Edward Popielski. Tom 5. W otchłani mroku okładka

Średnia Ocena:


Edward Popielski. Tom 5. W otchłani mroku

„W otchłani mroku” to pierwsza element nowej serii autorstwa Marka Krajewskiego.  Powojenny Wrocław 1946 roku. Sześćdziesięcioletni Edward Popielski ma kłopoty w odnalezieniu się w nowej rodzącej się komunistycznej Polsce. Tęskni za swoim rodzinnym miastem, pracą w której był szanowany i własną rodziną. Mieszka w ciasnym, poniemieckim lokum i dogląda od czasu do czasu własną schorowaną kuzynkę Leokadię. Pewnego dnia odwiedza go profesor filozofii Stefanus. Dręczony wizjami piekła obozu koncentracyjnego, który przetrwał, postanowił założyć podziemne gimnazjum, gdzie naucza według zasad przedwojennej edukacji. Nie wie jednak, że wśród uczniów znajduje się agent UB...

Szczegóły
Tytuł Edward Popielski. Tom 5. W otchłani mroku
Autor: Krajewski Marek
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Rok wydania: 2013
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Edward Popielski. Tom 5. W otchłani mroku w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Edward Popielski. Tom 5. W otchłani mroku PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Paweł Pankiewicz

    Jak zwykle bardzo nieźle spędzony czas :)

  • Piotr Wodziński

    Bo mieszkam we Wrocławiu, a ze Lwowem mam więzy rodzinne, a zatem i sentymenty, w dodatku interesuję się historią, dlatego lubię książki p. Krajewskiego. Jak zwykle czeka czytelnika zagmatwana historia rozciągnięta w czasie. Nie powinien po nią sięgać ten, kto nie lubi kryminałów, ewentualnie preferuje lekkie w stylu "Lesia" Joanny Chmielewskiej.

  • Kominek

    Kiedy spoglądasz na Wrocław oczami Marka Krajewskiego odbija się w nich też inne, jakże kluczowe miast Lwów. Przyznać się muszę, że już po „Liczbach Charona” poznanych swego czasu zupełnie przypadkiem postanowiłem sobie zgłębić pozostałą twórczość autora, jednak bieg wypadków nadał mojemu postanowieniu zupełnie inny wymiar.Teraz, gdy jestem po lekturze jego najwieższej powieści „W otchłani mroku” postanowienie to nabrało znowu ważnego znaczenia. I nie ma się, czemu dziwić, gdyż odczuwam niedosyt w poznawaniu i odkrywaniu pasjonujących losów Edwarda Popielskiego.Rzucony w powojenny, zniszczony Wrocław, w którym prawo stale nie potrafi się odnaleźć, a zmuszone do współżycia wegetują obok siebie nacje wyzwolicieli i wyzwolonych. Okupantów i tych wszystkich, którzy w powojennym Breslau, tak, jak Edward Popielski poszukują własnego życiowego azylu w nowej, niezbyt korzystnej rzeczywistości.A ta sama w sobie nie tylko nie jest łatwa, lecz naznaczona również pasmem udręk i cierpienia, gdy zaczynają znikać młode niewiasty, wcześniej brutalnie gwałcone przez rosyjskich żołnierzy. W imię nauki, gdyż los tajnych konspektów leży w jego rękach Edward Popielski zostaje zmuszony do działania, choć wiek już nie ten i możliwości też mocno ograniczone. Jednak dzięki wsparciu mniej albo bardziej przyjaźnie nastawionych kompanów stopniowo i powoli dociera do sedna prawdy, która jego samego też mocno zaskakuje.Autor zbudował szczególną opowieść, która, jak podróż w okresie przenosi czytelnika z teraźniejszości stopniowo etapami ku odległej przeszłości, żeby konsekwentnie do niej wrócić. Tutaj szczególne znaczenie mają określone lata po rok 1946 włącznie. „W otchłani mroku” zmusza do myślenia, gdyż nie należy do lektur z kanonu łatwych i przyjemnych, co nie zmienia faktu, że niesamowicie nieźle się czyta. Jest również wyjątkową ucztą dla tych, którzy znają pozostałe dokonania literackie Marka Krajewskiego, gdyż dzięki temu w określonych wątkach mogą się swobodnie odnaleźć. Ja sam zamierzam w miarę możliwości czasowych prześledzić uważnie dzieje Edwarda Popielskiego, też za sprawą tego, co wyniosłem z tej pasjonującej powieści.

  • jacek markiewicz

    Następna trzymająca w napięciu opowiadanie Marka Krajewskiego. Zalecam czytelnikom lubiącym emocje.

  • Cheerupee

    Uwielbiam Krajewskiego i jego historie kryminalne. W Otchłani Mroku to fenomenalnie ukazany wątek kryminalny, świetne opisy powojennego Wrocławia, jest napięcie, jest akcja i jest idealna historia, od której nie mogłem się oderwać. Jeśli jesteście znudzeni współczesnymi kryminałami, to zachęcam do przeczytania tej niezwykłej książki.

  • Katarzyna Ołdak

    Przygodę z Krajewskim zaczęłam od serii o Mocku. Bardzo się wciągnęłam, gdy przeczytałam już całość czułam się zawiedziona. Jakoś tak Popielski mnie nie przekonywał. Do czasu aż przeczytałam pierwszą element jego przygód. Od tej pory jestem wierną wielbicielką obydwu panów (Mocka i Popielskiego).W otchłani mroku to akcja rozgrywająca się w powojennym Wrocławiu - zgodnie z tytułem - mrocznym Wrocławiu. Twórca doskonale przeplata wątki, czyta się z wielkim zaciekawieniem... Popielski mimo, że już starszy pan - stale elegancki i w "formie". Zaciekawia także wątek syna Popielskiego... Już się nie mogę doczekać kolejnej części!

  • Marta Kilian

    Polskie kryminały nie zachwycają, nie przyspieszają oddechu i nie sprawiają, że czytelnik ma zaróżowione policzki. Autorów, którzy z powodzeniem odnoszą sukces w tej dziedzinie literatury można policzyć na palcach. Marek Krajewski bezsprzecznie pojawia się w czołówce, po jego klasyfikacji lista przez długi, długi czas pozostaje pusta. Tym razem Krajewski delikatnie zmienia sposób pisania. Jego opowieść jest kryminałem o filozoficznym wydźwięku. To także pamiętnik i testament – ostatnia wolna Popielskiego. Mroczność, okrutne opisy i realizm to cechy charakterystyczne twórczości wrocławianina, który z dokładnością topografa i historyka przenosi własnych czytelników do powojennego Wrocławia, do czasu, który jest wyjątkowo okrutny dla starych, a także i świeżych mieszkańców miasta. Opowieść czyta się szybko, z wypiekami i przyspieszonym oddechem, ponieważ Marek Krajewski, to bezsprzeczny mistrz polskiego kryminału!

  • Paweł Drążek

    Najwieższa książka ebook Marka Krajewskiego to kapitalna podróż w okresie do powojennego Wrocławia, pokazująca idealnie obraz miasta-widma wynurzającego się z mroków historii. Wraz z głównym bohaterem lądujemy w spirali wyjątkowych wydarzeń, od których zależy nie tylko "tu i teraz", lecz które to wydarzenia mają wpływ także na dzieje postaci narodzonych grubo po wojnie. Jak zwykle u Krajewskiego miasto nie jest tylko tłem, jest współuczestnikiem wydarzeń, których w książce pdf wiele. Zagadka goni zagadkę, trup ściele się gęsto, nie do końca wiadomo, kto kim jest. Kryminalna poezja, jeśli ktoś pyta. Zalecam z całego serca.

  • Tyrahnee

    Ogólnie bardzo mi się podobała ta książka, lecz muszę przyznać, że sama zagadka kryminalna nie jest bardzo skomplikowana. Warto jednak docenić bardzo ciekawą fabułę, osadzoną we Wrocławiu tuż po wojnie i idealnie sportretowanych bohaterów, z Edwardem Popielskim na czele. Mnie opowieść wciągnęła błyskawicznie! Polecam!

  • MagdaLena

    Lubię książki Krajewskiego, ponieważ mają własny niepowtarzalny klimat a twórca umieszcza akcję w pierszej połowie XX wieku. Nieźle opisywane realia i idealny pomysł na fabułę. Ksiażki Krajewskiego są mroczne, prawdziwe i idealnie się czytają. Zalecam każdemu, kto lubi mroczny klimat powojennego Wrocławia!

  • Maciej Luszczynski

    Świeża książka ebook Krajewskiego jest pasjonująca i (przeważnie) inteligentnie napisana. Twórca skacze na początku i końcu książki w czasie, lecz jest to do wytrzymania. Jak i w opisach innych przygód Lwowiaka komisarza Popielskiego serwowana nam jest mikstura erotyczno-brutalna z popisami językowymi autora (łacina, niemiecki i rosyjski). Widać, ze studia i doktorat z filologii typowej a także inne znajomości językowe nie poszły na marne. Wiernie i dokładnie odtworzona jest niepewna atmosfera ówczesnego Wrocławia, krótko po tym kiedy był jeszcze Festung Breslau. Nie ma prawdopodobnie żadnej książki, która tak wrażliwie i autentycznie przedstawia uczucia Kresowiaków, którzy jak rozbitkowie znaleźli się niespodziewanie w świeżym świecie po utracie kochanego Lwowa i Kresów. Niestety jest i trochę dziegciu w tej beczce miodu. Mowa jest czasami sztuczny, pewne miejsca pisane są „na siłę”, czytają się trudno. Także kilka zastrzeżeń co do treści-niewiarygodne są niektóre sytuacje.

  • Robercik

    No to przyznam się na poczatku - to moj pierwszy kontakt z Markiem Krajewskim. Nie wiem, czemu lecz intensywna promocja zawsze odstraszala mnie od tego autora. Lecz w koncu przeczytalem i wiem, ze czeka mnie odrabianie zaleglosci! Powiesc jest rewelacyjna, mroczna, z ciekawą intrygą. doskonałe opisy Wrocławia, przeczytałem blyskawicznie. Polecam!

  • LenaPrzymierska

    W otchłani mroku to kontynuacja cyklu o Edwardzie Popielskim. Książka ebook trochę filozoficzna, trochę kryminalna, trochę obyczajowa. Marek Krajewski idealnie łączy wszystkie te elementy. Opisywane debaty filozoficzne są świetne i logiczne. Książka ebook genialna i zmuszajaca do przemyśleń.

  • Ekspert Empiku

    Wrocław '46: wszechobecny terror nowej władzy, ulice i ruiny pełne podejrzanych indywiduów. Edward Popielski przyjmuje zlecenie wykrycia ubeckiego agenta wśród uczniów tajnego gimnazjum. Pozornie nieskomplikowane śledztwo zatacza coraz szersze kręgi, a konsekwencje ówczesnych zdarzeń odnajdziemy w czasach nam współczesnych... I, jak to bywa z powieściami rodzimego mistrza kryminału, nurtuje nas ciągły dylemat: jak czytać? Jak najszybciej podążać za wartką i nieprzewidywalną akcją? Czy również jak najdłużej delektować się niepowtarzalnym, porywającym stylem Marka Krajewskiego?Agnieszka Golianek, empik Olsztyn

  • Alice

    'W otchłani mroku' to moje drugie spotkanie z Markiem Krajewskim i Edwardem Popielskim. Książka ebook bardzo mi się spodobała ze względu już na samą fabułę, która w moim odczuciu jest oryginalna i dość ciekawa. Olbrzymim plusem książki jest pokazanie Edwarda Popielskiego z pozytywnej i negatywnej strony. Twórca prezentuje jego zamiłowanie do prostytutek, alkoholu, a także to jak dynamicznie się męczy ze względu na własny już nie młody wiek. Do pozytywów tej postaci należy wyjątkowa inteligencja i przebiegłość. Czy polecam? Oczywiście! Uważam, że każdy polski czytelnik powinien znać twórczość Marka Krajewskiego.

  • szyszka

    Po raz czwarty z olbrzymią chęcią zalecam opowieść Marka Krajewskiego – tym razem „W otchłani mroku”, czyli kolejną element przygód Edwarda Popielskiego, znajomego Eberharda Mocka. Każda książka ebook Krajewskiego jest znakomitą ucztą językową i zmysłową – wyrafinowane zdania i genialne opisy jedzenia, a do tego kryminalna zagadka, która niesamowicie wciąga, a także bohaterowie, których nigdy nie da się jednoznacznie ocenić. Nikt tu nie ma czystego sumienia i wszyscy ulegają ludzkim słabościom. Więc prawdopodobnie najbardziej niewinną słabością jest w tym wypadku ulec czarowi tej książki. :)

  • buster

    Idealnie współgrający z treścią najwieższej powieści Marka Krajewskiego tytuł można odczytywać na kilka sposobów. Może np. przywoływać powojenny chaos albo odnosić się do ludzkiej natury i zła, z którym ta jest związana. Do zalet „W otchłani mroku” niewątpliwie należy zaliczyć fabułę, ujętą w potrójne klamry narrację i wielowymiarowych bohaterów, także tych drugoplanowych. Natomiast co do minusów, to zawsze chciałoby się jeszcze więcej.

  • LeoniMa

    Jednej rzeczy na pewno nie można Krajewskiemu odmówić. Języka. Jego kryminały czytam od pojawienia się w nich Edwarda Popielskiego i jest to zdecydowanie mój ulubiony bohater. Tym bardziej ucieszyłam się, kiedy w najwieższej części mogłam zapoznać się z jego prywatnymi zapiskami. Zlecenie dotyczy odnalezienia młodej dziewczyny, która trudzi się "szpiclowaniem". Nie jest to najprostsze zadanie zważywszy na okoliczności... Lecz wróćmy do języka. Popielski jest bardzo nieporadny w tych swoich, bardzo sprawozdawczych, relacjach. Mimo wielu wad, i tak wzbudza moją olbrzymią sympatię. Co nie jest jego zapiskami, jest narracją trzecioosobową, wzbogaconą idealnym poczuciem humoru a także nutą nieszkodliwej, lecz nadającej piękno całej historii, ironii. Czyta się to idealnie i czekam na kolejne części.

  • Lola

    Uwielbiam ten specyficzny klimat, który odnajduję tylko w powieściach Marka Krajewskiego. " W otchłani mroku" też jest nim przepełniona, podobnie jak szczegółowo omówionymi realiami powojennego Wrocławia. Książkę w sumie przeczytałam jednym tchem, ponieważ twórca znów zadbał o porywającą fabułę! Polecam!

  • zielono_mi

    Następna idealna książka ebook Krajewskiego. Pełna tajemnicy i napięcia. Twórca w interesujący sposób konfrontuje dwie skrajnie rożne postaci, które muszą zmierzyc się ze własną przeszłością a także odnaleźć się w rownie niełatwej teraźniejszości. Książka ebook jest mocno osadzona w powojennym klimacie – twórca serwuje nam świetną opowieść sensacyjną kontekstowo osadzoną w realiach historiycznych. Aż czuć klimat napięcia, które zapewne panowało po wojnie – jeszcze nie wiadomo, czy możesz czuć się bezpieczny we swóim domu, nie wiadomo kto jest tym dobrym, a kto złym i komu można naprawdę zaufać. Fabuła wyjątkowo wciąga, ciężko się oderwać!