogą”. Wszystkie książki wydaje wydawnictwo Vesper.Buckshaw jest w opłakanym stanie finansowym. By uniknąć eksmisji pułkownik de Luce decyduje się na wynajęcie posiadłości ekipie filmowej. Główną rolę ma zagrać Phyllis Wyvern – doskonała, choć już niemłoda, aktorka. Flawia jest mniej podekscytowana niż jej siostry. Jednak jako pierwsza poznaje gwiazdę, która okazuje się naprawdę miła i wyrozumiała. Niestety, jest również bezwzględna jeśli chodzi o własną pracę – nie znosi niedociągnięć. Fotografie się opóźniają przez wypadek złotej rączki załogi i śnieg, który pokrył grubą warstwą wioskę. Proboszcz prosi Phyllis, by wystąpiła charytatywnie w Buckshaw – chce w ten sposób zebrać datki na remont parafii. Dziewczyna zgadza się, a jej przedstawienie oczarowuje mieszkańców miasteczka. Flawia także jest zachwycona. Po wystąpieniu okazuje się, że śnieg zasypał drogi i wszyscy utknęli w posiadłości de Luce’ów. Dom dawno nie był tak pełny ludzi. To idealna okazja do popełnienia morderstwa.Pierwszoosobowa narracja Flawii jak zwykle nie zawodzi – kobieta jest bystra, ironiczna i spontaniczna. Jej wypowiedzi poprzedzają nierzadko długie monologi wewnętrzne, spuentowane jakby w kontraście krótkim zdaniem.Flawia to ciekawa bohaterka. Mimo iż ma dopiero jedenaście lat interesuje się chemią, a jej największą pasją są trucizny. Przyjaźni się z weteranem wojennym, Doggerem, ma jednak na pieńku ze własnymi siostrami. Prowadzi śledztwa jak prawdziwy detektyw, nie boi się zwłok, bezbłędnie dedukuje i potrafi sprowokować ludzi do zrobienia tego, czego od nich oczekuje. To sprytna, dzielna i interesująca postać.Motyw filmowy przewija się przez całą powieść. Język tu nie tylko o tym jednym filmie, który kręcą w posiadłości de Luce’ów, ale ogólnie o kinematografii. Poza tym jest również literatura, za to jakby mniej chemii. No i muzyka. Dużym plusem jest mowa – nieco inny niż obecnie, gdyż historia rozgrywa się w połowie XX wieku. Pojawiają się jednak słowa, które ciężko zrozumieć – być może są one stworzone przez samą Flawię. W tekście znajdziemy również dużo łaciny, którą wyróżniono kursywą. Należy docenić też przypisy, które informują nas o najistotniejszych sprawach omawianych w tekście. Ułatwiają czytelnikowi zapoznanie się z sytuacją.Ogólnie książka ebook jest interesująca. Czyta się ją szybko, Flawia jak zwykle jest śliczną i zadziorną dziewczyną. Co prawda tom ten jest nieco cieńszy od pozostałych. Został jednak wzbogacony o miły szczegół, który nawiązuje do treści – na początku książki widnieje kartka, na której możemy napisać dla kogo upominkiem ma być ta lektura. Zalecam wielbicielom Flawii, którzy nie mogą oderwać się od jej przygód. Wątki detektywistyczne, fascynacja chemią, atmosfera świąt a także konflikt z siostrami (chociaż niemal tu niewidoczny!) sprawiają, że książka ebook jest zabawna, lecz również trzyma w napięciu. Jeśli nie znacie jeszcze serii o jedenastoletniej pannie detektyw, musicie dynamicznie to zmienić!