Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Czy istnieje życie po korporacji? Kim tak naprawdę jest kobieta z Ajutthai i jaką skrywa tajemnicę? Czy daleka podróż pomoże bohaterom odkryć, to, co jest blisko?Joanna traci ukochaną pracę w korporacji, która była sensem jej życia. Iza wiarę w własnego mężczyznę. A Krzysztof? Całkiem odlatuje i zostaje...stewardem. Czy uda im się odbić od dna i odnaleźć szczęście? Całą trójkę połączy egzotyczna podróż do dalekiej Tajlandii, choć nie wszyscy w nią wyruszą.Wśród świetnych pejzaży Bangkoku, Krabi i Koh Samui kobiety poszukują przeznaczenia. Z odległej perspektywy zaczynają wszystko lepiej widzieć. Zwłaszcza, że w odpowiedzi na najistotniejsze zapytania pomaga Joannie pewna zagadkowa rzeźba i dwóch przystojnych mężczyzn. Znalezienie właściwej drogi, a może i miłości, są już na wyciągnięcie ręki. Czy jednak można wierzyć pozorom?Podobno niektóre opowieści zaczynają się dopiero tam, gdzie się kończą. I tak właśnie jest z tą książką.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dziewczyna z Ajutthai |
Autor: | Walczak-Chojecka Agnieszka |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Filia |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Kobieta z Ajutthai to debiut Agnieszki Walczak -Chojeckiej. Idealna książka ebook łącząca w sobie powieści obyczajową, przygodową, romans i erotyk. Jest ciekawie, tajemniczo i orientalnie. To książka ebook o odkrywaniu siebie, o poszukiwaniu sensu życia, i własnej drogi. Książka ebook o przyjaźni, miłości i świecie korporacji. Czyta się dynamicznie i przyjemnie. Książka ebook ma jeden malutki minus ,za dynamicznie się kończy
O "Dziewczynie z Ajutthai" Agnieszki Walczak-Chojeckiej, dowiedziałam się poprzez jeden z portali książkowych. Postanowiłam sięgnąć po nią żeby przekonać się czy na pewno jest tak dobra, jak pokazują oceny na portalach książkowych :)" Joanna traci ukochaną pracę w korporacji, która była sensem jej życia. Iza wiarę w własnego mężczyznę. A Krzysztof? Całkiem odlatuje i zostaje...stewardem. Czy uda im się odbić od dna i odnaleźć szczęście? Całą trójkę połączy egzotyczna podróż do dalekiej Tajlandii, choć nie wszyscy w nią wyruszą.Wśród świetnych pejzaży Bangkoku, Krabi i Koh Samui kobiety poszukują przeznaczenia. Z odległej perspektywy zaczynają wszystko lepiej widzieć. Zwłaszcza, że w odpowiedzi na najistotniejsze zapytania pomaga Joannie pewna zagadkowa rzeźba i dwóch przystojnych mężczyzn. Znalezienie właściwej drogi, a może i miłości, są już na wyciągnięcie ręki. Czy jednak można wierzyć pozorom?"Zacznijmy od pierwszego wrażenia czyli okładki, która jest bardzo wyrazista i od razu przykuwa wzrok. Jednak z wnętrzem jest już niestety troszkę gorzej. Niektóre wątki zostały zbyt obszernie opisywane mimo, że nie wnosiły dużo do całej historii. Natomiast wątki które szczególnie przyciągały moją uwagę, zostały przez autorkę omówione dość oszczędnie. Podobały mi się za to bardzo malowniczo przedstawione krajobrazy, które momentami przenosiły mnie do barwnej Tajlandii. Olbrzymim plusem tej historii jest jasne odzwierciedlenie prawdy o życiu. Prawdy, która nie do każdego z nas dociera w odpowiednim momencie. Uświadamia nam, że nie możemy całe własne życie skazywać się na tkwienie w czymś co nas wyniszcza i nie daje satysfakcji. Prezentuje nam, że musimy czasem wyłamać się ze "schematów" i czerpać z życia garściami.W moim odczuciu książka ebook zaczyna się w momencie kiedy Joanna i Iza wyleciały do Tajlandii. Wówczas opowieść ta ewidentnie zyskuje na wartości. Najbardziej podobały mi się perypetie Izy a także wątek Krzysztofa. Joanna natomiast była jak dla mnie nudną i prawdopodobnie najgorszą postacią, której niestety nie mogłam polubić.Przeczytajcie i oceńcie tę opowieść sami. Ja pozostałam z mieszanymi uczuciami. Książki na pewno nie można nazwać złą, lecz niestety mnie nie pochłonęła.Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce.
Czy praca jest najważniejsza? Czy ciągła pościg za sukcesem, to gwarancja szczęścia? A gdzie w tym wszystkim miejsce dla samego siebie, dla własnych marzeń i pragnień? Może w końcu nadszedł czas żeby coś zmienić? Przecież każda zmiana, nawet ta najmniejsza, może być początkiem czegoś dużego i niezwykłego...Joanna jest dziewczyną sukcesu, praca w wielkiej korporacji zapewnia jej życie na wysokim poziomie. W pracy wszyscy ją szanują i podziwiają. Nic nie zapowiada, żeby coś miało pójść nie po jej myśli. Nagle jednak zostaje zwolniona z pracy, czego powodem miały być ponoć cięcia w kosztach. Dziewczyna jest zdruzgotana i trudno jej poradzić sobie z utratą pracy. Jak się okazuje, ma również wiele wolnego czasu, z którym nie wie co zrobić. Pewnego dnia spotyka kolegę z zamierzchłych lat, który oferuje jej pracę która będzie się wiązać z wyjazdem do Tajlandii. Razem ze kolegami wyrusza w niezwykłą podróż, która będzie nie tylko spełnieniem jej marzeń, lecz też ucieczką od wszystkiego co do tej pory ją ograniczało. W międzyczasie jej przyjaciółka Iza musi uporać się ze własnymi problemami. Utraciła wiarę w własnego mężczyznę, a podróż do Tajlandii ma jej pomóc w uporaniu się z wątpliwościami i rozterkami. Obie dziewczyny będą musiały poszukać właściwej drogi i wyruszyć w głąb samych siebie. Czy przyjaciółki odnajdą szczęście i posłuchają własnych wewnętrznych głosów? Czy w końcu poczują się wolne?Agnieszka Walczak-Chojecka to polska autorka którą bardzo sobie cenię. Pierwszą książką pisarki która trafiła w moje ręce była „Włoska symfonia”, która całkowicie mnie pochłonęła i oczarowała. Sięgając po „Dziewczynę z Ajutthai” liczyłam na podobne emocje i wrażenia z lektury. Okazało się jednak, że obie książki znacznie się od siebie różnią, a każda z nich jest na własny sposób wyjątkowa. „Dziewczyna z Ajutthai” to debiutancka książka ebook autorki, która doczekała się własnego wznowienia. Cieszę się, że mogłam ją przeczytać, ponieważ było to dla mnie wyjątkowe i bardzo nietypowe doświadczenie.Autorka zabiera czytelnika w niezwykłą i odkrywczą podróż. Na początek, wraz z bohaterką wyruszamy w góry, by potem zagłębić się w egzotyczny i zniewalający klimat pięknej Tajlandii. Agnieszka Walczak-Chojecka w bardzo obrazowy sposób przedstawia nam ten magiczny zakątek świata. Wędrówka Joanny i jej przyjaciółki, to nie tylko egzotyczna podróż w której bohaterki mogą odpocząć od codzienności i problemów. To też mistyczna wędrówka w głąb samych siebie, która ma na celu obnażyć ich słabości i próbować się z nimi uporać. Jest tutaj też zagadkowa kobieta z Ajutthai, która jest atrybutem i symbolem całej historii, jak i Joanny. Jaką tajemnicę skrywa? Dziewczyna musi odnaleźć spokój ducha i spróbować uwolnić się od tego, co do tej pory ją zniewalało. Utrata pracy jest katalizatorem do zmian i choć dziewczynie nie jest prosto się z tym uporać, podróż do dalekiej Tajlandii pomaga jej zrozumieć co w życiu jest najważniejsze. Będzie to dla niej początek czegoś nowego. Joanna, jak i jej przyjaciółka Iza wrócą z tej podróży całkowicie odmienione i szczęśliwsze.Po przeczytaniu „Włoskiej symfonii” spodziewałam się, że „Dziewczyna z Ajutthai” będzie równie zniewalającą i namiętną historią. Zwróciłam uwagę, że na poprzednim wydaniu książki znajduje się podtytuł „Niezbyt grzeczna historia”. Próbowałam doszukać się tej niegrzeczności w książce, lecz jakoś mi się nie udało. Nie ma tu ani wulgarności, ani tym bardziej zdrożnych treści. Jak dla mnie to wyjątkowo klimatyczna i intrygująca lektura, która owszem zniewala, lecz nie scenami namiętności, a niesamowitymi opisami dzikich miejsc i wewnętrznej wędrówki Joanny.Książkę czytało mi się wyjątkowo lekko i szybko, a historia Joanny bardzo mnie zaintrygowała. Choć niestety można zauważyć pewne niedociągnięcia, które spycham na karb tego, iż był to debiut autorki. Najbardziej przeszkadzały mi przeskoki pomiędzy poszczególnymi zdarzeniami i zbyt powierzchowne potraktowanie tematu. Zabrakło mi pewnego rozwinięcia i płynności akcji. Wydaje mi się, że książkę można było jeszcze trochę rozwinąć, dzięki czemu czytelnik miałby okazję zżyć się z bohaterami i wiele bardziej wczuć w całą historię.„Dziewczyna z Ajutthai” to klimatyczna i ekscytująca lektura, która zabiera czytelnika w niecodzienną podróż na drugi koniec świata. Autorka ma wyjątkowy talent do opisywania otoczenia i w idealny sposób wplata to w własne historie. Dzięki temu zyskują zupełnie innego wydźwięki i charakteru. „Dziewczyna z Ajutthai” to książka ebook która zachwyca wyjątkowymi barwami, plastycznymi bohaterami i intrygującą fabułą. To lekka, lecz też bardzo refleksyjna lektura. Zalecam i zachęcam do zapoznania się z twórczością Agnieszki Walczak-Chojeckiej.
W życiu raczej nic dwa razy się nie zdarza. Czasami chcielibyśmy coś przemienić albo poprawić, lecz nie mamy takiej możliwości. Przeszłość jest po to, żeby wyciągać z niej wnioski – uczyć się na własnych błędach, by w przyszłości do nich nie dopuścić. A co, jeśli okazałoby się, że możesz coś zmienić? Poprawić niedoskonałości a także dodać szczyptę świeżych rozwiązań i pomysłów? Czy byście zaryzykowali, czy definitywnie zamknęli epizod i rozpoczęli pracę ponad nowym? Taką szansę dostała p. Agnieszka Walczak-Chojecka – mogła ona poprawić własne pierwsze „dziecko”, a mianowicie Dziewczynę z Ajutthai. Czy autorka nieźle zrobiła powracając do przeszłości, a może jednak nie? Czy poprawki naniesione na debiut nie zniszczyły pierwotnej odsłony historii o dziewczynie poszukującej własnego przeznaczenia? Zapraszam do recenzji.Na samym początku chciałabym Was odesłać do recenzji debiutu p. Agnieszki sprzed nad roku, bo w większej części oprę niniejszą opinię właśnie na tej poprzedniej. O tym, że Kobieta z Ajutthai będzie „wskrzeszona” i poprawiona dowiedziałam się na spotkaniu autorskim z p. Agnieszką w maju w Akademickim Ośrodku Inicjatyw Artystycznych w Łodzi. Byłam mile zaskoczona, jednakże mieszały się we mnie radość i obawa – z jednej strony cieszyłam się, że znów będę mogła poszukać przeznaczenia razem z główną bohaterką a także odbyć z nią niesamowitą podróż do Tajlandii, ale z drugiej strony bałam się czy czar uchwycony przez autorkę nie zostanie stłamszony przez nadmiar poprawek i ulotni się on jak dym z dogasającego ogniska. Kobieto małej wiary! Historia w większości została bez zmian, stale możemy rozkoszować się widokami i kulturą Wschodu a także równie głęboko przeżywać radości i rozterki bohaterów. Cieszę się, że autorka skupiła się na rozwinięciu wątku o tytułowej Kobiecie z Ajutthai, nie wiem, czy w sposób zamierzony czy również nie, lecz powstały jakoby dwie historie w jednej książce: o Joannie i jej kolegów a także o dziewczynie. W pewnym momencie poczułam niedosyt związany z opowieścią o kobiecie zaklętej w drzewo, mogłaby wyjść z tego naprawdę interesująca legenda (taki cieniutki dodatek do książki). Prócz tego, autorka ujednoliciła całość, nie ma już takich przeskoków w fabule, jakie pojawiły się w debiucie, nabrała ona większej płynności, a także lekkości. Ponadto książka ebook wzbogacona została także o kilka opisów. Moim zdaniem poprawki naniesione na pierwotną wersję Kobiety z Ajutthai tylko uszlachetniły historię. Pani Agnieszka znowu udowodniła nam, że potrafi zachować umiar. Nie przedobrzyła, podkreśliła i poprawiła tylko to, co tego wymagało.Jeśli chodzi o bohaterów to stale są bardzo realistyczni i równie mocno wzbudzają naszą sympatię. Nie jestem pewna (już nie pamiętam tak dokładnie), czy przy debiucie śmiałam się tak głośno, jak przy rozszerzonej odsłony Dziewczyny… Niektóre sytuacje i dialogi tak mocno mnie rozbawiły, że dzięki nim pozytywna energia nie opuszczała mnie do końca dnia. Nie zabrakło w niej także tych smutniejszych i rzewniejszych momentów, które równoważyły całość. Jestem szczęśliwa, nie tylko dlatego, że mogłam następny raz zatopić się w lekturze Dziewczyny, lecz także z tego względu, iż autorka nie przesadziła z poprawkami – zostawiła wszystko to, co urzekło mnie w debiucie. I ponadto rozwinęła wątki, które mnie nurtowały. Pani Agnieszko – dziękuję. [http://www.dzosefinn.blogspot.com/2015/11/walczak-chojecka-agnieszka-dziewczyna-z.html]
Opowieść czyta się bardzo szybko, bo jest napisana pięknym, choć zarazem prostym mową i z olbrzymią lekkością a także humorem (między innymi korespondencja Joanny z bratem). Naturalistyczne i żywiołowe dialogi, życiowe problemy, temat homoseksualizmu, choroby bliskich, utraty pracy czy drugiej połówki to taka doskonała opowieść dla kobiet. Autorka nie skupia się tylko na pracoholikach czy irracjonalnych naiwniaczkach, lecz zwraca uwagę na różnorakie problemy, poglądy, pragnienia i Wszystko co zostało opisywane w książce pdf może przytrafić się każdej z nas albo nawet już się przytrafiło... Chociaż może tą Tajlandię zaliczyłabym do cudów, ponieważ nie każdemu i nie codziennie spada z nieba taka propozycja. Po przeczytaniu "Dziewczyny z Ajutthai" zrozumiałam dedykację o króliczku otrzymaną od autorki a także nabrałam jeszcze większej ochoty na podróż do tego państwie i ujrzenie na swoje oczy tego, co podczas lektury widziałam oczyma fantazji na fotografiach Roberta, słyszałam w zachwytach podróżników albo czytałam w opisach autorki.To idealna opowieść z klimatem, tajemnicami, dzikimi miejscami a także króliczkiem... wraz z którym gonimy nasze szczęście. Oby zawsze skutecznie! A książkę polecam.całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2015/11/agnieszka-walczak-chojecka-dziewczyna-z.html
Bardzo niezła powieść. Przeczytałam ją bardzo dynamicznie i z zainteresowaniem.
Nierzadko jest tak, że w gąszczu codziennych spraw nie dostrzegamy tego, co ważne. Praca, dom, dzieci, a gdzie w tym wszystkim czas na odpoczynek i przyjemności.34-letnia Joanna od 10 lat sumiennie wykonywała własne obowiązki w firmie farmaceutycznej. Jakież było jej zdziwienie, gdy pewnego dnia okazało się, że nastąpiła redukcja etatów, w wyniku której została zwolniona z korporacji. Kilka miesięcy bezowocnych poszukiwań pracy potrafi zniechęcić każdego. Wówczas właśnie Joannie trafiła się podróż do Tajlandii. Czy tam odnajdzie radość życia?Nie od dzisiaj wiadomo, że ludzie pracujący w korporacjach spędzają tam długie godziny. Ciągłe podnoszenie własnych kwalifikacji. Wyniki, wyniki, wyniki. Szaleńczy tryb życia może wykończyć każdego. Najgorsze jest jednak to, że ludzie zapatrzeni w własny sukces, firmę, której poświęcili życie nierzadko nie zauważają jak dużo tracą. Cały czas w pracy, na szkoleniach, wyjazdach integracyjnych. Joanna nie była wyjątkiem. Bez męża, dzieci. Długo nie mogła przywyknąć do tego, że jej dni nie są wypełnione pracą.Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie całe dni spędzać w biurowcu na 20. piętrze. Taka praca nie jawi mi się, jako przyjemność, a jako ciągła harówa. W imię czego? Pieniędzy, ambicji? Wolałabym mieć mniej na koncie, a więcej czasu poświęcać sobie i bliskim. Agnieszka Walczak-Chojecka wydała własną debiutancką opowieść w 2013 r. Od tego czasu powstało dużo pozycji na ten temat. Dużo pisarek uciekło z korporacji, by w spokoju oddać się zajęciu, które kochają. Znam co najmniej jedną blogerkę, która z korpo uciekła z głośnym krzykiem i nie zamierza już tam wracać. Nie twierdzę, że taki rodzaj pracy to zło. Chodzi tylko o to, żeby zatrzymać się na chwilę i pomyśleć w jakim celu to robimy. Ponieważ jeżeli przeliczamy to tylko na pieniądze to prawdopodobnie coś jest nie tak z nami i otaczającym nas światem.Do tej pory na rynku ukazały się trzy powieści pisarki. Poruszająca opowiadanie o potyczce z niepłodnością - ,,Gdy zakwitną poziomki", erotyk ,,Włoska symfonia" a także ,,Dziewczyna z Ajutthai" - opowiadanie o odnajdowaniu na nowo sensu pracy. Z olbrzymią przyjemnością przeczytałam je wszystkie. Są niesamowicie wzruszające (przynajmniej te obyczajowe) i zmuszają do zastanowienia się ponad tym, co jest dla nas naprawdę ważne. Doskonała lektura na wakacje. Ja pochłonęłam ją w kilka godzin.
Książka ebook jest świetna, zawiera w sobie cenne przesłanie, a poza tym jest bardzo interesująca i do tego plastycznie napisana. Po raz pierwszy mam do czynienia z książką tej autorki, a odczucia po lekturze mam bardzo pozytywne. Ta książka ebook uczy pomiędzy innymi tego, że w życiu zawsze jest czas na drugą szansę.