Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Gdynia, czerwiec roku 1929. W rosnącym szybko mieście przecinają się ścieżki młodej urzędniczki Łucji, jej rówieśnika, początkującego dziennikarza Adama Grabskiego, a także Krzysztofa Wilczyńskiego – weterana wojen (choćby z bolszewikami), a współcześnie uczestnika przemytniczych wypraw ponad granice z Rzeszą i Wolnym Miastem. Mijają lata, mimo szalejącego na świecie kryzysu Gdynia się rozbudowuje. W Gdańsku władzę przejmują naziści. Trwa zwycięski pochód kina mówionego, Polska zakochuje się w sukcesach Żwirki i Wigury (tym bardziej, że bohaterowie nader prędko giną w katastrofie), w morze wypływają kolejne transatlantyki. W rozpoczynającym nadawanie radiu usłyszeć można Kiepurę (jednego z najgłośniejszych śpiewaków światowych!), zaś w Zakopanym Witkacy na swych biletach wizytowych pisze brawurowe D.U.P.A. Panie w tym okresie zaczytują się w „Kurierze Metapsychicznym – Dziwy Życia”, lub w mrożącym krew w żyłach „Tajnym Detektywie”. Dżoker to opowiadanie o Polsce, która z jednej strony cieszy się odzyskaną niedawno wolnością, a z drugiej wierzy w świetlaną – wreszcie! – przyszłość. Opowiadanie o kryzysie, lecz i o wojnie – w której nadejście ciężko uwierzyć. A także o dziewczynie, która musiała stać się silna.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dżoker |
Autor: | Piedziewicz Michał |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Mg |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Odłożyłam w trakcie czytania. Wzięłam drugą element TYSIĄC RAZY LEPSZA! Zalecam do razu drugą :D A więcej tutaj: http://ciutwiecej.pl/2017/09/smietnik-2-o-ksiazkach-ktore-skradly-serca/
Gdynia zawsze była mi bliska, jej klimat mnie wciągał, podświadomie korciło mnie, by tam zamieszkać, szukałam możliwości, dopóki co jednak nie udało się. Kiedy dowiedziałam się o możliwości przeczytania książki, opowiadającej o tym mieście, z przyjemnością skorzystałam. To pierwsza opowieść Michała Piedziewicza, który choć obecnie mieszka w Krakowie, kończył liceum w Gdyni."Dżoker" to powieść, której akcja toczy się na przestrzeni 10 lat, od 1929 do 1939 roku. Opowiada dzieje młodej urzędniczki pocztowej Łucji a także dwóch facetów w niej zakochanych, Adama Grabskiego - dziennikarza a także Krzysztofa Wilczyńskiego - przemytnika. Młodziutka Łucja będzie musiała wybrać, a czy jej wybór będzie niezły i ostateczny? Przeczytajcie koniecznie. Poznacie Gdynię i Zoppot początku XX wieku z ich aferami, przestępstwami, machinacjami polityków. Przede wszystkim jednak przeczytacie historię wielkiej miłości z wątkiem historycznym. Niech Was nie przerazi fakt, iż trzeba przeczytać kilkadziesiąt stron, by złapać klimat i wczuć się w sytuacje bohaterów, warto. Michał Piedziewicz wiarygodnie oddał klimat tamtych czasów, jakby w nich dorastał. W książce pdf znajdziecie fotografie retro, pomiędzy innymi oddanego wówczas budynku Poczty, Mola w Gdyni, ulicy Świętojańskiej a także innych obiektów powstającego wówczas miasta. Były to czasy, gdy do Gdyni napływała ludność w poszukiwaniu pracy z całej Polski, zatem barwni ludzie z różnorakich grup społecznych, też ze środowisk artystycznych, a co za tym idzie życie kulturalne Gdyni kwitło. Reasumując - optymistyczna powieść, mimo zbliżającego się roku 1939, początku wojny.Spędziłam z "Dżokerem" kilka miłych wieczorów, czego i Wam życzę, a Wydawnictwu MG dziękuję za udostępnienie książki.
Książka ebook retro. Lecz nie kryminał retro, lecz retro obyczajowe i retro topograficzne o przedwojennej Gdyni. W opowieść musiałam się wciągnąć przez kilkadziesiąt stron, ponieważ nie było jednego konkretnego wydarzenia zawiązującego akcję, lecz powolutku przesiąkałam nastrojem tego miasta, tego optymizmu Polaków budujących port morski, Polaków różnych, wiadomo, jak w życiu.Akcja toczy się w ciągu dziesięciu lat: od 1929 roku do 1939. Osią akcji jest dwudziestodwuletnia Łucja o cudownych oczach, raz orzechowych, raz piwnych, a raz brązowych. Pracuje ona na poczcie. Wówczas urzędzie symbolizującym nowoczesność, ponieważ otwarcie na świat. Zakochuje się w niej dwóch, całkowicie odmiennych, ludzi: reporter Adam Grabski i przemytnik Krzysztof Wilczyński. A ona musi wybrać.Wybiera. Lecz czy zrobi słusznie, czy odnajdzie szczęście, tego dowiadujemy się na końcu książki.Z okazji Łucji i jej dwóch absztyfikantów czytelnik poznaje cała Gdynię, okoliczne plaże, lecz i Gdańsk (Dansig) w czasie, gdy brunatne koszule zaczynają własne represje i straszenie ludzi i Zoppot. Poznaje również różnorakie światy: bogaty i biedny a także półświatek. Dowiaduje się o różnorakich aferach i aferkach, o przestępstwach, o ich tuszowaniu, o aferach państwowych i o tym jak wielka polityka widoczna jest w życiu codziennym mieszkańców.Język oddaje leksykon i składnię z tamtych czasów. Przedwojenna jest również świadomość bohaterów. Mówiąc inaczej, narracja prowadzona jest z punktu widzenia tamtych czasów. I jest to zaleta.Ale nie jest to książka ebook ponura. Jest ona szybka i optymistyczna jak przedwojenna Gdynia i jak okładka. Lecz i pełna rzeczywistych problemów, jakie wówczas były w Polsce. Wszystkiego z umiarem.Książka jest godna polecenia dla czytelników i czytelniczek szukających opowieści o wielkiej miłości, lecz i dla tych, którzy chcą się czegoś dowiedzieć o dawnej Gdyni. Książka ebook opatrzona jest licznymi zdjęciami z lat 20-tych i 30-tych. Dla osób, które znają te miejsca teraz, będzie to świetne zestawienie. Mnie zastanowiła nowoczesna forma budynków i przechodnie na tych fotografiach, którzy wówczas widocznie chadzali dwójkami i trójkami. W ogóle ludzi na ulicach było mało. Za to na plaży - tłok.http://literackie-zamieszanie.blogspot.com/2016/01/micha-piedziewicz-dzoker-powiesc-retro.html
Na początku być może są trudności w tak zwanym wbiciu się w treść. Trzeba przebrnąć przez kilkanaście/kilkadziesiąt może stron. Mamy tu bowiem wiele informacji teoretycznych, musimy rozeznać się w całej sytuacji i dać się wciągnąć w klimat Gdyni lat trzydziestych. W momencie, kiedy nam się to uda - a nie może się nie udać:) "płyniemy" z nurtem poprzez poszczególne epizody i przyglądamy się z najbliższa owej Łucji, jej amantom, pracującym Gdańszczanom. Wreszcie niemal namacalnie dostrzegamy całą społeczność i kręgi artystyczne i kulturalne kwitnące w ówczesnej Gdyni i nie tylko. Do tego miasta bowiem napływało mnóstwo ludności z wielu rejonów kraju. Dlaczego? ...a no właśnie w poszukiwaniu pracy i wiedzeni tym całym poczuciem szalonego dobrobytu wolnego miasta. Książka ebook opatrzona jest zdjęciami retro, np. Domu Kuracyjnego w Orłowie, Złotej Bramy, Mola w Gdyni, Ulicy Świętojańskiej, i wielu innych obiektów starego - nowego miasta.
Idealna książka ebook o polskich realiach z 1929 roku. Jestem pod dużym wrażeniem plastycznych opisów, które pozwalały mojej fantazji pracować i tworzyć dokładne opisy. Do tego fabyła bardzo życiowa zresztą dopełniała całości. Zdecydwoanie polecam, nie będziecie żałowali!
Gdynia to przyjazne i ładne miasto. Kojarzy się nieprzerywanie ze mniejszymi albo większymi, nowszymi lub starszymi statkami. Białe żagle powiewają na wietrze i płyną w sobie tylko znanym kierunku. Dzisiejsza Gdynia to nie tylko morze i łodzie. To też budynki, bloki, setki samochodów i spieszących ludzi. Skoro tę stronę "medalu" znamy, może warto zaznajomić się z drugą, wcześniejszą? Kogo uwodzi by poznać "Gdynię. Miasto cudów"? Fabuła opowieści obsadzona jest w latach 1929 do 1939. W tym okresie na prawdę wiele się losy zarówno w Gdyni jak i w życiu naszych bohaterów. Punktem wejścia dla czytelnika w historię staje się dwudziestodwuletnia Łucja, pracuje ona w Urzędzie Poczty. Jest to miejsce bardzo nowoczesne, ekskluzywne. Kobiecie nie można odmówić urody. Zakochuje się w niej dwóch mężczyzn. Różni ich wszystko. Charakter, podejście do życia, osobowość. Jeden z nich to Adam Grabski - reporter a drugi Krzysztof Wilczyński - przemytnik. No i Łucja nie ma wyjścia.. musi wybrać. Czyni to więc a czytelnikowi wydaje się, że jest pewna własnego wyboru, lecz czy na pewno? Odpowiedź na to zapytanie znajdziemy na końcu książki. Dzięki tym postaciom poznajemy Gdynię i Zoppot, świat bogaty i biedny a także tzw. półświatek. Dowiadujemy się o aferach, mniejszych albo większych zamieszkach, przestępstwach a także o tym jak zamiatano pod dywan różnorakie nie wygodne sprawy. Twórca prezentuje również, że polityka w tamtych czasach była szalenie ważna."Dżoker" to niezła pozycja dla tych, którzy pragną poznać Gdynię przed drugą wojną światową i mają cierpliwość, chcą zobaczyć jak miasto się rozwijało na przestrzeni lat. Jak w tamtych czasach funkcjonowali ludzie. Po oprawie książki można sądzić, że mamy do czynienia z czymś lekkim, że fabuła będzie prosto omówiona jakimś plastycznym językiem. Niestety to mnie zgubiło. Nastawiałam się na prosty w odbiorze styl. Nie odnalazłam tego i byłam trochę zawiedziona. Nie odpowiada mi też to, że dużo sytuacji było urwanych a na objaśnienie kim są bohaterzy musiałam czekać kilka albo kilkanaście stron. Dlatego właśnie przyda Wam się cierpliwość.To, co przypadło mi do gustu to życie codzienne Łucji, jej praca na poczcie a następnie prowadzenie sklepu. Lecz tutaj też miałam nadzieję, że tego będzie więcej. Niemniej jednak nie żałuję, że spędziłam z tą książką kilka dni.
Gdynia to cudowne miasto zbudowane ponad morzem z ludzkich marzeń, otoczone słoną wodą i piaskiem, statkami z białymi żaglami łopoczącymi na wietrze, krzykliwymi mewami latającymi ponad głowami spacerowiczów. W 2016 roku miasto to będzie obchodziło 90-lecie nadania mu praw miejskich i idealnie w tę rocznicę wpisuje się 13 stycznia 2016 roku premiera książki pt. ,, Dżoker" Michała Piedziewicza, który wychował się w tym mieście.Akcja powieści toczy się w Gdyni i jej okolicach od czerwca 1929 roku do lipca 1939 roku.W szybko rozwijającym się mieście przecinają się ścieżki Łucji pracującej na poczcie, młodego dziennikarza Adama Grabskiego i Krzysztofa Wilczyńskiego, który wraz z przyjacielem Konstantym Kotkowskim zajmuje się przemytem alkoholu przy granicy z Wolnym Miastem i Rzeszą. Michał Piedziewicz idealnie odmalował koloryt nowo budowanego miasta i portu, który miał zapewnić Polsce dostęp do morskich szlaków. Z całego państwie napływali ludzie, którzy w porcie szukali miejsca do pracy i życia. Budowano domy i kamienice w okolicach Kamiennej Góry, którą dawniej nazywano Kamieńcem. W Orłowie wybudowano molo i nowoczesne pensjonaty dzięki którym kąpielisko stało się bardzo modne i eleganckie. W ciągu zaledwie dziesięciu lat z małej wsi rybackiej powstało prężnie rozwijające się miasto. Czytając ,,Dżokera" miałam wrażenie, że mieszkam w przedwojennej Gdyni i wraz z bohaterami przemierzam najpierw błotniste, a potem wybrukowane uliczki; że bawię się w noc sylwestrową w Kurhausie lub na fajfie u znajomych; że siedzę w kawiarni i zastanawiam się, czy na zabawy karnawałowe udać się do Warszawy, Zakopanego, Triestu, a w okresie wakacji odwiedzić Karlowe Wary lub Juratę. Słucham pierwszych audycji w radiu, gdzie śpiewa Kiepura, chodzę do kina, podziwiam wyścigi automobili a także sukcesy Żwirki i Wigury, słucham plotek o Witkacym nazywanym Demonem Zakopanego, a w wolnych chwilach czytam o kasiarzu Szpicbródce i morderstwach w ,,Tajnym Detektywie". Jednym słowem twórca książki bardzo realnie i żartobliwie przedstawił życie codzienne w latach trzydziestych dwudziestego wieku.W książce pdf zamieszczono archiwalne fotografie Gdyni i poznając kolejne perypetie bohaterów można zobaczyć ,,ich oczami,, ulice, hotele, pocztę, port, domy,muszlę koncertową,dom kuracyjny,molo i dużo innych miejsc. Widać nie tylko jak zmieniały się te miejsca, lecz twórca uchwycił także stopniową zmianę nazw i tak np. Sopot nazywano wcześniej Zoppot; ulica Święto Jańska nieustanna się Świętojańską; Kurhaus został Domem Kuracyjnym.,,Dżoker" to opowiadanie o pięknym mieście, które stało się domem dla wielu ludzi ze wszystkich zakątków Polski. Jest to historia Polaków zawieszonych między wojnami, którzy chcą być szczęśliwi pomimo szalejącego kryzysu i coraz większej ekspansji nazizmu. Jest to także cudowna opowieść o miłości, niełatwych wyborach i odwadze.Michał Piedziewicz pracuje ponad kontynuacją ,,Dżokera" i mam zamiar ją za jakiś czas przeczytać, a na razie zalecam pierwszą element książki nie tylko mieszkańcom Gdyni:)http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/