Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Rachel Jenner, samotna matka wychowująca ośmioletniego syna Benedicta Fincha, wybiera się z nim na spacer do lasu pod miastem. Pozwala dzidziusiowi pobiec do przodu razem z ulubionym psem, po czym chłopczyk niespodziewanie znika. Poszukiwania nie dają wyników i po paru godzinach jest jasne, że Ben został porwany. „Koszmar każdego rodzica ukazany w wyjątkowy sposób, z dużą wrażliwością. Ta niesamowicie inteligentna opowieść trzyma w napięciu!”. Rosamund Lupton „Znakomity, porywający, pięknie napisany thriller. Czytałam nocą i nie mogłam przestać przewracać kartek. Miałam ciarki na plecach”. Liane Moriarty
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dziewięć dni |
Autor: | Macmillan Gilly |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Świat Książki |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Niezła książka. Trzyma w napięciu :)
Mądra książka!
"W oczach innych nierzadko nie jesteśmy tym, za kogo się uważamy. Kiedy kogoś poznajemy, próbujemy wypaść jak najlepiej, przedstawić siebie w jak najlepszym świetle. To jedna z zasadzek życia."Samotna matka Rachel Jenner i jej 8 letni syn Ben wybierają się do lasu. Dziewczyna puszcza przodem chłopca i mają spotkać się w umówionym miejscu. Rachel dociera na miejsce i okazuje się, że Bena nigdzie nie ma. Zniknął i nie wiadomo gdzie jest. Sprawą zajmuje się policja. Matka staję się celem ataków1) opinii publicznej. Twierdza ze sama stoi za zniknięciem chłopca. Dziewczyna przytłoczona sytuacją powoli traci kontakt z rzeczywistością. Wspierana przez siostrę i przyjaciele usiłuje żyć z dnia na dzien. Wszyscy traktują ja, jako podejrzaną.„Z narastającą cierpieniem dochodziłam do wniosku, że przed stu laty ludzie tacy jak autorzy komentarzy publikowanych w gazetach umieściliby mnie w domu pracy poprawczej, a przed kilkuset laty najpierw postawili pod pręgierzem, a później zbudowali olbrzymi stos, przywiązali do niego i podpalili go pochodniami, a tańczące płomienie oświetlałyby ich twarde rysy wyrażające brak jakiegokolwiek współczucia.”Historia omówiona z dwóch perspektyw, matki dzidziusia (Rachel Jenner) a także inspektora (James Clem). Dajemy się wciągnąć w tok myślenia obydwu stron, matki rozpaczającej ponad synem jak i policjanta, który coraz bardziej podchodzi do sprawy emocjonalnie.reszta na bloguhttps://degustacjaksiazek.blogspot.com/2016/05/18-dziewiec-dni-gilly-macmillan.html
Naprawdę idealny i mocny thriller psychologiczny. Rezerwujcie sobie czas - ja nie mogłam się oderwać od samego początku aż do końca. Bardzo trafne przedstawienie jednego z najgorszych koszmarów, jakie człowiek może przeżyć. I zakończenie... mrau.Po nieco bardziej szczegółową recenzję tej i innych ebooków zapraszam na Nerw Słowa: http://nerwslowa.blogspot.com/2016/04/sowny-galimatias-3-luty-marzec-kwiecien.html
Powiecie (napiszecie), takich ebooków o zaginięciu dziecka, śledztwie jest mnóstwo. Lecz to tylko pozory. Bowiem Dziewięć dni jest inne. Nie ukrywam, rozpoczynając lekturę przeżyłam spore zaskoczenie (na plus oczywiście). Nawet opis na okładce nie zapowiada takiego rozwoju wypadków, tak fantastycznej lektury.Książka wciągnęła mnie od pierwszego rozdziału. Jest bowiem idealnie napisana, akcja jest umiejętnie podkręcona, a całość bardzo, bardzo rzeczywista. Przy czym historię poznajemy z relacji dwóch osób - samej Rachel i policjanta prowadzącego śledztwo. Dodatkowo autorka zastosowała kilka bardzo interesujących zabiegów, jak np. przytaczanie reakcji społeczeństwa, przypadkowych dla zainteresowanych ludzi na całą historię. Szok do czego ludzie są zdolni. To co omawia Macmillan jest o dużo gorsze od kubłów pomyj w komentarzach, które przelewają się codziennie w sieci. Chociażby dla tego wątku, dla kwestii hejtu w sieci, zła jakie może wyrządzić, wzajemnej, rosnącej ludzkiej nienawiści, warto te książkę przeczytać. Lecz nie tylko z tego powodu.Obie postaci narratorów są idealnie nakreślone, autorka mistrzowsko oddała ciężar odpowiedzialności, jaką dźwigały one na własnych barkach. Zarówno dla matki dziecka, jak i policjanta tytułowe dziewięć dni z różnorakich względów były koszmarem.Bardzo nieźle ukazane są psychologiczne zmiany i wewnętrzne potyczki narratorów, lecz także szczegóły policyjnego dochodzenia, które śledzimy krok po kroku.Przyznam się, iż w końcowej fazie lektury przeżyłam duże zaskoczenie. Lecz nic nie zdradzę.Zachęcam za to do sięgnięcia po książkę. Doskonała, mocna, brutalna, oburzająca pozycja, która dodatkowo jest bardzo oryginalnie skonstruowana. Niecierpliwie czekam na kolejną książkę autorki.