Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Kto przeczyta "Eli, Eli", może już nigdy nie będzie podróżował jak przedtem. Wojciech Tochman opowiada nam o Filipinach, jakich nie znamy, o świecie najuboższych, którzy od lat żyją w slumsach i na cmentarzach Manili. Lecz nie jest to książka ebook tylko o nich. Jest i o nas.Wszyscy coraz więcej podróżujemy, coraz więcej fotografujemy świat. Lecz nie widzimy tego, o czym pisze Tochman, i co fotografuje Wełnicki. Tego, co pod powierzchnią: rozpaczy i bólu. Ponieważ się na nie uodporniliśmy. Tochman odwraca obiektyw, przygląda się nam, lecz i sobie, naszemu spojrzeniu na tragedię, na Innego, i dokonuje odnowienia empatycznej więzi."Eli, Eli" jednocześnie oskarża i niesie nadzieję. A może nawet rozwiązanie dylematu, co zrobić z widokiem ludzkiego cierpienia. Kluczem jest reporterska uważność, krytycyzm względem swojego spojrzenia i otwartość na innego człowieka.Gęstej prozie Tochmana towarzyszą znakomite, poruszające fotografie Grzegorza Wełnickiego. Twarze, które oglądamy na jego portretach nie są anonimowe. Tochman przedstawia nam historię ludzi z tych fotografii, opowiada o losach każdego z nich. Z głęboką wrażliwością znaną czytelnikom jego poprzednich książek, wprowadza nas w cichy świat kobiety-drzewa, w codzienność dzieci mieszkających na grobach, w tragedia czternastoletniego bohatera opery mydlanej, która nigdy nie powstanie. Patrzymy na ich życie z tak bliska, że wreszcie zaczynamy czuć.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Eli, Eli |
Autor: | Tochman Wojciech |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Czarne |
Rok wydania: | 2013 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Wstrząsająca - to oddaje wszystkie wrażenia po przeczytaniu. Uświadamia nasz brak człowieczeństwa.
Ciekawa, reporterska, dobre zdjęcia. Tak mnie wciągnęła że przeczytałam za jednym podejściem
Co jakiś czas sięgam po reportaż wydany przez Wydawnictwo Czarne i szczerze mówiąc, jeszcze nigdy się nie zawiodłem. Zresztą Wojciecha Tochmana zdążyłem już poznać jako wrażliwego, spostrzegawczego obserwatora i wiedziałem, że książka ebook będzie dobra. Trochę się pomyliłem, ponieważ jest BARDZO dobra. A fotografie - równie wybitne. Polecam.
Nie ujmujac absoluntnie kunsztu autorowi zdjec i samej ksiazki musze mimo wszystko przyznac, ze mnie ona az tak nie zachwycila - albo moze bardziej - spodziewalam sie moze czegos wiecej... Ksiazka o biedzie, slamsach, o ludziach biednych, chorych - to nie byla lekka literatura. Nie mniej nikt nie wspomina tutaj o jednej rzeczy na ktora wyraznie zwraca uwage Pan Tochman - tym ludziom nie da sie w zasadzie pomoc, z tych czy innych powodow oni nie chca zyc inaczej. Mezczyzna ktory dostaje od autorow pieniadze na lepszy start niweczy je w krotkim czasie czasu, nie pomagajac dziecku, ktore na tym mialo skorzystac. Ja sama spotkalam sie z taka bieda i ludzmi tak zyjacymi i mnie osobiscie zal tak naprawde tylko tych bezradnych: ludzi chorych, starszych i dzieci, lecz oni cierpia przez glupote tych biednych w sile wieku. Ja nie zalecam tej pozycji.
Uwielbiam literaturę w wydaniu Wojciecha Tochmana - profesjonalizm, dociekliwość i wrażliwość.
Wstrząsający reportaż opowiadający o mieszkańcach Onyksu - dzielnicy biedy w stolicy Filipin. Tochman, słynny ze swego znakomitego stylu, w prosty, niemalże ascetyczny sposób przedstawia tragedie własnych rozmówców ukazując ich jako zwykłych ludzi, którzy tak jak inni mają marzenia, do czegoś dążą, czegoś pragną. Tekst przeplatają wyjątkowo kunsztownie wykonane zdjęcia autorstwa Grzegorza Wełnickiego, które stanowią idealne tło dla opisanych historii. Książka ebook okrutnie prawdziwa i niezwykle poruszająca, zdecydowanie warta przeczytania.Dominika Sominka, empik Poznań
W książce pdf Wojciech Tochman wraz z fotograficznym akompaniamentem Grzegorza Wełnickiego zanurza się w głąb filipińskich slumsów. Każda z wyjątkowych fotografii staje się punktem wyjścia do opowiedzenia historii poszczególnych bohaterów i historii Filipin. Wojciech Tochman dzięki warsztatowi językowemu zatrzymuje w kadrze trudne do uchwycenia sceny. A nie są one cudowne – zarówno słowa autora, jak i historie przedstawiane przez bohaterów. Tochman rozmyśla na temat nowoczesnego kolonializmu. Zadaje zapytania na temat biedaturystyki, relacji twórcy reportażu z jego bohaterem i turysty z mieszkańcem. Ciekawy jest fakt, że twórca nie rzuca pytań w przestrzeń. Nie kieruje ich wyłącznie do ogółu, lecz też do siebie. ,,Eli, Eli” można nazwać książką niewygodną, ponieważ opowiada o rzeczach, o których nie chce się słuchać, ponieważ jeszcze wzbudzi w nas poczucie winy. Nie daje odetchnąć - atakuje pytaniami, ironizuje, nie leje miodu na serce. Nie zwalnia z myślenia – a to jest najważniejsze.
Książka ebook dla tych, którzy uważają, że w Polsce jest źle. Owszem super nie jest, lecz na świecie niektórzy mają znacznie gorzej. Sięgnąłem po tą książkę, ponieważ interesowały mnie od dzidziusia podróże. Nawet myślałem kiedyś, aby nie odwiedzić tego egzotycznego miejsca. Lecz chciałem go wpierw poznać nie od strony broszur z biur turystycznych, ponieważ tam zawsze jest wszystko cudowne i nieskazitelne tylko od tej prawdziwej strony. Ta książka ebook mi właśnie to ukazała. Pierwsze co się rzuca w oczy po otworzeniu książki to genialne wręcz fotografie Wełnickiego! Idealnie tworzą duet z Tochmanem, który ma bardzo lekkie pióro. Dlatego werdykt może być tylko jeden. Warto przeczytać!
Ta książka ebook to dla mnie książka ebook o cierpieniu, o ludziach, których życie niezwykle nie rozpieszcza. Oczywiście są tu przebłyski nadziei i to daje radość. Fantastycznym uzupełnieniem książki są zdjęcia! Właściwie one też tworzą tą książkę, bez nich proza nie byłaby pełna i taka wyrazista. Idealna godna polecenia ksiażka
Lubię od czasu do czasu przeczytać książkę, która jest też reportażem. Ten jest autorstwa Tochmana, który tym razem przybliża nam życie w Filipinach. Jednak nie są to filipiny jako raj wakacyjny tylko kraj ogarnięty biedą i chorobami. Dzieci na ulicach jedzą śmieci i umierają codziennie. Książka ebook prócz tekstu ma też fotografie autorstwa fotografa Wełnicki. W niepowtarzalny sposób udało mu się ująć twarze tych biednych schorowanych ludzi i dzieci, którzy żyją bez żadnej przyszłości. Niestety książka ebook nie jest dla osób o wielkim stopniu wrażliwości. Bardzo szokujący reportaż.
Idealny reportaż przedstawiający jak wyglądają prawdziwe Filipiny o których się nie mówi. Twórca książki i zdjęć (mnóstwo zdjęć w książce) pokazują nam świat biedy, chorób i skrajności, w którym żyją setki tysięcy ludzi, a w tym tysiące dzieci. Wstrząsający reportaż na pewno nie dla każdego.
Tochman tą książką udowadnia czytelnikowi w jak bardzo hipokratycznych czasach przyszło nam żyć. O biedzie i cierpieniu ludzi na całym świecie nie wiemy nic. Każda stacja TV i czasopisma o tym milczą. Jednak gdy zatopi się jakiś statek z milionerami na pokładzie , albo jeśli jakaś gwiazda złamię nogę wiemy o tym od razu. Dlatego właśnie Tochman w tej książce pdf stara się pokazać jak wyglądają Filipiny o których nikt nie mówi. Tekstem i fotografiami przedstawia nam biedę, choroby i tragiczny los dzieci i ludzi na Filipinach. Jestem w trakcie lektury i mogę powiedzieć, że jest to wyjątkowa relacja ze świata o którym nigdy pewnie nie usłyszymy w żadnym reportażu.
Właśnie dostałem książkę i jak na razie tylko trochę ją przejrzałem. Wspaniałe zdjęcia. Bardzo poruszające i wstrząsające. Ten reportaż zapowiada się bardzo dobrze. Czeka mnie weekend w Filipinach o jakich zazwyczaj się nie słyszy. Autora książki i fotografa znam z wcześniejszych dokonań więc na pewno się nie zawiodę.
Pozycja zaciekawiła mnie przede wszystkim przez własny opis i dwa nazwiska Tochman i Wełnicki. Idealny twórca reportaży i relacji w duecie z równie idealnym fotografem. Książka ebook na pewno mnie nie rozczaruje. Nawet po fragmencie mogę to wnioskować. Równie interesujący jestem treści jak i zdjęć. Na pewno będzie to wyjątkowa pozycja w mojej kolekcji.
Lubię książki Tochmana, są obrazowe lecz przede wszystkim prawdziwe do bólu. Pokazują miejsce o którym pisze takim jakim ono jest cudowne lecz i straszne, bogate i biedne... Nie mogę doczekać się tej książki! Raz chcę przeczytać o wrażeniach z tak niesamowitego miejsca jak Filipiny, dwa zobaczyć zdjęcia, które może mnie urzekną a może przestraszą