Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Posterunkowy Nadziany ma pecha. Po serii niefortunnych wydarzeń postanawia dobrowolnie przenieść się na niewielką placówkę, gdzie nikt go nie zna i może wszystko zacząć od nowa. Na miejscu spotyka kolegę ze szkoły policyjnej, Dzianego, który po wlepieniu mandatu żonie komendanta i pobiciu przez dwunastoletnią dziewczynkę dochodzi do wniosku, że praca w policji nie jest dla niego i zostaje prywatnym detektywem. Pomaga mu brat, Gianni, który właśnie wrócił do Polski i jest specjalistą od niełatwych przypadków, a jego klientela jest dość specyficzna. Gianni pracuje bowiem dla bossów przestępczego półświatka. Pierwszym klientem Dzianego zostaje jeden z nich, niejaki Padlina, który dla odmiany zamiast płatnego mordercy potrzebuje prywatnego detektywa, ponieważ najpierw musi się dowiedzieć, kogo ma zabić. Nic jednak nie toczy się tak jak powinno. Dziany zostaje postrzelony przez Nadzianego w stopę, oczywiście przypadkiem; Gianni, mimo postanowienia że będzie uczciwym człowiekiem, musi przyjąć kolejne zlecenie, a Padlina wywołuje wojnę gangów, przekonany, że konkurencja zaatakowała jego człowieka.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Fartowny pech |
Autor: | Rudnicka Olga |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Książka ebook godna polecenia. Niezły kryminał. Dynamicznie się czyta. Wciągająca.
Posterunkowy Nadziany i jego przyjaciel Dziany do tego włoski mafiozo Giannini. Mieszanka wybuchowa. Wiele śmiechu. jak zaczniesz czytać tę książkę to nie oderwiesz się dopóki nie skończysz. Fajny wątek kryminalny a i miłosnego nie zabrakło. Zalecam
Olga Rudnicka jak zawsze dobra, nie zwalnia tempa, następna idealna z jej ebooków
Literaturę, która wyszła spod pióra Olgi Rudnickiej poznałem stosunkowo niedawno, podobnie jak Autorkę na spotkaniu z czytelnikami. Zastanawiałem się wtedy, skąd w tak młodej osobie jest tyle energii. Pracuje, studiuje i pisze. Aktualnie już ukończyła studia. Byłem zachwycony tym, co przeczytałem, jak i bezpośrednią rozmową z pisarką, która mimo znaczących sukcesów pozostaje skromną dziewczyną i zgodziła się na spotkanie na prywatnym gruncie. Olga pisze głównie kryminały z komediowymi akcentami. Osobiście lubię ten gatunek i z niecierpliwością czekam na kolejne opowieści wychodzące spod jej pióra (klawiatury). Morderstwa z przymrużeniem oka, komedie pomyłek itd. Idealne na relaksujący wieczór z książką. „Fartowny pech” jest najnowszą książką, mającą niedawno własną premierę. Dzięki uprzejmości Wydawcy tekst otrzymałem odpowiednio wcześniej, a przeczytałem go wczorajszego wieczora. Jak to bywa w życiu są ci dobrzy i są ci źli. Dwóch braci stoi po przeciwnych stronach barykady, lecz ten niezły jeszcze o tym nie wie. Prawda o Gianim w końcu musi wyjść na jaw. Fabuła przeplata się wydarzeniami, postaciami i historią, która doprowadza do… No właśnie. O fabule można napisać wiele, wszak Olga Rudnicka funduje nam ciekawą historię toczącą się głównie w środowiskach przestępczych. Kogo mu tutaj nie mamy? Zwykli policjanci, policjanci z paroma belkami, podejrzane typy i mafiosi. W szczególny sposób przypadły mi go gustu charakterystyki postaci. W „Fartownym pechu” nie można się gniewać nawet na najgorszego kryminalistę. Postacie przedstawione w krzywym zwierciadle są śmieszne i wzbudzają raczej sympatię, niż strach. Trudne uczucia, puste pożądanie, zlecenia zabicia groźnego szefa mafii zlecone przez jego fajtłapowatego synka. Autorka przedstawiła półświatek w komiczny sposób i jak zwykle mierząc się z trudną tematyką zrobiła to świadomie i perfekcyjnie. Dodatkowym atutem są krótkie rozdziały, każdy zawiera datę, godzinę i miejsce akcji. Dialogi są przekonujące. Nie potrafię pisać z taką lekkością jak autorka. Każda jej książka ebook jest lepsza od poprzedniej. Ole Rudnicka nazwaną następczynią Joanny Chmielewskiej. Myślę, że zasługuje na ten zaszczytny tytuł. Jest także autorką prawdopodobnie pierwszej powieści napisanej w Polsce o stalkingu pod tytułem „Cichy wielbiciel”. Jedna z jej powieści „Natalii5” jest przygotowywana do adaptacji filmowej. W pełnie zasłużenie. O pisarce usłyszmy jeszcze nie raz. Osobiście wróżę jej i serdecznie życzę wielkiej, międzynarodowej kariery. Jest piękną, inteligentną, pracowitą dziewczyną pełną spontaniczności i ujmującego uśmiechu. Czy warto sięgnąć po „ Fartownego pecha”? Oczywiście, że warto. Powodów jest wiele, lecz jak dla mnie najistotniejszym jest ucieczka od ciężkich, skandynawskich kryminałów. Masz ochotę na lekką książkę, traktującą o poważnie śmiertelnych sprawach sięgnij po „Fartownego pecha”. Doskonała lektura dla ponuraków.
Podobało mi się. Niezmiernie mi się podobało. Książka ebook lekka, prosta i przyjemna, co wcale nie znaczy, że płaska i głupiutka. O nie! Wręcz przeciwnie - książka ebook z nieźle przemyślaną akcją, misternie uplecioną intrygą, a do tego okraszona wyjątkowo lekkim i specyficznym poczuciem humoru tak charakterystycznym dla autorki. Pierwsze co zauważyłam, to idealnie wykreowane postacie. Pechowy policjant Filip Nadziany, który zostaje ośmieszony przez własną kochankę. Jak wiadomo kobieta, która czuje się upokorzona potrafi być okrutna. Ta dziewczyna przypięła Filipa do łóżka, ozdobiła najciekawsze fragmenty faceta czerwoną kokardą, a następnie umieściła fotografia w internecie. Co więcej - Filip zostaje uwolniony dopiero przez własną mamusię... nietrudno przewidzieć, że upokorzony policjant postanawia zaszyć się w jakiejś dziurze i tam w spokoju dożyć końca własnych dni. Najciekawszą postacią jest jednak gangster Gianii. Facet dostaje zlecenie w Polsce. Nie jest z tego powodu zadowolony jednak cóż - praca to praca. Wynik jest taki, że musi wykonać zadanie zlecone przez niezbyt inteligentnego gangstera o ksywie Padlina. Do gry wchodzi policjant Nadziany, prywatny detektyw Dziany... wynikiem jest niesamowicie zabawna komedia pomyłek, która budzi salwy śmiechu, Jednak wśród tego śmiechu rodzi się spory szacunek dla autorki. Pomysł na książkę to jedno, lecz mistrzowskie przedstawienie pomysłu to zupełnie inna sprawa. Olga Rudnicka jest naprawdę dobra w te klocki. Intryga jest dość skomplikowana jednak autorka bardzo mądrze i finezyjnie przeprowadza czytelnika przez meandry własnego pomysłu. Nic dodać nic ująć. Powiem więcej. Lekkie dialogi, mocne i specyficzne poczucie humoru i bardzo śmiałe, charakterystyczne pióro pozwalają przypuszczać, że Pani Joanna Chmielewska przygląda się gdzieś z chmurki własnej następczyni i szepcze pod nosem: "Tak trzymać Mała!"
Olga Rudnicka, choć ciągle jeszcze młodziutka i świeża, zdążyła sobie już wyrobić nazwisko na polskim rynku literackim. W sumie nic dziwnego, przecież to już dziewięć powieści! Kiedy to zleciało? Pamiętam jeszcze, jak czytałam jej debiut. Dużo się od tego czasu zmieniło. Pozostało lekkie pióro, humor, umiejętne prowadzenie fabuły. Doszła pewna dojrzałość i bardziej wyostrzone pióro. Czego pragnąć więcej? "Fartowny pech" to następna świetna, aby nie powiedzieć... najlepsza opowieść Rudnickiej. Oby tak dalej :)
Zdecydowanie najsłabsza książka ebook Rudnickiej.Porachunki gangów, 2 ciapowaci policjanci, "płatny zabójca" mający żelazne zasady moralne... Trop prowadzi na wieś...Wszystko opisywane w bardzo tendencyjny(szczególnie wieś i jej mieszkańcy) i płytki sposób.Miejscami opowieść nawet zabawna, jednak nie ma porównania z poprzednimi pozycjami autorki.Słowem- Wielkie Rozczarowanie(przez wielkie R)!
Kto nie boi się "strasznych" gangsterów, na pokład!Początkowo zdziwiła mnie mała objętość powieści i zaczęłam nawet zastanawiać się, czy tyle stron starczy na porządne rozwinięcie historii w skrócie zarysowanej na tylnej okładce. W "Fartownym pechu" mamy 3 głównych bohaterów i dużo się dzieje. Jednak moje obawy dość dynamicznie zostały rozwiane. Gdyby ta książka ebook była dłuższa, to mogłaby zrobić się nudna, a tak jest w sam raz. Dzięki wprowadzeniu humoru, temat stał się wyjątkowo lekki i przyjemny w odbiorze. Czyta się bardzo nieźle i po prostu nie mam się do czego przyczepić. Od pierwszych stron nie mogłam przestać się śmiać. Potem było trochę mniej śmiesznie, lecz nie ma się co dziwić - żarty na bok, kiedy tyle zaczyna się dziać. Mamy miasto i wieś, bez przerwy rywalizujące ze sobą o teren i wpływy grupy przestępcze, policjantów nieudaczników i polsko-włoskiego pana od brudnych robót, który pewnych zasad nigdy nie łamie. Na wsi jest pensjonat, a mieszkańcy Paszcz.. Kto nie ma takich sąsiadów? Bohaterowie tej książki to prawdziwe okazy, lecz wcale nie tak inne od prawdziwych ludzi. Teściowa bijąca synową, rzekomo czarownicę i klnąca przy tym bez umiaru czy "pisarz", który własny pierwszy krok na wsi postawił łatwo w krowi placek - nawet scenarzyści "Rancza" lepiej by tego nie wymyślili. I jeszcze ten sierotowaty półświatek przestępczy. "Fartowny pech" to następna książka ebook autorstwa młodej polskiej pisarki, która skutecznie mnie przekonała, że warto jednak sięgać po twórczość rodzimych autorów. Wbrew temu, co przeczytałam gdzieś w internetach, ta książka ebook Oldze Rudnickiej zdecydowanie się udała. Zaciekawiła mnie jej twórczość, choć do grona oddanych wielbicieli kryminałów nie należę.Zabawna, lekka, nieźle napisana.
Lubię gdy podczas lektury początkowe złe wrażenie zostanie zatarte i ostatecznie książka ebook stanie się ciekawym doznaniem. Tak było z "Fartownym pechem".Początkowo byłam niechętna, za wiele szczegółów, ciężko się połapać kto jest kim i co robi. Im dalej tym bardziej wszystko się układa, wyjaśnia.Na początku napiszę o okładce.To doskonała satyra tej książki. Taki obraz klasycznego przestępcy."Fartowny pech" to opowiadanie o światku przestępczym. Zwykle nie lubi się tych, co parają się takim nieczysty zawodem, zabijają czy zajmują się malwersacjami. Tutaj od początku polubiłam Giannego, jego brata, Padlinę A przecież nie pochwala się gangsterki i porachunków. A to był najciekawszy wątek!Wracając do fabuły: Gianni to gangster sprawny w światku przestępczym i za pieniądze wykonujący różnorakie zlecenia. Są one związane zarówno byciem detektywem (czasami trzeba kogoś wyśledzić), jak i płatnym zabójcą. I można kogoś takiego "lubić"? Jak widać- można.Powieść pisana mową ciekawym, nie sposób się oderwać. Przy niektórych zdarzeniach nie sposób nie roześmiać się w głos.Taka właśnie jest literatura Olgi Rudnickiej. Ta młoda pisarka (moja rówieśniczka, 26 lat) ma na koncie 9 powieści! Dla mnie wszystkie są cudne, interesujące i w ogóle warte przeczytania. Olga Rudnicka to dla mnie gwarancja przyjemnej lektury.
Podbiła moje serce Nataliami. Na dobrą sprawę od nich zaczęła się moja przygoda z tą młodą polską autorką. Wówczas odkryłam w niej coś niesamowitego i nie potrafię sobie odpuścić. Czytam i koniec. Jej humorystyczne kryminały są klasą samą w sobie, ponieważ najzwyczajniej w świecie bazują na paradoksach i przypadkach, lecz przy okazji nie mam wrażenia, że wymyśla rzeczy nie z tej ziemi. Te książki należy czytać na luzie, a nie czepiać się. Tutaj chodzi o dobrą zabawę.Tym razem mamy dwóch policjantów-niedorajdów Dzianego i Nadzianego. W dodatku do Polski przyjeżdża włoski gangster Gianni, wynajęty przez polskiego mafioza do rozwiązania pewnego problemu. W tym samym okresie jeden z policjantów (ten, który potrafi zepsuć samochód, tylko do niego wsiadając) sam wysyła się na zapomnianą wieś i do rozpadającego się domu, który dostał w spadku, a drugi postanawia zostać detektywem. I tu się zaczyna.Gianni usiłuje rozwiązać sprawę, angażując do tego początkującego detektywa, byłego policjanta, który całkiem przypadkiem jest jego bratem. Okazuje się, że kumpluje się on z policjantem-niedorajdą, który też wmiesza się w sprawę. Przy okazji mamy do czynienia z mafiozem, który uparcie planuje przyszłość Gianniego jako własnego następcy, a dookoła tego czuć smród krowich odchodów, pijanych braci i niezwykle charakternych właścicielek gospodarstw agroturystycznych, które dość skutecznie zniechęcają do siebie gości. Rudnicka opowiada historię o wielu bohaterach, zbiegach okoliczności i zabawnych wypadkach a także wpadkach. Tej historii nie da się opowiedzieć - ją trzeba przeczytać. Losy się tam bardzo dużo, śmieszy tyle samo i aż szkoda odkładać książkę, gdy się skończy, a to niestety następuje. To klasyczna komedia kryminalna w wykonaniu Rudnickiej. Jeśli czytaliście, wiecie, o czym mówię. Jeśli nie - najwyższa pora to nadrobić!
Olga Rudnicka zaczyna własną opowieść od zaprezentowania wszystkich bohaterów, a więc Gianniego, Krystiana Dzianego, Filipa Nadzianego, Padlinę. Każdy z bohaterów ma coś swoistego. Jest jedyny w swoim rodzaju. Zresztą proszę zwrócić uwagę na tytuł – Fartowny pech – ponieważ przecież to oksymoron. Na takiej sprzeczność zwycięstwo jest cała ta powieść. To ona jest kluczem do fabuły i konstrukcji postaci. Nie muszę dodawać, że pozwala ona tworzenie sytuacji zabawnych, trochę groteskowych, czy po prostu niecodziennych. „Fartowny pech” książka ebook z pewnością bardzo udana.
To trochę dziwne uczucie jak ulubionym bohaterem książki staje się gangster, lecz Padlina z całym folklorem jego osoby jest naprawdę fajny. Lubię jego wygląd, sposób mówienia i to w jaki sposób traktuje Gianniego. Zresztą jego walki z innymi bossami to prawdopodobnie jeden z lepszych przykładów w polskiej literaturze. Mało kto umie opowiadać o świecie przestępczym z taką lekkością, swadą i humorem, a jednocześnie z wyczuwalną powagą jak Olga Rudnicka. No więc Padlinę można polubić, choć nie jest on przecież aniołem. Lecz pokazany w krzywym zwierciadle dla się lubić.
Przy takiej ilości bohaterów prosto się pogubić, lecz nie w przypadku tej powieści. Ponieważ autorka dbała bardzo skrupulatnie, by każdy z nich był charakterystyczny. Stworzyła postaci wyraziste i nakreślone bardzo grubymi konturami. Równie wyrazista jest także sama opowieść. Fabuła jest naprawdę intrygująca – zarówno w kluczu sensacyjnym, jak i kryminalnym. Warto podkreślić także przewrotność tej powieści. Na końcu wszystko was zaskoczy jeszcze bardziej. „Fartowny pech” to prawdopodobnie najbardziej dojrzała książka ebook tej autorki. Najbardziej pomysłowa.
Maksym Nowaczyk syn gangstera Tatki to w gruncie rzeczy bardzo biedny chłopak, który miał pecha, ponieważ narodził się synem gangstera. Jest jednym z pechowców. Zresztą w tej książce pdf to tylko mężczyżni mają pecha. Niektórzy to noszą go jak własny życiowy krzyż. Nawet Padlina i Tatko mają pecha. Jeden tarci panowanie ponad sytuacją i traci szacunek w środowisku. Drugi boleje ponad jakością genów jakie przekazał swoim trzem synom. Pech wisi ponad światem męskim, nie opuszcza go. Jest jak jakaś klątwa ponad którą ciężko zapanować. „Fartowny pech” z całą pewnością można nazwać komedią kryminalną z wątkami sensacyjnymi. Lub komedią sensacyjną z wątkami kryminalnymi. Poziom tej powieści nie ustępuje niczym powieściom z innych krajów. Spokojnie może być ona tłumaczona i myślę, że spotka się z zainteresowaniem. Historia jest na tyle uniwersalna, że będzie czytelna dla wielu nacji. Dla nas może być także ciekawa, ponieważ prezentuje trochę mentalność panującą na polskich wsiach, wśród polskich gangsterów.
„Fartowny pech” to moje pierwsze zetknięcie się z Olgą Rudnicką. Poznawanie nowego autora jest jak wypłynięcie na nieznane wody. Nie wiemy czego możemy się spodziewać, jak głęboko zaangażujemy się w całą akcję i jak długo będzie trwała nasza fascynacja, o ile w ogóle takowa się pojawi.W tym wypadku bardzo zainteresował mnie tytuł książki. Oksymoron określający pecha mianem fartowny, to zwiastun oryginalnej przygody. Nie można jednak oceniać książki po okładce tudzież po tytule. Postanowiłam więc przebrnąć przez trzysta stron powieści autorstwa Olgi Rudnickiej, żeby przekonać się, czy jest ona warta polecenia.W gangsterskim świecie dominuje Gianni – człowiek o niepodważalnej reputacji i zasadach, których kurczowo się trzyma. Wynajęty do specjalnego zadania, powraca do Polski po wieloletnim pobycie we Włoszech. Działając na zlecenie Padliny – lidera jednego z szanowanych gangów, ma zidentyfikować jego wroga i pomóc w rozprawieniu się z nim. Do pomocy angażuje własnego brata, który niedawno co porzucił pracę w policji i postanowił otworzyć biuro detektywistyczne. Kryś – niczego nie świadomy, uczciwy człowiek – nie ma pojęcia, czym zajmuje się jego starsze rodzeństwo, toteż zadowolony godzi się na przyjęcie zlecenia, które oczywiście Gianni nie do końca jasno formułuje, kamuflując pewne fakty.Nieco inne życie prowadzi Filip Nadziany. Policjant dręczony przez współtowarzyszy z powodu serii niefortunnych życiowych wydarzeń, postanawia przemienić miejsce zamieszkania i skorzystać ze starego, rodzinnego domu znajdującego się w niewielkiej wsi. Zmęczony wiecznym tłumaczeniem się przed mamusią, przeprowadza się więc do Paszcz.Właśnie tam, w pewnym momencie, dzieje trojga wspomnianych bohaterów krzyżują się. Filip – broniący prawa, Kryś – uczciwie poszukujący właściciela pewnej zagadkowej skrytki a także Gianni – gangster z zasadami, który mimo działania w półświatku stara się chronić własnego brata. Co z tego wyniknie? Czy godziwość i sprawiedliwość mogą współistnieć na tej samej płaszczyźnie, na której działa gangsterska brutalność? Czy Kryś dowie się, że funkcjonuje na zlecenie przestępców? Czy całe zajście znajdzie satysfakcjonujący finał? Akcja powieści niewątpliwie jest zawiła, jednakże to z pewnością funkcjonuje na jej korzyść.Olga Rudnicka skonstruowała kryminał, w którym doskonale zobrazowała świat gangsterski. Układy, układziki, pieniądze i bezwzględność – to podstawowe zasady, które pozwalają przetrwać tylko tym najlepszym. Słabi niestety odpadają. „Fartowny pech” to jednak nie krwawa powieść, która wciąż trzyma w napięciu. Posiada ona bowiem fragmenty komedii. Czytelnik może doszukać się składników satyry, dzięki którym zamiast obawy przed gangsterskim otoczeniem, zaczyna odczuwać wobec niego sympatię. Gianni, chociaż zabija, mógłby rozgrzać serce niejednej czytelniczki, bo mimo własnej bezwzględności, jest silny, zaradny i ma własne uczucia. Kryś zaś, chociaż początkowo nie do końca zaradny i wystraszony, przechodzi lekką metamorfozę. To, co czeka bohaterów powieści, niewątpliwie zmieni ich życie i ukształtuje ich charaktery na nowo.„Fartowny pech” to idealna przygoda, która niejednokrotnie ciśnie uśmiech na twarz czytelnika. Zaciekawia, nie męczy i zachęca do brnięcia w głąb całej akcji. Postacie wykreowane przez panią Olgę posiadają wyraźne cechy osobowości. Każdy jest wyjątkowy, a taka różnorodność z pewnością jest olbrzymią zaletą tej książki. Autorka idealnie wniknęła także w odmienne światy. Inne dialogi czy zachowania pojawiają się w gangsterskim półświatku, a całkiem inaczej wygląda życie i sposób zachowania ludzi na wsi. Wszystko jest wiarygodne, więc nie można tutaj pani Rudnickiej niczego zarzucić.Uważam, że wspomniana książka ebook jest godna polecenia zarówno wielbicielom mocnych kryminałów, którym taka odmienność niewątpliwie się przyda, jak i fanom powieści z humorem. Styl, jakim posługuje się Olga Rudnicka jest lekki i co interesujące, pomimo tego, że książka ebook jest kryminałem, ma się wrażenie aury wesołości i optymizmu, która cały czas unosi się w powietrzu. Ja niewątpliwie nie żałuję przeczytania Fartownego pecha. Otwarcie przyznaję, że książka ebook jest godna polecenia, a ja jeszcze nieraz sięgnę po inne książki autorstwa pani Rudnickiej, bo widać, że dziewczyna wie o czym pisze i daje przy tym wielu ludziom dużo rozrywki.
Gianni to taki bohater, który już rzadko pojawia się w literaturze popularnej, więc tym bardziej można się cieszyć, że Olga Rudnicka powołała do życia właśnie takiego bohatera. Mężczyznę męskiego, rycerskiego, opiekuńczego. Dającego poczucie bezpieczeństwa, chroniącego przez złym światem. Jednocześnie takiego o natrze wilka chodzącego swoimi ścieżkami. Brakowało mi takiego faceta, kogoś do kogo można wzdychać, martwić się, gdy na chwilę popada w tarapaty. Za takim mężczyzną można tęsknić, marzyć i wzdychać jak do księżyca w pełni.
"Fartowny pech" to najwieższe dzieło Olgi Rudnickiej o dość znaczącym tytule, które przeczytałam, a właściwie pochłonęłam w ciągu dwóch wieczorków. Interesujące śledztwo nie na poważnie, a przy tym mnóstwo humorystycznych scen. Bardzo fajna oferta – życzyłabym sobie, aby było więcej takich książek. REWELACJA!
Olga Rudnicka kończy własną opowieść słowami i w ten sposób Krystian Dziany rozpoczął własną karierę detektywistyczną. Co mnie osobiście niezmiernie cieszy, ponieważ liczę na kontynuację tej powieści. Potencjał takich bohaterów nie może się zmarnować. Strasznie ich polubiłem. Stworzyli coś na kształt zgranej paczki. Takie zakończenie właściwie umożliwia dowolną kontynuację. Być może nawet ci bohaterowie będą jakoś przemieniać się w czasie, ewoluować. Kto wie... Można mieć tylko prośbę do Olgi Rudnickiej, by napisała kolejną opowieść z cyklu i dała nam po raz następny dużą dawkę emocji i humoru.
Jeśli ktoś jeszcze nie czytał, waha się to ja zalecam kupić tę powieść. Choćby po to, by się przekonać, że Polacy nie gęsi i własną Rudnicką mają. Podobno jesteśmy narodem narzekaczy i malkontentów. Jednak ta opowieść właśnie staje okoniem takim postawom. Mówi ludzie może i świat jest zły, lecz my stale możemy się śmiać. Ta opowieść emanuje takim pozytywnym przekazem. Człowiek zaczyna ją czytać i łapie się na tym, że mam non stop uśmiech na twarzy. No to prawdopodobnie o czymś świadczy. Ja tam wierzę, że młode pokolenie jeszcze dobrze namiesza w polskiej literaturze i być może niebawem będzie się mówić o polskiej szkole kryminału i sensacji. Oby tak się stało, ponieważ jednym z filarów tej szkoły może być właśnie autorka Fartownego pecha. Już dzisiaj co poniektórzy widzą w niej nową Chmielewską. Biorąc pod uwagę jej pracowitość, rozwijający się talent i coraz to lepsze pomysły na powieści nie sposób nie mieć takich nadziei. Fartowny pech to książka ebook do której można przede wszystkim wracać ze względu na dopracowaną warstwę językową.
Dwóch policjantów fajtłapów. W tym jeden już po służbie, na swóim garnuszku jako prywatny detektyw. Płatny zabójca lub człowiek do zadań specjalnych spokrewniony z jednym z policjantów. Zagadkowe przejęcie terenów zbierania haraczy i bardzo zakłopotany tym faktem mafioso Padlina. No i jest jeszcze małe miasteczko wioska. I jest szereg pomniejszych postaci. Wszystko jest tak tajemnicze, że musi prowadzić do Paszcz, owej wsi. Czy to właśnie w niej ukonstytuowała się świeża grupa przestępców, która funkcjonuje tak niekonwencjonalnie, jak jeszcze nikt nigdy w Poznaniu nie działał? Większość opinii i ocen z jakimi się spotkałam oscylowała wokół 4/5 albo niezła / bardzo dobra. Myślę, że są to oceny miarodajne i nieźle oddające poziom tej powieści. Do fajerwerków jeszcze czegoś zabrakło, lecz już jest czym chwalić i co chwalić. Mnie się osobiście najbardziej spodobała naturalność z jaką opowiada tę historię Olga Rudnicka. Pisze o mężczyznach, męskim świecie, a robi to tak przekonująco, jakby sama była mężczyzną. Ona po prostu czuje mężczyzn. Nie ma w opisach ani sposobie prowadzenia dialogów cienia przesady, czy fałszywej nuty.