Dzwony o zmierzchu. Wbrew wszystkiemu okładka

Średnia Ocena:


Dzwony o zmierzchu. Wbrew wszystkiemu

Janina poświęciła własne aspiracje, żeby stworzyć mężowi prawdziwy dom, który stracił, gdy jego rodzice zginęli w pożarze. Do pełni szczęścia brakuje im tylko dziecka. Niestety, kolejne nieudane próby zajścia w ciążę i brak zrozumienia ze strony Antoniego pogłębiają jej przygnębienie i rozczarowanie. Nagle los stawia im na drodze kilkutygodniową dziewczynkę, którą decydują się zaopiekować. Janina za sprawą nauczycielki rysunku wraca do własnej pasji. Jednak jej życie zmienia się dopiero wtedy, gdy poznaje młodego artystę – Jakuba Zigmana. Saga „Dzwony o zmierzchu” opowiada o wyborze między rodziną, bezpieczeństwem, dojrzałą miłością a spontanicznością, namiętnością i artystycznymi uniesieniami. A także o tym, jak małe kłamstwa i niedopowiedzenia z czasem narastają, prowadząc do rozpadu relacji.

Szczegóły
Tytuł Dzwony o zmierzchu. Wbrew wszystkiemu
Autor: Garkowska Małgorzata
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Pascal
Rok wydania: 2021
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Dzwony o zmierzchu. Wbrew wszystkiemu w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Dzwony o zmierzchu. Wbrew wszystkiemu PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • bookaholic.in.me

    Jeśli lubicie historie osadzone w przeszłości to nie możecie przejść obojętnie obok tej propozycji! Autorka zabiera nas do Płocka na przestrzeni lat 1920-1930 i z olbrzymią lekkością lecz również celnością oddaje klimat tamtych czasów. Widać tu niesamowitą pracę jaką włożyła w stworzenie tej książki, do ilu źródeł musiała sięgnąć, by nadać jej realistycznych barw i przeplatać wydarzeniami, które naprawdę miały miejsce. Dla mnie także ta opowiadanie to znaczna lekcja pokory. Jestem zakochana w doczesnych dobrach, sposobach komunikacji i życiu w XXI w. toteż z olbrzymią ciekawością zajrzałam do losów ludzi, którzy żyli w zupełnie innych realiach. I gdy ujrzałam ich metody funkcjonowania, to, jak potrafili się cieszyć z rzeczy błahych, jakie były ich rozrywki lecz również szara codzienność, to uwierzcie, że jakoś inaczej spogląda się od razu na naszą rzeczywistość. Jednak pomimo tak odległego osadzenia czasowego to ludzie byli przecież podobni, ze zbliżonymi rozterkami, pragnieniami i trudnościami. I to także przekazuje nam Autorka w tej książce. Nasi bohaterowie zmagają się normalnie z życiem. Widzimy jak na przestrzeni lat małżeństwo Janki i Antoniego przeżywa wzloty i upadki, jak ciężko im czasem nawiązać więź, znaleźć wspólny język, porozumieć się i zrozumieć nawzajem. Poruszony zostaje kłopot niepłodności i tego jak wpływa na udany do tej pory związek lecz również samopoczucie i psychikę kobiety. To nie jest temat prosty, niełatwo się o tym mówi, jednak takie rzeczy się dzieją. A Janka zostaje z tym praktycznie sama, Antoni odsuwa od siebie ten kłopot wymawiając się kobiecymi sprawami. Choć pielęgnuje żonę, troszczy się o nią gdy zajdzie taka potrzeba, to nie potrafi okazać jej wsparcia w tych najtrudniejszych momentach, a czasem przecież rozmowa stanowi wybawienie. Być może jest to kwestia czasów i tego, że poronienia, bezpłodność i inne nie stanowiły tematów do rozważań, jednak sama czułam się źle w imieniu Janki widząc chłodne podejście ze strony męża. Autorka prezentuje nam także jak alkohol może niszczyć rodziny. To raczej rzecz, która nie uległa zmianie na przestrzeni lat. Wskazuje też, że pokusy były i będą czekać na ludzi w związkach, niezależnie od tego czy żyli w dobie Internetu czy również poruszali się bryczkami. Jednak to tylko od człowieka zależy czy im ulegnie. Na przykładzie małżeństwa Gardowskich uczy nas, że rodzicem można zostać także dla dzidziusia nie ze własnej krwi i można je miłować i dać mu dom, niezależnie od głosów ludzi wokół. Za pomocą postaci Janki uświadamia nas, jak ciężko było dziewczynom z ambicjami w przeszłości, jak tłamszone były jej chęci do pracy, a niebywały talent rysowniczy umniejszany do niegroźnego hobby. Miejscem płci pięknej był dom, w którym miało być posprzątane, ugotowane a także zajmowanie się dziećmi. Czy wszystkie te niedogodności i kręte ścieżki w życiu Janki były wytłumaczeniem do nawiązania romansu? Jak na razie ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, jestem rozdarta w tej kwestii. Mam nadzieję, że drugi tom przyniesie mi odpowiedź na to pytanie, choć uważam, że zdrada jest niedopuszczalna, nieważne czy w XIX czy XXI wieku. Lecz czy ona zdradziła? Ach, sami odpowiedzcie sobie na to zapytanie po skończonej lekturze, chętnie poznam Wasze odczucia i przemyślenia! To naprawdę cudownie wydana i jeszcze piękniej napisana książka, która zabierze Was do malowniczo przedstawionego Płocka sprzed 100 lat i zapewni przyjemnie spędzony czas.