Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Warszawa, wrzesień 1939: Irenka Górecka, młoda tancerka z kabaretu, ucieka z bombardowanej stolicy wraz ze swoim sąsiadem Witoldem Kiersnowskim i jego szoferem. Kiersnowski, urzędnik jednego z ministerstw, przewozi bardzo cenny obraz, autoportret Rembrandta, który ma zostać wywieziony do Szwajcarii. Niestety, w okresie drogi Kiersnowski i szofer giną, a Irenka zostaje sama z Rembrandtem. W dodatku znajduje małego żydowskiego chłopca, który utracił matkę... Od tej chwili Irence grozi podwójne niebezpieczeństwo, związane zarówno z ukrywaniem Rembrandta, jak i żydowskiego dziecka. „Dziewczyna z kabaretu” to wydane pod świeżym tytułem długo wyczekiwane wznowienie powieści Manuli Kalickiej „Rembrandt, wojna i kobieta z kabaretu”. Powieści, o której czytelnicy pisali tak: "To napisana z humorem opowieść o prawdziwej przyjaźni i bezinteresownym poświęceniu. Książka, która wzrusza i jednocześnie wywołuje uśmiech na twarzy", "To jest sztuka napisać książkę o czasach wojny, z której bije humor, która nie przytłacza smutkiem i śmiercią, a jednocześnie prezentuje realia tamtych czasów", "Czy może być coś cudowniejszego, jak śmiać się i płakać ponad kartkami książki? Jak zaciskać kciuki, żeby komuś udało się uciec, schować, przeżyć?", "Autorka udowodniła, że o wojnie można pisać w inny, aczkolwiek też interesujący sposób".
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dziewczyna z kabaretu |
Autor: | Kalicka Manula |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Manula Kalicka zajęła się działalnością agenta literackiego i przestała karmić czytelniczki powieściami obyczajowymi i kryminałami na wesoło. Teraz na rynek powraca jej "Dziewczyna z kabaretu", biór wojennych perypetii Irki, dawnej tancerki. Irka po wybuchu drugiej wojny światowej usiłuje się wydostać z bombardowanej Warszawy, lecz w szalonej (jak jej kolejne decyje) eskapadzie traci sąsiada i wybawcę, zyskuje za to... tubę z oryginalnym obrazem Rembrandta a także Gedalię, małego żydowskiego chłopca. Kalicka pozwala Irce czynić dobro na przekór temu, co losy się wokół. Ta dziewczyna ma otwarte serce, bujną wyobraźnię i odwagę, jakiej po sobie się nie spodziewała. Podejmuje ryzyko, staje się dumna i odpowiedzialna. Przeżywa również dużo podczas wojennej codzienności. Manula Kalicka przedstawia również innych ludzi pozostających w orbicie Irki - każdy ma swoje problemy, każdy na własny sposób próbuje uporać się zagrożeniem. Autorka sięga po zachowane w rozmaitych wspomnieniach komiczne scenki, którymi ubarwia smutną rzeczywistość, lecz nie stroni również od przypominania o śmierci i strachu. "Dziewczyna z kabaretu" nie jest powieścią jednoznacznie optymistyczną, lecz również nie odbiera nadziei. Kalicka umiejętnie przetwarza zgromadzone informacje, przerabia je na czytadło, nie odbierając wartości poznawczej ani siły dramaturgicznej. Jest "Dziewczyna z kabaretu" powieścią udaną, co po latach docenić będą mogli czytelnicy. Tym, którzy lubią intertekstualne zabawy, autorka zapewnia szereg biograficznych tropów: po lekturze wspomnień autorów satyrycznych dwudziestolecia międzywojennego da się znaleźć niejedno źródło inspiracji.
II wojna światowa, a dokładnie jej początek zapoczątkował okres wędrówki ludzi, którzy zaczęli uciekać z dużych miast na wieś, żeby schronić się u własnych rodzin przyjaciół aby przetrwać te ciężkie czasy. Jak wiadomo dzisiaj, przemieszczanie się w wielotysięcznym tłumie nie było bezpieczne – Niemcy za nic mieli cywilów. Wielu ludzi w takich okolicznościach stracili najbliższych, lecz to właśnie na takiej jednej z dróg, podczas bombardowania, zaczęła się przygoda Ireny Góreckiej.Irena Górecka, to młoda dziewczyna, która zyskała światową sławę. Tańczy w kabarecie, a sceny Europy są jej nieźle znane. Gdy wybucha wojna jest ona w najlepszym momencie własnego życia – jej kariera kwitnie i nie może odpędzić się od adoratorów. Z początku nie zamierza opuścić własnego przytulnego mieszkania, w którego urządzanie włożyła dużo siły, jednak gdy bomba trafia w sąsiedzki budynek, Irena decyduje się wyjechać. Ucieka ona z bombardowanej stolicy wraz z Witoldem Kiersnowskim, swoim sąsiadem i zarazem pracownikiem jednego ministerstwa. Niestety, w okresie podróży zostają zbombardowani – Irenie wraz z tubą, w której Kiersnowski przewozi bardzo cenny obraz Rembrandta udaje się uciec, lecz kierowca, wraz ze swoim przyjacielem giną. Irena Górecka zostaję sama z tubą i z małym chłopcem, Gedalią, którego matka też zginęła podczas bombardowania.Tymczasem w Krakowie, hrabina Maria, poprzednia właścicielka cennego obrazu jest podejrzana o jego zawłaszczenie i ukrycie przed Rzeszą Niemiecką. Wraz ze swoim dobrym przyjacielem i i ukochanym, żydowskim profesorem hrabią Leonem Rosenblattem postanawia ukryć się na wsi, żeby przeczekać te ciężkie czasy.Czy Niemcy dostaną w własne ręce obraz? Czy Irenka wyjdzie cało z tarapatów? Czy hrabina Maria pozbędzie się podejrzeń?Ciekawi? Jeżeli tak to niezwłocznie sięgajcie po Dziewczynę z Kabaretu.Nie jest to pierwsze wydanie tej książki. Wcześniej na rynku pojawiła się pt. Rembrandt, wojna i kobieta z kabaretu”. Nie słyszałam o niej wcześniej i nie miałam w stosunku do niej zbyt wielkich oczekiwań. Najbardziej przekonało mnie to, że akcja rozgrywa się podczas II wojny światowej, a powieści, których akcja osadzona jest w tamtym czasie czytam z olbrzymią zachłannością. I teraz, z ręką na sercu mogę powiedzieć że jest to jena z najlepszych książek, jakie w życiu czytałam.Trzeba mieć nie lada talent żeby stworzyć książkę, osadzoną w czasach drugiej wojny światowej, lecz intrygującej, momentami zabawnej, lecz nie znoszącej znaczenia wojny, nie zapominającej jej okrucieństwa i bestialstwa, nie gloryfikującej III Rzeszy. I to udało się pani Kalickiej. Od Kobiety z Kabaretu nie mogłam się oderwać, byłam interesująca wydarzeń, które czekały na mnie na następnej stronie. Manula Kalicka stworzyła wciągający kryminał, a to nie lada sztuka. Obraz Rembrandta, który stał się Graalem tej powieści, upragnionym przez wszystko przemienił życie Irenki, Leona jak i hrabiny Marii, zsyłając na nich kolejne niebezpieczeństwa.źródłoNie sposób również nie dostrzec, ze autorka chciała okazać człowieczeństwo w Polakach, w czasach tak okropnych dla nich. Irena, który nigdy nie chciała mieć dzieci, zaopiekowała się małym chłopcem, który zdradził rodzinę, a przecież mogła go zostawić w lesie, samego, ponieważ może znajdą się inni ludzie, którzy zaopiekują się małym chłopcem. Wstawki ze zbrodni, których dokonali hitlerowscy żołnierze na ludności cywilnej pokazują, jakim okrutnym złem była wojna i ile ludzi przez nią ucierpiało, straciło własne rodziny i bliskich.recenzja z bloga : bibliotekapodmarcepanem.blogspot.comDziewczyna z kabaretu jest to książka ebook która czyta się szybko, akcja ani na chwile nie przystaje, a bohaterowie są jak żywi. Jest to powieść, którą powinien przeczytać każdy, kto lubi, gdy akcja ebooków osadzona jest w realiach II wojny światowej, ponieważ nie jest to romans, których pełno na rynku, nie jest to dramat, lecz kryminał. Czegoś takiego wcześniej nie było. Cieszę się że wydawnictwo wznowiło te książkę, ponieważ podobno była nieosiągalna. Gorąco polecam.
Włączyłam czytnik i … przeniosłam się w okresie do Warszawy i Krakowa z pierwszych dni II wojny światowej. Manula Kalicka stworzyła wspaniałą opowieść, w której splatają się dzieje kobiety z kabaretu, żydowskiego profesora, polskiej hrabiny, niemieckich oficerów a także dzieł Rembrandta i Gutenberga.Warszawa. Irena Górecka młoda artystka kabaretowa usiłuje wydostać się ze stolicy. Zrządzeniem losu wplątuje się w niezwykłą intrygę. Pod jej pieczę trafia jeden z najsławniejszych obrazów Rembrandta należący do hrabiny Łęckiej. Obraz miał być wywieziony do Szwajcarii, jednak osoba, której zostało powierzone zadanie ginie w wyniku bombardowania. Teraz Irce grozi wielkie niebezpieczeństwo, a aby tego było mało bierze, choć niechętnie, pod opiekę żydowskie dzidziuś spotkane w okresie ucieczki…Kraków. Profesor Leon Rosenblatt wraz z zaprzyjaźnionym antykwariuszem usiłuje wywieźć w bezpieczne miejsce bardzo cenne książki. Jednocześnie wraz z hrabiną Łęcką, własną ukochaną, usiłuje uniknąć represji ze strony nazistów, którzy ogałacają jej majątek z cennych dzieł sztuki…Manula Kalicka napisała powieść, która skradła moje serce. Jest tutaj interesująca intryga, wiele historii i wspaniałe postaci, które są wyraziste i wyjątkowo charakterne. Irenka to taka swojska, dziarska i harda dziewczyna, która ma dobre serce, lecz nie da sobie w kaszę dmuchać. Leon to wyjątkowo inteligentny facet o nieco zawadiackim charakterze. Jest również Maria – hrabina, która idealnie uzupełnia trójkę głównych bohaterów. Warto również wspomnieć, że element z postaci pobocznych jest również nieźle „skreślonych” np. wyjątkowo zabawny mistrz drugiego planu Dodo, czy młody Władzio (Gedalia – mały chłopiec, którego przygarnęła Irka).W powieści jest dużo wątków, które autorka zmyślnie łączy ze sobą. Jak wspomniałam element akcji losy się w Warszawie, element w Krakowie. W międzyczasie pojawia się też majątek hrabiny położony na wsi i kilka pomniejszych miejscowości. Pojawia się również dużo epizodycznych postaci, dlatego lektura wymaga skupienia, żeby móc nadążyć za wartką akcją.To, co mnie najbardziej zachwyciło w tej powieści to interesująca intryga, lecz i idealnie odwzorowanie życia społeczno-kulturalnego Warszawy i Krakowa. Autorka opierała się na pamiętnikach, wspomnieniach a także opracowaniach naukowych. . Na uwagę zasługuje też mowa powieści. Manula Kalicka postarała się, by wypowiedzi bohaterów brzmiały autentycznie. Pojawia się tu gwara warszawska i krakowska, a także słownictwo, którego już się nie używa. Niektóre sformułowania są bardzo zabawne. Szczególnie jeśli chodzi o wypowiedzi Irenki. Zaowocowało to idealnym tłem dla stworzonych przez nią wydarzeń. Przez to opowieść jest bardziej wiarygodna, lecz i czyta się ją z czystą przyjemnościąhttp://czytajac.pl
Jeszcze do niedawna myślałam, że nie przepadam za szeroko rozumianą tematyką wojenną i starannie jej unikałam. Ostatnio jednak mam wrażenie, że ona nieomal mnie prześladuje i to co ciekawe, w zupełnie różnorakich wydaniach. Był Remigiusz Mróz i jego idealna trylogia "Parabellum", którą śmiało można omówić jako dobrą sensację, była Jean Sasson i "Wybór Jasminy" – wstrząsająca historia okrucieństw wojennych w okresie okupacji Kuwejtu, była również wreszcie wojna o wolność narodu w „Zabić. Mordy polityczne w RPL” Patryka Pleskota. Tym razem w moje ręce trafiło wznowienie książki Manuli Kalickiej "Rembrandt, wojna i kobieta z kabaretu". "Dziewczyna z kabaretu", ponieważ tak brzmi świeży tytuł książki, to wyjątkowa historia początków drugiej wojny światowej, omówionej z perspektywy młodej artystki, profesora uniwersyteckiego o duszy awanturnika i zupełnie nietypowej hrabiny – wszystkich połączonych wyjątkowo cennym obrazem autorstwa samego Rembrandta. W pierwszych dniach wojny Irenka Górecka – młoda artystka warszawskiego kabaretu, postanowiła skorzystać z okazji i uciec ze stolicy razem ze swoim sąsiadem, który zupełnie przypadkowo był też dyrektorem muzeum wywożącym ze stolicy cenny obraz holenderskiego malarza, który to obraz należał do hrabiny Łęskiej. Niestety, w wyniku bombardowania i ostrzału kolumny uciekinierów, dyrektor i jego szofer zginęli, a Irenka została na drodze zupełnie sama z nieporęczną tubą zawierającą nieszczęsnego Rembrandta. Wkrótce trafiła na równie samotnego żydowskiego chłopca, o wdzięcznym imieniu Gedalia i rozpoczęła podróż, która zupełnie odmieniła jej życie.Tymczasem w Krakowie profesor Leon Rosenblatt – najbliższy przyjaciel hrabiny Łęskiej, zostaje poproszony przez starego znajomego o ukrycie cennych i unikatowych książek, który ten zgromadził w swoim antykwariacie. Zadanie to staje się o tyle trudne, że mienie żydowskiej nie może być przenoszone, a specjalne niemieckie oddziały zajmują się rekwirowaniem dzieł sztuki, jakie zgromadzone zostały w okupowanej Polsce.Tak oto zaczyna się porywająca opowiadanie o wojnie, opowiedzianej zupełnie inaczej niż zwykle. Awantury, poszukiwania i kryminalne zagadki rozgrywają się tutaj na tle zawirowań końca roku 1939. Nie znajdziemy tutaj jednak klasycznej historii wojennej – nie ma wstrząsających obrazów obozów koncentracyjnych, nie ma polityki i potyczki na froncie. Manula Kalicka skupiła się bowiem na życiu warszawskiej i krakowskiej ulicy, i tego, jak w tamtym czasie radzili sobie przeciętni Polacy. Pokazuje, że działy się rzeczy straszne, takie jak przypadkowe łapanki, okrutne morderstwa czy wreszcie głód i prześladowanie mniejszości żydowskiej, nie zapomina jednak o tym, że życie toczyło się dalej. Dziewczyny plotkowały i kombinowały jak zrobić coś z niczego, dzieciaki bawiły się na podwórkach, a w kawiarniach i restauracjach wykwintne koniaki zastąpione zostały przez pędzony swóim sumptem bimberek. Główni bohaterowie to postacie wyjątkowo barwne i z olbrzymią przyjemnością śledziłam ich losy, zastanawiając się co ponownie zrobi Leon i w jakie kłopoty wpakuje się Irenka. Kryminalna przygoda była jednak jedynie idealnie omówionym pretekstem do zagłębienia się choć na chwilę w ich świecie. "Dziewczyna z kabaretu" to ku mojemu zupełnemu zaskoczeniu lektura lekka i przyjemna. Taka, przy której można się i zaśmiać i wzruszyć. Akcja nie zwalnia nawet na moment, postacie zaskakują nas na każdej stronie, a barwny mowa stylizowany na „podwórkowy mowa epoki”, sprawia, że dosłownie przenosimy się w czasie."Dziewczyna z kabaretu" mnie zachwyciła, oczarowała i sprawiła, że zapragnęłam więcej – więcej stron książki, więcej przygód jej bohaterów, aż wreszcie więcej dzieł autorki. Zdecydowanie jest to jedna z najlepszych ebooków jakie czytałam w ostatnim okresie i z czystym sumieniem ją Wam polecam.
Bardzo pozytywna książka ebook o bardzo nie-pozytywnych czasach. Pierwszy raz zetknęłam się z powieścią rozgrywającą się w czasach II wojny światowej, która wywołała uśmiech na mojej twarzy.„Dziewczyna z kabaretu” to wydane pod świeżym tytułem wznowienie powieści Manuli Kalickiej „Rembrandt, wojna i kobieta z kabaretu”.Irenka Górecka to młoda tancerka z kabaretu, której przyszło żyć w "mało przyjemnych" czasach. Gdy bowiem zaczyna się wojna, Irenka jest gotowa uciec z bombardowanej stolicy, w czym towarzyszy jej sąsiad Witold Kiersnowski i jego szofer. Kiersnowski, urzędnik jednego z ministerstw, wywozi ze sobą z Warszawy bardzo cenny obraz, autoportret Rembrandta, który ma zostać bezpiecznie dowieziony aż do Szwajcarii. Niestety, w okresie drogi Kiersnowski i szofer giną, a Irenka zostaje sama z Rembrandtem i ich samochodem. W dodatku przy drodze znajduje małego żydowskiego chłopca, który utracił matkę, a którym nikt nie chce się zaopiekować. Kobieta, choć niechętnie, bierze go w końcu pod własne skrzydła, pomimo bolesnej świadomości, że od tej chwili grozi jej podwójne niebezpieczeństwo: związane zarówno z ukrywaniem Rembrandta, jak i żydowskiego dziecka... A w dodatku na jej trop wpadają niemieccy koneserzy sztuki! Muszę przyznać, że Manula Kalicka zaskoczyła mnie swoim podejściem do tematyki II wojny światowej. Autorzy takich powieści przyzwyczaili nas do bestialstwa, okrucieństwa, smutku, biedy i patosu (i nie miejmy im tego za złe, tak przecież było, wojna była okrutna), a tu proszę, trafia do czytelników książka ebook zupełnie innego pokroju. Choć jej tematyka zdecydowanie nie jest pozytywna, to Manula Kalicka stworzyła lekką i momentami trochę nawet zabawną powieść, której lektura była dla mnie prawdziwą przyjemnością. Do tej pory zastanawiam się, jak to w ogóle możliwe, lecz tak to prawdopodobnie jest, gdy twórca postanawia przełamać w własnej książce pdf utarte schematy i stworzyć coś nowego. Nie dość, że polubiłam wykreowanych przez autorkę bohaterów (a szczególnie pewną zakochaną w sobie parę), to fabuła naprawdę mnie wciągnęła. Nawet pomimo momentami nudzącego braku dynamizmu w fabule. Jeśli chodzi o mowa utworu, to nie sposób nie zwrócić uwagi na fakt, że jest on napisany cudownie wystylizowaną prozą, która dodaje tej książce pdf uroku. Choć na początku bałam się, że właśnie z tego powodu trudno będzie mi przez "Dziewczynę z kabaretu" przebrnąć, nic bardziej mylnego. Już od pierwszych stron widać (i czuć), że autorka naprawdę przygotowała się do pisania tej książki i poza wciągającą fabułą przypominającą gonitwę kotka i myszki, dostaniemy również garść informacji o tym, jak kiedyś się żyło. Osobiście bardzo mi to odpowiada i właśnie z tego powodu jestem w stanie wybaczyć tej książce pdf brak dynamizmu, o którym wcześniej wspomniałam. Była to jedna z książek, której nie byłam w stanie pochłonąć w jeden czy nawet dwa dni, a ostatnio fakt ten nie zdarza mi się... niemal wcale. I mam wrażenie, że nie chodzi tu o objętość. Podsumowując, "Dziewczyna z kabaretu" to przyjemna książka ebook o nieco zwariowanych losach Irenki i wielu innych bohaterów, które dzieje splecione są z obrazem Rembranta. Wciągnęła mnie fabuła, oczarował język. Na pewno nie jest to książka, o której zapomni się zaraz po lekturze. Autorka potrafi pobudzić wyobraźnię czytelnika. Zachęcam do przeczytania wszystkich, którzy chcieliby poznać dość nietypową historię osadzoną w czasach II wojny światowej.
Nieoczekiwane zdarzenia są w stanie przewrócić nasze dotychczasowe życie do góry nogami. Do tego stopnia, że z głębi wydobywają się emocje, które wcześniej nie miały prawa bytu…Zawsze fascynowały mnie książki, które poruszają tematykę wojny, lecz od tej bardziej ludzkiej strony. Nie jestem wielbicielką dat, paktów i suchych faktów. Za tym wszystkim kryją się ludzie, z krwi i kości. Osoby mające do przekazania coś konkretnego, choć najczęściej są to rzeczy ciężkie i smutne. Gdy tylko przeczytałam opis „Dziewczyny z kabaretu” wiedziałam, iż koniecznie muszę przeczytać tę pozycję. I przyznam — spodziewałam się przede wszystkim melancholii, a otrzymałam nieco dowcipu. I było to naprawdę przyjemne zaskoczenie. Prócz fabuły wpływ na mój wybór miała również szata graficzna. Mamy dopiero styczeń, a już mogę stwierdzić, że ta okładka znajdzie się wśród najpiękniejszych, które widziałam w tym roku. Bardzo pasuje do tematyki, jest w moim stylu. Nie znam dziewczyny, która widnieje na zdjęciu, lecz od samego początku bohaterka powieści ma dla mnie jej twarz.Irenka Górecka jest młodą tancerką. Do pewnej pory życie upływało jej lekko i przyjemnie, aż nadeszła okropna wojna. Na dziewczynę spada lawina zmian i groźnych wydarzeń. Irka usiłuje pomóc w przewozie bezcennego obrazu autorstwa Rembrandta. Niestety, profesor Kiersnowski i jego szofer giną w trakcie misji, a kobieta zostaje sama z dziełem sztuki. Po namyśle postanawia uciec za granicę, a po drodze spotyka żydowskiego chłopca, który utracił matkę. Irenka zajmuje się osieroconym dzieckiem i cofa do Warszawy, gdy plan wyjazdu nie dochodzi do skutku. Górecka musi chronić i podopiecznego, i obraz — obiema sprawami interesują się Niemcy. W tym okresie w Krakowie zostaje zabity pewien antykwariusz, który ma w posiadaniu wyjątkowo ważną książkę…Manula Kalicka napisała w posłowiu, że „chciała napisać książkę lekką”. W pewnym stopniu się to udało. „Dziewczynę z kabaretu” czyta się niesłychanie dynamicznie i odczuwa ochotę na więcej. To prawdopodobnie pierwsza opowieść o wojnie, która sprawiła, że chichotałam. Uznajcie to za zaletę, naprawdę. Kalicka posiada spory talent, żeby dodać do ciężkich tematów nutę humoru. Jej bohaterowie są nietuzinkowi, stworzeni w nienaganny sposób. Irenka została moją ulubienicą już od pierwszych stron. Oj, chciałabym móc spotkać ją w prawdziwym życiu! Żywiołowa, sympatyczna, odważna. A przy tym pełna empatii, choć nie chce się do tego przyznać. Kolejną postacią, która zasługuje na uwagę jest Leon. Nie będę o nim wiele pisać, ponieważ nie chcę zdradzać za dużo fabuły, lecz w takim facetowi można się zakochać! Co przyznała sama autorka, więc zamierzona praca idealnie jej się udała.Styl pisania Manuli Kalickiej zasługuje na pochylenie się ponad nim. Jest naprawdę przystępny, a równocześnie nieszablonowy. Znajdziemy tutaj dużo gwary, archaizmów, jednak nikt nie powinien mieć problemów, żeby zrozumieć dane słowo. W razie czego pomocą służą przypisy. Ten zabieg bardzo mi się spodobał, ponieważ nadał powieści realności. Szczególnie odzywki małego Gedalii przyprawiały mnie o śmiech. Z czułością wspominam uczynnego Tadka i emanującą matczynym ciepłem Antosię. To bohaterowie poboczni, lecz wzbudzający tyle ciepłych uczuć, że muszę o nich wspomnieć.Równocześnie muszę zapewnić, iż niektóre momenty wyciskają łzę. Wojna, mimo wszystko, jest niełatwa i nie da się tego ominąć. Autorka stworzyła oryginalny typ przedstawienia tematu, lecz nie zabrakło tam wątku niesprawiedliwości i przemocy. Nie uznaję tego za wadę. Byłabym zniesmaczona, gdybym wiecznie parskała śmiechem. A tak otrzymałam pewną równowagę, która bardzo mi odpowiada. Kalicka naprawdę przyłożyła się do pracy. Byłam pewna, że ta dziewczyna żyła w czasach okupacji! Okazało się jednak, iż korzystała z notatek, pamiętników. Stąd pewnie taka zgodność z opowieściami moich dziadków.Poczułam się ostatecznie przekonana po częstsze sięganie po książki polskich autorów! Wcześniej nie słyszałam o Manuli Kalickiej, teraz chcę nadrobić wszystkie te powieści, które omijałam, ponieważ wolałam zagraniczne pozycje. Zalecam każdemu bez wyjątku, ponieważ jestem pewna, że Irenka jest w stanie zauroczyć wszystkich.{ MAJUSKUŁA | BLOG }
Autorka zaimponowała mi pracą, jaką włożyła w własne dzieło. Zapoznała się z licznymi historycznymi zestawami i dziennikami, dzięki czemu jej historia nabrała rzeczywistych barw. W opowieści pomógł jej lekki i obrazowy język, który momentalnie przeniósł mnie do ówczesnych bohaterce czasów i prowadził od wydarzenia do wydarzenia. Opowiadanie losy się w czasach II wojny światowej, więc czytelnik przenosi się w okresie i ucieka do dawnego klimatu a także - innej niż obecna - ludzkiej mentalności. Autorka zgrabnie odtworzyła tamtejsze realia życia, jednocześnie nie tracąc przy tym humoru, kiedy w scenach wymagających odrobiny rozluźnienia wprowadzała śmiech i radość. Nie zapominajcie jednak, że wojna zawsze pozostanie wojną i to co smutne też musi znaleźć własne miejsce. Jednak klimat tej książki jest typowo wojenny: łatwy i nieskomplikowany, choć z dobrą akcją i różnorodnymi bohaterami z różnorakich sfer. "Dziewczyna z kabaretu" to opowiadanie lekka i przyjemna, choć z nutą poważnych tematów w tle. Sztuką jest napisać historię o wojnie z humorem i przekąsem a autorce naprawdę się to udało. Oto przed Wami łatwa historia zwykłych ludzi w wyjątkowych czasach. Druga twarz II wojny światowej, którą warto poznać.
Chociaż książka ebook ma już własne lata, to stale jest jedną z najlepszych ebooków o kobiecie, która postawiona w obliczu podwójnego niebezpieczeństwa musi podjąć decyzję i stawić czoła zagrożeniu. Idealnie napisana, klimat tamtych lat jest wręcz wyczuwalny. Mądra książka, którą zalecam każdemu. Zdecydowanie warto ją przeczytać.
Manula Kalicka to następna autorka, z której twórczością miałam okazję spotkać się lata temu. Wówczas sięgnęłam po dodane do czasopisma wydanie kieszonkowe jakiejś jej powieści. Teraz nawet nie pamiętam tytułu, ale wiem, że nie trafiła ona o mojego gustu, nie zachęciła do mnie do sięgnięcia po inne książki autorki. Czy po nad 10 latach coś się zmieniło i czy postrzegam tę historię jako bestseller."Dziewczyna z kabaretu" to opowiadanie o ciężkim życiu podczas II wojny światowej. Akcja zaczyna się na początku wojny, we wrześniu 1939. Wówczas to pragnąca uratować cudowny i cenny obraz dziewczyna, pracująca wcześniej w kabarecie, spotyka w małego żydowskiego chłopca, którego rodzice nie żyją. Staje przed ciężkim dylematem- zostawić je w sierocińcu ( i tak przepełnionym) czy zabrać ze sobą.Leon to też Żyd, kochający sztukę i książki. Nierzadko odwiedza antykwariusza, u którego można znaleźć perełki. Pewnego dnia facet zostaje zamordowany, a Leon usiłuje ocalić majątek, cenne rzeczy, zrobi wszystko by nie dostały się one w ręce wrogów, Niemców.Podsumowując, jest to bardzo interesująca pozycja. Miło czytać o uwielbieniu sztuki, o miłości do książek. Pokazuje, że w tych niełatwych czasach, jakimi był początek lat 40-tych XX wieku mimo obawy o życie poświęcano się dla sprawy, idei.Na "Dziewczynę z kabaretu" trafiłam przypadkiem. Przy okazji rozmowy na temat tej książki dowiedziałam się, że jest to wznowienie i niebawem ukaże się następny tom.
Czekam na element drugą. Niecierpliwię się. Czy to nie dowód, że książka ebook wciągnęła mnie w własny świat? Tak, jest to opowieść pogodna, lecz również starczy smutów, paranoi i absurdów w naszym życiu codziennym. Ktoś nam musi przypominać, że istnieje świat zwyczajnych ludzi. I Manula Kalicka to robi - ze swoim specyficznym, ironicznym poczuciem humoru.