Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Dla Helen Grace praca w policji jest wszystkim. Dla mordercy, którego tropi, śmierć to gra. Zdeterminowana, twarda, lecz również skrzywdzona Helen będzie musiała zagrać z mordercą według jego reguł. Ene, due, śmierć to mroczny i trzymający w napięciu thriller, który zmiażdży twoje poczucie bezpieczeństwa. Zagrasz?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ene, due, śmierć |
Autor: | Arlidge M.J. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Czwarta strona |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Jedna z najlepszych ebooków jakie czytałam. Polecam! <3
Czyta się z zainteresowaniem, akcja toczy się dynamicznie, epizody są krótkie, lecz treściwe, ciężko się oderwać
M. J. Arlidge przez piętnaście lat pracował dla telewizji, specjalizując się w produkcjach spod znaku drama. Ostatnie pięć spędził przy produkcji paru seriali kryminalnych dla ITV, emitowanych w godzinach najlepszej oglądalności, w tym „The Little House”, „Undeniable” a także słynnych ze stacji Tele 5 „Rozdartych”. Aktualnie pisze scenariusze do „Milczącego świadka” (w Polsce dostępnego na BBC Entertainment). Prawa do jego debiutanckiej, bestsellerowej powieści „Ene, due, śmierć”, w której po raz pierwszy pojawia się inspektor Helen Grace, zostały sprzedane już do 25 krajów.*Pewien człowiek porywa dwie różnorakie osoby. Więzi je w jakimś zapomnianym miejscu. Zostawia im pistolet z jedną kulą a także wiadomość. Wybór należy do nich: życie lub śmierć. Sprawą zajmuje się Helen Grace. Policja musi funkcjonować szybko, ponieważ kolejne osoby znikają. Dobór osób wydaje się być przypadkowy. Czy uda się ocalić niewinne osoby? Wybiorą oni śmierć czy życie?Jestem w szoku, że dopiero teraz sięgnąłem po ten utwór. Ta książka ebook jest znakomita!!! Wartka, trzymająca w napięciu akcja, idealnie wykreowani bohaterowie, bardzo niezły pomysł, który został doskonale wykonany, lekki język… Jest to najlepszy thriller, jaki czytałem w tym roku.Główną postacią jest Helen Grace – policjantka, która bardzo dynamicznie awansowała i nieustanna się inspektorem. Przypomina mi ona trochę Joannę Chyłkę z Kasacji Remigiusza Mroza, gdyż obie są twardymi, samotnymi i zagadkowymi kobietami, których obawiać się może nawet najtwardszy mężczyzna. Helen to bohaterka, którą lub się od razu lubi lub nienawidzi. Jest on pełna wyrazu, temperamentu.„Każdy człowiek przeżywa niezliczone chwile, w których zastanawia się, czy lepiej się wycofać, czy skoczyć na głęboką wodę. W miłości, pracy, wśród przyjaciół i rodziny nadchodzą czasem momenty, kiedy musisz zdecydować, czy jesteś gotowy do wyjawienia całej prawdy o sobie.”Utwór ten pokazuje, iż ciągle stajemy przed wyborami, że człowiek z natury chce żyć długo i może zamordować nawet tych, których kocha.„Ene, due, śmierć” to udany debiut. Doskonała książka, którą musi przeczytać każdy szanujący się wielbiciel thrillerów. Utwór ten bardzo mi się spodobał. Jestem nim zachwycony i czekam na więcej. Najbardziej spodobał mi się pomysł, z którym wcześniej się nie spotkałem. M. J. Arlidge to pisarz, który na pewno będzie słynny na całym świecie, a jego twórczość będzie o dużo lepsza od skandynawskiej.Autor umiejętnie zaplata wątki, tworzy przerażający nastrój a także zaskakuje czytelnika. Przyznaję, że nierzadko zbierało mi się na wymioty a także iż bałem się wieczorem wyjść z domu, ponieważ wszystko było tak realistycznie opisane.Na końcu książki znajduje się element drugiego tomu. Jest to bardzo niezły zabieg, bo pobudza ciekawość. Wiem, że niedługo będę musiał przeczytać kolejną część, ponieważ inaczej oszaleję.Podsumowując: przede wszystkim zalecam tę książkę fanom thrillerów.Tytuł: „Ene, due, śmierć”Tytuł oryginału: „Eeny Meeny”Autor: M. J. ArlidgeWydawnictwo: Czwarta StronaPrzekład: Agnieszka BrodzikKorekta: Magdalena OwczarzakProjekt okładki: Izabella MarcinowskaWydanie: IOprawa: miękkaLiczba stron: 418Data wydania: 4.02.2015ISBN: 978-83-7976-229-3* Źródło – książka.
Książka ebook warta przeczytania. Zamówiłem dla małżonki a przeczytała również córka, obie zadowolone.
Jestem pod OGROMNYM wrażeniem! Gorąco zalecam przeczytanie tej książki, spełniła wszelkie moje oczekiwania a uwierzcie, że nie są one małe ;)Warta uwagi, bardzo wciąga a sama końcówka jest zaskakująca. Miłego czytania.. a ja biorę się za drugą część;)
Jedyne co mogę powiedzieć o tej książce pdf po jej przekartkowaniu to to, że ta książka ebook jest moim zdaniem sztucznie napompowana i jakby była pisana czcionką taką jaką mam w innych książkach, które posiadam, to Ene due śmierć miałoby grubo ponżej 400 stron. Na pewno niejedna osoba powiedziała by mi "nie liczy się ilość treści tylko jej jakość"...To prawda, lecz za przeszło 30 zł na bank znajdzie się wiele ksiażek, które nie są sztucznie napompowane i dodatkowo są dobre. Z ciekawości postanowiłem znaleźć stronę która jest mocno zapełniona tekstem i przeliczyłem ilość linijek - było ich poniżej 30 - każda z książek, które posiadam ma przeszło 30 linijek na stronę...Weźmy np. Lśnienie Stephena Kinga, które ma 35 linijek na stronę i przeszło 500 stron a różnica w cenie jest 50 groszy...80 stron różnicy, duża różnica w ilości tekstu, a cena praktycznie ta sama.
Ene, due, śmierć. Zagramy w grę? Pragniesz przeżyć? Dawno żadna książka ebook aż tak mnie nie wciągnęła. Czytałam nie mogąc się oderwać. Idealnie skonstruowany kryminał, który trzyma w napięciu do ostatniej strony.Od dłuższego czasu miałam ochotę na tę książkę. Wreszcie udało mi się ją zakupić i przeczytać. Właściwie pochłonęłam ją w niedzielne popołudnie. Jednym tchem a właściwie niemal nie oddychając. Dawno żaden kryminał nie porwał mnie na tyle, bym nie umiała go odłożyć. Autorowi Ene, due, śmierć to się udało. Wyśmienicie się czyta, akcja trzyma w napięciu pędząc na łeb i na szyję a gęsta atmosfera sprawia, że miejscami mamy dreszcze.Gra jest prosta. Pistolet z jedną kulą. Krótka wiadomość zapisana w telefonie komórkowym. Kto zabija ten żyje. Para zakochanych, współpracownicy, dwie dziewczyny lekkich obyczajów, matka z córką. To nie ma znaczenia. Uwięzieni muszą dokonać wyboru. Trudnego, nieetycznego, zostawiającego piętno na całe życie, wreszcie warunkującego przeżycie. Oprawca? Kobieta. Wraz z rozwojem akcji poznajemy jej przeszłość. Zszargana psychika przez patologiczną rodziną, w której dominował alkohol i przemoc a z czasem wykorzystywanie seksualne. W tym wszystkim odnalazła się inspektor Helen Grace i jej zespół. Z początku przypadkowe porwania zaczynają układać się w całość, w której punktem wspólnym jest osoba inspektor Grace. Kto i co chce jej przekazać? Przed jakimi wyborami stanie Helen? Sama postać jest ciekawie skonstruowana. Helen wpierw odpycha czytelnika swoim chłodem, dystansem, profesjonalizmem. Z czasem jednak dostrzegamy w niej osobę zranioną, skrywającą tajemnice, którą chroni przed światem w własnej skorupie.W głównej mierze książka ebook odnosi się do wyborów. Nie zawsze są on oczywiste. Bohaterowie mogli wybrać zabójstwo albo samobójstwo. Jak podjąć taką decyzję? Czy zabójstwo nie przyczyni się do nieodwracalnych zmian w naszej psychice, które doprowadzą do śmierci jeszcze za życia? Podczas lektury nasuwa się mnóstwo pytań, kłębią się emocje, pokazują różnorakie aspekty spojrzenia na dużo kwestii. Lektura pobudza do myślenia. Ile jesteśmy w stanie znieść? Jak reagujemy w chwilach panicznego strachu? Ile potrafimy poświęcić w imię miłości? W teorii odpowiedzi wydają się być oczywiste. Stając przed wyborem, przed jakim zostały postawione dwie osoby z jedną kulą w pistolecie nic nie wydaje się proste i oczywiste. Twórca prezentuje różnorakie zachowania osób w stanie zagrożenie. Skupił się zarówno na aspektach fizjologicznych (opisy czasami przyprawiają o dreszcze) jak i psychologicznych. Aczkolwiek mając szerokie pole do popisu przy uwięzieniu własnych bohaterów nie do końca skupił się na ich psychice. Można było lepiej wykorzystać potencjał wykreowanych sytuacji. Być może chciał oszczędzić nam kolejnych brutalnych opisów, odczłowieczenia w czystej postaci, pokazania ludzi zachowujących się jak zwierzątka kierowane instynktem samozachowawczym. Ene, due, śmierć to też opowiadanie o tym na ile nasza przeszłość warunkuje naszą codzienność. Jak głęboko krzywdy wyrządzone w dzieciństwie zostawiają ślad w naszej psychice.Ene, due, śmierć to emocjonujący kryminał, w którym nic nie jest przypadkowe. Wartka i przemyślana fabuła podparta jest bezkompromisowym, zimnym, miejscami brutalnym językiem.Warto wspomnieć, że książka ebook we wrześniu doczeka się kontynuacji, twórca chcąc zachęcić czytelnika na końcu powieści zamieścił trzy pierwsze epizody kolejnej książki zatytułowanej Powiedz panno gdzie ty śpisz. Nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła ją przeczytać.
Warto zwrócić uwagę na przemianę bohaterów, którzy doprowadzeni zostają do sytuacji dramatycznie kryzysowej. Twórca z pieczołowitością kreśli ich portrety i ukazuje stopień po stopniu, jak dramatyczna sytuacja wpływa na zamroczenie mózgu, odbierając możliwość jasnego patrzenia, ciarki przechodzą po plecach, kiedy bliżej przyjrzymy się zmianom ze zwykłego człowieka w osaczone zwierzę, którego jedynym zadaniem jest przetrwanie. Sytuacje, w które wplątane zostają nieprzypadkowe osoby niosą ze sobą dwie możliwości - obie równie beznadziejne. M.J. Arlidge doprowadził do sytuacji, gdzie miał możliwość zaskoczenia czytelnika idealnym obeznaniem psychologii. Twórca korzysta z wykreowanej sytuacji i mocno szokuje - portrety psychologiczne zostały wykonane z myślą o najmniejszych detalach, tak niezła znajomość ludzkiej natury nie jest nierzadko spotykana. Oczywiście nie wszystko jest wprost opisane, niektórych rzeczy trzeba się domyślić i to właśnie dodaje jeszcze więcej atrakcyjności tej pozycji.Więcej: http://recenzjeoptymisty.blogspot.com/2015/08/raz-dwa-trzy-zabijesz-mnie-lub-zginiesz.html
Ene, Due , Śmierć to thriller, który poważnie narusza poczucie bezpieczeństwa czytelnika. Książka ebook nie skupia się bezpośrednio na samej Helen Grace, lecz prezentuje również perspektywy ofiar i samego mordercy. Możemy powoli i wnikliwie obserwować zachowania ofiar, wejść na moment w umysł mordercy, przeżyć koszmar dzieciństwa Helen. Przede wszystkim jednak mamy jasny obraz co potrafi zrobić z człowiekiem instynkt przetrwania, głód i strach. M.J. Arlidge nie tylko wykreował krwiście realne postacie ,ale pokazał nam świat, w którym najbliższe osoby stają się wrogami, łzy szczęścia mieszają się z aromatem krwi, a ci ,którym dane było przeżyć – zostają całkowicie zniszczeni. I wszystko to jest wymierzone w jedną osobę. Pytanie,które należy zadać brzmi: ” Co takiego się wydarzyło miedzy Helen i mordercą, że tak się mści?”. Jeśli jesteście z tych wnikliwych czytelników już w połowie książki będziecie się domyślać jak to się zakończy. Jeśli nie – uprzedzam – zakończenie szokuje i wbija w ziemie. Autorowi należy pogratulować przede wszystkim mistrzowsko wykreowanych postaci, doskonale poprowadzonego śledztwa, stopniowo rosnącego napięcia i sposobu ukazania dziewczyny skrzywdzonej przez życie, która próbuje walczyć sama ze sobą.Książkę zalecam tym chętniej,że nie jest to następny amerykański thriller, który zanudzi was szablonową budową i nudnymi ,za długimi opisami sytuacji czy przemyśleń bohaterów na miarę Kapitana Tsubasy czy Usagi Tsukino – tak porównuje tutaj do “chińskich bajek”, gdzie bohaterowie myślą na głos i każda następna wypowiedź to irytująca kontynuacja fabularna zanudzająca człowieka. Tak się niestety nierzadko losy w amerykańskich thrillerach, których jest coraz więcej i nie zaskakują oryginalnością. Tutaj akurat my do czynienia z brytyjskim powieściopisarzem, a oni słynni są ze własnej nieszablonowości.
Zawsze porywa dwie osoby i pozwala przeżyć tylko jednej. Jeśli pragniesz odzyskać wolność – musisz zabić. Helen Grace jest policjantką, która poświęciła całe własne życie karierze. Nie ma dzieci ani męża, lecz za to jest świetną funkcjonariuszką. Kiedy dochodzi do pierwszego porwana nie odpuszcza póki nie złapie sprawcy. Kto nim jest? Zapewniam Was, że nie zgadniecie póki twórca Wam tego nie wyjawi. Kiedy czytałem, co chwilę zmieniałem podejrzanych, lecz żaden z nich nie okazał się porywaczem. Arlidge poprowadził fabułę tak, żebyśmy niczego nie dowiedzieli się za wcześnie. Ene, due, śmierć jest nieprzewidywalną i zaskakującą książką.Postacie w książce pdf są wyraziste – mamy tutaj ambitną policjantkę, mężczyznę na zakręcie życiowym, nieprzypadkowe ofiary i tajemniczego mordercę. Od początku zastanawiamy się kto nim jest i dlaczego zmusza ludzi do zabijania? Czy chce się zemścić na własnych ofiarach?Autor pomiędzy wydarzenia z teraźniejszości wplótł drastyczne i nieprzyjemne wspomnienia z przeszłości – lecz czyje? Kto jest ofiarą, a kto tym czarnym charakterem? M. J. Arlidge powoli odkrywa karty mrocznej gry, zwycięzca przeżyje, a przegrany zginie, tylko kogo tak naprawdę czeka lepszy los? Lepiej umrzeć czy żyć i być tym, który zabił? Ene, due, śmierć to pozycja obowiązkowa dla wielbicieli pełnych akcji, intryg i zagadek thrillerów, lecz i dla tych, którzy za nimi nie przepadają – może dzięki tej książce pdf się do nich przekonają? Wiem jedno, z Ene, due, śmierć na pewno nie będziecie się nudzić.
Skupmy się na plusach. Arlidge idealnie i konsekwentnie konstruuje własne postacie. Są one i jednocześnie dość schematyczne, co powoduje brak poważnych zwrotów akcji w ich zachowaniach, jednak w tym aspekcie nie przeszkadza mi taka harmonia i spokój. Mamy oczywiście moczymordę, karierowicza, złego policjanta i świętoszka, co daje nam sporą mieszankę wybuchową, gdy przyjdzie im wszystkim razem pracować. Też główna postać, zabójca pozostaje wierny swojemu charakterowi i do końca książki będzie wyjątkowo opanowany. Mogłoby się wydawać, że wszystko jest nudnie poukładane i nie dzieję się nic wartego uwagi.To co najlepsze w tej książce pdf to psychologia. Już od pierwszych stron Arlidge pokazuje, że nieźle opanował mechanizmy ludzkiej psychiki i będzie chciał nam to pokazać. Zachowania poszczególnych policjantów i ich działania będą miały wpływ na całą komendę, co twórca dobitnie nam pokaże w własnych krótkich rozdziałach. Jednak to co aż wywyższa się na tle innych fragmentów Ene, Due, Śmierć to psychika ofiar. Pozostawieni na pastwę losu, zamknięci i odcięci od świata, a wybawienie i wolność leży tuż obok. Co losy się w głowie takiego człowieka? Co nim kieruje? Początek książki znamionuje idealnie omówionym takim właśnie przeżyciem i pokazuje, że w każdym nasz mieszka zwierze, które może dać o sobie znać w każdym momencie.Szkoda, że opisy przeżyć ofiar i kłębowisko myśli, jakie rodzi się z każdym dniem niewoli nie jest tak wyraźnie zaznaczone na kolejnych kartach książki. Gdyby twórca ciut bardziej skupił się na psychologii byłbym wniebowzięty! Pamiętajmy jednak, że Ene, Due, Śmierć to thriller, który ma mrozić krew w żyłach i straszyć własną mroczną i gęstą atmosferą, a nie opowieść psychologiczna, bez jakiejkolwiek akcji. Czysto techniczna konstrukcja książki pokazuje wszystko to, co lubię najbardziej. Krótkie i treściwe rozdziały, które dotyczą różnorakich osób, z którymi spotkamy się w ciągu trwania całej opowieści, dostarczające sporą dawkę informacji. Taki zabieg implikuje oczywisty fakt - akcja będzie pędzić z niezwykłą szybkością. I tak rzeczywiście jest. Zabójca prowadzi swoistą grę z policjantami, a my jesteśmy jej mimowolnymi świadkami, na dodatek nie mogącymi nic zrobić. Fabularna strona powieści nie jest już tak kolorowa, ponieważ jest normalnie schematyczna. Morderstwo, niemoc policji, jeden ślad, jeden kawałek układanki, morderstwo i tak do końca książki. Schematyczność nie od razu oznacza przewidywalności, jednak jestem zły na autora za dość wczesne odkrycie wszystkich kart. gdy stało się jasne kogo ścigamy i jakie motywy kierują mordercą - wszystko ciut traci barwy i dążymy do iście amerykańskiego końca opowieści.Ene, Due, Śmierć to bardzo prawidłowy i nieźle napisany thriller. Jest mrok, atmosfera gęstnieje z każdą stroną, mamy zagadkową główną bohaterkę policjantkę, która też ma własne sekrety, mamy nieźle rozpisanego mordercę, a jednak czegoś tutaj brakuje. Po przeczytaniu książki zdałem sobie sprawę, że nie miałem momentu, w którym pomyślałbym łaaał, to było dobre, to mnie zaskoczyło. Wszystko jest nieźle napisane, książkę czyta się wyjątkowo dynamicznie i miło jednak nie jest to najlepszy thriller jaki miałem okazję czytać. Nie jest mroczniejszy niż Nesbo, który jest prawdziwym mistrzem intryg i zabaw z czytelnikiem. Może będzie to przykre co teraz powiem, lecz Ene, Due, Śmierć to thriller, który przeczytacie i nie będziecie o nim pamiętać. Czasem o sobie przypomni fioletową okładką, która będzie się wyróżniać na półce. To wszystko.Wszyscy fani i amatorzy kryminałów i thrillerów będą zadowoleni i usatysfakcjonowani. W końcu to coś innego niż nasz Miłoszewski, skandynawscy autorzy czy bohaterowie Christie czy Doyle'a. Angielska otoczka powieści jest wyczuwalna tylko w temacie pracy policji i układu geograficznego miasta, przydałoby się tego ciut więcej. Tak jak wspomniałem, książka ebook Arlidge'a jest nieźle napisana, ze idealnym wątkiem psychologicznym. Schematyczność trochę będzie razić po oczach, jednak uwierzcie mi na słowo - bywało o dużo gorzej. Elementy kolejnej książki autora umieszczone na samym końcu dają nadzieję na przepyszny thriller, w którym nasza główna inspektor będzie musiała się zmierzyć z niezwykle popapranym psychopatą. P.S. Pamiętajcie! Nawet jeśli telefon ma zablokowaną kartę SIM, to i tak da się z niego wykonać połączenie na numer alarmowy :)
Musisz zamordować aby żyć. Do Ciebie należy decyzja czy zabijesz najbliższą Ci osobę czy sam zginiesz z jej rąk. Jeśli nie podejmiesz decyzji zginiecie oboje. Wyzywam Cię…Niepokojący thriller M.J.Arlidge porównywany z twórczością Jo Nesbo, sięga w głąb ludzkiej psychiki. Udowadnia, że by przeżyć jesteśmy skłonni zamordować nawet tych, których najbardziej kochamy.„Ene due śmierć” to pierwszy tom cyklu o przygodach komisarz Helen Grace. Młodej, ambitnej policjantki, dla której bycie stróżem prawa jest wszystkim i za wszelką cenę musi znaleźć seryjnego mordercę, dla którego śmierć jest grą. Nie spodziewa się jednak, że te morderstwa są bezpośrednio związane z nią, a wybór ofiar nie jest przypadkowy.Książka sama w sobie, jako twórczość, jako debiut tego autora moim zdaniem jest rewelacyjny. Akcja toczy się bardzo szybko, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co będzie dalej, nawet sama budowa bohaterów jest interesująca, postaci to wachlarz różnych przeżyć i rzeczywistości. Całość sprawia, że trudno oderwać się od niej, choć na chwilę. Z każdą kolejną stroną chce się jej więcej i więcej.Jedyne, czego żałuję to fakt, że na drugi tom muszę czekać aż do września.
Sam i Amy - dwójka młodych ludzi wracających z koncertu w deszczową noc. Próbują złapać stopa, jednak kolejne auta mijają ich nawet nie zwalniając. Wreszcie ktoś sie ponad nimi zlitował - zatrzymał się przy nich van, za którego kierownicą siedziała sympatyczna kobieta. Poczęstowała ich gorącą kawą z termosu i to była ostatnia rzecz jaką zapamiętali. Obudzili sie jakiś czas potem w nieczynnym basenie do nurkowania. Zniknęły ich wszystkie rzeczy. Na posadzce znaleźli tylko naładowany pistolet i telefon. Zagadkowy głos w słuchawce oznajmił im, że tylko jedno z nich wyjdzie stąd żywe - do nich należy decyzja kto kogo zastrzeli. Młodzi ludzie jeszcze nie wiedzą, że jakąkolwiek decyzję podejmą obydwoje przegrają..."Ene, due , śmierć" to debiutancka opowieść M.J. Arlidge'a. Twórca jest producentem telewizyjnym i pracuje w BBC. Jego opowieść właściwie od razu zyskała status bestselleru w Wielkiej Brytanii, prawa do jej publikacji zakupiło nad 20 krajów, a u nas w Polsce ukazała się kilka tygodni temu nakładem wydawnictwa Czwarta Strona.Książka jest pierwszym tomem cyklu, którego główną bohaterką jest inspektor Helen Grace, rozwiązująca wraz ze własnymi podwładnymi mroczne i nieco makabryczne kryminalne zagadki.Jak na pierwszy tom cyklu przystało, prócz śledztwa i poszukiwania seryjnego przestępcy (bo porwanie Amy i Sama to dopiero początek) czytelnik będzie miał możliwość poznania prowadzącej śledztwo policjantki.Helen Grace to idealny fachowiec - odpowiedzialna, oddana własnej pracy, lubiana przez podwładnych i doceniana przez przełożonych. Jest pracoholiczką, właściwie nie ma życia prywatnego, aczkolwiek nie narzuca takiego stylu pracy swojemu zespołowi. Wymagająca, sprawiedliwa i lojalna, stara się pomóc ofiarom przestępstw, a nie tylko odbębnić powierzone jej śledztwo.Jednak to tylko element prawdy o niej. W życiu Helen jest jakaś dramatyczna tajemnica, która nie daje jej spokoju... Być może przy okazji prowadzonego śledztwa uda się uchylić rąbka tajemnicy i odkryć jakie demony z przeszłości nękają panią inspektor.Światowej sławy reżyser Alfred Hitchcock powiedział kiedyś, że "film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, później zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć". To zdanie (gdyby przemienić pierwsze słowo) jak ulał pasuje też do książki Arlidge'a - już pierwszy rozdział, kilka zdań opisujących przebudzenie Amy i Sama w miejscu ich uwięzienia, wprowadza w nastrój grozy, który będzie towarzyszył czytelnikowi do samego końca. Twórca umiejętnie buduje napięcie, podrzuca kolejne tropy, które mogą (ale wcale nie muszą) pomóc w rozwiązaniu sprawy i powolutku, po niewielkim fragmencie odkrywa prawdę o życiu i przeszłości Helen.Mocną stroną powieści jest kreacja bohaterów, którzy nie są żadnymi herosami, co więcej mają dużo wad i problemów, podejmują błędne decyzje, lecz starają się stać "po dobrej stronie". Należy też wspomnieć o stylu autora - widać, że Arlidge związany jest z branżą filmową. Jego opisy są wyjątkowo plastyczne i realistyczne. Nie epatuje może przesadnie okrucieństwem, lecz nie boi się pokazać ludzi w sytuacjach ekstremalnych - wygłodzonych, brudnych, pozbawionych nadziei, kiedy żądza przeżycia bierze górę ponad człowieczeństwem. Uczciwie przyznaję, że jest w tej książce pdf kilka bardzo drastycznych scen, więc nie zalecam osobom o słabszych nerwach i zbyt rozbujałej wyobraźni. I jeszcze jedna uwaga - zdecydowanie nie nadaje się ta książka ebook do czytania przy jakimkolwiek jedzeniu...Ale reszcie fanów kryminałów jak najbardziej zalecam - idealna książka.
Dzisiaj mam okazję zaprezentować debiut M.J. Arlidge - „Ene, due śmierć”. To książka, w której po raz pierwszy pojawia się inspektor Helen Grace. Bestseller przetłumaczono na 21 języków. M. J. Arlidge przez piętnaście lat pracował dla telewizji, specjalizując się w produkcjach spod znaku drama. Ostatnie pięć spędził przy produkcji paru seriali kryminalnych dla ITV emitowanych w godzinach najlepszej oglądalności, w tym The Little House, Undeniable a także słynnych ze stacji Tele 5 Rozdartych. Aktualnie pisze scenariusze do "Milczącego świadka" (w Polsce dostępny na BBC Entertainment). „Ene, due, śmierć” to mój trzeci przeczytany thriller w życiu i przyznaję, że coraz bardziej wciąga mnie ten gatunek literacki. „Ene, due, śmierć” to śmiertelna wyliczanka w świecie, gdzie bliska osoba staje się wrogiem, a każda podjęta decyzja może być ostatnią w życiu. Dla Helen Grace praca w policji jest wszystkim. Natomiast dla mordercy, którego tropi, śmierć to gra. Gra, w której jedna z dwóch uwięzionych osób musi zabić, żeby odzyskać wolność. Ile jeszcze osób będzie musiało zginąć, by złapano winowajczynię? Jaki tajemnica skrywa Helen? Na jakiej zasadzie wybierane są ofiary? Kto dopuścił się korupcji? A także prawdopodobnie najważniejsze: Kim jest zabójca? Następna książka ebook wydawnictwa Czwarta Strona i następna wybitna okładka. Fenomenalnie wpasowali w tytuł zarówno broń, jak i telefon. Przyznam szczerze, że nie zauważyłam tego na początku, dopiero gdy dłuższą chwilę jej się przyglądałam, dostrzegłam te detale. Do tego motyw opuszczonej piwnicy w tle nadający mrocznego charakteru i wywołujący ciarki na ciele. Właśnie o to chodzi, by okładka nie była ani przekombinowana, ani zbyt łatwa i do tego doskonale oddająca klimat książki. Ta posiada wszystkie te cechy. Na pierwszych stronach od razu rzuca się w oczy oryginalna numeracja epizodów a także czcionka. Od samego początku wiemy, że epizodów będzie 117. Można powiedzieć, że to celowy zamysł wydawcy i ta numeracja jest swoistym odniesieniem do tytułowej wyliczanki. Natomiast rozmiar czcionki jest doskonale dopasowany, a papier, na którym wydrukowano książkę nie jest śnieżnobiały, co wpływa na komfort czytania. „Ene, due, śmierć” jest niesamowitym, ciągle trzymającym w napięciu thrillerem. Gdy już w połowie książki sądziłam, że wiem, kim jest zagadkowy zabójca, na kolejnych stronach twórca wprawiał mnie w zdumienie. Podczas całej lektury próbowałam się wczuć w rolę osoby uwięzionej i postawionej w sytuacji: „Musisz zabić, żeby przeżyć”. Nie wiem, czy byłabym w stanie zamordować bliską mi osobę, żeby odzyskać wolność, ani jak czułabym się po takim czynie. Czy byłabym w stanie żyć z takim brzemieniem emocjonalnym? Wątpię. Lub czy osoba, którą się miłuje i do której mamy zaufanie, nie zmieni się w bezwzględnego drapieżnika i nie zabije nas z zimną krwią, żeby wyjść na wolność? „(...)Ostatecznie każde z nas to tylko zwierzę, które wydrapałoby drugiemu oczy, by przeżyć.(...)”Ciekawym też zabiegiem było opisywanie wspomnień mordercy i oznaczenie tych elementów kursywą, żeby ułatwić czytelnikowi zapoznanie się z treścią. Pojawiające się co jakiś czas retrospekcje pomagają zrozumieć, czym kierował się morderca i co sprawiło kim się stał. Pojawiły się też minusy. Niewiele, jednak warto o nich wspomnieć. Autor, mimo że miał szansę zagłębić się w psychikę ofiary i ukazać jej emocje, nie wiedząc czemu zaniechał tego. Nie ukrywam, trochę mnie to rozczarowało, ponieważ jak poznawaliśmy w retrospekcjach psychikę mordercy, tak zabrano możliwość poznania lepiej ofiar psychopaty. Po drugie, przez cała książkę dręczył mnie pewien motyw. Za każdym razem, gdy zamykano dwie osoby, otrzymywały one broń z jednym nabojem i telefon z wiadomością. O ile wiadomość można było odczytać, tak wykonać połączenia alarmowego nie? Nie wiem, jak w innych krajach, lecz w Polsce nawet z zablokowanego telefonu można wykonać takie połączenie i zawiadomić odpowiednie służby o dokonaniu przestępstwa, w tym przypadku porwania. Podsumowując, książkę zalecam każdemu, zarówno nieustannym czytelnikom thrillerów, jak i osobom, które dopiero zaczynają własną przygodę z tym gatunkiem. Na pewno Was nie rozczaruje. Mało tego, na pewno Was zachęci do sięgania po kolejne powieści autora. Na samym końcu książka ebook zawiera element kolejnej tego autora, „Powiedz panno gdzie ty śpisz”, która ukaże się już we wrześniu. To nie koniec wyliczanki i dalszych przygód inspektor Helen Grace.
Zapraszam do świata, w którym bliska nam osoba może okazać się naszym katem. Gdzie nie ma pewności, czy, żeby na pewno dożyjemy jutra. Helen Grace jest szanowaną i cenioną policjantką. Nie ma rodziny, kolegów i przyjaciół, żyje tylko pracą. Będzie musiała stoczyć nie lada walkę z groźnym mordercą, który wybiera własne ofiary według określonego klucza. Za każdym razem znikają dwie osoby spośród, których tylko jedna może przeżyć. A wybór, kto ma ujść z życiem muszą dokonać sami uwięzieni. „Ene, due, śmierć”, to mroczny opis tego do czego są zdolni najgorsi z najgorszych.Autor powołując do życia Helen Grace stworzył postać z krwi i kości. Z jednej strony jest świetną policjantką, która budzi respekt wśród własnych podwładnych. Z drugiej nie brakuje jej wad, ma własne dziwactwa. Na całym jej obecnym życiu ciążą duchy przeszłości. To co miało miejsce w jej dzieciństwie definitywnie wpłynęło na jej zachowania. Mimo to nie ogląda się za siebie i za wszelką cenę chce być dobrą policjantką. Obok niej ciekawą osobistością jest Mark. Człowiek, którego zdradziła małżonka i na nowo musi poukładać własne życie. Helen postanawia pomóc temu idealnemu policjantowi. Oboje próbują za wszelką cenę rozwikłać zagadkę dziwacznych morderstw.Książka zaskakuje i jest inna od tych, które do tej pory czytałam. Zmienna akcja, krótkie epizody sprawiają, że pragniesz natychmiastowo sięgnąć po kolejną część. A przedsmak tego co będzie się działo dalej, można znaleźć na końcu pozycji. Wydawnictwo zamieściło kilka epizodów kolejnej części, która ukaże się we wrześniu.Trudno uwierzyć, że to pierwsza książka ebook autora, gdyż jest idealnie napisana. A ma idealny styl. Pisze obrazowo i wiarygodnie. Nie ma w tej powieści czegoś, do czego mogłabym się przyczepić. Intrygująca historia, wciąga od pierwszej strony i to w dodatku z taką siłą, że nie sposób się od niej oderwać. Zostajemy wciągnięci w grę morderczyni i sami kombinujemy, kto może stać za tymi wszystkimi porwaniami. Podoba mi się sposób, w jaki twórca zbudował książkę. wszystkie wydarzenia obserwujemy lub z perspektywy ofiary lub policjanta. Przez cały czas możemy śledzić działania policji, która dąży do schwytania groźnej morderczyni. Z drugiej strony przyglądamy się życiu głównych postaci, zwłaszcza Helen i Marka. Twórca tak nieźle buduje napięcie, że do samego końca nie wiadomo kto jest sprawcą. Byłam zaskoczona rozwiązaniem, lecz nie tylko ja, ponieważ w dużym szoku była również Helen. Nie chcę zdradzać szczegółów, ponieważ trzeba po nią koniecznie sięgnąć.Po lekturze „Ene, due, śmierć” wiem, że muszę sięgnąć po kolejne części opisujące pracę Helen Grace. Jej historia okazała się idealnym thrillerem. Mogę z czystym sumieniem polecić go wielbicielom gatunku lub tym Czytelnikom, którzy szukają ciekawej, nieźle napisanej książki. Po lekturze, której nie będą mieli poczucia, że zmarnowali własny czas.
Kiedy tylko nadarza się okazja sięgam po thrillery zapowiadające mocna fabułę, nieobliczalnych psychopatów i wyścig z czasem. Wszystkie znaki podpowiadały mi, że książka ebook "Ene due śmierć" może wpasować się w te kategorie.W Southampton dochodzi do serii dziwacznych morderstw. Zagadkowa dziewczyna porywa zawsze parami i daje wybór - zamordować albo zostać zabitym. Bez jedzenia, wody i na całkowitym pustkowiu, jedynie z porzuconym pistoletem ludzie są zdolni do wszystkiego. Sprawą zajmuje się Helen Grace i wraz ze swoim zespołem stara się bezskutecznie odnaleźć psychopatę. Kto wygra wyliczankę na śmierć i życie?"Witaj, Amy. Pragniesz żyć? Pragniesz czy nie?"Inspektor Helen Grace jest idealna w tym co robi. W dodatku ma przy sobie zgrany i lojalny zespół potrafiący dynamicznie poskładać fakty. Jednak Helen ma także za sobą mroczną przeszłość, która wraz z biegiem fabuły jest stopniowo odkrywana. Nie nierzadko się zdarza, że pałam sympatią do osób prowadzących śledztwo w kryminałach czy thrillerach. Zazwyczaj nudzą mnie ich wewnętrzne rozterki, a ich życie osobiste nic mnie nie obchodzi. W tym przypadku przyłapałam się na tym, że jednak interesuje mnie co takiego wydarzyło się w życiu Grace. Inspektor ma mocny charakter, nie dopuszcza do siebie nikogo i kieruje się swoimi zasadami - jest wykreowana na wrogą indywidualistkę, a jednak jej postać mieści się w ramach wiarygodności, podobnie z resztą jak wszyscy bohaterowie książki. Tematycznie książka ebook stawia wysoko poprzeczkę. Zagadka jest od początku do samego końca intrygująca, a całość nieźle rozplanowana. Ciekawość czytelnika rośnie z każdą stroną, a genialnie stopniowana akcja tylko podsyca atmosferę. Pojawienie się psychopaty, który porywa dwójkę osób i więzi ich na odludzi nie byłoby tak intrygujące gdyby nie obrazowość - dość mocnych - scen. Śmiały opis scen z miejsc zamknięcia porwanych osób mocno pobudza wyobraźnię. Dodatkowo sam wybór zawsze jest tragiczny, lecz to kto wygra z danej pary zawsze jest zagadką trudną do rozgryzienia. Generalnie nie spotkałam się prawdopodobnie do tej pory z lepiej zakrojonym psychopatycznym wątkiem."Taką cenę musisz zapłacić za wolność. Musisz zabić, by przeżyć."Zwolennicy "doczytam do końca rozdziału" zakochają się w książce pdf Arlidge - epizody są krótkie, kilkustronicowe, przez co czytanie idzie jak burza. Lekki mowa nie koliduje z szybką akcją, a poza zagadką książkę standardowo odwiedził lekki wątek miłosny i prywatne kłopoty osób prowadzących śledztwo.Nie przygotowałam się na to, co przyniosła mi książka ebook "Ene due śmierć". Stawiałam na swobodny thriller z ciekawą fabułą. W rzeczywistości dostałam dawkę szybkiej akcji, przyspieszone bicie serca i olbrzymią niepewność. W dodatku twórca bez skrupułów powalił na łopatki moje poczucie bezpieczeństwa. Wielbicielom mocnych wrażeń - polecam.
Są chwile w życiu człowieka, kiedy musi dokonać wyboru: zabić, lub zostać zabitym. Która alternatywa jest lepsza? Czy naprawdę ''tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono''? Dowiemy się tego czytając ''Ene, due, śmierć'' M. J. Arlidge.Southampton. Okolicą wstrząsa seria dziwacznych zabójstw. Zagadkowa osoba porywa ofiary parami, odurza ich, a następnie wywozi w odludne miejsce i więzi bez jedzenia i wody. W pułapce znajduje się tylko nabity jedną kulą pistolet i telefon z ultimatum: ''kiedy jedno z was zabije drugie, ocalały odzyska wolność (…) Musicie wspólnie zdecydować, kto przeżyje, a kto zginie. Tylko śmierć może was wyzwolić. Nie ma zwycięstwa bez poświęcenia''.Inspektor Helen Grace wraz ze swoim zespołem usiłuje dopaść seryjnego zabójcę, ale bezskutecznie. Ofiary nic nie łączy, ani wiek, ani płeć, ani status materialny. Rozpoczyna się szalony wyścig z czasem. Wkrótce Helen będzie musiała zagrać z nieobliczalnym psychopatą według jego reguł. Kto wygra, a kto przegra to starcie?M. J. Arlidge przez piętnaście lat pracował dla telewizji, specjalizując się w produkcjach spod znaku drama. Ostatnie pięć spędził przy produkcji paru seriali kryminalnych dla ITV, emitowanych w godzinach najlepszej oglądalności, w tym ''The Little House'', ''Undeniable'' a także słynnych ze stacji Tele 5 ''Rozdartych''. Aktualnie pisze scenariusze do ''Milczącego świadka'' (w Polsce dostępnego na BBC Entertainment). Jego debiutancka, bestsellerowa książka ebook ''Ene, due, śmierć'', to pierwsza element serii o inspektor Helen Grace. Została przetłumaczona już na 21. języków, prawa do jej publikacji kupiło 25 krajów. Będzie miała również własną ekranizację. Polska premiera drugiego tomu serii, ''Powiedz panno, gdzie ty śpisz'', jest planowana na wrzesień 2015 roku.Książka zrobiła na mnie świetne wrażenie. Niezwykle mocna, wstrząsająca, miejscami drastyczna, a przede wszystkim pełna emocji i zaskakujących zwrotów. Fabuła może nie brzmi zbyt wymyślnie, lecz w rzeczywistości jest naprawdę obiecująca. Mamy bardzo zorganizowanego, piekielnie inteligentnego i dokładnego szaleńca, który parami porywa pozornie przypadkowe osoby. Następnie zmusza je do grania w piekielną wyliczankę, wiedząc nad wszelką wątpliwość, że zabójca będzie cierpieć bardziej niż zamordowany. Czy właśnie trauma tych, którzy przeżyli, jest jego ostatecznym celem? Ten wątek dosłownie ryje psychikę. Wyobraźcie sobie tę panikę, głód, cierpienie i tą koszmarną świadomość, że masz szansę przeżyć tylko, jeśli zabijesz własnego ''współtowarzysza niedoli''. A później jak żyć wiedząc, że ma się krew na rękach? Jak widać, czeka Nas ekstremalny survival. Najbardziej wstrząsnęła mną scena, w której przetrzymywani więźniowie zjadali robaki zalęgnięte w ranach własnych ciał. Niewyobrażalny horror. Twórca ma wyjątkowy dar plastycznego obrazowania. Każda sytuacja jest idealnie dopracowana i tak sugestywna, że niemalże widziałam ruchomy obraz, niczym film.To idealny thriller, z mistrzowską uknutą intrygą, w którym doskonale przeplata się i nawzajem uzupełnia dużo wątków. W życiu nie wpadłabym na to, że to właśnie ocalone ofiary mogą stać się kluczem do rozwiązania zagadki. Chapeau bas! Istotną rolę w całej historii odgrywa Inspektor Helen. Dziewczyna nałożyła na siebie wizerunek twardej, oddanej policjantki, niczym nie dającej się zaskoczyć, zastraszyć, ani ośmielić. W rzeczywistości nosi na własnych barkach ogromne brzemię, o którym usiłuje zapomnieć na regularnych sadomasochistycznych sesjach. Co takiego wydarzyło się w przeszłości? Tego musicie dowiedzieć się sami.Bohaterowie zarówno pierwszo-jak i drugoplanowi są niesamowicie wiarygodni i naturalni. Ich charaktery zostały nakreślone mocną kreską, posiadają zalety, mocne strony, wady i słabości. Każdy z nich ma własną historię, własny dramat, nie są tylko bezbarwnym tłem. Na plus zaliczam także bardzo zgrabny i wciągający styl pisania M. J. Arlidge, trochę przypominający scenariusz dramatu policyjnego a także wartką akcję, dobre tempo, zaskakujące punkty zwrotne i niesłabnące napięcie. Jedyne zastrzeżenia mam odnośnie wypuszczania więźniów na wolność, zaraz po zabiciu własnego przeciwnika. Nie wyjaśniono, skąd zabójca wiedział, że dany czyn został popełniony-wszak działo się to w różnorakich dniach i porach. Chyba, że to ja coś przeoczyłam. Pomijając ten aspekt, i tak jestem zadowolona. Liczyłam na przerażającą, mroczną powieść, i takową dostałam. Teraz z niecierpliwością czekam na drugi tom.Reasumując. Świetna, mocna, soczysta proza, która zburzy spokój Twojego ducha i rozchwieje Twoje poczucie bezpieczeństwa. Tylko tu łzy szczęścia mieszają się z aromatem krwi, a każda podjęta decyzja może decydować o czyimś "być lub nie być" . Czy jesteś gotowy na tak krańcowe doznania? Spróbuj, naprawdę warto!