Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Trzecia element trylogii "Firebird" Claudii Grey ‒ bestsellerowej autorki New York Timesa. Połączenie gorącego romansu z powieścią akcji i science fiction. Wyjątkowa podróż po złożonych zakrętach alternatywnych światów i osobowości, gdzie los jest nieunikniony, prawda nieuchwytna, zaś miłość pozostaje największą z tajemnic.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Firebird. Tom 3. Milion światów z Tobą |
Autor: | Gray Claudia |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Rok wydania: | 2018 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Dzisiaj zapraszam Was na recenzję dwóch ostatnich tomów cyklu Firebird Claudii Gray. Recenzje miały być osobne, lecz po przeczytaniu tomu drugiego koniecznie musiałam zabrać się za ostatnią część, więc nie było sensu, żebym dwa razy pisała Wam niemal o tym samym. Mam nadzieję, że wiecie, o co mi chodzi ;) Tym razem moja recenzja będzie inna niż zawsze, ponieważ choć czasami nie opisywałam Wam fabuły, to wklejałam sam opis, a tym razem nie dostaniecie ode mnie nic. Postanowiłam tak zrobić dlatego, że w tych częściach naprawdę wiele się losy i na pewno coś bym Wam niechcący zdradziła, a nie taki jest mój zamiar. Po przeczytaniu pierwszego tomu tego cyklu wiedziałam, że kolejne części będą tak samo świetne, a może i nawet lepsze. I wiecie, co? Tak właśnie było. Autorka stworzyła niesamowitą historię, którą z czystym sumieniem mogę nazwać genialną, perfekcyjną i idealną. Uwielbiam takie książki, które pochłaniają mnie w głąb fabuły i staję się niemym obserwatorem poczynań bohaterów, a przy tym cyklu, w każdej części nim byłam, każda cześć była niesamowicie wciągająca, hipnotyzująca, pełna emocji i dreszczyku grozy. Trylogia Claudii Gray w mojej ocenie jest po prostu mistrzowska, dopracowana i dopieszczona w każdym calu. Autorka połączyła ze sobą naukową prawdę ze światem fikcji literackiej, tworząc naprawdę niesamowitą historię, która zaskakuje i zadziwia na każdym kroku, po prostu fantazja autorki nie zna granic. Jak wiecie, uwielbiam fantastykę, a ta trylogia zajmuje na mojej czytelniczej liście jedno z medalowych miejsc. Mądra i oryginalna fabuła, idealnie wykreowani bohaterowie, których nie sposób nie polubić a także dziesiątki alternatywnych światów dostarczyło mi niesamowitych wrażeń na kilkanaście pięknych godzin. Jeżeli już coś napisałam o bohaterach, to muszę troszkę o nich wspomnieć, ponieważ naprawdę bardzo, lecz to bardzo ich polubiłam. Marguerite, Paul a także Theo, to trójka przyjaciół, których dzieje splątane były niemal w każdym alternatywnym świecie, lecz były również światy, w których się nie znali. Autorka wplotła w fabułę wątek miłosny, który poprowadziła w świetny, a tym bardziej prawdziwy sposób. Czasami zazdrościłam głównej bohaterce, tego uczucia, które łączyło ją z jednym z chłopaków i kibicowałam im w drodze do szczęścia, a uwierzcie mi na słowo, że autorka na ich drodze postawiła dużo przeciwności losu, które nie raz wystawiały na próbę ich uczucie. "To bez znaczenia, nawet gdybyś odwiedziła milion światów. Nigdy nie będziesz wiedziała wszystkiego o drugim człowieku, nawet jeśli to osoba, którą kochasz." „Dziesięć tysięcy słońc ponad Tobą” a także „Milion światów z Tobą” to książki, które dostarczą Wam mnóstwa mocji, to świetne fantasty, pomieszane z romansem, kryminałem a także sensacją. W książce pdf naprawdę wiele się losy i czasami zastanawiałam się, jak to możliwe, że autorka niczego nie pomieszała i dbała o każdy szczegół ze stuprocentową dokładnością, a uwierzcie mi na słowo, że przy takiej ilości światów, ilości wątków bardzo prosto można było coś poplątać. Na całe szczęście tak się nie stało, a ja jestem niesamowicie zachwycona lekturą tych dwóch części i w ogóle całej trylogii. Gorąco polecam! Za możliwość przeczytania ebooków dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Po odnalezieniu wszystkich odłamków Paula Markova i połączeniu ich w jedno, w duszy chłopaka powstały rozdarte blizny. Margeurite musi sprawić by znów zaczął wierzyć w siebie i musi mu pomóc wyleczyć powstałe rany. Niestety, to nie jest jej jedyny problem. Kobieta wpada w centrum przerażającego spisku i musi walczyć nie tylko o własne życie, lecz także o życie innych własnych odsłony z równoległych światów, przez co znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Z każdą podróżą coraz lepiej rozumie działania Triadu a także ich sposoby i zdaje sobie sprawę, że dzieje całego multiwszechświata leżą w jej rękach. By ocalić niewyobrażalną liczbę istnień, podejmuje ogromne ryzyko. Od razu powiem, że jak tylko skończyłam drugi tom i przeczytałam element z tyłu okładki trzeciej części, chciałam ją zacząć od razu, lecz z racji na późną porę odłożyłam sobie to na następny dzień, co nie było wcale takie łatwe, ponieważ cały czas miałam w głowie to zakończenie, element i nie mogłam przestać myśleć ponad dziejami bohaterów. Ponad tym, jak się potoczą i jakie trudności będą musieli pokonać. Oczywiście, że kibicowałam bohaterom i po tym jak drugi tom okazał się lepszy od pierwszego, miałam duże nadzieje co do „Milion światów z Tobą”, choć przyznam, że bałam się zawodu. Tak jak miałam duże nadzieje i jeszcze większe obawy, że mam zbyt wielkie oczekiwania, mój strach był niepotrzebny, ponieważ ta element okazała się być najlepszą ze wszystkich – moim zdaniem. Znowu mamy do czynienia z podróżami do innych wymiarów i pokonujemy tę drogę wraz z Margeurite, a także jej najbliższymi. Wraz z nią trafiamy w niebezpieczeństwo, boimy się i przeżywamy chwile triumfu. Jest jeszcze więcej akcji niż w poprzednich tomach, więcej się dzieje, co bardzo mi się podobało. Nie było chwili na nudę i przymknięcie oka, ponieważ w tej części bardzo dużo się działo. Nie był to jednak chaos, by czytelnik się nie połapał co i kiedy, lecz wszystko było poprowadzone w odpowiednim kierunku i tempie. Mamy tutaj do czynienia z czymś niewyobrażalnym i można by pomyśleć, że do wyjaśnienia tego co jak funkcjonuje i w jaki sposób autorka użyła naukowego żargonu. Owszem, znajdziemy go tam, lecz wszystko jest wyjaśnione dla kogoś, kto z matematyką i fizyką nie ma tutaj nic wspólnego, więc nie ma się co bać, że w czymś się zgubimy. Bardzo zżyłam się z bohaterami i wiem, że będzie mi ich brakowało, lecz na pewno również wrócę do tej trylogii niejednokrotnie, ponieważ była to naprawdę piękna i przyjemna podróż. To jest jedna z tych serii, po których czuje się niedosyt i chce się kolejne części. Bardzo ubolewam ponad tym, że nie ma następnego tomu, lecz może tak miało właśnie być. Każda element była tutaj potrzebna. Nie było nic, co wydawałoby się zbędne. Żadnego lania wody i przeciągania historii byle tylko ona była. Nie. W tych trzech tomach było wszystko potrzebne. Wszystko zostało zapięte na ostatni guzik. Na koniec jeszcze powiem, że ostatnie strony czytałam z nosem w kartkach i to dosłownie, ponieważ chciałam jak najszybciej poznać zakończenie i odkryć czy pewne wydarzenie faktycznie było takie jak pokazano czy może coś się zmieniło. Oczywiście nie powiem czy przeżyłam zawód czy zadowolenie i czego to dotyczyło, ponieważ musicie sami po książkę sięgnąć. Cykl „Firebird” oficjalnie stał się jedną z moich ulubionych trylogii i bardzo się cieszę, że miałam przyjemność się z nim zapoznać. Jeśli stale się zastanawiacie, nie róbcie tego, proszę. Po prostu po nią sięgnijcie i dajcie się porwać do innego wymiaru.
Całość recenzji pod linkiem: http://bookwormpl.blogspot.com/2018/03/63-milion-swiatow-z-toba-claudia-gray.html Trzecia element trylogii FIREBIRD Claudii Gray - bestsellerowej autorki New York Timesa. Połączenie gorącego romansu z powieścią akcji i science fiction. Wyjątkowa podróż po złożonych zakrętach alternatywnych światów i osobowości, gdzie los jest nieunikniony, prawda nieuchwytna, zaś miłość pozostaje największą z tajemnic. [...] Dwie poprzednie części trylogii Firebird już wprowadziły nas w skomplikowany świat podróży międzywymiarowych, a co więcej mogliśmy poznać olbrzymi plan objęcia panowania ponad wszystkimi wymiarami. Na pierwszy rzut oka niemożliwe, lecz dzięki idealnemu podróżnikowi wszystko mogłoby okazać się możliwe. Trudno mi pisać o fabule trzeciej części całkowicie wyzbywając się spoilerów z poprzednich dwóch :) Jednak musicie wiedzieć, że książka ebook zaczyna się dość mocnym akcentem silnie nawiązując do zakończenia 2 części. Niemniej jednak cały zarys fabuły nie ma żadnych luk, które pozostawiałyby czytelnika z zapytaniami na których odpowiedzi niestety nie uzyskał. Jednakże napięcie jakie nam towarzyszy w podróżach Margeurite po nieznanych nam do tej pory wymiarach jest nieprawdopodobne. Akcja wciska czytelnika w fotel i nie pozwala mu ani na chwilę odskoczyć od fabuły. Bardzo mi to odpowiadało! Nie mniej jednak, mnie w paru momentach Margeurite irytowała, lecz przy całości opowiadanej historii moje odczucia dynamicznie wyparowały. [...] Ten świat bardzo mi się spodobał. Doskonale wpasował się w mój gust ebooków z gatunku fantasy. Interesująca i porywająca historia, która pozostawi po sobie miły ślad.
Tekst pochodzi z bloga: https://amandaasays.blogspot.com/2018/03/milion-swiatow-z-toba-claudia-gray.html WALCZĄC Z SAMYM SOBĄ Nie prosto jest walczyć z wrogiem, który niszczy wszystko, co spróbujemy naprawić. Wrogiem, który bezwzględnie wdziera się do obcego wymiaru i dąży do katastrofy. Jednak jeszcze trudniej jest, gdy mamy świadomość, że tym wrogiem jesteśmy właśnie my. Albo raczej, jeśli pragniemy doprecyzować, nasza zła wersja. Zła Marguerite ma cel - zamordować własne inne wersje, niszczyć inne wymiary, a ta niezła - chce to wszystko uratować. Której z nich się uda? Przyznam, że takiego pomysłu prawdopodobnie jeszcze w literaturze nie spotkałam, więc tym bardziej byłam zafascynowana tym, jak różna może być jedna postać. A właściwie miliony postaci ukrytych pod jednym imieniem i nazwiskiem. Szczególnie zainteresowała mnie ta Zła i jej motywy, jednak każda z nich miała w sobie coś ciekawego. Ciekawy byli też pozostali bohaterowie - Paul, Theo, państwo Caine, Wyatt, Josie, Romola. Fakt, w wielu światach na pierwszym planie występowała głównie trójka głównych bohaterów, jednak mimo wszystko uwielbiałam wyłapywać te drobne, a czasami i ogromne zmiany, jakie zachodziły w tych postaciach i ich charakterach. Dzięki temu ani przez chwilę się nie nudziłam. PRZEPIS NA DOBRĄ TRYLOGIĘ WG CLAUDII GRAY No właśnie, nie nudziłam się przez ciągłe zmiany. Na pewno idealnie wiecie, jak prosto jest się znudzić światem, bohaterami czy historią, gdy czytamy już następny tom danej powieści. Nawet niezła fabuła w pewnym momencie może nie sprawiać nam takiej radości. Jednak Claudia Gray o to dbała - nasza Marguerite ciągle odwiedza nowe wymiary, niektóre podobne do jej własnego, a inne całkowicie odmienne. Nie mamy szansy znudzić się danym światem, ponieważ za chwilę się on zmienia, a my poznajemy wszystko od nowa. Dodatkowo, nie wszystko się udaje, czasami trzeba kogoś albo coś poświęcić w imię wyższego dobra, więc nie ma również poczucia sielanki. Każdy świeży wymiar był niesamowity, zwłaszcza, że w tak wielu z nich, dzieje bohaterów potoczyły się zupełnie inaczej niż w pierwotnej wersji. Jeśli lubicie, gdy ciągle coś się dzieje, zmienia i zadziwia - Firebird to trylogia zdecydowanie dla Was. Ja byłam zachwycona! STRUKTURA Jeśli chodzi o element techniczną, tutaj nie mam zbyt dużo nowego do powiedzenia, bo tom trzeci, tak jak pozostałe dwa, był utrzymany w takiej samej koncepcji. Numerowane rozdziały, pierwszoosobowa narracja z perspektywy Marguerite i wyjątkowo przystępny styl pisania, dzięki któremu mogłam zrozumieć nawet szalone objaśnienia naszych fizyków. Nie mam również żadnych zastrzeżeń jeśli chodzi o tłumaczenie czy również korektę - wszystko było w jak najlepszym porządku. PODSUMOWUJĄC Milion światów z tobą to genialne zakończenie trylogii, którą pokochałam już od pierwszej strony. Niesamowity pomysł na historię o nieskończonej ilości wymiarów, która ma również potencjał, by zachwycić widza na dużym ekranie, więc trzymam kciuki, by kiedyś powstał film bądź serial na jej podstawie. Dodatkowo, idealna kreacja różnorodnych bohaterów, co nie było łatwe, przy tak wielu wersjach tych samych postaci. Dużo zwrotów akcji, wciągająca fabuła, brak miejsca na nudę. Absolutnie zalecam tę trylogię wszystkim fanom nietypowych pomysłów a także wizji przyszłości. Ja już wiem, że do tej opowieści zawsze będę miała olbrzymi sentyment i trudno będzie komukolwiek ją przebić. Teraz z niecierpliwością czekam na nową książkę autorki - Defy The Stars, którą mam nadzieję, że będziemy mieli okazję poznać także w Polsce, a Wam nieźle radzę - nie zwlekajcie, tylko sięgajcie po Firebird! ;-)
Nadszedł ten nieuchronny moment, kiedy zakończyłam własną przygodę z kolejną młodzieżową serią. Cykl „Firebird” autorstwa Claudii Gray wzbudził we mnie na początku nieco mieszane uczucia za sprawą pierwszego tomu – „Tysiąc odłamków ciebie”. Do tej książki miałam kilka zastrzeżeń, jednak zdecydowałam się sięgnąć też po kontynuację – „Dziesięć tysięcy słońc ponad tobą” – która okazała lepsza od poprzedniczki. Pełna nadziei na to, że ostatnia element może też pozytywnie mnie zaskoczyć, zamówiłam „Milion światów za tobą”. Po lekturze muszę przyznać, że moje oczekiwania odnośnie tego tomu zostały całkowicie spełnione i już w trakcie czytania stwierdziłam, że trzecia element jest zdecydowanie najlepsza z całej serii „Firebird”. W wielkim stopniu ma na to wpływ fabuła, która nieustanna się najlepszym aspektem tego cyklu. O ile w przypadku pierwszego i częściowo też drugiego tomu miałam do niej parę zastrzeżeń, to tym razem nie mogę tego powiedzieć. Widać, jak pomysł autorki na historię ewoluował na przełomie kolejnych części. To, z czym mamy do czynienia w „Milion światów z tobą” stanowi kulminację najlepszych fragmentów poprzedniczek. Akcja jest pełna trzymających w napięciu momentów i plot twistów, przez co od lektury trudno mi się było oderwać. W interesujący sposób ewoluował też główny wątek, który stanowi podstawę tej serii – motyw podróży pomiędzy wymiarami. Bieg fabuły powoduje, że wraz z głównymi bohaterami nie tylko wracamy do słynnych nam z poprzednich tomów alternatywnych rzeczywistości, lecz również w dalszym ciągu poznajemy nowe, wcześniej nieodkryte. Ta element wprowadza dotychczas nieużywany przez autorkę pomysł komunikacji pomiędzy poszczególnymi wcieleniami bohaterów, pokazując konsekwencje zmian, jakie może mieć ich obecność dla historii poszczególnych światów. Obserwujemy, jak nawet niewielka przemiana decyzji może prowadzić do biegu życia w kompletnie innym kierunku. Razem z główną bohaterką podróżujemy po światach, które są tego odzwierciedleniem. Marguerite – żeby ich nie pomylić – nadaje każdemu charakterystyczną nazwę. Odwiedzamy więc pomiędzy innymi Uniwersa: Mafii, Wojenne, Moskiewskie, Londyńskie, Kosmiczne i Rosyjskie, będące zupełnie różnorakimi od siebie światami z całkowicie odrębną historią. O ile w poprzednich tomach dzieje postaci były mi w miarę obojętne, to tym razem nie mogę tego powiedzieć. Nareszcie udało mi się polubić Marguerite i ze strony na stronę coraz bardziej jej kibicowałam. Nie irytowała mnie w takim stopniu, jak miało to miejsce wcześniej i z radością mogę stwierdzić, że jest to naprawdę nieźle wykreowana bohaterka, posiadająca kilka wad, które czynią jej postać bardziej wiarygodną. Jeśli zaś chodzi o Paula, to w jego przypadku moje zdanie zupełnie nie uległo zmianie. Mam do niego słabość już od pierwszego tomu i mogłabym czytać o nim w nieskończoność ;). Warto docenić również inną męską postać grającą sporą rolę w fabule – Theo. Zdecydowanie należy on do grona intrygujących bohaterów i od pewnego momentu akcji jego dzieje wzbudzały we mnie dużo emocji. W recenzjach poprzednich tomów narzekałam na wątek miłosny. Wydawał mi się on (szczególnie w drugim tomie) trochę męczący i zbyt powtarzalny. Na szczęście w „Milion światów z tobą” to wrażenie osłabło i ten motyw przestał tak kłuć mnie w oczy. Relacja głównych bohaterów bez wątpienia ma w sobie dużo uroku i w tej części nareszcie sprawiło to, że byłam w stanie czerpać przyjemność z czytania poświęconych jej scen. O tym, jak każdy następny tom prezentuje rozwój w sposobie pisania Claudii Gray mogę stwierdzić na podstawie ilości czasu, który spędziłam na lekturze poszczególnych części. „Tysiąc odłamków ciebie” męczyłam niemal tydzień, a przebrnięcie przez „Dziesięć tysięcy słońc ponad tobą” zajęło mi już tylko trzy wieczory. Natomiast tę opowieść pochłonęłam w jeden dzień – wystarczyło mi zaledwie parę godzin, aby skończyć tę historię. Potwierdza to fakt, że z tomu na tom styl autorki stawał się coraz bardziej lekki i płynny, więc tym samym wygodniejszy i „lżejszy” do czytania. W „Milion światów z tobą” wciągnęłam się od pierwszych stron. Kolejne wydarzenia trzymały mnie w napięciu niemalże do ostatniej strony, nie pozwalając odłożyć książki na bok. Ta opowieść jest udanym zwieńczeniem wyjątkowej serii, która oryginalność zyskuje dzięki grającemu główną rolę motywowi podróży pomiędzy wymiarami. W trakcie lektury kolejnych tomów zżyłam się z bohaterami i wciągnęłam w historię Marguerite. Zdecydowanie zalecam Wam ten cykl, ponieważ prócz rozbudowanego świata obejmującego dużo równoległych rzeczywistości, doświadczycie wielu emocji podczas czytania kolejnych części (a już na pewno przy lekturze „Milion światów z tobą”). W moim odczuciu serię „Firebird” można zaliczyć do jednej z lepszych młodzieżówek z lekkim wątkiem science-fiction. Jeśli interesuje Was motyw przenoszenia się pomiędzy równoległymi wymiarami, to jestem pewna, że w tych ebookach znajdziecie coś dla siebie. readwithpassion.it27.pl
Kiedy sięgnęłam po pierwszy tom trylogii Firebird miałam tylko jedno skojarzenie: The Flash! Dlaczego? Gdyż pierwszy raz z alternatywnymi wymiarami zetknęłam się właśnie oglądając ten serial. Claudia Gray napisała historię, której akcja rozgrywa się w różnorakich wszechświatach, których łączy tylko jedno- ci sami ludzie. Tylko ona może uratować multiwszechświat Marguerite Caine skonstruowali niebywałą technologię, pozwalającą na podróżowanie do alternatywnych rzeczywistość. Technologia Firebird miała jedynie zrewolucjonizować świat nauki i udowodnić, że można dokonać rzeczy z pozoru niemożliwych. Jednak para naukowców nie spodziewała się, że stworzona przez nich technologia może stać się bronią umożliwiającą zniszczenie wszechświatów. Marguerite Caine zostaje wciągnięta w niebezpieczną grę. Jej odsłona z uniwersum Triadu ma jedno zadanie – zamordować Marguerity z różnorakich wymiarów i doprowadzić do ich zniszczenia. Teraz kobieta musi podążać za własną złą wersją, żeby zapobiec jej działaniom i zniweczyć plany Triadu. Czy uda jej się uratować wszechświaty, które Triad skazał na zagładę? Różnorakie oblicza bohaterów Zaryzykuję stwierdzenie, że trylogia Firebird to jedyna taka seria, gdzie poznajemy różnorakie oblicza bohaterów i możemy zdecydować, która ich odsłona podoba nam się najbardziej. Bohaterowie podróżując do alternatywnych wszechświatów, muszą zmierzyć się z różnorakimi odsłonami siebie, które żyją w innym środowisku i nierzadko przejawiają zupełnie inne cechy osobowości. Najlepszym tego przykładem jest postać Paula, w którym zaszła największa zmiana. Młody naukowiec zmaga się z konsekwencjami rozszczepienia, które pozostawiły bliznę na jego duszy, wyzwalają w nim jego mroczną stronę. Także Marguerite musi stawić czoło własnej złej wersji, która jest zdolna do wielu okropieństw. Dzieje wszechświatów zależą teraz wyłącznie od młodej Caine. Kobieta wielokrotnie znajdzie się na granicy życia i śmierci, a jej decyzje będą mieć wpływ na dzieje osób, które kocha. Czy uda jej się powstrzymać własną złą wersję? Nie tylko romans W pierwszym tomie mieliśmy do czynienia z wyraźnym trójkątem miłosnym. Początkowo motyw ten mnie nie przekonywał, jednak z kolejnym tomem relacja między Paulem, Theo i Marguerite ewaluowała. Cieszę się, że autorka ukierunkowała uczucia bohaterki na jednego z mężczyzn, zamiast dalej ciągnąć historię z trójkątem. W serii Firebird relacje międzyludzkie odgrywają dużą rolę. Claudia Gray przedstawiła nie tylko relacje między dwójką zakochanych ludzi, relacje pomiędzy przyjaciółmi, lecz także relacje pomiędzy rodzicami a dziećmi, pokazując zarazem do czego rodzice są zdolni, żeby chronić albo ocalić własne dziecko. Nie bez skazy Niestety ta książka ebook nie jest bez skazy. Autorka w jednym z początkowych epizodów streściła całą fabułę z poprzednich tomów. Dla osoby, która czytała poprzednie tomy rok temu, takie przypomnienie może okazać się przydatne, jednak dla mnie był to po prostu zwykły zapychacz, gdyż z serią jestem na bieżąco. Niestety w książce pdf takich zapychaczy jest jeszcze trochę. Autorka w każdym tomie zaskakiwała mnie wykreowanymi światami, które były oryginalne i fascynujące. Tym razem niestety nie nacieszyłam się opisanymi wymiarami, gdyż Marguerite w każdym z nich gościła dość krótko. Spowodowało to bardzo dynamiczny rozwój akcji. Lubię szybkie tempo, jednak uważam, że autorka mogłaby zrezygnowała z większości zapychaczy (czytelnik jest osobą inteligentną i powtarzanie po raz setny tego co oczywiste jest czynnością zbędną) a skupić się na rozwinięciu zdarzeń w alternatywnych wszechświatach. Podsumowanie "Milion światów z tobą" to bardzo dobre zwieńczenie serii Firebird, które jest dynamiczne i trzymające w napięciu. Trylogia Firebird to jedna z lepszych serii dla młodzieży z gatunku science-fiction, którą charakteryzuje trudny pomysł na fabułę a także lekki styl. Ta element była taka, jakiej oczekiwałam- porywająca, emocjonalna i niebezpieczna Cieszę się, że miałam okazję przeczytać serię Firebird. http://www.mowmikate.pl/2018/02/recenzja-claudia-gray-milion-swiatow-z.html
Moje wrażenia: Najpierw… Był wyjątkowy wynalazek… Zagadkowe morderstwo… I podróż… Która swoim przebiegiem, Odmieniła życie dziewczyny. Potem… Były tylko nieodkryte wymiary, Niebezpieczne zadania I cztery kawałki duszy, Rozproszone po świcie Firebird’a. A teraz… Jest milion światów… Milion niebezpieczeństw… I jedno przeznaczenie. Jak zakończy się ta nietuzinkowa historia. Czy będzie w niej upragniony przez serce happy end? Fabuła i styl Moim zdaniem, fabuła książki „Milion światów z tobą” jest wartka, wciągająca i pełna niespodziewanych zwrotów akcji. Trzyma nas w miłosno – szaleńczym napięciu aż do samego zakończenia tej arcyciekawej przygody . Szczerze? To lubię takie niebanalne historie, które są połączeniem gorącego romansu z powieścią akcji i science fiction. Takie opowieści mają w sobie to coś, co charakteryzuje się przeogromną dawką kreatywności i nieuchwytnego piękna. Styl Pani Claudii Gray jest nie tylko bardzo płynny i przyjemny, lecz i także wyjątkowo wciągający a także pełen kreatywnej inspiracji. Budzi w nas nie tylko zagadkowe zaciekawienie, lecz i pewną nutkę miłosnej adrenalinki, która pochłonia nas doszczętnie na dużo bezcennych godzin. Bohaterowie: Główną bohaterką książki jest Marguerite Caine – córka dwójki ambitnych fizyków, którzy poświęcili własne życie na dogłębnej analizie teorii istnienia światów równoległych. Po dramatycznej śmierci rodziców, szukaniu skradzionego Firebirdu a także wyjątkowo groźnej próbie połączenia czterech części duszy w całość, nadeszła w końcu chwila, ostatecznej potyczki z okrutnym, przebiegłym wrogiem. Tym razem, kobieta stoi przed ciężkim zadaniem pokonania Triadu, uratowania równoległych światów a także przywrócenia Paulowi wiary we swoje siły. Żeby tego dokonać, Marguerite musi podjąć ryzyko, które przyniesie że sobą lub słodkie zwycięstwo, lub gorzki smak porażki. Szata graficzna: Okładka książki „Milion światów z tobą” jest fenomenalna, kreatywna i wypełniona magią pozytywnej energii. Uwielbiam ją, a zwłaszcza jej szaleńczy i malowniczy wybuch barw i emocji, które kuszą moje oczy artystyczną nutą. Z całą pewnością, nie można powiedzieć o tej okładce, że jest nudna czy również bez wyrazu. Podsumowanie: „Milion światów z Tobą” to niesamowicie wciągająca, pełna nieodkrytych sekretów i niespodziewanych zwrotów akcji historia, w której to przeznaczenie całego multiświata, spoczywa w rękach młodej i odważnej dziewczyny. To od jej młodzieńczych wyborów i groźnych decyzji, będzie zależeć jej los a także życie najbliższej jej osoby. „Milion światów z Tobą„, to trzecia element trylogii FIREBIRD Claudii Grey, która pochłonie Cię nie tylko magią własnej trudnej przygody, lecz i aurą niezapomnianych wrażeń i emocji. Zalecam gorąco!
Fabuła 10/10 Akcja rozpoczyna się w chwili, w której Marguerite z uniwersum Triadu przejęła ciało głównej bohaterki. Myśli, czuje, analizuje, lecz nie jest w stanie nic zrobić. Ta inna Marguerite zyskała sobie przydomek „Zła”. Nic dziwacznego skoro jej celem jest… zniszczenie wielu wszechświatów, w których znalazły się odłamki duszy Josie z jej uniwersum. Zabicie ludzi w tych światach jest ceną, którą są w stanie zapłacić założyciele Triadu. Marguerite nie chce do tego dopuścić i pragnie ocalić ludzi i równoległe światy - w związku z tym sama znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Dodatkowym celem, który sobie wyznaczyła jest przywrócenie wiary w siebie swojemu ukochanemu. Paul bardzo źle zniósł rozszczepienie duszy – boi się zrobić krzywdę tym, których kocha. Czy Marguerite uda się ocalić świat, w którym żyje? Czy uratuje Paula? Czy pokona Triad? Jaką cenę przyjdzie jej zapłacić za wybory, których dokonała we wszystkich światach, które odwiedziła? Odpowiedzi na te zapytania znajdziecie w ostatniej części trylogii Firebird. Bohaterowie 10/10 Marguerite dojrzała. Każdą decyzję, którą podjęła dogłębnie analizuje. Zdaje sobie sprawę z tego, że jest jedyną osobą, która może uratować światy i w końcu dochodzi do wniosku, że najlepszą obroną jest atak. Dojrzała do tego stopnia, że jest gotowa poświęcić swoje życie, aby uratować jak najwięcej istnień. Jej ukochany Paul stale nie doszedł do siebie i nie wiadomo, czy kiedykolwiek mu się to uda. Pragnie uchronić Marguerite przed każdym , a przede wszystkim przed samym sobą. Nie wierzy w to, że może być szczęśliwy i kochany i podważa fundamenty swojej pracy doktorskiej – że przeznaczenie jednak nie istnieje. To czyni z niego niemalże dramatyczneg bohatera. Podobnie jak Theo, który walczy z samym sobą i miłością, którą czuje w sercu. W dalszym ciągu boryka się z tym, co uczyniła jego inna wersja. A ten jeszcze namiesza. Dopuści się niebywałej zbrodni za sprawą największego z drani – Wyatta Conleya. Ciężko o większego bydlaka w całym uniwersum. Styl 10/10 Autorka każdą element zaczyna od przypomnień, które miały miejsce w poprzedniej części, dzięki czemu czytelnik nie czuje się zagubiony. Każdy naukowy aspekt stara się dogłębnie wytłumaczyć. Narratorem jest Marguerite, która dokonuje bardzo wnikliwych analiz nie tylko swoich zachowań. Nie zmienia to faktu, że książkę czyta się lekko i przyjemnie. Ocena końcowa 10/10 „Milion światów z tobą” to wspaniałe zakończenie trylogii Firebird. Autorka dołożyła wszelkich starań, żeby cała historia odnalazła mimo wszystko szczęśliwe zakończenie. Jednakże epilog pozostawił otwarte okno na nową serię. Zdecydowanie zalecam całą serię wielbicielom fantastyki i nauki, gdyż czas spędzony z nią był dla mnie bardzo przyjemnym i pouczający. Jestem przekonana, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie i doceni przyjaciół i rodzinę, którzy nas otaczają. - Frey
"Przyglądałam się szeroko otwartymi oczami, jak Paul spogląda na pokonanego przeciwnika. Oddychał ciężko, dygotał od gwałtownego przepływu adrenaliny, lecz w słabym świetle widziałam, że z jego twarzy znika grymas furii ponownie zaczyna przypominać Paula, jakiego znałam. Po dłuższej chwili opuścił rękę i odrzucił pistolet na bok". Opowieść fantasy z fragmentami sensacji
Nastoletnia Margeurite Caine jest córką pary wybitnych naukowców, których celem jest udowodnienie istnienia innych wymiarów, będących alternatywną rzeczywistością. Małżeństwo dokonało niemożliwego i wynalazło Firebird - przyrząd, który przenosi ludzką świadomość do innego wymiaru. Właśnie przez to wyjątkowe urządzenie Margeurite i jej najbliżsi znaleźli się w poważnym niebezpieczeństwie. Kobiecie udało się wybrnąć cało z opresji i ocalić własnych bliskich, jednak nie mieli okazji cieszyć się długo spokojem. Theo odczuwa skutki rozszczepienia duszy, a przed Margeurite jest zmuszona pokonać Triad i ocalić równoległe wszechświaty przed śmiertelnym zagrożeniem. Claudia Gray stworzyła niebanalną opowieść dla młodzieży. Pióro autorki jest lekkie, subtelne i naprawdę przyjemne. Oryginalna i nieprzewidywalna fabuła, pełna jest zaskakujących zwrotów akcji, które oplatają ciekawe wątki. Niedopowiedzenia i różnego rodzaju intrygi rozbudzają pełną napięcia ciekawość. Całość jest wyjątkowo dynamiczna, co sprawia, że dosłownie pochłania się stronę za stroną. Gray w precyzyjny i barwny sposób omawia poszczególne światy. Główna bohaterka została wykreowana na porywczą, dojrzałą i wzbudzającą sympatię postać. Od tej książki bardzo trudno jest się oderwać, od razu bombarduje zapytaniami „co dalej? co dalej?”. „Milion światów z tobą” jest prawdziwym ukoronowaniem trylogii „Firebird”. Jeszcze długo zostanę pod urokiem tej opowieści. Jednak ta trylogia nie czaruje jedynie treścią, okładki w pełni oddają urok i klimat tej historii.
Czyta się dobrze, lecz mniejsza ilość stron nie zaszkodziłaby treści. Myślę, że wystarczyłoby około trzystu. Autorka ma interesujący styl pisania. Znalazłam dwadzieścia cytatów.