Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Zapierająca dech w piersi historia o honorze, miłości, poświęceniu i potyczce o wolność, która podbiła serca młodych czytelników już w niemalże czterdziestu państwach na całym świecie. Laia należy do kasty Uczonych – w bezwzględnym Imperium tacy jak ona są zepchnięci na margines, wciąż inwigilowani i prześladowani. Żeby uratować brata oskarżonego o zdradę, kobieta wstępuje w szeregi buntowników i wyrusza ze śmiertelnie niebezpieczną misją do gniazda zła: zostaje niewolnicą w Akademii szkolącej najwierniejszych, najbardziej bezwzględnych żołnierzy Imperium. Jednym z nich jest Elias. Choć należy do wyróżniających się studentów , w jego sercu narastają wątpliwości, czy rola okrutnego egzekutora jest rzeczywiście tą, jaką chce odgrywać przez całe dorosłe życie. Przypadkowe spotkanie dwojga młodych ludzi nie tylko całkowicie odmieni ich losy, ale także wstrząśnie posadami świata, w którym oboje żyją.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ember in the Ashes. Imperium ognia |
Autor: | Tahir Sabaa |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Akurat |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Pozycja przystanek. Dynamicznie sie czyta, prosto się wciąga, nawet interesująca kreacja świata, powielona, lecz wciągająca.
To było cudowne! To było coś! Sięgając po tę pozycję wiedziałam, że jest ona dobra, lecz nie sądziłam, że aż tak! Świat, klimat, bohaterowie- to wszystko urzekło mnie od pierwszej strony. W życiu nie zrozumiem dlaczego ta seria w Polsce nie jest tak popularna, jak na to zasługuje. Lecz do rzeczy: Laila należy do kasty, która jest cały czas prześladowana przez imperium. Jest Scholarką, czyli kimś, z kim w jej państwie nikt się nie liczy. Wraz z innymi jest zepchnięta na margines społeczny. Dosłownie. Gdy jej brat zostaje oskarżony o zdradę, Lalia za wszelką cenę chce go ocalić. By tego dokonać wstępuje w szeregi buntowników, którzy proponują jej udanie się na skrajnie niebezpieczną misje. Kobieta się godzi, ponieważ wie, że tylko wówczas pomogą jej oni odnaleźć brata. Tak oto ląduje ona w gnieździe prawdziwego zła- Akademii Masek. Trafia tam jako niewolnica, służąca bezwzględnej i brutalnej komendantce. Czym są wyżej wspomniane Maski? Są to najbardziej bezwzględni żołnierze Imperium, którzy przez dużo lat szkoleni są po to by zabijać. Wśród nich znajduje się Elias. Jest jednym z najlepszych studentów, choć z czasem zaczyna wątpić w to, czy rola egzekutora w pełni mu odpowiada. Zresztą chłopak nie ma wyjścia- Maską zostaje się na całe życie. Za chęć odwrotu grozi śmierć. Długa i bolesna. Spotkanie tej dwójki sprawi, że życia ich, lecz także innych, wywrócą się do góry nogami. Jeśli sądzicie, że to będzie następny słodki romans, to nie możecie być bardziej w błędzie. To brutalna historia o walce, bólu, honorze i poświęceniu. Nie wyobrażacie sobie jak ja podziwiam autorkę za napisanie tej książki. Wymyślenie świata, który nie wali na kilometr schematami to jest coś. Wymyślenie bohaterów, którzy nie są miękkimi i irytującymi kluskami, to jest coś. Sprawienie, że wątek miłosny jest tutaj tylko dodatkiem nadającym smaku całej historii to jest coś! Będę to przeżywać cały czas. Długo żadna książka ebook nie podbiła mojego serca tak jak tam. Fakt- czytałam dobre, a nawet bardzo dobre książki, lecz niebyły one takie jak ta. Przy czytaniu Imperium Ognia serce biło mi szybciej, trzymałam kciuki za bohaterów i śmiałam się a także płakałam razem z nimi. O tak nieźle słyszycie, czytając uroniłam kilka łez. A to zdarza mi się naprawdę okazjonalnie. Brutalność tego świata mnie przeraziła. To co Laila przeszła jako niewolnica jest po prostu straszne. Biczowanie za źle uprasowaną bluzkę? Czy za kilka sekund spóźnienia? To dla tej kobiety było normą. Nie miała ona tam prostego życia. Ba! Ono nawet koło prostego nie stało. Przypominam wam, że była ona młodą kobietą zamkniętą wśród dziesiątek mężczyzn. Dziewczyną, która nic mogła zrobić nic, ponieważ była tylko nic nie wartą niewolnicą. Osoby, którymi była otoczona przy pierwszej lepszej okazji by się na nią rzuciły i zrobiły jej coś naprawdę okrutnego. Przed dokonaniem tego powstrzymywało ich tylko to, że należała ona do pani Komendantki. Nic więcej. Ta książka ebook dla mnie to totalne 10/10. Nie zabrakło mi w niej nic. Pojawił się w niej mały wątek miłosny, który rozwijał się powoli. Tak naturalnie. Był w niej miejsce na śmiech, lecz również i na płacz. Wszystko doskonale wyważone. Ja po prostu przez nią płynęłam. Przerzucałam stronę za stroną, tak, że nie zauważyłam, że doszłam już do końca. A później dokładnie tak samo stało się z drugą częścią. Zalecam bez dwóch zdań! Czytajcie i dajcie się porwać w wir wydarzeń!
„Ember in the Ashes. Imperium Ognia” to wyjątkowa książka, której autorką jest Sabaa Tahir. Opowieść jest niecodziennym połączeniem science- fiction z fantasy. Lektura porywa od samego początku, jest to książka ebook którą czyta się na raz, epizod po rozdziale. Czytając ją można się dużo nauczyć o honorze, poświęceniu, miłości i potyczce o wolność. Opowiada ona o losach Scholarkii, Laii, którą spotyka ogromna tragedia. Musi ona odnaleźć w sobie niezwykłą odwagę by uratować jedyną pozostałą jej bliską osobę- starszego brata Darina. Staje ona przed trudnym wyborem. Żyć zapominając o ukochanym bracie będąc tchórzem czy może zdobyć się na ogromne poświęcenie- praktycznie oddać za niego życie? Jednak nie tylko ona staje w tym okresie przed wyborami które zadecydują o jej dalszym życiu. Także Elias, Wojański wojownik staje przed ciężką decyzją. Zdezerterować pozostawiając własnych przyjaciół i stać się zbiegiem do końca życia czy stać się Maską, mimo zawiści do wszystkiego co się z tym wiąże? Ich losy, mimo że pozornie tak różnorakie są podobne, usiane wieloma nieszczęściami i rzeczami których nigdy nie chcieli. Mimo wrogości ich ludów, łączy się ich los. Z biegiem czasu zaczynają być sojusznikami, poznają własne prawdziwe natury, których nie byli skłonni odsłonić wszystkim. Przeżywają oni w tym okresie dużo cierpień, nierzadko ze strony tych samych osób, w tym matki Eliasa. Zyskują i tracą przyjaciół, doznają śmierci bliskich im osób, pokonują własne granice. Nieubłaganie walczą oni o własne cele, mimo wielu trudności. Nie poddają się bez walki, choć nierzadko są na przegranej pozycji. Wykazują się sprytem, siłą charakteru, walecznością, skłonnością do poświęceń dla najbliższych osób i dobrocią. Walczą ze własnymi demonami nie poddając się swoim słabością, nie pokazując, że są pokonani. „Ember in the Ashes. Imperium Ognia” to pierwszy tom opowiadający o losach Laii i Eliasa. To początek ich zmagań z okrutnym światem w którym przyszło im żyć. Czytając o ich przeżyciach, przeżywa się je samemu. To książka ebook która sprawia że zaczynamy postrzegać pewne sprawy inaczej, wczuwamy się w miejsce osób które przeżywają trudne chwile, muszą podejmować ciężkie wybory. Uczy nas ona czym jest stawianie niezła innych ponad swoim, potyczka o kluczowe rzeczy a także przełamywanie własnych granic. To książka ebook którą czyta się szybko, praktycznie w ciągu jednej doby. Jest to opowieść warta przeczytania i zastanowienia się ponad tym czy jej lektura coś w nas zmieniła.
"Ember in the Ashes. Imperium ognia." to książka, którą z czystym sumieniem mogę polecić tym, którzy lubią książki fantastyczne, lecz także tym, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z tym gatunkiem. Z całą pewnością spędzicie z nią kilka niesamowitych godzin, które zapadną wam w pamięć. Może i nie jest to książka, która wprowadziła mnie w miesięcznego kaca, lecz nie mogę doczekać się kolejnego tomu, ponieważ autorka skutecznie zachęciła mnie do sięgnięcia po kolejne własne książki. Gorąco polecam! Więcej na: http://www.bookparadise.pl/2017/06/ember-in-ashes-imperium-ognia-sabaa.html
Czasami natrafiamy również na takie historie, które kochamy mimo tego, jak bardzo niedoskonałe są. Takie, w których jeden malutki szczegół wywołuje u nas niepowstrzymaną chęć podzielenia się jej wspaniałością ze wszystkimi dookoła. Właśnie taka jest Ember in the Ashes. I właśnie z tego powodu teraz tutaj jestem.Moja pierwsza myśl po przeczytaniu tej książki mówiła niewiele nad to, że rozpaczliwie pragnęłam więcej. Następnie, po ochłonięciu i wypiciu czterech szklanek zimnej wody na uspokojenie, stwierdziłam, że wręcz namacalnie obawiam się dalszej części tej historii i złym pomysłem byłoby wystawianie moich słabych nerwów na tak nieprzewidywalną próbę. Lecz gdy data premiery drugiego tomu za granicą ukłuła mnie w oczy swą bolesną odległością od dnia dzisiejszego, bez wahania podeszłam do kalendarza i zaznaczyłam w nim ten dzień krzykliwym, czerwonym kolorem. Dzień, w którym serce zabije mi szybciej, oddech przyspieszy, a oczy znowu rozgorzeją szalejącymi iskierkami. Dzień, kiedy poczuję się tak, jakbym po raz pierwszy czytałaImperium ognia. Dzień, w którym wszystko to, co niewyjaśnione, wreszcie ujrzy światło dzienne.Tak, Ember in the Ashes to książka ebook tak bardzo niesamowita.I kwiecień, i początek maja obfitował w książki dobre. Ba, nie dobre - wspaniałe. Sypały się dziesiątki, dziewiątki, ochy, achy, zachwyty i serduszka, a cukier skrzył się kilogramami w każdej napisanej przeze mnie recenzji. I przez większą ilość czasu, od kiedy moja znajoma zaproponowała mi pożyczenie Imperium ognia, byłam pewna, że tym razem czas przerwać dobrą passę i porządnie skrytykować książkę, którą, nie ukrywajmy, pokochał cały świat. Początek przecież wydał się nudny i mdły, Laia... cóż, okazała się jedną z tych bohaterek, których już mam powyżej uszu, Elias to trochę zbyt rozkapryszony i doskonały bachor, który chce uciec przeznaczeniu - czyli nic ciekawego, nie wspominając już nawet o tym, że bez trudu domyśliłam się przebiegu paru pierwszych wydarzeń. Dobrze, przepraszam. Przepraszam, że zaraz po dostrzeżeniu, jak brutalna i jednocześnie wzruszająca jest ta powieść, nie postanowiłam wysłać do Saby Tahir listu z długim wytłumaczeniem, jak w ogóle mogłam tak pomyśleć. Ponieważ ta autorka to zdecydowanie mistrzyni, która słowami czyni magię. Klimat tej powieści jest wręcz namacalny. Kiedy bohaterowie odczuwają złość, my też kipimy z gniewu, kiedy boją się, my niepokoimy się o ich losy. Jesteśmy z nimi tak emocjonalnie związani, że zanim dojdziemy do końca powieści, myślimy tak samo jak nasze ulubione postacie; podejmujemy identyczne decyzje, w chwilach zagrożenia przygotowujemy się na najgorsze, choć do prawdziwego niebezpieczeństwa naprawdę nam daleko. Opowieść ta jest brutalna, krwawa i odrobinę przerażająca, a jednocześnie przedstawia wszystkie wartości, jakich powinniśmy się trzymać - przekazuje, jak kluczowa jest przyjaźń w świecie i realiach, w których powinna już dawno zaniknąć. Sabaa Tahir opowiada nam historię dziewczyny, która traci wszystko i chłopaka, który to wszystkodopiero zaczyna odbudowywać: oboje marzą o lepszej przyszłości, o możliwości rozpoczęcia nowego życia w innych miejscach, niż rzucił ich los. Laia to Scholarka, której złowrogie Maski zabrały rodzinę - najpierw rodziców i starszą siostrę, później dziadków i ukochanego brata Darina. Przyzwyczajona do ograniczonych wygód, jakie proponowała jej wioska, do rodzinnego ciepła, jakiego doświadczała od młodszych lat, nie jest obyta z ciężką sztuką przeżycia, której musi się nauczyć, by przetrwać. Z biegiem opowieści obserwujemy, jak kobieta staje się osobą zgoła inną, niż na początku - bardziej odważną, zdolną do wszystkiego, by ocalić tych, na których jej zależy. Już podczas pierwszych przygód wykazuje się olbrzymią brawurą i zaciętością, choć warunki niemal uniemożliwiły jej dążenie do wcześniej wyznaczonych celów.Natomiast Elias kończy naukę w brutalnej szkole dla Masek, Akademii Czarnego Klifu. Mimo że należy do jednych z najbardziej zdolnych uczniów w całej szkole, a jego efektów w potyczce nie można nazwać najgorszymi, chłopak czuje, że nie pasuje do tego miejsca. Nie widzi siebie w roli mordercy, odbierającego życie każdemu, kto tylko przekroczy wąską barierę między łamaniem prawa, a jego naginaniem. Oboje idealnie się uzupełniają - Laia pomaga chłopakowi w odzyskaniu swojej duszy, którą, by nie wzbudzać podejrzeń, musiał puścić w niepamięć, za to Elias broni ją przed własną psychopatyczną matką.
Sabaa Tahir narodziła się w Londynie, ale wychowywała się na pustyni Mojave w Kaliforni, gdzie jej rodzice prowadzili motel. Własną debiutancką opowieść Ember in the Ashes zaczęła pisać nocami, kiedy pracowała jako wydawca gazety. Książka ebook opowiada o Scholarach podbitych przed pięciuset laty przez Wojan i wcielonych do ich Imperium. Jest to najbardziej nielubiany i prześladowany naród ze wszystkich podbitych. Młoda Laia jest jedną z nich - cicha i nieśmiała, ale w obliczu porwania brata przez Wojan jest gotowa zrobić wszystko, żeby go uratować. W tym celu wstępuje w szeregi buntowników, którzy wysyłają ją z niebezpieczną misją do Akademii szkolącej elitarnych i bezwzględnych żołnierzy Imperium - Maski. Tam Laia poznaje Eliasa - mężczyznę u progu ukończenia Akademii, który jednak wcale nie jest podobny do własnych kolegów. Jego serce jest bowiem pełne wątpliwości, które narastają jeszcze bardziej po poznaniu Lai. Ich spotkanie odmieni oboje na zawsze... Książka ebook została napisana z punktu widzenia dwóch postaci - Eliasa (jednego z oprawców, który ma jednak rozterki) a także Lai (dziewczyna pochodząca z podbitego ludu). Ich epizody zostały umieszczone naprzemiennie, dzięki czemu nie odczuwa się monotonności wydarzeń. Niestety taki sposób konstrukcji bohaterów, jak i epizodów jest słynny i co więcej wtórny. Stąd również z początku bardzo trudno było mi się wczuć w opisywaną historię i nie powiedzieć: "już coś takiego czytałem, więc dam sobie z nią spokój". Dopiero z czasem w miarę poznawania bohaterów, zacząłem czytać tę książkę z większym zapałem i przestałem zwracać uwagę na te błędy. W Ember in the Ashes bardzo jasno i wyraźnie przedstawiono podział na dobro i zło, a odcieni szarości jest raczej niewiele. Przez to chwilami niektóre wydarzenia nie wyglądają zbyt autentycznie. W tym przypadku przydałoby się kilka postaci, które wzniosłyby więcej szarości i urozmaiciły ten sztywny podział. Zarys fabuły nie wydaje się może zbyt porywający, ale w miarę czytania dostrzegłem mnóstwo interesujących rzeczy, które mnie oczarowały. Przede wszystkim Laia jest wyjątkowo wytrwałą osobą, która zrobi wszystko, żeby tylko ocalić brata. Nierzadko dzięki temu, nie poddaje się i walczy dalej. Ogromnie mi tym zaimponowała, chociaż los nie obchodzi się z nią najłagodniej... Elias natomiast został wychowany i wyszkolony do Wojan na bezwzględnego zabójcę. W głębi serca targają nim wątpliwości i chęć dezercji. Nie poddaje się rygorystycznemu wychowaniu, pozostając stale takim samym człowiekiem. Choć kreacja obydwu postaci wydaje się być skądś już znana, to przy bliższym spotkaniu ta dwójka bardzo zyskuje. Nie tyle zapomina się o tym, że skądś ich już znamy, ale po prostu nie zwraca się na to uwagi i czerpie przyjemność płynąca z lektury. Świat jaki wykreowała autorka jest ciekawy, spójny ale znów niepozbawiony pewnych niedociągnięć. W miarę czytania dowiadujemy się o kolejnych tajemnicach, informacjach dotyczących historii, obyczajów, czy samych bohaterów. Z każdą stroną świat ten z całkiem realnego, staje się coraz bardziej magiczny, gdzie pojawiają się istoty słynne tylko z legend i baśni. Jednak to co nie do końca mi się spodobało to nazwy ludów - Wojanie kochający wojnę, Scholarzy lubujący się w nauce, Morzanie mieszkający ponad morzem i tak dalej... Niestety nie jest to tylko kwestia tłumaczenia. Nie brzmi to zbyt oryginalnie ani interesującą - w książce pdf dla dzieci owszem, lecz dla młodzieży. Tym samym Ember in the Ashes nabiera oddźwięku jakby była skierowana do młodszego czytelnika, a za chwilę zaskakuje brutalnością opisanych wydarzeń. Jeszcze inną kwestią jest niewielka liczba odwiedzanych miejsc podczas akcji całej książki. Oczywiście jest to podyktowane wymogami fabuły, ale zabrakło mi szerszego opisu świata, a nie tylko o Akademii i okolicy. Ember in the Ashes oceniając jako opowieść młodzieżową wypada całkiem dobrze, ale nie jest to debiut aż tak bardzo udany jak zapowiadano. Książka ebook posiada w mojej ocenie dość wiele niedociągnięć, które negatywnie wpływają na jej ocenę, zwłaszcza przez nieco starszego czytelnika. Czy zatem przeczytam kontynuację? Myślę, że tak, ale nie będzie to pozycja wyczekiwana z olbrzymią niecierpliwością. Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Akurat a także Business&Culture!hrosskar.blogspot.com
"Życie składa się z wielu momentów, które nic nie znaczą. A później któregoś dnia nadchodzi chwila, która wpływa na wszystkie dalsze wydarzenia."Co się stanie, kiedy urzeczywistnią się zjawy z plemiennych legend? Czy podbity lud będzie w stanie wyrwać się spod rządów ciemiężców? Czy najlepszy, najwierniejszy żołnierz może okazać się zdrajcą? Kim są Maski? Honor, miłość, lojalność, poświęcenie… Czy są jeszcze coś warte w brutalnym świecie?"Lepszy lód niż ciepło. Lepsza siła niż słabość."Sabaa Tahir wykreowała świat, w którym rządzi się silną ręką. Potężne imperium Scholarów zostało podbite przez, można by rzec, dość prymitywny naród Wojan, który jednak potrafił idealnie walczyć. Mądrość kontra żelazo. W tym potyczce wygrała siła. Los Scholarów nie jest łatwy. Nie ma uczciwych procesów, częste naloty na domy nie ułatwiają życia, dodatkowo nie mogą oni obchodzić własnych świąt i czcić tradycji. Z dawnej świetności nie zostało wiele. Światem rządzą potężne Maski. Wyselekcjonowani żołnierze, najwierniejsi, najbardziej bezwzględni wojownicy Imperium. W powieści poznajemy ich świat. Drogę jaką muszą przejść, ucząc się w Akademii by zostać pełnoprawnymi Maskami. To tam pojawia się dziewczyna, która zrobi wszystko by uratować brata. Czy uda jej się przetrwać pośród bezwzględnych okrutników?"Całe urok gwiazd jest niczym, kiedy życie na ziemi jest tak podłe."Świat, który stworzyła Tahir jest dopracowany i nie ma w nim luk. Młoda pisarka, w swoim debiucie, w interesujący sposób przeplata codzienną rzeczywistość ze światem magii i baśni. Nie ma może tu zbyt dużo historii, jak narodziło się Imperium Wojan i w jaki sposób podbili oni Scholarów, jednak zarys ogólny jest znany. Jak na razie, to wystarczy. Bardzo polubiłam Eliasa, który jest bohaterem niejednoznacznym. Samotny wśród przyjaciół. Inny. Chłopak, który chce być wolny, lecz jednocześnie pragnie kierować się wpojonymi mu wartościami. Widzi wady w otaczającym go świecie, kwestionuje decyzje i powszechne „prawdy”. Wyszkolony na zabójcę, wychowany wśród plemienia, które nauczyło go dobroci. Kim jest chłopak, który nosi jedno z najpotężniejszych nazwisk w całym Imperium?"Pole walki to moja świątynia.Czubek miecza jest moim kapłanem.Taniec śmierci jest moją modlitwą. Kończący cios wyzwoleniem."Nie wiem natomiast co uważać o Lai. Z jednej strony dąży do celu, z drugiej jednak obawia się własnej przeszłości i poniekąd niszczą ją wspomnienia o rodzicach. Kobieta ma niskie poczucie swojej wartości. Obwinia się, że nie jest taka jak matka. Z kolejnymi stronami możemy jednak dostrzec, że jej determinacja rośnie, że jest dzielna i skora do poświęceń. Nie lęka się upokorzenia, pobicia czy prześladowań ze strony Masek, byle tylko uratować ostatnią żyjącą osobę ze własnej rodziny. Nie podejmę się teraz jednoznacznej oceny tej postaci. Zobaczę jak Sabaa Tahir dalej pokieruje historią w kolejnej części. Z pewnością na uwagę zasługuje postać Komendantki. Czarny charakter, to zdecydowanie zbyt lekkie określenie jeśli chodzi o Keris Verturii. Dziewczyna nie miała łatwego dzieciństwa, niedoceniana przez ojca, mimo że była najlepszą adeptką, zawsze pozostała gdzieś na uboczu. Gorsza niż mężczyźni, gorsza nawet od własnego syna – bękarta. Stwór w ciele kobiety. Tak, to prawdopodobnie trafne określenie… Nie wszyscy Wojanie to jednak bezduszni wojownicy, którzy czują, że świat należy do nich. Są również tacy, którzy czują się winni za to, co zrobili i stale robią ich rodacy."Są dwa rodzaje przewinień. Te, które ciągną cię na dno i czynią bezużytecznym, a także te, które pobudzają do działania. Niech twoje winy dadzą ci energię. Niech przypomną ci, kim pragniesz być. Wyznacz sobie granice. I nigdy więcej ich nie przekraczaj…"Zdrada i wolność. Wydaje mi się, że obydwa te słowa nieźle nawiązują do całości historii. Plusem powieści jest to, że autorka nie wykorzystała tylko motywów słynnych z innych powieści młodzieżowych. Osadziła opowieść w czasach kiedy potyczki toczono na miecze, gdzie olbrzymią rolę odgrywała dyscyplina i honor. Mimo brutalności świata, w którym żyją nasi bohaterowie, Sabaa Tahir ukazała, że kluczowe są przyjaźń i miłość. Tahir sprawiła również, że czytając książkę złościmy się na bohaterów, na ich postępowanie, naiwność czy głupie decyzje. Opowieść z rozdziału na rozdział, coraz bardziej zaciekawia czytelnika. Żyje się przygodami naszych bohaterów i chce się coraz więcej i więcej. Książkę czyta się naprawdę szybko, a napięcie sięga zenitu. Oby autorka sprostała wyzwaniu i stworzyła kontynuację równie ciekawą jak Ember in the Ashes. Imperium Ognia. Czekam z niecierpliwością i zachęcam wszystkich do przeczytania tej nieszablonowej powieści.
Z pewnością mogę powiedzieć, że jest to książka ebook która zapada w pamięć. W trakcie czytania już miałam ból, że niedługo ją skończę i co wówczas ze sobą zrobić :D Bohaterowie, cała historia coś genialnego. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom!!! Mam nadzieję że niedługo pojawi się. Pozdrawiam i zalecam gorąco :)
Sięgnęłam po tę książkę głównie dzięki idealnym recenzjom, które na pierwszy rzut oka wydawały mi się przesadzone. Lecz podczas czytania tak mnie wciągnęło, że musiałam przemienić zdanie. Historia opowiedziana jest z punktu widzenia dwóch narratorów - Eliasa, dużego wojownika, który lada dzień ma zostać Maską. Jednak to nigdy nie było jego marzeniem. Chce zdezerterować, lecz jego plan lega w gruzach, gdy zostaje ogłoszony godnym wzięcia udziału w Próbach, które ogłoszą, kto ma zostać świeżym imperiatorem.Jest także Laia. Cudem ocalała po najeździe żołnierzy, którzy zgarnęli jej brata za rzekomą zdradę, a resztę rodziny zabili. Kobieta wie, że chłopak jest winny, więc idzie zawiązać z ruchem oporu pakt. Musi szpiegować komendantkę w najlepszej szkole wojskowej w kraju, a w zamian za to oni go uwolnią. Bohaterka dostała bardzo trudne zadanie, wie jednak, że jest to jedyna szansa dla jej brata. Musi zrobić wszystko by był wolny, ponieważ teraz on jest jej jedyną rodziną. Książkę z całą pewnością można nazwać świetną. Nie zauważyłam praktycznie niczego, co kazałoby mi ją skrytykować. Ewentualnie czepiać się mogę polskiego tłumaczenia, ponieważ było parę literówek i gdy mi myślników zaczęło brakować w dialogu stałam się bardzo zdezorientowana. Lecz nie są to priorytetowe sprawy, da się przy tym przeżyć ;) "Życie składa się z wielu momentów, które nic nie znaczą.A później któregoś dnia nadchodzi chwila, która wpływa na wszystkie dalsze wydarzenia."Fabuła jest wymyślona bardzo intrygująco. Niby pospolicie - cztery próby i miłość, lecz to nie wszystko. Jest tu przedstawiona prawdziwa przyjaźń, początki miłości i przede wszystkim jak bardzo trudne w skutkach są wybory żołnierza, a także przywódcy armii. Honor, miłość, przyjaźń - trzy wyrazy, które najlepiej opisują tę książkę. "Są dwa rodzaje przewinień [...] Te, które ciągną cię na dno i czynią bezużytecznym, a także te, które pobudzają do działania. Niech twoje winy dadzą ci energię. Niech przypomną ci, kim pragniesz być. Wyznacz sobie granice. I nigdy więcej ich nie przekraczaj. " Interesujące jest to, że mimo faktu posiadania dwóch bohaterów - faceta i kobiety, którzy są w sobie zakochani od samego początku powieści, miłości jest tutaj bardzo niewiele. Nie jest to klasyczna opowieść młodzieżowa, gdzie bohaterowie się poznają i powstaje wielka miłość do końca ich dni. Nie, w tej książce pdf każda postać walczy o własne życie, bądź o życie osób sobie bliskich. Miłość może być wydatkiem, gdy już się uda. Teraz jej nie potrzebują. "Strach będzie twoim wrogiem tylko wtedy, gdy na to pozwolisz. Zbyt silny strach może paraliżować. Zbyt mały strach rodzi arogancję."Świat, który nam przedstawiono na pierwszy rzut oka wydaje dość pospolity, podobny do innych ebooków z gatunku, lecz jednak ma w sobie to coś, co go odróżnia. Na pewno zakochałam się w nim całkowicie, gdy pojawiły się postacie z legend - przykładowo ghule, czyli coś przypominającego duchy, lecz nie do końca. Większość z tych postaci wydawało mi się postaciami z bajek, lecz wersją bardziej dla młodzieży, czy również dorosłych. "Dostrzec we wrogu człowieka. To najgorszy koszmar generała."Akcja losy się bardzo szybko, w książce pdf nie było momentu, w którym się nudziłam. Cały czas coś się działo, jeżeli nie u jednego z bohaterów, to zawsze u drugiego. Nieźle pomyślane, ponieważ nie byłam w stanie się oderwać. Nie jest to także przewidywalna książka. Co chwilę zostawałam czymś zaskakiwana. A jeżeli chodzi o zakończenie to autorka mnie przekonała do własnej twórczości całkowicie. "Zaczynam się zastanawiać, ile razy ja mijałam na ulicy kogoś, kto uciekał, czyj cały świat właśnie się rozpadł."Styl pisania autorki jest dość pospolity, nie nasuwają mi się żadne uwagi. Bazuje tak samo mocno na dialogach, jak i na opisach. Moim zdaniem jest to jeden z najlepszych stylów, bo czyta się go najlepiej i najszybciej. Chociaż do fanów poetycznych opisów on zdecydowanie nie trafi. 10/10 Z niecierpliwością czekam na kolejne części, bo książka ebook dziś dołącza do moich ulubieńców. "Pole walki to moja świątynią. Czubek miecza jest moim kapłanem. Taniec śmierci moją modlitwą. Kończący cios wyzwoleniem."
,,Ember in the Ashes. Imperium ognia" to książka, o której pierwszy raz przeczytałam u Patrycji i od razu wiedziałam, że będę chciała się z nią zapoznać. Udało się.Laia i Elias. Z pozoru dwa różnorakie światy, dwie różnorakie osoby, które mogłyby się nigdy nie spotkać, lecz los zdecydował inaczej. Brat kobiety miał własne tajemnice, które doprowadziły do tego, że zginęli ich dziadkowie, a chłopak został wzięty do więzienia. Nie wiadomo, jaki był jego los, lecz na pewno nie traktowano go tam jak księcia. Kobieta postanawia znaleźć sposób, by mu pomóc. Elias - od 14 lat szkolony na wojownika, Maskę. Jeden z niewielu, którzy przeżyli tak długie szkolenie, choć należało ono do bardzo trudnych. Niebawem jego los ma się odmienić, syn pani komendantki, która go nienawidzi. Już niebawem los tej dwójki bohaterów ma się złączyć. Tylko czy będzie to dla nich korzystne?Książka przypomina mi fabularnie dwie inne serie - ,,Kroniki Czerwonej Pustyni" a także ,,Ogień i woda". Jeśli więc spodobały Wam się tamte cykle, ta jest jeszcze lepsza. Wciągnęła mnie już od pierwszej strony i nie wypuściła aż do ostatniego zdania. Mimo, że jest to pozycja fantastyczna, młodzieżowa nie jest ona zbyt przyjemna w odbiorze. Dużo tutaj zła, kar, na porządku dziennym jest cięcie kogoś nożem, czy wydłubanie oka przez panią komendantkę. Mimo, że dość nieprzyjemnie się o tym czyta idealnie współgra to z resztą fabuły, która została skonstruowana w sposób przemyślany.Pozycja została napisana w bardzo przystępny sposób, prostym, młodzieżowym językiem. Czyta się naprawdę dynamicznie i ze znacznym zainteresowaniem. Najchętniej przeczytałabym całość na raz, co jest nietypowe, biorąc pod uwagę fakt, że ma nad 500 stron. Bardzo spodobało mi się zakończenie, które objaśnia dużo postępowań bohaterów.Po tych paru stronach patrzymy na niektóre postaci zupełnie inaczej, widzimy je w innym, bardziej pozytywnym świetle.,,Ember in the Ashes. Imperium ognia" to pierwszy tom serii, który niesamowicie mi się spodobał. Serdecznie zalecam Wam jego lekturę, nie powinniście czuć się zawiedzeni. Pierwszy tom posiada to wszystko, co najbardziej lubię w tego typu publikacjach - wyrazistych bohaterów, nieoczekiwane zwroty akcji, kilka mrożących krew w żyłach momentów, sekrety skrywane od lat, zdrajców, szpiegów, lecz także prawdziwe miłości i przyjaźnie. Serdecznie polecam.Moja ocena: 6/6
"Całe urok gwiazd jest niczym, kiedy życie na ziemi jest tak podłe."Laia należy do kasty Uczonych – w bezwzględnym Imperium tacy jak ona są zepchnięci na margines, wciąż inwigilowani i prześladowani. Żeby uratować brata oskarżonego o zdradę, kobieta wstępuje w szeregi buntowników i wyrusza ze śmiertelnie niebezpieczną misją do gniazda zła: zostaje niewolnicą w Akademii szkolącej najwierniejszych, najbardziej bezwzględnych żołnierzy Imperium. Jednym z nich jest Elias. Choć należy do wyróżniających się studentów , w jego sercu narastają wątpliwości, czy rola okrutnego egzekutora jest rzeczywiście tą, jaką chce odgrywać przez całe dorosłe życie. Przypadkowe spotkanie dwojga młodych ludzi nie tylko całkowicie odmieni ich losy, ale także wstrząśnie posadami świata, w którym oboje żyją.Ember in the Ashes jest bardzo popularną książką za granicą. Pojawia się u praktycznie każdego zagranicznego blogera czy vlogera. U nas, w Polsce, także ma rzesze fanów, którzy polecają opowieść na prawo i lewo. Spodziewałam się czegoś super, ekstra, a jednak czuje się trochę zawiedziona. "Życie składa się z wielu momentów, które nic nie znaczą.A później któregoś dnia nadchodzi chwila, która wpływa na wszystkie dalsze wydarzenia."Początek książki jest istnym koszmarem. Niby coś się tam działo, lecz jednocześnie kilka początkowych epizodów ciągnęło mi się w nieskończoność. Nuda. To słowo doskonale oddaje pierwsze kilkadziesiąt stron. Dopiero potem, mniej więcej w połowie akcja zaczęła przyspieszać i czytanie Imperium Ognia stało się prawdziwą przyjemnością. Świat wykreowany przez autorkę jest bardzo interesujący. Pełen niebezpieczeństw, okrutny, kierowany przez Imperatora. Nikt nigdy nie może poczuć się całkowicie bezpieczny. Niestety pani Tahir nie przywiązała znacznej wagi do szczegółów na temat Imperium, więc ogólnie mówiąc, nie mamy zbyt wielu informacji na temat rodzinnego państwa Lai. Szkoda, mam nadzieję, że w następnych tomach autorka trochę się poprawi. "- Opowiedz nam jakąś historię. Coś strasznego. (...)- Życie nie wydaje ci się wystarczająco straszne, dziewczyno?"Główną bohaterkę polubiłam, lecz na początku chciałam ją zabić. Była irytująca jak diabli. Płakała, płakała i - o zgrozo - płakała! Później trochę dorosła. Kobieta nie raz wykazała się olbrzymią odwagą robiąc wszystko, by ocalić ukochanego brata. Naprawdę mi tym zaimponowała. Poza tym była bardzo, lecz to bardzo silna. Nie fizycznie, lecz psychicznie. Musiała wytrzymać w domu kobiety, która biła, torturowała, a nawet zabijała za najmniejsze przewinienie. I dała radę, lecz wydarzenia, których była świadkiem zostawiły na niej własne piętno. Elias królował w tej książce. Epizody dotyczące jego, "bezwzględnej" Maski znacznie bardziej interesowały mnie niż te o Lai. Chłopak pomimo tego, że wychował się w szkole gdzie nawet najmłodsi są w stanie zabić, a jego matka traktowała go jak śmiecia, jej największą porażkę to miał dobre serce. Elias miał także cięty mowa i nie obawiał się konsekwencji własnych czynów, jeśli chodziło o - na przykład - czyjeś życie."To nie ty mnie zabijasz, to ja wybrałem śmierć. Bo wolę umrzeć niż stać się podobny do ciebie. Wolę umrzeć, niż żyć bez miłosierdzia, bez honoru, bez duszy."Podsumowując książka ebook była dobra, lecz miała kilka wad. Czuję się trochę załamana, ponieważ tak bardzo cieszyłam się na tę powieść, a wyszło jak wyszło. Mimo to zachęcam do jej przeczytania, ponieważ może Wam spodoba się znacznie bardziej niż mi.
http://beauty-little-moment.blogspot.com/2016/02/ember-in-ashes-imperium-ognia-sabaa.htmlPięćset lat temu potężny lud wojan podbił serrańczyków, zamieniając ich biblioteki i akademie, w koszary i zbrojownie. Od tego czasu nic nie jest takie jak dawniej. Stworzony przed laty przez serrańczyków ruch oporu, został zdziesiątkowany i pozbawiony najdzielniejszych dowódców, a uciśnionym narodem, żelazną ręką rządzi Imperator, przy pomocy okrutnych żołnierzy, kryjących swe oblicza za srebrnymi maskami, przyrośniętymi do twarzy, wyszkolonych w elitarnej akademii zwanej Czarnym Klifem.W tym okrutnym, pozbawionym sprawiedliwości świecie przyszło żyć Lai. Pewnego dnia traci jednak wszystko, co było jej drogie. Chcąc uwolnić zabranego do niewoli brata, nie cofnie się przed niczym. Przyłącza się do ruchu oporu i odkrywając w sobie odwagę, o jaką nigdy by się nie podejrzewała, wyrusza na śmiertelnie niebezpieczną misję do Czarnego Klifu. Jako niewolnica ma szpiegować najokrutniejszą z Masek, Komendantkę. Jej świat zachwieje się jednak w posadach, kiedy pozna Eliasa, aspiranta, który właśnie kończy naukę w akademii. Choć został wyszkolony by zabijać bez zastanowienia, Elias całym sercem nienawidzi srebrnej maski, za którą skrywa pełne buntu i sprzeciwu oblicze. Kiedy chłopak podejmuje decyzję o ucieczce, jest już jednak za późno. Nadchodzi bowiem czas Prób, które zmienią cały porządek Imperium. Świat stworzony przez Sabę Tahir całkowicie mnie oczarował. Stworzyła miejsce surowe, okrutne i pełne rygorystycznych reguł, których złamanie równe jest śmierci. A jednak ta wizja całkowicie mną zawładnęła i już nie mogę się doczekać kiedy razem z bohaterami powrócę do Imperium i odkryję jeszcze więcej jego tajemnic. Kreacja świata jest olbrzymim plusem powieści, nie zabrakło tu historii, mitów i legend, lecz także malowniczych opisów i sugestywnych wizji. Największe wrażenie, robi jednak akademia Masek i cały pomysł z nią związany. Własną surowością przypomina mi nieco Spartę, a srebrne maski, przywodzą na myśl perskich wojowników z którymi walczyli pod Termopilami.Bohaterów pokochałam niemalże od razu i byłam najbliższa łez za każdym razem, kiedy los wystawiał ich na coraz cięższe próby. Laia, Elias a także jego przyjaciółka Helena, zajmują od dzisiaj szczególne miejsce w moim sercu i jestem dumna, że mogłam ich poznać. Najbardziej intrygującą postacią była jednak w moim odczuciu Komendantka. Dawno nie spotkałam tak okrutnej i nieprzewidywalnej bohaterki i ku mojemu zdziwieniu, chcę się o niej dowiedzieć więcej. Z olbrzymią przyjemnością poznałabym także jej losy, jeśli autorka zdecydowała by się je opisać. Kluczowym fragmentem w powieści jest przeznaczenie i to ono wywołuje największe emocje. Każe walczyć i zabijać. Każe podążać ścieżkami pełnymi krwi i bólu. W końcu każe również miłować i płacić za tą miłość olbrzymią cenę. Autorka choć zepchnęła miłość na dalszy plan, dokonała czegoś niezwykłego. Sprawiła, że powietrze wypełniało się elektrycznością, a iskry sypały pod samo niebo, mimo że… nic tak naprawdę się nie wydarzyło. Honor i przeznaczenie, stale wiodą prym i nie dają się zepchnąć na drugi plan, a w młodzieżowej fantastyce naprawdę o to ciężko.O CZYM? „Imperium ognia”, to opowieść o walce, honorze i przeznaczeniu. O przekraczaniu granic i maskach jaki przybierają ludzie. Co się za nimi kryje? Dawno żadna opowieść fantastyczna nie oczarowała mnie do tego stopnia. Kartki dosłownie fruwały w powietrzu, kiedy przerzucałam je gorączkowo, chłonąc każde kolejne zdanie. Mity i legendy, w które nie wierzyli nawet bohaterowie, ożywają na kartach tej wyjątkowej powieści. Za każdym razem, kiedy odkładałam ją na bok, ghule i dżiny zdawały się szeptać i szeleścić kartkami, próbując zwabić mnie znowu do swego okrutnego świata. Nic nie poradzę na to, że wciąż im ulegałam i dałam całkowicie sobą zawładnąć. Teraz pragnę już tylko jednego- kolejnego tomu!
Czymże jest "Imperium ognia"?Powieść ta z pewnością nie jest zwykłą młodzieżówką, ponad którą trzeba przez kilka chwil się pozachwycać, by potem zepchnąć ją w odmęty swej świadomości. To coś więcej. Obserwując rozwijającą się akcję, mamy możliwość zakradnięcia się w świat, w którym rządzą się prawa imperium kierowanego przez kolejnego już potomka Taiusa I. To tutaj życie graniczy ze śmiercią, ból przypomina o dalszym istnieniu, a wojna nadchodzi coraz prężniej. Mimo iż jest to debiut nieznanej do tej pory pani Tahir, książka ebook została okrzyknięta najlepszą młodzieżówką 2015 r. według Amazonu. Jeśli język o prawach do ekranizacji - zostały już wykupione przez Paramount. Pozwólcie jednak, bym rzekła jeszcze słówko albo dwa o tejże historii."Są dwa rodzaje przewinień [...] Te, które ciągną cię na dno i czynią bezużytecznym, a także te, które pobudzają do działania. Niech twoje winy dadzą ci energię. Niech przypomną ci, kim pragniesz być. Wyznacz sobie granice. I nigdy więcej ich nie przekraczaj. Masz duszę. Jest poraniona, lecz jest. Nie pozwól jej sobie odebrać, Eliasie."Trójkąty, trójkącikiZastanawiacie się pewnie, czy między odgłosami walk, szczękania broni i próbach pozostania przy życiu, znalazło się miejsce na takie uczucie jak miłość. Delikatnie wyperswaduję Wam marzenia o trójkątach miłosnych i innych podobnych, bo tutaj takich nie znajdziecie. Owszem, uczucie jest, rudowłosy Keenan wraz z walecznym Eliasem są, jednak to nie jest to samo, co odnaleźć można w większości ebookach młodzieżowych. W "Imperium ognia" miłość musi niestety ustąpić pierwszeństwa innym rzeczom, jak na przykład potyczce o przeżycie Lai jako niewolnicy Komendantki.Ghule, ifryty, augurowie...Ciekawym aspektem tej historii są różnorakie magiczne istoty, które powoli, nienachalnie wplatają się wraz z magią do realiów nie tylko Akademii Czarnego Klifu, lecz do wszystkich mieszkańców imperium. To, co kiedyś było tylko baśniami i legendami opowiadanymi przez plemiennych Kehanni, znów powróciło i, jak się okazuje później, nie bez powodu. Wszystko, co wydarzyło się w zamierzchłych czasach, odbija się teraz na kolejnych pokoleniach, które o niektórych rzeczach nawet nie mają pojęcia. Jednak kiedy legendy ożywają, nic już nie jest takie samo.Co z postaciami?Główna bohaterka, Laia, na końcu książki jest całkiem innym człowiekiem niż ten, którym była na początku. Tchórzliwa siedemnastolatka zamieniła się w odważną i dojrzałą osobę. W pewnym momencie, ku mojej uciesze, zdała sobie sprawę, że to o nią każdy musiał się troszczyć i ją chronić. Zebrała się w sobie i w końcu to ona postanowiła wziąć sprawy w własne ręce i spieszyć na ratunek innym. Musiała w końcu nie tyle odwdzięczyć się im, ale ochronić tych, na których jej zależało. Elias od samych początków historii chciał poczuć się wolnym, nie musieć podlegać takiej władzy, nie być Maską. Nienawidził tego. Dzięki Kainowi i pozostałym augurom zrozumiał jednak w pewnym momencie, że los dał mu wolność - nie tak dosłowną, jak sobie tego życzył, ale to jest to, czego pragnął podświadomie. Nie chcę tu wiele krakać o tym, co wydarzyło się w powieści, lecz musicie mi zaufać, że wykreowanie tak niezłych i ludzkich przede wszystkim postaci (głównych oczywiście) to idealna robota. Epizody podzielone zostały na perspektywy; jeden epizod z punktu widzenia Lai, drugi Eliasa i tak w kółko. Wielu osobom może przeszkadzać taki zabieg, jednak według mnie można dowiedzieć się, co działo się w tym samym okresie u obydwojga bohaterów. Dzięki temu niemożliwe jest oderwanie się od historii po zakończeniu któregokolwiek rozdziału, bo akcja urywana jest w różnorakich momentach. Czy jest to dobre, czy złe zależy od każdego indywidualnie, lecz niewątpliwe jest to, iż książka ebook bardzo wciąga."Póki trwa życie, jest nadzieja."A na koniec..."Imperium ognia" to z całą pewnością nie jest następna historia, która wypłynie i przepadnie. Dla mnie jest to cudowna, niedająca ani krzty wytchnienia książka, którą z pewnością zapamiętam przez długi czas. I chociaż nie mam po niej kaca książkowego, wielokrotnie otwierałam buzię ze zdziwienia podczas czytania. Dużo rzeczy zaskakuje, kilka można przewidzieć, jednak jest to jak najbardziej udany debiut pani Tahir. Na kontynuację pewnie trochę trzeba będzie poczekać, lecz trudno. Lepiej poczekać dłużej niż zawieść się na drugiej części - a pierwsza postawiła poprzeczkę naprawdę wysoko!Polecam!http://oxu-czytanie.blogspot.com/2016/01/ember-in-ashes-imperium-ognia-sabaa.html
Muszę przyznać, że względem tej książki miałam ogromne oczekiwania. Nie dość, że przed wydaniem jej w Polsce, wszyscy (jak piszę, że wszyscy, to WSZYSCY) na amerykańskim booktubie ją polecali, a kiedy wreszcie wyszła w Polsce, cała blogosfera oszalała na jej punkcie. Już wiem dlaczego! I takie książki ludzie powinni pisać! Będę ją zalecać prawdopodobnie każdemu, kto szuka dobrego fantasy! Powiedzmy sobie szczerze, ja zawsze czytam coś, jak przestaje być "modne" i jak już wszyscy to czytali. Dlatego, jeżeli czytaliście już Imperium ognia, to zachęcam do zapoznania się z moją opinią, a jeśli nie (w co szczerze wątpię), to nie musicie nawet czytać mojej recenzji. Po prostu lećcie do księgarni i ją kupcie! Laia żyje z dziadkami i bratem w małym domku. Pewnej nocy na ich dom napadają Maski i mordują dziadków, a brata zabierają dokądś z powodu jakiegoś szkicownika. Laia nie rozumie o co chodzi, jednak jej brat, Darin każe szukać jej Ruchu Oporu. Kobieta ucieka z domu i szuka wspomnianego Ruchu. Znajduje tam ludzi, którzy mogą jej pomóc odnaleźć brata. Wkrótce musi stanąć twarzą w twarz z miejscem, gdzie bicie i gwałt są na porządku dziennym. Lecz musi to wytrzymać, aby ocalić Darina. Elias, niegdyś wolny i wesoły, teraz zamknięty w Akademii, w której szkoleni są najbrutalniejsi i najlepsi, w tym co robią mordercy. Maski. Chłopak ma pewnego rodzaju wątpliwości i nie chce spędzić reszty życia mordując ludzi. Zamierza uciec z Czarnego Klifu, akademii. Jednak coś go powstrzymuje. Bohaterowie. Laia, na początku może jej nie pokochałam, ponieważ zbyt nierzadko wspominała To dla Darina. Zrób to dla Darina. Darin czeka., lecz potem całkiem ją polubiłam. Następna postać, Elias. No, co tu wiele mówić. Po prostu idealna męska postać, tyle mogę napisać. Oczywiście trafia na listę moich fikcyjnych narzeczonych. Są również inne postaci, jak Komendantka, Augurowie, Helena i inni. Bohaterowie byli naprawdę świetni, nie można się niczego przyczepić. Wątek romantyczny. Jeżeli o to chodzi, to zależy o czym mówimy. Relacja: Laia, a Elias była... Ciężko powiedzieć. Na razie musimy czekać, aż to się rozwinie. Relacja: Laia-Keenan. Cóż, mnie interesuje ta relacja, bardzo nawet i czekam, co się dalej stanie. Relacja: Elias i Helena. Była okej, chociaż na końcu zaczynała mnie już wkurzać.Idealne fantasy, zalecam każdemu! Świat nieźle wykreowany, wszystko nieźle przemyślane. Książka ebook jest pisana z dwóch perspektyw; Lai i Eliasa. Pomyślicie: Znowu? Lecz spokojnie, mi to nie przeszkadzało. Która perspektywa mi bardziej przypadła do gustu? I jedna, i druga. Raz było tak, że bardziej mnie interesowało to, co losy się u Lai, a raz to, co u Eliasa. A innym razem jedno i drugie. Jednak muszę napisać, że na początku ciężko mi się było połapać w tym całym świecie, lecz później już było jak z górki ;) Słyszeliście pewnie, że książka ebook utrzymana jest w klimatach starożytnego Rzymu? Hmn... To jest trudne, ponieważ trochę tak, a trochę nie. Ja odczułam to minimalnie, a starożytny Rzym uwielbiam, więc jeżeli nie jesteście wielbicielami historii; Nie bójcie się! Spokojnie można to przeczytać ;)Przecudowna książka ebook o lojalności względem przyjaciół, honorze i miłości. Niekoniecznie do płci przeciwnej. Czekam na kolejną część, bo... Powiem wam, że mi po przeczytaniu tej książki towarzyszyły takie emocje! Jasne, w trakcie też, lecz po... Z jednej strony, cieszę się, że mam to za sobą, ponieważ nie muszę tego przeżywać, a z drugiej... Dlaczego to się skończyło!? Prawdopodobnie skończę ten etap, ponieważ coś czuję, że będzie zbyt emocjonalny. Książka ebook dla dziewcząt, lecz również dla tej drugiej grupy, mężczyzn. Ponieważ jak już wspominałam, mamy doczynienia z perspektywą kobiety i chłopaka. ________________________________________________ Cała recenzja na: http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
"Strach będzie twoim wrogiem tylko wtedy, gdy na to pozwolisz. Zbyt silny strach może paraliżować. Zbyt mały strach rodzi arogancję." I w tym momencie zupełnie nie wiem co mam napisać.... Więc.. właśnie skończyłam czytać jedną z najlepiej ocenianych ebooków ubiegłego roku. I.. to prawdopodobnie nie jest najlepszy pomysł, aby pisać o niej od razu po przeczytaniu - ogromne emocje :D. Nie ukrywam, trochę boję się takich "zachwalanych" pozycji, gdyż zawsze nastawiam się na coś spektakularnego, a tu wychodzi opowieść dobra no lecz liczyłam na coś więcej. Na szczęście w tym wypadku tak nie było i w pełni rozumiem fenomen tej książki. "Nie muszę wierzyć siły nadprzyrodzone, kiedy są gorsze rzeczy, które można spotkać nocą."Pani Tahir stworzyła wyjątkowo oryginalny świat. Jak dla mnie to była trochę taka mieszanka współczesności ze starożytnością. Podzielone społeczeństwo, bezwzględni wojownicy, targi niewolników.. Czyż to nie starożytny Rzym? Osobiście nigdy mnie nie ciągnęło do powieści historycznych, lecz to właśnie ten wątek historyczny, sprawił, że po prostu zakochałam się w tej pozycji. Autorka wykonała kawał dobrej roboty podczas tworzenia całej fabuły. "- Opowiedz nam jakąś historię. Coś strasznego. (...) - Życie nie wydaje ci się wystarczająco straszne, dziewczyno?"Bohaterowie byli idealnie skonstruowani. Każdy z nich był inny, każdy z nich miał własne priorytety. Oczywiście były złe, zarówno jak i dobre postacie, więc wszyscy znajdą tu własnego faworyta. Elias i Laia to świetne połączenie i w sumie nie wiem czyj wątek podobał mi się bardziej. Dodatkowo była tam jeszcze taka jedna postać przez którą nic nie szło po mojej myśli, lecz mimo to strasznie mnie intrygowała. Mam tu na myśli Helenę i liczę na to, że jeszcze zaskoczy nas czymś w kolejnych tomie. Mogę jeszcze dodać, że pierwszy raz w historii nie mam zastrzeżeń do żadnego z bohaterów. ŻADNEGO. Naprawę, ponieważ gdyby nie te czarne charaktery, których pewnie powinniśmy nienawidzić, ta książki nie wywołałaby u nas tak dużych emocji. Autorka idealnie wiedziała co robi :). Podsumowując: Nie ukrywam, że pokochałam tę książkę od pierwszych stron i jest to obecnie moja ulubiona opowieść fantasy. Znajdziemy tutaj po prostu wszystko. Świetnych, silnych bohaterów, krwawe opisy walk, a nawet wątek miłosny, który własną drogą bardzo mi się podobał, gdyż nie był on głównym wątkiem. Komu polecam? Absolutnie wszystkim, młodszym, starszym, nie ważne. Po prostu to przeczytajcie :).cynamonkatiebooks.blogspot.com
Co zrobić kiedy giną ukochani albo zostają porwani? Czujemy się samotni i bezradni, a świat wokół nas jest potwornie brutalny. Zostaje nam jedno wyjście. Wejść do domu wroga i stać się jego cieniem.Jedni; święta, święta, święta, a drudzy; praca, praca, praca. U mnie to stanowczo to drugie, gdyż głównie wszystko będzie przygotowywane jutro, dzisiaj tylko mama przyrządza rzeczy, które będą podane na zimno. Pośród tej świątecznej gorączki chciałabym dodać Wam recenzję, by coś się działo na blogu(Oczywiście jak to u mnie, recenzja z opóźnieniem). Jako że mam zaległe książki od wydawnictw, które musiały poczekać aż wyzdrowieje, nie miałam problemu z tym co czytać. Na pierwszy ogień poszła opowieść „Imperium ognia”, pozycja ta przenosi do czasów gdzie rządzą szable, przemoc, lecz po pozytywnych opiniach jakie zebrała, postanowiłam dać jej szansę i sama zobaczyć czy się jest rzeczywiście taka dobra.Czy spodobała mi się ta książka? Zobaczcie na http://dominika-szalomska.blogspot.com/2015/12/78-recenzja-ksiazki-ember-in-ashes.html
Imperium potrzebuje nowego władcy. Aspiranci, wybrani spośród wielu kandydatów, muszą stanąć przed paroma próbami, z których nie każdy wyjdzie żywy. Tutaj nie można okazywać litości, a chcąc uratować samego siebie, należy zabić swojego towarzysza, ponieważ między uczniami Akademii nie może zrodzić się przyjaźń, a wyłącznie poczucie rywalizacji i wrogość. Elias, jako jedyny spośród żołnierzy widzi, że rzeczywistość, w której działa jest skrzywiona i zła. Odważny, męski, zahartowany i silny musi zabijać i wie, że sprzeciwiając się regułom sam pewnie zginie. Walcząc o upragnioną wolność czeka go usłana śmiercią droga. To właśnie na staje Laia, cudowna niewolnica, która krzywdzona zwróci jego uwagę o dużo bardziej, aniżeliby tego chciał. Zwłaszcza teraz, kiedy w trakcie wielu podczas prób będzie musiał pozbawiać życia tych, których tak nieźle zna, zawracające mu głowę uczucie nie jest mu potrzebne. A jednak ani on, ani ona nie będą mogli zatrzymać rodzącej się więzi, która zmieni bieg zdarzeń i plany, które dotychczas snuli. Podczas pisania recenzji w tym momencie zawsze klasyfikuję daną opowieść pod wobec gatunku. Mogłabym po prostu napisać, że „Ember in the Ashes. Imperium ognia” to dystopia, utwór fantastyczny czy również i romans rodzaju New Adults rozgrywany w nieco odmiennej rzeczywistości. Lecz nie chcę, ponieważ uważam, że to brzmiałoby zbyt banalnie. Sabaa Tahir wykreowała powieść, która mnie porwała, książkę której nie trzeba wpisywać w ramy gatunku, a raczej na każdej liście „muszę przeczytać”, ponieważ warto. Nigdy nie pomyślałabym, że tak nadzwyczajny świat może tak bardzo przypaść mi do gustu. Już naprawdę nie pamiętam, kiedy tak łapczywie przewracałam kolejne strony. I chociaż mój literacki głód cały czas otrzymywał solidne porcje emocji, wiąż nie potrafiłam się nasycić, ponieważ takie powieści chce się czytać przez cały czas. Gdyście kazali mi odszukać fragment, podczas czytania którego się nudziłam, powiedziałabym bez wahania, że takiego nie znalazłam. To nie byłoby kłamstwo. Gdybym zaś miała wyliczyć tutaj wszystkie pozytywne cechy książki i elementy, które wpłynęły na moją przychylną opinię, recenzja byłaby nieprzyzwoicie długa. „- Gdybyś potrafił być taki jak tutaj – kładę dłoń na jego sercu – zamiast taki, jakim cię uczynili, byłbyś dużym imperatorem. – Pod palcami czuję jego bijące serce. – Lecz oni nie pozwolą ci na to, prawda? Nie pozwolą, żebyś okazywał współczucie czy dobroć. Nie pozwolą ci zachować duszy.- Ja już nie mam już duszy.”Genialni bohaterowie, którzy dorastając w różnorakich środowiskach, karmieni wrogością nie powinni się do siebie zbliżać, próbują czasami choć na chwilę żyć nad podziałami. Laia, Elias, Markus, Helena czy Keenan tak skrajnie różni, fundują mieszankę charakterów i emocji, a jednak należy pamiętać, że gdyby nie świat, w którym żyją, być może wszystko byłoby inne – także oni sami. Trudna rzeczywistość, zaplątana sytuacja, z której jakby się wydało - nie ma wyjścia a także kreacja oryginalnego i tak idealnie funkcjonującego Imperium to dowód na to, jak niesamowitą wyobraźnię musi mieć autorka. Dopracowane szczegóły, niepewność, lecz przede wszystkim przemycenie w sam środek zła tych niezłych uczuć, to wszystko sprawia, że książka ebook jest tak wciągająca aż chciałoby się ją pochłonąć następny raz. Historia pełna kontrastów, okrucieństwa, bezwzględności i braku sprawiedliwości, lecz także świat odwagi, ludzkich pragnień, poświęcenia i miłości. Tego nie da się omówić – to trzeba przeczytać.Nie chcąc zanudzać Was kolejnymi opisami, na tym zakończę. Ponieważ myślę, że każdy z Was już zdążył podjąć właściwą decyzję dotyczącą tego tytułu. Jeżeli macie ochotę na fantastyczną historię, w której progi wkracza się naprawdę przyjemnie, jeżeli chcecie zobaczyć rodzące się uczucie, którego wymiar nie jest jednak przesadzony i wprost proporcjonalny do zaistniałej sytuacji a także jeżeli już dawno nie czytaliście czegoś, co naprawdę Was porwie – sięgajcie po tę książkę. Ciężko się od niej odessać, a jeszcze trudniej jest przestać o niej myśleć po jej przeczytaniu. Na szczęście będzie drugi tom – czyli jedna z tych premier, której już teraz niecierpliwie wyczekuję.
Gdy z każdej strony dochodzą cię słuchy, że książka, którą masz zamiar zaraz przeczytać jest połączeniem Harry'ego Pottera, Igrzysk Śmierci i Gry o tron, to myślisz sobie, że musi to być arcydzieło, które łączy w sobie wszystkie twoje ulubione książki. Dlatego również z olbrzymią chęcią zabierasz się za czytanie, lecz zapał dynamicznie mija, gdy książka ebook zaczyna się dłużyć, dłużyć i dłużyć...Laia i Elias pochodzą z dwóch różnorakich światów. Ona należy do plemienia Scholarów, żyje z dziadkami i bratem Darinem. Pewnej nocy do ich domu przychodzi Maska i zabiera jej brata, więc kobieta musi teraz znaleźć osoby z ruchu oporu przeciw Imperium i odbić go z rąk władzy. Elias jest synem Komendantki i szkoli się na bycie Maską, jednak nie zgadza się on z kodeksem, który musi przestrzegać.Już na wstępie muszę Wam oznajmić, że dla mnie pierwszy tom z trylogii An Ember in the Ashes okazał się olbrzymim rozczarowaniem. Było to dla mnie dość zaskakujące, bo nie tylko na naszych rodzimych blogach książka ebook ta jest wychwalana pod niebiosa, lecz też zagranicą wszyscy blogerzy się nią zachwycają a także osoby z innych mediów. Lecz już spieszę z wytłumaczeniem, dlaczego mi Imperium ognia nie przypadło do gustu.Z bardzo pozytywnym nastawieniem zabrałam się za czytanie tej książki i zaczęło się naprawdę dobrze, bo już w pierwszym rozdziale akcja zaczęła brnąć jak szalona i nie mogłam się doczekać aż dobiorę się do świeżych informacji tj. przeszłości Laii, czym są Maski, jak wygląda społeczeństwo itp.Akcja, która tak bardzo mnie zachwyciła, zwolniła... do ślimaczego tempa. Historia Laii, która na początku najbardziej mnie zainteresowała, nieustanna się nudna jak flaki z olejem, przestała wywoływać u mnie wynik wow i czasami żałowałam, że przestrzegam tego, żeby czytać wszystkie opisy i rozdziały, ponieważ okropnie się męczyłam czytając te rozdziały. Za to epizody o Eliasie już były bardziej przykuły moją uwagę, więc starałam się dynamicznie przebrnąć przez części, gdzie narratorką jest Laia i zagłębić się w to co mam nam do przekazania przystojny narrator. Części z Eliasem bardziej mi się podobały, bo były one bardziej brutalne i czasami jak była lepsza scena potyczki aż chciałam krzyknąć dowal mu, z lewej, z prawej. Cały jego tok rozumowania i społeczeństwo w którym znajdował się Elias było znacznie ciekawsze i całe szczęście, że to mi się spodobało, ponieważ inaczej czułabym, że tracę czas na czytanie tej książki.To co jeszcze mi się spodobało było też związane ze światem Eliasa, bo bardzo polubiłam jego przyjaciółkę Helenę. Tak naprawdę to była to moja ulubiona postać ze wszystkich jakie znajdowały się w tej książce. Spodobała mi się ona dlatego, że była to silna osobowość, która musi ukrywać to co czuje, ponieważ jednak dziewczyna w szeregach nie może pokazać, że jest słabą płcią, a jak na końcu książki wyjawiła pewną tajemnicę to aż chciało mi się płakać, ponieważ było to bardzo odważne i wzruszające. Poza tym fajnie, że autorka zastosowała motyw fatum, ponieważ dawno już tego nie widziałam we współczesnych ebookach młodzieżowych, które ostatnio czytałam, więc fajnie ponownie było poczytać o tym, że od przeznaczenia nie można uciec i wierzy się ślepo w przepowiednie.Kończąc już temat Ember in the Ashes. Imperium ognia wyznam Wam, że przeczytanie jej zajęło mi jakieś dwa tygodnie i myślę, że czytałabym ją jeszcze dwa, gdyby nie to, że przeniosłam się na czytanie jej na czytniku. W formie elektronicznej wiele szybciej mi się czyta nawet nudne książki, więc tylko cudem udało mi się ją skończyć. Czy będę wyczekiwać na kolejne tomy tej trylogii? Nie, nie będę, bo męczyłam się podczas czytania pierwszego tomu, lecz też dlatego, że zakończenie nie wywarło na mnie zbyt wielkiego wrażenia. Już nie interesuje mnie to, jak potoczą się dzieje bohaterów, dlatego nie będę kontynuować tej trylogii.
Miliony wielbicieli na całym świecie, autorka które szturmem bierze rankingi na zachodzie. Książka ebook podobna do „Igrzysk śmierci”, lecz bardziej dojrzała i prawdopodobnie bardziej dla dorosłych jak „Gra o tron” (do niej bliżej tej powieści) niż dla nastolatków jak „Harry…”.
recenzentkaksiazek.blog.pl Imperium Ognia to nie tylko ciekawie wykreowany świat przedstawiony i nieźle skonstruowane postaci – zarówno te pierwszoplanowe, jak i poboczne. To także wciągająca akcja, pełna zagadek, intryg i napięcia. Pozbawiona ckliwości, mocna i niewiarygodnie emocjonująca. Oczywiście wystąpiło kilka elementów, które używane były wcześniej przez innych pisarzy, lecz całość wypada bardzo oryginalnie. Sabaa Tahir posłużyła się interesującymi rozwiązaniami, za które bardzo ją doceniam. Zagrała na uczuciach czytelnika w fenomenalny sposób. Jestem pewna, że będziecie nimi zaskoczeni. Wielu – tak jak ja – doceni jej odwagę. Znajdą się również tacy, którzy być może znielubią ją za to. Natomiast niezależnie od stanowiska, jakie obierzecie, na pewno lektura wzbudzi w Was emocje. Pozostanie w Waszych głowach przez kilka kolejnych dni.Nie tyle zalecam tę pozycję, co z całą mocą zachęcam do jej przeczytania. Kieruję ją nie tylko do młodzieży, lecz w wielkim stopniu także do starszych czytelników, którzy lubią klimaty dystopii, lecz obawiają się przygody z kolejnym, nic niewnoszącym romansem. Imperium Ognia to książka ebook mocna, brutalna i bardzo ekscytująca. Na pewno zadowoli wielbicieli tego gatunku. Jednak to, co napawa mnie olbrzymim optymizmem nie ma nic wspólnego z rozrywką. Dla mnie to przede wszystkim literatura bardzo mądra, z przesłaniem, która pokazuje, że wojna ma dużo twarzy. Dająca do myślenia, skłaniająca do refleksji ponad granicami wytrzymałości i czynnikami, które definiują nas jako człowieka. Jak na razie jedna z najlepszych pozycji w 2015 roku. Co mogę powiedzieć więcej? Przeczytajcie. Warto.