Recenzje

• andrzej kossowski

  2018-03-20

  Książka ebook trochę przynudza. Początek seri zapowiadał się ciekawiej😐

• Marta Zagrajek

  2018-03-20

  Usatysfakcjonowani będą amatorzy militarnego sci-fi, ponieważ broń i potyczka jest w ebookach Marko Kloosa omówiona bardzo szczegółowo, z wielkim dynamizmem akcji i dodatkowo omówiona w wiarygodny dla umysłu sposób. Potyczka została naszkicowana w sposób realistyczny, lecz z uwzględnieniem technologicznych nowinek i ograniczeń ze strony praw fizyki. Nie ma tutaj superbohaterów, są tylko ludzie, którzy żyją w innych warunkach, z innymi możliwościami i stale niestety tymi samymi charakterami, co dziś. Nie zalecam dla wielbicieli space opery, ponieważ to nie ta działka i raczej będzie im trudno przebrnąć przez wszystkie technologiczno-naukowe niuanse. Jeśli czytając „Pobór”, stwierdziliście, że jest nudny i mało się w nim losy – „Ewakuacja” nadrabia akcją i wydarzenia płyną niczym nieźle naoliwiony scenariusz apokaliptycznego filmu sci-fi. Całość na zukoteka.blox.pl

• erka

  2018-03-20

  Czytając pierwszy tom tego cyklu, nie można się spodziewać, jakie będzie zakończenie. Ot, daleka przyszłość, Ziemia pękająca w szwach, sojusz rosyjsko-chiński i potyczki o dominacje ponad kolejnymi terenami. Ponieważ mieć to być. Ludzkość osiągnęła etap, z którego praktycznie nie ma wyjścia. Dopiero eksploracja kosmosu, przyniosła wytchnienie. Planety nadające się do życia i loteria, która stanowiła o tym, kto wyrwie się z nieznośnej ciasnoty. I bohater, który, po zaciągnięciu się do marynarki, staje przed czymś, przed czym ludzkość praktycznie nie może się obronić. Dwudziestopięcio metrowi Obcy o wadze paru tysięcy ton, którzy traktują ludzi, jak my mrówki. Terraformują planety, które zostały zajęte przez człowieka i praktycznie nic nie jest w stanie ich powstrzymać. Jedynie broń atomowa potrafi ich zniszczyć, kłopot jednak w tym, że wówczas planeta też nie nadaje się do niczego. Jakby tego było mało, ludzie wcale się nie jednoczą, a potyczki z Dryblasami, to tylko-można by rzec nic nie znaczący szczegół. Wojna wisi na włosku, a obca rasa nadciąga coraz bliżej w stronę Ziemi. Czy ta sytuacja sprawi, że człowiek przestanie walczyć pomiędzy sobą i stanie ramię w ramię do potyczki z najeźdźcą? Przekonajcie się sami. Czekam z niecierpliwością na następny tom. Nie jestem wielbicielem militarnej fantastyki, jednak ten cykl sprawił, że zapomniałem o bożym świecie i za to mu chwała. Polecam, zachęcam do lektury.

• Jarr74

  2018-03-20

  „Toczyliśmy wojnę z świeżym wrogiem już niemalże od pięciu lat i nie potrafiliśmy nawet porozumieć się, jak go określić. Ksenobiolodzy zaproponowali niemożliwy do wymówienia łaciński termin, którego nie stosowano nigdzie poza pracami naukowymi. Piechociarze, słynni za swej prostolinijności, mówili o Dryblasach albo Dużych Brzydalach. Chino-Ruscy przez pierwszy rok wojny nie mieli dla nich nazwy, uważali bowiem, że Wspólnota Północnoamerykańska snuła bajeczkę, żeby ukryć katastrofalne efekty terraformowania albo klęski żywiołowe w koloniach, traconych przez nas jedna po drugiej. [...] Sto trzydzieści tysięcy martwych kolonistów potem ich naukowcy zaczęli wreszcie porównywać notatki z naszymi”. Druga wersja futurystycznego cyklu Marco Kloosa, tym razem zatytułowana „ Ewakuacja” i kolejna, fascynująca wyprawa w targane krwawą, bezpardonową wojną, galaktyczne przestrzenie w których prócz wrogiej, bardzo zaawansowanej technologicznie i ekspansywnej rasy Obcych napotkamy też walczące o swoje przetrwane oddziały rosyjsko –chińskie. Naszym przewodnikiem stale pozostaje Andrew Grayson, teraz już zasłużony i doświadczony w licznych bojach podoficer Korpusu Obronnego Wspólnoty Północnoamerykańskiej, któremu towarzyszymy przez większą element powieści, obserwując próby pozostania przy życiu w okrutnej, wojennej rzeczywistość a także targające nim trudne decyzje i wybory, zarówno natury zawodowej jak i osobistej. Prezentowana tu pozycja trzyma solidny poziom części pierwszej (zatytułowanej „Pobór”) stale będąc odzwierciedleniem wszystkich, naprawdę, niezłych cech, tak lubianego, zwłaszcza przez męskich odbiorców, gatunku military science fiction. Mocna, szybka i porządnie skonstruowana. Napisana w pierwszoosobowej narracji, mową prostym, przejrzystym, idealnie dopasowanym i współgrającym z toczącą się fabułą i akcją. Jest w niej stale pewien widoczny uniwersalizm (mogłaby się rozgrywać, przy zachowaniu, naturalnie, określonej stylistyki niemalże w każdej epoce naszych dziejów) przez co powinna przyciągając znacznie szersze grono czytelników. Też tych, którzy nie zawsze preferują kosmiczne światy czy supernowoczesne wytwory technologii przyszłości, które w tym akurat przypadku (i chwała autorowi za to) nie są fragmentem komplikującym w jakimś stopniu, zrozumienie zawartych w powieści treści czy wybijającym czytelnika z rytmu. Mimo, oczywistej, wojskowej stylizacji języka (pojawia się dużo nieznanych określeń i terminów), całość czyta się bardzo nieźle a jej dużym walorem pozostaje bogactwo opisów i zdarzeń, idealnie scharakteryzowane postacie bohaterów, zarówno głównych jak i pobocznych, idealnie wpisujących się w jej klimat i wojenny koloryt. Niemalże słychać echa odległych wybuchów, szum silników, wykrzykiwane rozkazy, jęki rannych i konających czy odgłosy bitewnego zgiełku. Wszystko to pobudza nasza wyobraźnię a także powoduje iż napięcie utrzymuje się od pierwszej do ostatniej strony. Całość jest spójna, wyrazista i nieźle przemyślana, tchnie sugestywnym realizmem, plastycznością i dbałością o szczegóły. Solidna porcja, dobrej, literackiej rozrywki. Książka ebook Marco Kloosa „Ewakuacja” jest więc pozycją na którą powinniśmy zwrócić uwagę podczas naszych czytelniczych wędrówek po księgarniach i bibliotekach. Jest średnich rozmiarów, zarówno jeśli chodzi o liczbę stron jak i wymiary ogólne a także zaopatrzona w miękką okładkę utrzymaną w określonej stylistyce, przedstawiającą żołnierza przyszłości. Z dużą niecierpliwością czekam na następny tom. Polecam.

• Northman1984

  2018-03-20

  Ludzie kontra obcy. Kolonizująca kosmos ludzkość w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Brutalny konflikt, szybko zmieniające się zagrożenia, interesująca akcja, skupiona na potyczce i aspekcie militarnym. Niezbyt nierzadko mam do czynienia z tego rodzaju literaturą, więc moje zdanie nie może być wyrocznią, ale... wyszło to wszystko nawet fajnie :) Twórca na pierwszy plan wystawia wojnę i walkę. Za to pierwszy plus. Fabuła w tle po prostu sobie istnieje, jednak, tak jak napisałem, jako jakaś głębsza myśl istnieje jedynie w tle. Co nie oznacza, że ta "głębsza myśl"nie ma w tej książce pdf i w całym cyklu znaczenia. Ma. Najistotniejsza jest jednak akcja. A ta nie zawodzi. Zwłaszcza pod kątem techniczno-futurystycznym. Jak to w sience-fiction ;) ... Tak jak mówiłem, znawcą nie jestem, lecz czytało się to naprawdę przyjemnie. Trochę mało mi w "Ewakuacji" obcych jako takich. To pewnie kwestia specyfiki książki. Ludzkość za to odwzorowano doskonale - podzieleni, skłóceni, nawet w obliczu zagrożenia dla swojego istnienia zdolni skakać sobie do gardeł. Nic dodać, nic ująć. Cali... my ;) Czy wygramy tę walkę? Trudno stwierdzić, lecz nieźle na pewno nie jest... Liczę na kolejną element i poznanie odpowiedzi na to pytanie. Serdecznie dziękuję Fabryce Słów za przedpremierowy egzemplarz! Recenzja znajduje się także na moim blogu: http://cosnapolce.blogspot.com/2017/02/ewakuacja-marko-kloos.html Zapraszam!