Recenzje

• Tomasz Stempowski

  2018-03-22

  Cholewa, cholewa i jeszcze raz cholewa - niech pisze więcej i częściej!

• dobrerecenzje.pl

  2018-03-22

  Zestaw opowiadań Michała Cholewy „Echa”, to gratka dla fanów fantastyki. Kiedy sięgałam po tą książkę miałam dużo wątpliwości, bo nie należę do fanek tego gatunku, lecz postanowiłam spróbować i muszę przyznać , że nie jestem rozczarowana. Co prawda pojawiają się na kartach książki androidy, statki kosmiczne i komputery, które sterują życiem bohaterów, lecz tak naprawdę opowiadania Michała Cholewy dotyczą kłopotów z jakimi borykamy się współcześnie i być może nadal, nawet w dalekiej przyszłości będziemy się borykać. Pierwsza historia „Samotne światło” zawiera nawet pewien dylemat moralny, kto ma się ocalić ze zniszczonej stacji: ci którzy wyciągnęli szczęśliwy los, czy również ci którzy chcą być razem, ponieważ żyjąc i pracując na stacji stanowili parę. Zakończenie jest zaskakujące, a cała opowiadanie zmusza do zastanowienia się i refleksji ponad nieco poważniejszymi sprawami w życiu. Przeciwwagą do „Samotnego światła” jest ostatni utwór zamieszczony w zbiorze „Smok, czarownica i stara Szafa”. Jest to historia napisana trochę z przymrużeniem oka. Opowiada o przypadkowej kontroli bazy militarnej gdzieś w odległej galaktyce, gdzie od dawna nic ciekawego się nie dzieje, a stacjonujący tam żołnierze umilają sobie czas nie zawsze zgodnie z obowiązującymi przepisami i regulaminem. Klimat tego opowiadania przypominał mi trochę klimat C.K. Dezerterów. Żołnierze utracjusze muszą sobie poradzić ze skrupulatnym adiutantem, a sztuczki jakich się imają, niejednokrotnie wywołują uśmiech na twarzy. Najbardziej jednak podobało mi się opowieść „Osaczeni”, akcja losy się w Łebie i jest jak dla mnie kryminałem z morderstwem w tle. Wyludnione, niemal wymarłe miasto, zniszczone zabudowania i kościoły stanowią doskonałą scenografię dla rozgrywającej się historii kryminalnej, w której dopiero na samym końcu dowiadujemy się kto był naprawdę niezły a kto zły i jak to w dobrym kryminale bywa, bohaterowie nie zawsze okazują się być tymi za kogo uchodzą. Zalecam wszystkim fanom fantastyki, lecz też tym, którzy, tak jak ja, nie są specjalnie przekonani do tego gatunku. Krótkie opowiadania, w których twórca szuka odpowiedzi na dość istotne, uniwersalne zapytania dotyczące życia każdego z nas, spisane lekko i z humorem mogą być idealnym początkiem przyjaźni z tym gatunkiem. Jedynym wyraźnym mankamentem książki jest niestety okładka. Brzydka, mdła ,a przedstawione na niej postacie mogą czytelnika wprowadzić w błąd, bo nie tak wyglądają bohaterowie opowiadań, a przynajmniej nie wszyscy. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl

• Anonim

  2018-03-22

  Na każdy kolejny tom z tego cyklu czekam. Twórca jest mistrzem fantastyki NAUKOWEJ. Chociaż wykorzystuje "skoki nadprzestrzenne" i inne atrybuty przyszłych (czyli występujących w literaturze SF) lotów kosmicznych, i techniki to jednak widać że bardzo dba, aby nie kłóciły się ze zdrowym rozsądkiem czytelników, którzy nie są na bakier z fizyką i astronomią. Wszystkie te fantastyczne możliwości są przedstawione tak, że nie rażą. Tym tomem twórca mnie zaskoczył - oczekiwałem powieści, a dostałem zestaw opowiadań, w którym prawdopodobnie nie ma ani jednej postaci spośród słynnych z pozostałych części cyklu. I to jest wspaniałe. Pokazanie wojny na jej "peryferiach" - zniszczenie, rozpacz i śmierć ludzi, którzy chcieli żyć normalnie, lecz niestety wojna ich nie oszczędza. Wszystkie odcinki serii pokazują dużą wrażliwość autora, a ten tom j dodatkowo podkreśla. Czekam na następny tom.

• Yeti88

  2018-03-22

  Zestaw opowiadań z uniwersum Algorytmów wojny. Kto zna i lubi pana Cholewę dodaje jedną gwiazdkę do oceny. Wyrwane z kontekstu i bez przeczytania poprzednich historii, szeregowego Wierzbowskiego mogą być nieco niezrozumiałe. Dla wielbicieli MUS !!! Dla "przechodniów" ciekawostka.

• Anonim

  2018-03-22

  Bardzo nieźle napisane. Mnie wciągnęło. Zalecam :)

• Anonim

  2018-03-22

  Zalecam niezła seria, męskie książki, fajna odskocznia od świata i codzienności.