Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Greta sama zaproponowała Einarowi, aby założył pończochy i damskie buty. Chciała dokończyć zamówiony kobiecy portret, a modelka nie mogła przyjść do pracowni. Mąż – facet o subtelnych rysach i drobnej budowie ciała – zdawał się doskonały do tego zadania. Ot, niewinna prośba, artystyczny żart…Greta nie mogła przypuszczać, że ta chwila zmieni całe jej życie: obudzi w nim pragnienie, które ciężko będzie zlekceważyć i uciszyć."Dziewczyna z portretu" to historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, które wstrząsnęły życiem dwojga duńskich artystów: Einara i Gerdy Wegenerów. To pełna subtelności, liryczna opowiadanie o odważnej miłości, która potrafiła przekroczyć wszelkie granice, także te obyczajowe i seksualne, bez oglądania się na to, co wypada.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dziewczyna z portretu |
Autor: | Ebershoff David |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
dynamiczna dostawa. książka ebook w idealnym stanie. Zalecam sklep!
Po książkę „Dziewczyna z portretu” sięgnęłam z trzech powodów. Po pierwsze lubię mieć porównanie książka-film, a koniecznie chciałam obejrzeć ekranizację z genialną Alicią Vikander w roli Gerdy (nie wiedząc czemu w książce pdf imię Gerda zostało zamienione na Greta). Po drugie – jestem lesbijką i nie ukrywam, że lubię sięgać po pozycje branżowe, pochodzące ze środowiska LGBT czy zwał jak zwał. I po trzecie – nie znam osobiście żadnej osoby transseksualnej, a chciałam się dowiedzieć co nimi kieruje, wniknąć w ich umysł; no ponieważ jak to by było, gdybym była kobietą, taką jak teraz w ciele mężczyzny? Chyba strasznie. David Ebershoff w własnej powieści prezentuje mękę wewnętrzną jaką musi przeżywać osoba transseksualna. Zaznacza jednak, że mimo, iż Einar, Lili a także Gerda istnieli naprawdę, większość powieści to fikcja literacka, poszczególne sceny są tylko prawdopodobnymi zdarzeniami. W 1882 roku przyszła na świat bardzo dzielna kobieta, której nadano męskie imię, bo zapewne doktorzy stwierdzili, że jest mężczyzną. Ile razy dziennie lekarze bawią się w bogów decydując jakie życie będzie wieść nowo przybyła na świat istota; czy będzie facetem czy kobietą? I ile razy się mylą wyrządzając swoim osądem niewyobrażalną krzywdę takiej duszy już na początku jej ziemskiej drogi? W końcu statystycznie jedno na pięćset noworodków przychodzi na świat jako obojnak; a przynajmniej tak czytałam. Tak było też w przypadku Einara Wegenera – świetnego duńskiego malarza krajobrazów, który już od dzieciństwa wykazywał cechy kobiece a także pociąg do mężczyzn. I nie, nie chodzi tu o homoseksualizm. Od zawsze czuł wewnętrzną kobietę, nawet kiedy w dzieciństwie bawił się ze swoim przyjacielem Hansem. Na początku dwudziestego wieku o transseksualistach nie było głośno, w zasadzie nikt o nich nie słyszał, co oczywiście nie oznacza, że nie istnieli. Dlatego Einar tłamsił w sobie własne pragnienia - wziął ślub z Gerdą, po czym zamieszkali razem. Świetne życie, mogłoby się wydawać – bywali na salonach, byli rozpoznawalnymi w środowisku malarzami, nieźle im się wiodło. Aż do przełomowego dnia, kiedy Gerda poprosiła Einara, żeby pomógł jej przy obrazie – miał założyć damskie ubrania i pozować zamiast modelki, żeby Gerda mogła dokończyć własną pracę. Później sprawy potoczyły się już szybciej – Lili, ponieważ takie imię przybrał Einar jako kobieta, wychodziła z Gerdą na spacery, na bale, spotykała się z innymi ludźmi przedstawiana jako rodzina Einara. Gerda natomiast malowała dużo portretów Lili przez co zyskała popularność. Jak daleko posunie się Einar w drodze po własne szczęście? Nie można zapomnieć o Gerdzie - jest to przykład tak prawdziwej i szczerej miłości jakiej już, mam wrażenie, nie uświadczysz w dzisiejszym świecie. Była ona przy Einarze, a potem Lili w każdym momencie, opiekowała się nią i nie osądzała, była dyskretna w pytaniach, byleby jej nie urazić i poszukiwała lekarza, który pomógłby jej mężowi. Jaka małżonka byłaby zdolna do takich poświęceń? Gerda to zdecydowanie najbardziej godna podziwu postać w tej powieści. Książka ebook moim zdaniem naprawdę warta jest przeczytania, chociażby po to, żeby wzbudzić w ludziach trochę empatii i sprawić, aby mniej oceniali innych. Ponieważ kim jesteśmy, aby innych oceniać? Czy sami chcielibyśmy być oceniani?
"Dziewczyna z portretu" napisana przez Davida Ebershoff'a to historia napisana na podstawie prawdziwych wydarzeń, która ukazuje rzeczywistość, brak tolerancji a także prawdziwą miłość w zupełnie innym świetle.Głównymi bohaterami są Einar i Greta Wegenerowie - duńscy artyści. Melancholijne obrazy Einara cieszą się wielkim powodzeniem w przeciwieństwie do dzieł jego żony. Malowane na zamówienie portrety Grety były zwykłe, nie wybijały się wśród wielu innych. Chcąc dokończyć kolejne zlecenie, poprosiła męża o założenie damskich ubrań. Dla Grety był to niewinny, nic nie znaczący żart i pomoc w pracy. Dla Einara było to coś więcej. Zakładając kobiece stroje odkrywał w sobie kogoś innego. Nie mógł zapomnieć uczucia, które temu towarzyszyło. Z czasem Lily, jak nazywano przebranego artystę, coraz częściej zastępowała Einara. Podczas kluczowych uroczystości, kolacji, czy wizyt kolegów przedstawiano 'kuzynkę Einara' - Lily, dziewczynę, której portrety dały rozgłos talentowi Grety. Jednak uwięziona Lily martwiła Wegenerów, więc zaczęli szukać pomocy.Książka zawiera dużo długich opisów.. z początku nie zachęcająca do dalszego czytania, z upływem stron nabiera akcji i zaczyna interesować. Myślę, że warto przebrnąć przez kilkanaście stron i pochłonąć następne kilkadziesiąt aby dojść do zakończenia, którym byłam/ jestem zachwycona :)
David Ebershoff to amerykański autor, który zadebiutował w roku 2000 powieścią „Dziewczyna z portretu”, zainspirowaną prawdziwą historią Einara Wegnera alias Lily Elbe- pierwszą transpłciową kobietą, która przeszła udokumentowaną operację zmiany płci (1930r.). Historia przedstawia nam małżeństwo Wegnerów. Nieśmiałego, zamkniętego w sobie Einara a także pewną siebie, przebojową Gretę. Para zamieszkuje w Kopenhadze, gdzie na co dzień zajmują się malarstwem. Większe sukcesy w tej dziedzinie odnosi Einar, lecz do czasu… Pewnego dnia Greta malująca portret przyjaciółki prosi małżonka, żeby założył pończochy i damskie buty, żeby mogła dokończyć własne dzieło. Początkowo niechętny Einar przystaje na tę propozycję i… Uświadamia sobie powoli, że tak naprawdę w głębi duszy od zawsze pragnął być kobietą. Za przyzwoleniem Grety zaczyna przebierać się w damskie ubrania, malować, układać włosy i udawać własną kuzynkę Lily. Oszołomiona pięknem Lily Greta postanawia namalować jej portret i dzięki niemu zaczyna odnosić sukcesy jako malarka. Lily coraz częściej gości w domu Wegnerów. Zarówno przyjaciele Wegnerów jak i Greta wspierają z całych sił „inność” Einara, lecz czy ich miłość jest w stanie przezwyciężyć coś tak niesamowitego jak przemiana płci? Czy siła przyjaźni jest naprawdę tak wielka jak piszą o niej mędrcy? Historia losy się w latach 30. XX-wieku, więc to niełatwy czas na właściwe zdiagnozowanie tej przypadłości, nie mówiąc o lekarzach, którzy byliby w stanie podjąć się takiej operacji. Lily Elbe spotyka na własnej drodze doktora Krebsa z Drezna, który zamierza jej pomóc. Jak zakończy się ta historia? Sięgnijcie po tę książkę. Mnie poruszyła. Historia jest na tyle niesamowita, że wciąga od pierwszych stron. Bardzo szczegółowy opis pozwala nam utożsamić się z uczuciami bohaterów, ich zagubieniem, lecz również próbą odnalezienia się w tej sytuacji. Wreszcie skłania do przemyśleń, jak dużo jesteśmy w stanie poświęcić żeby osoba, którą kochamy znalazła szczęście i spokój ducha. Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak Literanova.
Przypadkowe doświadczenie może nas czasem doprowadzić do rozmyślania o sensie swojego życia. Takie wydarzenie może być również świeżym początkiem – odnajdziemy coś, co nas niespodziewanie zainteresuje, co sprawi, że zapragniemy zamknąć za sobą jedne drzwi i wejść w zupełnie nową rzeczywistość, odkryjemy prawdę o sobie. Tak również było w przypadku duńskiego malarza Einara Wegenera, który być może nawet się nie spodziewał, że możliwość przebrania się i pozowania do obrazu małżonki Grety odmieni całkowicie jego życie i obudzi drzemiącą w nim kobietę. Z czasem Lili (kobieca postać Einara) coraz bardziej wkrada się w jego życie, wypiera jego męskość, przeprowadza go od Kopenhagi, poprzez bardziej tolerancyjny Paryż aż do Drezna (gdzie Einar przechodzi operację zmiany płci) i z powrotem do Kopenhagi. Greta też przechodzi z nim całą drogę, chociaż z czasem coraz mniej jej się ten kierunek podoba. Postać Einara motywuje do przemyśleń czy można dostrzec samodzielnie albo u innej osoby prawdopodobieństwo istnienia innego wewnętrznego ja i syndromy transpłciowości. Czy może o tym świadczyć fizyczna słabość albo siła, określone objawy chorobowe, incydentalne myśli o związkach z osobami tej samej płci? Gdzie kończy się kompozycja określonych cech i fantazji, a gdzie zaczyna poszukiwanie w sobie osoby przeciwnej płci? Książka ebook „Dziewczyna z portretu” D. Ebershoffa budzi we mnie dwojakie uczucia. Z jednej strony doskonale wpisuje się w klimat dzisiejszych czasów, gdy tyle mówi się o tolerancji, o swobodzie wyboru zachowań, o pełnej akceptacji swojego „ja”. Takiej tolerancji uczy siebie i czytelnika Greta, która wymyka się ze świata przyjętych konwenansów i zakochuje się w wątłym Einarze, a później przechodzi z nim proces przemiany w kobietę. Z drugiej jednak strony, w świecie, gdzie tak nierzadko pojawia się krytyka zjawiska gender, a mężczyźni tak rzadko są męscy, można pomyśleć – to historia o tym, że nie ma już podziału na prawdziwe dziewczyny i prawdziwych mężczyzn. Artystom oczywiście można to wybaczyć, ale… Zalecam książkę osobom zainteresowanym historią o odkrywaniu własnego ja, dążenia do wymarzonego celu i odważnej przemiany życia. A akceptacja jej treści będzie pewnie tak samo indywidualna, jak indywidualny jest poziom otwartości i tolerancji każdego z nas.
"Dziewczyna z portretu" to historia, której inspiracją nieustanny się prawdziwe wydarzenia z życia dwojga, duńskich artystów: Einara i Grety Wegenerów. Książka ebook rozpoczyna się w momencie, gdy modelka nie pojawia się na sesji do portretu, malowanego przez Gretę. Tutaj rozpoczyna się wątek jej męża, który dzięki własnej niemal kobiecej urodzie dość dynamicznie zastępuję modelkę, i tym samym uruchamia uśpioną obsesję bycia kobietą.Obsesję, która drzemała w nim od dziecka.Czytając tą książkę zastanawiałam się, czy twórca na pewno chciał zwrócić naszą uwagę na Einara i jego losy. Ponieważ odniosłam wrażenie, że tutaj pierwsze skrzypce grała Greta i jej wieczne niezadowolenie, zniechęcenie, próba wniesienia do własnego życia powiewu ciekawości, dreszczyka emocji, czy wreszcie przygody. To ona pcha męża do niekończących się badań, zabiegów czy operacji. To ona leży koło niego w nocy i zastanawia się, jak to by było być z kobietą. To ona dopytuje się, czy Einar całował się już z facetem z którym się spotyka.To wreszcie ona sama zaczyna się w tym gubić.Książka w pełni oddaje piękno Kopenhagi tamtych dni, napisana jest subtelnym i delikatnym językiem. Lecz warto dojrzeć w niej drugie dno, znacznie ciekawsze niż to pozornie przedstawione przez autora.
„Dziewczyna z portretu” Davida Ebershoffa to wyjątkowa i wciągająca opowiadanie o bezgranicznej miłości. Miłości burzliwej, trudnej, która przekracza wszelkie granice, a jednocześnie tak ogromnej, że szczęście drugiej osoby stawiane jest wyżej nad własne. Jest to też opowiadanie o przypadkowym odnalezieniu własnego prawdziwego ja i potyczce jaką trzeba stoczyć ze sobą a także całym światem aby być naprawdę szczęśliwym.Książka to opowiadanie o wyjątkowym małżeństwie duńskich malarzy Einara i Grety Wegener ukazująca blaski i cienie artystycznej bohemy początków XX w. Historia z pozoru banalna, przeradza się w fascynującą opowieść, kiedy Greta prosi męża o pomoc w dokończeniu portretu sopranistki, która z jakiegoś powodu nie mogła przyjść. Początkowo niechętny Einar w końcu ulega prośbie małżonki i przebiera się w pończochy i suknię artystki, żeby małżonka mogła ukończyć portret. Zakładając kobiece przebranie w Einarze odzywają się ukryte uczucia i pragnienia. Tak urodziła się Lili. Lili staje się dla Grety muzą, a w miarę upływu czasu też przyjaciółką. To dzięki niej otwierają się drzwi kariery i sławy Grety. Jednak zmiana Einara w Lili rujnuje ich małżeństwo. Einar coraz rzadziej jest sobą, coraz bardziej wciąga go bycie dziewczyną i uświadamia sobie, że tak naprawdę w głębi duszy zawsze nią był. Na uwagę zasługuje postawa Grety. Mimo, że traci własnego męża, co jest to dla niej bardzo trudne, cały czas wspiera go w dążeniu do celu i osiągnięciu szczęścia.Przemiana Einara w Lili, cały proces psychiczny i fizyczny został przez autora oddany bardzo szczegółowo i to dzięki niej książka ebook jest tak wciągająca i urzekająca. Nie jest to historia łatwa, nawet mimo pozytywnego wyrazu w postaci odnalezienia swojej tożsamości i szczęścia przez Einara. Jest naznaczona smutkiem i samotnością.
Kobieta z portretu to trudna historia oparta na prawdziwych wydarzeniach, która jednocześnie intryguje i irytuje. Przedstawione w niej wydarzenia są tak wstrząsające, że co i rusz znajdowałam się w kropce i zastanawiałam co robić dalej – czytać czy dać sobie spokój. Moja ciekawość rozwoju zdarzeń była tak ogromna, że nie mogłam się oderwać od tej książki chociaż niejednokrotnie czułam się zdruzgotana zachowaniem bohaterów. Postacie głównych bohaterów – Grety, Einara i Lili – doprowadzały mnie do szaleństwa i to one sprawiły, że ta książka ebook okazała się tak wyjątkowa. Greta, która w młodości wydawała się dziewczyną zdecydowaną i ciekawą, nieustanna się artystką bez duszy, godzącą się na wszystko co podrzuci jej los – była nijaka. Portret psychologiczny Einara przygotowany został w bardzo staranny sposób, zostały mu nadane cechy, które odróżniają go od innych książkowych męskich bohaterów –delikatny charakter i łagodność. Cechy, które uznałam za wady Einara nieustanny się plusami Lili, wpływając na to, że jej postać wydawała się miękka i zwiewna, krucha – jakby zaraz miała się rozsypać w drobny mak. Poza wyjątkowością związaną ze zwiewnością Einara podkreślona została jego wewnętrzna walka, bohater musi dokonać wyboru pomiędzy tym co właściwe, a tym czego pragnie.Powieść napisana jest w dość łatwy sposób. Zdecydowanie największą zaletą sposobu pisania autora jest łatwość w budowaniu delikatności. Ebershoff stworzył ultra lekkie otoczenie, w które wcisnął filigranowych bohaterów i manipulował ich dziejami tak, żeby ich głównym fragmentem była lekkość. Czytając tę książkę miałam wrażenie, że z jej stron emanował lekko kwiatowy zapach, przeplatany wonią letniego wiatru. Ta pozycja zdecydowanie wpłynęła na moją wyobraźnię poprzez opisy a także kreację samych postaci.Poza przedstawieniem tak specyficznej historii i wewnętrznych zmagań jednego z bohaterów, twórca ukazał czytelnikowi urok bezgranicznej miłości – takiej, która jest w stanie przetrwać największe problemy. Była to jedna z lepszych książek, które udało mi się przeczytać w tym roku, a to głównie za sprawą różnorodności uczuć, które we mnie obudziła, a o których już dawno zdążyłam zapomnieć. Mimo drobnych wad zalecam sięgnięcie po tę pozycję i mam nadzieję, że się nie zawiedziecie.W najbliższym okresie mam w planach też obejrzenie adaptacji filmowej tej książki, chociaż obawiam się, że moje wyobrażenia bohaterów i poszczególnych sytuacji będą się znacząco różnić od tych, które pojawią się w filmie.
Nawet przypadkowy dotyk jedwabiu może uruchomić mechanizm o którym pojęcia nie masz.Początek wieku XX, środowisko duńskiej bohemy , wzrost zainteresowania sztuką , odkrycia innowacyjnych metod leczenia osób z pewnymi zachowaniami do tej pory uznawanych za tabu.Greta i Einar Wegenerowie – ekscentryczne małżeństwo malarzy, połączone potrzebą wolności, miłości do sztuki lecz i wzajemnym szacunkiem. Pochodzą z różnorakich środowisk, trudne dzieciństwo i dorastanie Einara, nieznana przyczyna słabości ojca, pierwsze nie do końca zdefiniowane zainteresowania erotyczne i wreszcie ucieczka z małej duńskiej wsi do Kopenhagi by odkryć w sobie talent malarski i osiągnąć wysoką pozycję w kręgach tamtejszych akademików i malarzy.Ona – bogata z domu córka amerykańskiego emigranta , pielęgnująca w sobie potrzebę nieskrępowanej niczym wolności także wyzwolenia z pruderii dotyczącej seksualności kobiet. Greta staje się bohaterką rodzinnego skandalu który powoduje wysłanie jej na stary kontynent , do państwie dziadów, by przeczekać reminiscencje obyczajowego zamętu głośnym echem odbijającym się po środowisku jej rodziny.Miłość do malarstwa , wzajemna fascynacja sobą to niezła baza małżeństwa prawda?On – rozchwytywany pejzażysta – ona – portrecistka jeszcze traktowana bardziej jako małżonka Einara niż malarka i twórca.Małżeństwo idealnie się uzupełnia – on żyjący w swoim świecie, nie mający zupełnie świadomości kosztów, ekonomii, realiów bytu – Greta – mocno stąpająca po ziemi, posiadająca majątek ,którym ukradkiem finansuje ich wspólne życie, dbająca o ich byt. Takie pomieszanie ról w czasach gdy to przecież facet był bazą a dziewczyna kwiatem w wazonie o który to on miał dbać…I przypadkowe wydarzenie. Greta zwraca się z nietypową prośbą o pomoc w dokończeniu portretu śpiewaczki – musi namalować stopy a nie ma modela – Einar więc lekko żartobliwie to traktując , ubiera jedwabne pończochy i w damskich pantoflach zasiada w fotelu by pozować…Ten pozornie niewinny moment uruchamia w jego osobowości mechanizm powołujący do życia ukrytą w nim głęboko Lili, nieśmiałą, androgeniczną , delikatną dziewczynę - i od tej pory już nic nie było takie samo..Rozpoczyna się zupełnie inny etap życia Wenerów –żyją jakby w trójkącie, oboje z różnorakich powodów coraz częściej przywołują obecność Lili , która w końcu zwycięża ponad osobowością Einara… czy daje mu jednak szczęście?Życie osób transseksualnych nie jest proste i dzisiaj – choc wiemy o nim znacznie więcej i zdecydowanie bardziej skłonni jesteśmy je akceptować. Na przełomie wieków traktowane było jako wynaturzenie , choroba, grzech. Historia omówiona w DZIEWCZYNIE Z PORTRETU jest utkana na kanwie prawdziwego życia dwójki malarzy. Delikatna, wrażliwa , wspierająca się para ludzi i artystów, rozumiejąca własną odmienność i akceptująca ją. Sztuka Miłość Seksualność – trzy fragmenty podstawy życia. Próba zmierzenia się z uporządkowaniem seksualności Einara –który to decyduje się na operację - nie kończy się happy endem lecz i nie porażką – w życiu jest coś za coś, prawda?To kluczowa książka. Zawsze byłam otwarta na zrozumienie transpłciowości jednak aż tak głęboko nie wnikałam w konsekwencje zaburzenia osobowości , które z tym się łączą.Einar spotkał w życiu niezwykłą kobietę. Otwartą , akceptującą. Razem stworzyli, jakby zrodzili Lili. Potrzebowali jej w końcu oboje choć z różnorakich pobudek. Greta potrafiła jak żadna inna dziewczyna wesprzeć w najtrudniejszych decyzjach Einara, zagłuszyć swoje potrzeby świadomie pozwalając rozkwitnąć w mężu Lili – choc wiedziała ,że dzień operacji płci , uwolnienia Lili – będzie również momentem rozłączenia ich dróg…Nie wiem , czy potrafiłabym być tak altruistyczna, wyrozumiała. Wiem ,że książka ebook dała mi inne spojrzenie ,głębiej weszłam w osobowość, potrzeby i zagubienie osób transseksualnych i nic już nie jest czarno – białe. Czas poświęcony na jej czytanie warty był każdej minuty. Każdej chwili uwagi. Czytałam wolno z jednej strony podziwiając kunszt autora z drugiej pragnąc głęboko wejść w relację tak niecodziennego układu małżeńskiego.Oprócz tematyki ,która jest nietypowa jak na naszą literaturę – trzeba koniecznie wspomnieć, że to książka ebook idealnie napisana. W cudowny , przystępny , obrazowy sposób opisywane są złożone i delikatne kłopoty seksualne i psychologiczne bohaterów.Wciąga, angażuje, zmusza do zadania sobie kluczowych pytań . Szczególnie teraz.Książka została zekranizowana – jeszcze nie widziałam filmu więc ufam, że jest co najmniej w połowie tak niezły jak książka.Szukasz czegoś odmiennego ? Masz dość słodko- lukrowanych romansów ? Biografii koloryzującej bohatera? Rozstań i powrotów ? Szukasz prawdy omówionej z dużą delikatnością , wrażliwością lecz i wnikliwością? No to DZIEWCZYNA Z PORTRETU –obowiązkowo.
Pończocha delikatnie muska szczupłą, niemalże kobiecą łydkę. Sukienka owiewa ciało, które powinno mieć typowo męskie kształty. Lecz nie; Einar jest facetem drobnej, niemal kobiecej postury, o delikatnych dłoniach artysty i wijących się ponad kołnierzykiem włosach. To pomysł Grety, by ten jeden jedyny raz posłużył jej za nieobecną modelkę, Annę. To jego małżonka skłoniła go do założenia zwiewnej sukienki, pończoch i butów na lekkim obcasie. To Greta... Greta dała początek Lili.Trudno powiedzieć co czułam, gdy czytałam opis owej książki; na pewno zaciekawienie. Chciałam, żeby historia Einara i Grety była tą, która na długo zapadnie mi w pamięć. I udało się, tak sądzę.Dziś facet przebierający się za kobietę chyba nie budziłby takiego zgorszenia jak w czasach, gdy toczy się akcja powieści- 1925 rok. Jednak bardziej niż reakcje otoczenia -a tak naprawdę tylko zaufane osoby wiedziały, kim wcześniej była Lili- interesowała mnie para głównych bohaterów, małżeństwo.Zaczęło się dość niewinnie, a skończyło narodzinami zupełnie innej osoby. Lili wypłynęła na światło dzienne pewnego słonecznego dnia, nie wiedząc, iż będzie jej dane zostać tu aż do śmierci. Zmiana Einara jest wyjątkowo dynamiczna i choć miłował Lili, będącą jego drugim ja, to sam zauważał, iż tak nie można żyć. Nie można egzystować, będąc rozbitym na dwie odmienne połówki. A więc... czas podjąć decyzję.Dziewczyna z portretu to opis metamorfozy, jakiej poddawał się Einar. To także wspomnienia Grety z czasów, nim została żoną tego sławnego malarza, refleksje ponad jej uczuciami wobec rodzącej się Lili, ich codzienność. Sama nie wiem, jak czułabym się na jej miejscu- przez tyle lat u swego boku miała męża, a po tym jednym jedynym incydencie, będącym dodatkowo jej sugestią, zyskuje przyjaciółkę. Przyjaciółkę, która każdego dnia zabija jej męża. Greta nie wie, obok kogo obudzi się rano, zaś Einar... Einar nie wie, kim będzie. Podziwiam tę kobietę, bo mimo niełatwej dla niej decyzji nieustanna przy swym mężu do końca, dbając o jego zdrowie a także dobre samopoczucie, załatwiając wszelkie niezbędne sprawy, ostatecznie utrzymując ich. Nie wiem, czy byłabym zdolna do takich poświęceń wobec najbliższej mi osoby. Ciężki temat, ot co. Z drugiej strony poniekąd litowałam się ponad Einarem, choć słowo litość może zostać odebrane dość negatywnie. Nie wyobrażam sobie bólu, jaki musiał odczuwać przez tyle lat, kryjąc kobietę pod powierzchnią męskiego ciała. A ujawnienie się, urodziny Lili to był dopiero początek ciężkiej drogi, jaka na niego czekała. Przez tak długi czas ciągnął tę grę pozorów, sam nie wiedząc, kim tak naprawdę jest, nie pamiętając decyzji podjętych, gdy był Lili. Kobieta z portretu to historia wstrząsająca, lecz i wyjątkowo emocjonalna. Pełno tutaj ukrywającego się pod powierzchnią ludzkiej egzystencji smutku, masek, jakie nakładamy, by zadowolić społeczeństwo. Einar pokazał, że jeśli bardzo się czegoś pragnie, to można to osiągnąć, pomimo wielu trudów, wyrzeczeń i cierpienia. A Greta... cóż, ta bohaterka nieustanna się dla mnie symbolem naprawdę wyrozumiałej miłości. Ponieważ choć jej mąż umarł, taką samą miłością obdarzyła ufną Lili, właściwie nikomu niepotrzebną przybłędę.Polecam!
Książka ebook nie powaliła mnie na kolana. Nie wciągnęła mnie aż tak bardzo , lecz stale mam o niej pozytywne zdanie. Bardzo nieźle omawia przemianę faceta w kobietę. Twórca bardzo nieźle wczuł się w emocje i psychikę głównego bohatera. Nie chce wam zdradzać tutaj fabuły książki , lecz powiem a wręcz muszę powiedzieć , że naprawdę mam olbrzymi podziw. Ja nie wiem czy tak prosto zniosłabym to co główna bohaterka i czy pozwoliłabym mężowi odejść odejść i stać się kobietą. Książka ebook warta przeczytania. Mimo , że nie powala na kolana to naprawdę warto ją poznać. Przede mną jeszcze film który mam nadzieje nie zawiedzie mnie.
Jeśli film wam się spodobał, to koniecznie sięgnijcie po książkę, jeśli nie, to możecie spróbować, może się przekonacie, bo publikacja zawsze jest głębsza, bardziej wrażliwa.
Einar i Greta – małżeństwo malarzy, artystów, które zaprasza nas do własnego świata nieśmiało, dyskretnie. W taki sam sposób pojawia się w nim Lili – tytułowa kobieta z portretu Grety, która staje się dla niej muzą, a z biegiem czasu też przyjaciółką i członkiem rodziny, który odwiedza małżeństwo coraz śmielej, częściej, pozostając w nim coraz dłużej.Einar i Lili – dwie dusze w jednym ciele, którym przyszło żyć w tak odległych, przedwojennych czasach. Czasach, w których doktorzy duńscy, francuscy, dusze te próbowali połączyć, czy to wielogodzinnym naświetlaniem rentgenowskim, czy operacją mózgu... Dla nas dzisiaj niepojęte, kiedyś nieznane i niezrozumiałe, a przez to groźne dla znacznej części społeczeństwa. Czy ku tej większości Lili skieruje swe kroki? Czy może obierze drogę trudniejszą, lecz w zgodzie z swóim przekonaniem? Na pewno należy zadać w tym miejscu pytanie, czy nie lepiej spróbować i potem ewentualnie żałować, aniżeli żałować, że się w ogóle nie spróbowało?Książka na pewno o nieszablonowej tematyce, która stanowi swoisty test empatii czytelnika.Warto sięgnąć po nią, choćby po to, by przenieść się w inne czasy, inną duszę...
Kobieta z portretu to historia o miłości, która nie ma granic; o młodym małżeństwie, które musi stawić czoła niespodziewanym problemom; o przyjaźni, która nie ma względu na konwenanse.Einar i Greta to młode małżeństwo dwóch artystów, malarzy. Poznali się, kiedy Greta była uczennicą, a Einar mistrzem. Początkowo rozdzieleni, żyjący swoim życiem, w końcu układają sobie wspólną przyszłość. Greta, która utraciła już jednego męża, związek z Einarem tworzy niemalże od podstaw. To ona uczy go czym jest wspólne życie, miłość, przyjaźń, a także jak w tym wspólnym życiu mieć miejsce na własne pasje i samego siebie. Lili pojawia się w ich życiu niespodziewanie. Greta nie mogła się spodziewać, że jedna niewinna prośba zmieni ich życie o 180 stopni i nic już nie będzie takie samo. Nie spodziewała się, że Einar, który na jej prośbę stał się Lili, obudzi w sobie pragnienia, które nie dadzą o sobie zapomnieć.Lili urodziła się w momencie, kiedy Einar dotknął pończoch, jedwabnej sukni z koronkowymi wstawkami, kiedy je poczuł na swóim ciele. Od tego momentu wszystko się zmieniło. Kobieta z portretu to tak naprawdę Lili, którą pierwsza zobaczyła Greta. To kobieta, która pod okiem Grety rodziła się w ciele Einara. Czytelnik poznaje niesamowitą historię przemiany Einara, narodzin Lili. Jest świadkiem bezgranicznej miłości, która momentami może przerażać, ponieważ tak naprawdę jak można znieść fakt, że mąż niespodziewanie postanawia przestać być mężem i jedyne czego pragnie, to stać się dziewczyną - Lili Elbe. Z jednej strony jest to dramat ich obojga, w pewnym sensie nawet przegrana kobiecości Grety. Z drugiej jednak siła ogromnej miłości, która nie pozwala Grecie myśleć o sobie i pcha ją w pogmatwany świat przeżyć Lili. Ponieważ prawdopodobnie tylko prawdziwa miłość i przyjaźń może tłumaczyć zachowanie Grety, jej wsparcie, a także wycofanie w odpowiednich momentach. Czytający, jest świadkiem przemiany nie tylko duchowej, lecz przede wszystkim fizycznej Einara w Lili. Mając na uwadze fakt, że opisywane zdarzenia miały miejsce na początku XX wieku, cała element medyczna wydaje się wręcz nierealna. Coś, co we współczesnym świecie nie budzi aż takich kontrowersji, w tamtym okresie było tematem tabu, a nawet uważane za chorobę psychiczną (o czym świadczą postawy lekarzy, do których najpierw ze swoim "problemem" trafia Einar).Nie jest to prosta lektura. Budzi ona szereg uczuć, niekoniecznie pozytywnych. Ponieważ co, gdybym to ja była na miejscu Grety? Czy byłabym taka wyrozumiała? Czy wspierałabym męża na ciężkiej drodze przemiany w kobietę? Czy potrafiłabym się cieszyć jego, a raczej jej szczęściem? Czy umiałabym siedzieć u jego boku, spoglądać na rozpacz po operacji i wiedzieć, że w momencie operacji mój mąż przestał istnieć i urodziła się nie do końca słynna mi kobieta? Greta jest dla mnie postacią ciężką do zrozumienia. Ponieważ z jednej strony zazdroszczę jej tego, jak zniosła przemianę Einara w Lili, a z drugiej nie rozumiem, dlaczego nigdy nie "tupnęła nogą", nie krzyknęła "hej! w tym małżeństwie jesteśmy razem. Każda decyzja, którą podejmujesz, ma wpływ także na mnie". Choć opowieść Davida Ebershoffa inspirowana jest prawdziwymi postaciami - Einera i Gerdy Wegnerów - to jak sam twórca zaznacza, byli oni tylko inspiracją do powstania tej historii. Całe tło jest wytworem fantazji autora. Kobieta z portretu na długo pozostanie w mojej pamięci, przede wszystkim ze względu na tematykę i wyjątkowo życiowy problem, z którym zapewne boryka się wielu ludzi. Opowieść skonstruowana przez Davida Ebershoffa jest na tyle wciągająca, że jestem bardzo interesująca filmu, który od 22. stycznia można oglądać na ekranach kin. Obym filmem się nie zawiodła. Ponieważ książka ebook jest naprawdę małym arcydziełem.Bardzo dziękuję wydawnictwu Znak Literanova za możliwość poznania Einara, Grety i Lili.
Opowieść Davida Ebershoffa „Dziewczyna z portretu” wydanej przez Wydawnictwo Znak to bardzo liryczna i delikatna opowiadanie o wielkiej miłości i bezgranicznemu oddaniu i poświęceniu. Twórca idealnie zagłębił się w psychikę malarza, który tak naprawdę w głębi duszy był dziewczyną i czuł się jak kobieta. Bohater dokonał wydawałoby się rzeczy niewyobrażalnej na tamte lata – przemienił płeć. Miał wsparcie w miłości żony. Nierzadko takie osoby pozostawione są samym sobie. Nigdy nie zastanawiałam się ile musi przejść człowiek, który jest w zasadzie „wybrykiem natury” bowiem żyje w ciele innej, obcej mu osoby. Ze względu na tematykę poruszona przez autora ( opartą na prawdziwej historii) jest to książka ebook niezwykła. Polecam.
Kobieta z portretu jako książka ebook nie od razu wciąga własną fabuła. Akcja rozkręcają sie pomału jednak z perspektywy całości konieczna. Kiedy przebrniemy początek książki akacja nabiera tempa i od książki nie można sie oderwać. Bardzo ciekawie omówiony proces zarówno psychicznej jak i fizycznej przemiany głównego bohatera. Książka ebook nie jest książka ebook łatwa. Porusza stale zakazany temat tabu ktory w dzisiejszym święcie powinien być szeroko akceptowany. Książka ebook godna polecenia.
Dobre małżeństwo, praca- która jest ich pasją, spokojnie płynący czas…i w pewnym momencie w ich życiu zjawia się Lili.Autor opowiada o przyznaniu się jednego z bohaterów przed samym sobą, że wygląd jego ciała nie jest adekwatny do poczucia osobowości wewnętrznej. O odwadze podjęcia próby zmiany tego stanu rzeczy i wreszcie o nowatorskiej operacji zmiany płci. O szansie jaką uzyskała dziewczyna uwięziona w ciele mężczyzny. To też książka, w której znaleźć można różnorakie odcienie miłości, akceptacji i chęci pomocy ze strony bliskich. Wszystko po to by stać się sobą.Mimo, że książka ebook dotyczy trudnego tematu jest napisana w sposób bardzo przystępny.Autor prowadzi nas za rękę opowiadając tę niezwykłą historię i bardzo ciekawie omawia wszystkie emocje bohaterów. Tę książkę warto przeczytać.
Małżeństwo Grety i Einara niespiesznie płynie przez życie w kopenhaskim mieszkaniu. Urokliwe zakątki Skandynawii znajdują odzwierciedlenie na pejzażach Einara. Jego małżonka Greta także jest malarką, ale w przeciwieństwie do męża maluje portrety.Ich związek wydaje się jednością i tak również jest, mimo, że oboje bardzo się od siebie różnią, nawet pod wobec fizycznym, gdzie Greta jest postawna, wysoka i twardo stąpa po ziemi niemalże w całości odbiega od charakteru i postury własnego drobnego męża.Jest rok 1925. Greta w pracowni oczekuje śpiewaczki operowej Anny by dokończyć portret. Anna się nie zjawia a obraz musi zostać ukończony. Greta prosi męża by ubrał pończochy i suknię wcielając się w postać Anny. Einar ze względu na głęboką przyjaźń, która łączy małżonków i zaufanie spełnia prośbę żony.Ta niecodzienna sytuacja rozbudza w duszy Einara przedziwne pragnienie. Wkładając damskie ubrania zrozumiał, że tak naprawdę nigdy nie czuł się mężczyzną. Einar gorączkowo pragnie zostać kobietą.Greta, której spodobała się wizja nowej kreacji męża przyzwala na przedziwną grę małżeńską.Lili zjawia się więc w kopenhaskim mieszkaniu pod nieobecność Einara, plotkuje z Gretą, pije herbatę i wychodzi na proszone przyjęcia.Greta jest bardzo szczęśliwa, że zyskała oddaną przyjaciółkę. Kłopot rodzi się w momencie gdy Greta nakrywa Lily na pocałunku z mężczyzną.Od tej pory dziewczyna wie, że zyskując dużo straciła. Nie ma już męża ani miłości, która ich łączyła. Wszystko przemienił jeden portret.Mimo wszystko Greta stale ze względu na uczucie do Einara i sympatię do Lily postanawia pomóc tym dwóm osobom zrodzonym w jednym ciele. Odnajduje specjalistę, który postanawia podjąć się eksperymentalnemu leczeniu Einara i przeprowadzić na nim operację zmiany płci.Historia Grety, Einara i Lily to niesamowita opowiadanie o spełnionej ale utraconej miłości, o rodzącej się przyjaźni, o narodzinach nowego choć już dorosłego człowieka.To opowiadanie o pragnieniu, przekraczaniu granic i spełnianiu marzeń.Powieść znowu została wydana w 2016 roku za sprawą filmu. Wcześniej otulona w zupełnie inną okładkę wydana w 2012 roku też nakładem wydawnictwa Znak (pierwsze wyd. na świecie 2001 r.)."Dziewczyna z portretu" podzielona jest na 4 części, których akcja rozgrywa się w miastach Europy: Kopenhadze, Paryżu i Dreźnie, obejmuje sześć lat z życia małżeństwa.Liryczna opowiadanie prowadzona narracją trzecioosobową, mowa utworu jest naprawdę wysublimowany, cudowny i liryczny.Powieść oparta jest na prawdziwej kanwie biografii Lily Elbe, która była pierwszą transgenderową osobą i jako chyba pierwsza osoba została poddana operacji zmiany płci, podobnie jak bohaterka miała małżonkę Gretę, ale pozostałe fragmenty powieści są twórczą wizją autora powieści.Obecnie w kinach obejrzeć można film oparty na książce pdf Davida Ebershoffa o tym samym tytule.Film zyskał kilka nominacji do Oscara. Dla mnie niewątpliwie może go dostać któryś z aktorów: bowiem główna rola Eddie'go Redmayne'a (Einar) jak i drugoplanowa rola pięknej i subtelnej Alicii Vikander (Greta) zasługuje na uznanie.Film jest idealnym dopełnieniem lektury. Prawdę powiedziawszy sądziłam, że ekranizacja przysporzy mi rozczarowania, jednak bardzo mile mnie zaskoczyła.
Na początek kilka faktów.Lili istniała naprawdę.Ale o tym pewnie już wiesz, drogi czytelniku, ponieważ trąbią o tym na lewo i prawo w związku z ekranizacją tejże powieści.Jednak w przypadku książki należy pamiętać, iż ukazane w niej postacie należy traktować jako całkowicie fikcyjne - jak pisze sam twórca w notatce na końcu powieści i przez ten pryzmat będę oceniać "Dziewczynę z portretu". A sama Lili - Lili Elbe - żyła w latach 1882-1931 i jest jedną z pierwszych osób, które przeszły udokumentowaną operację zmiany płci. W trakcie jednej z operacji obecny przy niej lekarz podobno twierdził, iż w organizmie Einara Wegenera znajdują się narządy zarówno męskie, jak i żeńskie, co potwierdzałoby hermafrodyczną naturę naszego bohatera. Lily Elbe zmarła w 1931 r. chyba w wyniku komplikacji powstałych po piątej operacji, która miała stanowić ukoronowanie procesu zmiany Einara w kobietę.Książka została podzielona na trzy części - pierwszą ukazującą budzenie się Lili w Einarze, drugą - klika lat potem - w której główny bohater dochodzi do wniosku, iż nie może żyć i jako Lili i jako Einar a także trzecią, przedstawiającą proces przemiany Einara w Lili. Najwięcej losy się właśnie w trzeciej części, która niestety jest najkrótsza. Muszę przyznać, że książka ebook bardzo mnie zmęczyła. Czytałam ją długo, niektóre elementy omijałam, gdyż wlokły się niemiłosiernie, a niczego nie wnosiły do fabuły. Sposób narracji jest według mnie zupełnie nieatrakcyjny - nudny i akcentujący dziwne momenty w lekturze. Liczne retrospekcje wytrącają czytelnika z głównego wątku, a "akcja" ciągnie się jak flaki z olejem.Możliwe, iż nie umiem czytać pomiędzy wierszami, lecz ja tutaj nie dopatrzyłam się "odważnej miłości, która potrafiła przekroczyć wszelkie granice, także te obyczajowe i seksualne, bez oglądania się na to, co wypada". Nie dopatrzyłam się także dużego poświęcenia Grety, o którym huczą inne opinie. Wiecie, jak ja to odebrałam? Jako potrzebę Gerty wykreowania sobie przyjaciółki, której nigdy nie miała (na coś jednak przydało się czytanie o jej przeszłości i bogatej rodzinie) - później biedna zorientowała się, że sprawy poszły za daleko i pewnych rzeczy nie dało się już cofnąć - wznieciła w Einarze głęboko zagnieżdżone pragnienia, które, jak już raz się uwolniły, nie chciały wrócić do zakamarków umysłu głównego bohatera.Lili była Grecie droższa, niż Einar, lecz po jej "narodzinach" Greta dość dynamicznie wycofała się z życia własnego "zmarłego" męża i ułożyła sobie własne na nowo. Zadziwiło mnie też to, iż główny bohater został w pewnym momencie omówiony jako swego rodzaju schizofreniczna osobowość - Einar nie pamięta, co robił jako Lili. Zupełnie to do mnie nie przemawia, jest to dla mnie zabieg zupełnie niezrozumiały, jednak mogę zrozumieć, iż twórca w ten sposób chciał uwypuklić, iż Einar i Lili to w rzeczywistości dwie różnorakie osoby.To są moje odczucia na świeżo po przeczytaniu "Dziewczyny z portretu". Być może najdą mnie jeszcze jakieś refleksje w tym temacie - wtedy z pewnością uzupełnię własną opinię.Według mnie książka ebook jest po prostu przeciętna, zatem taką wystawiłam jej ocenę i zdaję sobie sprawę, że jest niższa, niż większość ocen jej tutaj wystawionych. Jednak być może wynika to z moich oczekiwań wobec książki, które były bardzo wysokie. Cóż, ja się rozczarowałam, lecz być może jestem odosobnionym przypadkiem.
"Dziewczyna z portretu" Davida Ebershoff’a zainteresowała mnie swoim oryginalnym tematem i zbliżającą się ekranizacją. Do tego fotografia na „filmowej” okładce nowego wydania książki funkcjonuje na mnie wręcz hipnotyzująco i kiedy dostałam propozycję jej zrecenzowania, nie wahałam się ani przez chwilę.Tematem książki jest inspirowana prawdziwymi zdarzeniami historia małżeństwa dwójki malarzy Grety i Einara Wegenerów, którym przyszło się zmierzyć z wyjątkowym wyzwaniem – pierwszą na świecie operacją zmiany płci. Einar, choć szczerze miłował Gretę, od dzidziusia czuł, że jest inny niż wszyscy. Kiedy jego małżonka poprosiła go o pozowanie w damskiej sukience, artysta zrozumiał, że wykreowana na potrzeby sztuki Lily, jest tak naprawdę ukrytą na dnie świadomości jego drugą tożsamością…Książka w sposób szczegółowy omawia jak wyglądała transformacja Einera w Lily, i to nie tylko w sferze anatomicznej, lecz przede wszystkim w sferze psychiki bohatera. Pokazuje, że tak naprawdę cały ten proces odbywał się gdzieś poza wolą czy świadomością Einera, gdzie jego żeńska tożsamość nierzadko wypierała istnienie męskiego odpowiednika."Dziewczyna z portretu" to także historia Grety – kobiety, która miłowała i w tej miłości dawała wolność, chociaż chwilami wydawać jej się mogło, że całe życie wymyka jej się z rąk. Coś, co miało być chwilową zabawą, inspiracją i spełnieniem fantazji, niespodziewanie stało się bardziej rzeczywiste, niż prawda. A w pewnym momencie okazało się wręcz, że do dawnego życia nie ma już powrotu…Historia tego małżeństwa jest wyjątkowa i stanowi temat do głębokiej refleksji. To niezła lekcja tolerancji dla inności i miłości mimo wszystko. Jeżeli chodzi jednak o sposób jej opisania, mam tutaj pewne zastrzeżenia. Przebrnięcie przez pierwsze 100 stron książki, było dla mnie jak droga przez mękę, historia wydawał mi się bowiem chaotyczna i nieskładna, bohaterowie niezrozumiali, a narracja męcząca. W pewnym momencie jednak, tak jak w Einerze zaczęła dojrzewać Lily, tak i ja zaczęłam przekonywać się do tej historii. Stale uważam, że jest ona zbyt rozwlekła i momentami chaotyczna, a części zdarzeń musimy się domyślać, jednak ostatecznie stwierdzam, że warta była ona przeczytania i przebrnięcia przez niełatwy początek.W przypadku tej historii mam jednak wrażenie, że ekranizacja sprawdzi się lepiej niż książka. Chociaż filmu jeszcze nie widziałam, z pewnością to nadrobię, chociażby dla Eddie’go Redmayn’a, który do roli Einera pasuje mi wręcz idealnie, a po roli w „Filarach ziemi” jestem pewna, że jego gra aktorska będzie na najwyższym poziomie. Nie wiem czy twórcy filmu opierali się na książce, czy tylko na biografii jej autentycznych przecież bohaterów, jednak już w zwiastunie widać, że historia opowiedziana została w sposób nieco inny, przez co wydaje mi się bardziej wiarygodna. Mam również wrażenie, że obraz i gra aktorów, sprawdzi się w przypadku tej opowieści lepiej, niż chwilami rozwlekłe i niezrozumiałe opisy autora książki.