Fakap. Moja przygoda z korpoświatem okładka

Średnia Ocena:


Fakap. Moja przygoda z korpoświatem

Na co dzień czelendżujesz kejsy? Zrób sobie brejka i przeczytaj tru story. Będzie fan. Korposzczur płakał, jak czelendżował. Witaj w świecie asapów i dedlajnów.  Dan Lyons to pięćdziesięcioletni reporter "Newsweeka", poczytny bloger i poważny ojciec rodziny. Nagle, z dnia na dzień, traci pracę i przypadkowo zatrudnia się w szybko rozwijającej się firmie startupowej. Dynamicznie okazuje się, że jego wieloletnie doświadczenie zawodowe nie pomoże mu realizować kolejnych czelendżów. Największym okazuje się odgadnięcie, co ci wszyscy zapracowani ludzie właściwie tu robią.  Autor z przewrotnym poczuciem humoru prezentuje od wewnątrz świat firm Doliny Krzemowej, w których absurd stał się codziennością. Zamiast na fotelach siedzi się tu na wielkich, gumowych piłkach, a pracownicy znikający z firmy w niejasnych okolicznościach określani są przez szefostwo mianem absolwentów. Książkę Dana Lyonsa próbowano zablokować jeszcze przed wydaniem. Wywołała tak wielkie kontrowersje, że firma HubSpot postanowiła wydać swoją odpowiedź na Fakap. "Szalenie zabawna i wciągająca. Książka ebook wstrzyknęła niezbędną dawkę zdrowego rozsądku do zwariowanego świata Doliny Krzemowej". Ashlee Vance, twórca bestsellerowej biografii Elona Muska "Jedna z najlepszych ebooków o Dolinie Krzemowej". "The New York Times"

Szczegóły
Tytuł Fakap. Moja przygoda z korpoświatem
Autor: Lyons Dan
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Fakap. Moja przygoda z korpoświatem w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Fakap. Moja przygoda z korpoświatem PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • thorek

    Opisane w książce pdf zdarzenia/sytuacje są dla mnie szokujące pod wobec tego stosunku pracodawca-pracownik. Jeśli pragniesz dowiedzieć się więcej jakie jest życie w wielkiej/wielkich korporacjach to zapraszam do lektury :)

  • Ilona

    Idealnie ukazany korpoświat. Wprawdzie nie do końca pasuje do naszych Polskich realiów lecz to nie znaczy, że nie da się znaleźć czegoś odpowiadającego pracy w naszych korporacjach. Zalecam osobom, które chcą zacząć pracę w takich miejscach albo już tam pracują, może przy okazji nasunie im się kilka refleksji :)

  • ankaszt

    Warta polecenia szczególnie tym, którzy pracują w korporacjach w Polsce. Można sprawdzić czy już osiągnęliśmy "krainę szczęśliwości" czy jeszcze, oby, nam było do niej daleko.

  • tandaradei

    Idealna okna okazja do zajrzenia w świat startupów z Silicon Valley. Sugerowałbym czytać w oryginale, miałem wrażenie że tłumacz napocił się próbując przełożyć bogaty w żargon i nazwy swoje tekst i - być może - nie da się tego zrobić w sposób satysfakcjonujący.

  • krytyk.com.pl

    http://krytyk.com.pl/literatura/recenzja-ksiazki-fakap-czyli-moja-przygoda-korposwiatem-autor-dan-lyons/ "Najlepsze epizody „Fakapu”, to te rozdziały, w których twórca odrywa się na chwilę od traumatyzującego go przedsiębiorstwa i ogólnie omawia mechanikę działania współczesnego rynku, giełdy a także marketingu. Dzięki jego uwagom miałam szansę uporządkować sobie chaotycznie gromadzoną wiedzę na ten temat i ostatecznie ustosunkować się do zjawiska jednorożców. Z dużym zaciekawieniem chłonęłam elementy o największych graczach na rynku, szarych eminencjach czy historiach gigantycznych transakcji giełdowych. Z pewnym niesmakiem za to czytałam o tęsknocie za żartami dziennikarskich środowisk o „suchych cipkach”. Zwłaszcza, gdy twórca usiłował dystansować nimi – jako gorszy – świat korporacji i ich dwudziestoletnich pracowników. Naprawdę? „Suche cipki” mają być wyznacznikiem poczucia humoru? Ja tam się nie dziwię, że pracownicy HubSpotu patrzyli na Lyonsa krzywo, gdy tak rzucał w nich niewybrednym humorem. Na pewien rodzaj dowcipu powinno się decydować tylko w sprawdzonym gronie".

  • Magda Huk

    Doskonała książka. Prezentuje jak wygląda praca w korporacji od strony osoby, która nie "wychowała" się na tej kulturze. A kultura jest dość specyficzna. Zdecydowanie warta przeczytania!

  • Anna Kmieć

    Ksiązkę zalecam każdemu młodemu , i nie tylko pracownikowi korporacji i nie tylko. Twórca bardzo zabawnie , lecz i z pewnym przerażeniem przedstawia kuluary życia i pracy w korporacji. Ku przestrodze :)

  • Krzysztof

    "Boska" lektura, wogóle "niesamowita" i "najlepsza na świecie". Krótko mówiąc "Fakap na prezydenta!" - książka ebook bardzo fajnie, nierzadko humorystycznie prezentuje standardy i procesy zachodzące w strukturach korporacyjnych, wskazuje również na dziwne, nierzadko nielogiczne metody zarządzania ludźmi, a także interakcje pomiędzy ludźmi w określonych zespołach. Twórca idealnie prezentuje tutaj kłopot pokoleniowy i brak umiejętności do "dopasowania się" do zespołu i kultury organizacyjnej. Twórca idealnie przedstawia "prawdziwą twarz pracodawcy", a jego osobiste przyżycia mogą być dla wielu ostrzeżeniem przed, bądź wskazówką, jak działać w korpoświecie. Własną drogą ciekawe, ile ja, czy Ty wytrzymałbyś w takim miejscu? Polecam, jako lekturę obowiązkową!

  • Maciej Trojanowski

    Jeśli nie przepadacie za rozwlekłą akcją i mającymi dużo akapitów opisami, to ,,Fakap...'' was rozczaruje. Twórca już w przedmowie streszcza wszystko co się wydarzy na kartach strony i odbiera chęć do czytania. Wiem, że podobne spoilery miały miejsce w uwielbianej przeze mnie ,,Złodziejce książek'', lecz nie jest to niezły przykład. To tak, jakbym chciał porównać ,,Ogniem i mieczem'' z ,,Grą o Tron''. Książka ebook jednak nie jest ani ała, ani przeciętna. Jest dobra, ale ma po prostu bardzo dokłanie wybraną grupę odbiorców, do których ja się niestety nie zaliczam. Zachowuję jednka obiektywizm i uważam, że warto po nią sięgnąć. Kto wie, może nawet ku przestrodze?