Recenzje

• Anna Cichocka-Majchrzak

  2024-09-27

  Przepiękne wydanie książki 📕! Zapowiada się ciekawie!

• Magdalena

  2024-09-25

  Jeszcze nie przeczytana

• Aleksandra Gustaw

  2024-09-25

  Kiedy tylko zobaczyłam „Dziewczynę z wrzosowiska”, wiedziałam, że musi zagościć na mojej półce, ponieważ ciągle mało mi na niej różu i fioletu. Ta pozycja to prawdziwe dzieło sztuki, nie mogę się napatrzeć! Lecz ta książka ebook to coś więcej, niż cudowna oprawa, która bez wątpienia robi największe wrażenie. Ta pozycja wciąga od pierwszej kartki i zapowiada udaną ucztę literacka. Życzyłabym sobie może bardziej rozwinięcia niektórych wątków. Wolę, kiedy twórca bardziej skupia się na wydarzeniach, niż tylko „liźnie” niektóre kwestie, jednak mimo wszystko bawiłam się przy niej dobrze. Czyta się ją przede wszystkim dynamicznie i prosto jest się zatracić w fabule. Czułam się, jakbym sama przeniosła się w czasie. Czułam się, jakbym tam była. Duży plus na wspomnienie „Wichrowych Wzgórz” i Emily Jane Brontë, która wychowywała się na plebanii w Haworth i my także mieliśmy okazję zawędrować tam literacko. Leah kupiła mnie od pierwszej strony. To taka niewinna dziewczynka, która dorasta na naszych oczach. Wiedziałam, po prostu czułam, że podbije świat, w przeciwieństwie do własnej koledzy z klasy, Mirandy. Kobieta od początku sądziła się za kogoś lepszego, lecz nie zasłużyła na to, co ją spotkało, nikt na to nie zasługuje. Jeśli jesteście ciekawi do czego doszło, koniecznie musicie przeczytać książkę. Bardzo lubiłam pióro Lucindy Riley. Z uśmiechem na ustach patrzę na kolejne książki autorki, chociaż mam jeszcze masę ich do nadrobienia. Cieszę się, że mogę mieć na półce kolejną książkę autorki.

• TylkoSkończęRozdział

  2024-09-26

  Czuję autentyczny i namacalny żal, że proza Lucindy nie jest dla mnie. Odbiłam się od tej historii, kompletnie nie poczułam emocji, nie uchwyciłam głębi, dzieje bohaterów były mi obojętne. Akcja powieści rozgrywa się na dwóch płaszczyznach. Poznajemy Leah Thompson dorastającą na wrzosowiskach Yorkshire. Tam poznaje bogatego i utalentowanego plastycznie Betta. Zakochują się w sobie, lecz los postanawia ich rozdzielić Polska. Druga wojna światowa. Dawid i Róża trafiają do obozu koncentracyjnego, lecz nie tracą nadziei, że przetrwają. Oczekiwałam poruszającej historii, pełnej barw i dotykającej wrażliwej części mojej duszy. Otrzymałam, przepraszam, że użyję tego słowa, na wskroś banalną opowiadanie o zawirowaniach miłosnych młodych ludzi i, co gorsza, mało wiarygodne relacje z potyczki o życie w obozowym piekle. Gwoli ścisłości - utknęłam w połowie i stwierdziłam, że nie będę się katować i biczować tą bezbarwną historią po to tylko, aby katować i biczować ją w recenzji. To nie jest literatura, która porusza. To nie jest ten typ prozy, który odciska na czytelniku jakikolwiek świat. W przedmowie syn Lucindy wyjawia, że "Dziewczyna z wrzosowisk" to druga napisana przez jego mamę powieść. To czuć. Zero-jedynkowe postaci, lub złe lub dobre, przewidywalna fabuła, dialogi przepełnione "napijmy się herbaty/kawy". W planach miałam cykl "Siedem sióstr", lecz na tę chwilę przeczytanie tej serii pozostaje pod znakiem zapytania. Plus za polski wątek i cudowne wydanie z barwionymi brzegami.

• Anna Mysłowska-Kiczek

  2024-09-25

  ,,Dziewczyna z wrzosowisk” (org. napisana pod tytułem ,,Hiden Beauty”) to wciągająca, cudownie wydana, wczesna (druga w dorobku) opowieść Lucindy Riley - wówczas jeszcze 26-letniej Lucindy Edmonds. Porównując tę książkę z późniejszymi dziełami L. Riley rzeczywiście możemy dostrzec tę młodość, pewną pisarską zachłanność, wyczuć pomiędzy linijkami tekstu entuzjazm, chęć wyrażenia siebie, stworzenia czegoś wyjątkowego. I książka ebook faktycznie wciaga od pierwszej strony, jest interesująca, porusza duże tematy - holokaust, wykorzystywanie seksualne, morderstwa, samobójstwo. Lecz mamy tu również bezwględny świat mody, motyw zemsty, dorabiania się od zera do miliardera czy nawet przepowiednię i przekazywanie z pokolenia na pokolenie psychopatycznej skłonności do wyrządzania zła. Jak dla mnie to trochę za wiele - wszystko razem brzmi nieprawdopodonie i nierealnie, co jednak nie przekreśla tej historii, ani książki. Talent pisarski Lucindy Riley jest oczywisty - opowieść czyta się bardzo dobrze, z przyjemnością i zaciekawieniem tak, że te 500 stron mija jak 200. Autorka splata ze sobą dzieje bohaterów w sposób pomysłowy i zaskakujący. Idealnie czuje, które wątki pogłębić, a które jedynie musnąć tak, by nie zanudzić czytelnika, a gładko poprowadzić go aż do rozwiązania, na które jednak przyjdzie mu czekać niemal do ostatnich stron. Czy więc polecam? Oczywiście!

• Mozaika Literacka

  2024-09-25

  Hipnotyzująca, nasączona trwogą wstrząsających scen, z pewnością cudowna i wielowymiarowa! To Lucinda Riley w mocno imponującym scenariuszu – utrwalonym dawną mroczną przepowiednią, otulonym aurą życiowego entuzjazmu i kobiecą wrażliwością, przeszytym jednak okrucieństwem wojny a także bezwzględnością świata modelingu. Dla odurzonego słowem czytelnika to fascynująca podróż po emocjach ludzkiego przeznaczenia – to brutalna rzeczywistość obozowa, to druzgocące pożegnania, to miłość przytłoczona niedopowiedzeniem, to miażdżąca siła zemsty i kryminalne uniesienia, lecz również niesamowita przyjaźń, odwaga i determinacja, to serca domagające się bliskości i wreszcie malownicze wrzosowiska.

• Anonim

  2024-09-26

  Zachwycająca książka, odzierająca życie z wielu wyidealizowanych warstw i ukazująca to, co jest w nim najważniejsze!