Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
– Wiesz, co mówią o prawdzie, Jacobie? – Co takiego? – Że wyzwala. Miliony fanów, noce w luksusowych hotelach, podróże pierwszą klasą. Życie Jacoba Churchera, uwielbianego autora, przypomina piękną powieść. Ale facet jest samotny i tęskni za prawdziwą miłością. I tylko w snach nawiedza go zagadkowa kobieta. Gdy Jacob dowiaduje się o śmierci matki, musi wrócić tam, skąd pochodzi. Zagracony rodzinny dom prócz rupieci kryje bolesne wspomnienia i prawdę o przeszłości pisarza. To przed nimi Jacob całe życie uciekał. Teraz będzie musiał zmierzyć się z tym, co boli najbardziej. Czy w podróży do swojej przeszłości Jacob odnajdzie ukojenie? Czy uda mu się odnaleźć kobietę, która nawiedza go w snach? Czy uwierzy w istnienie prawdziwej miłości? "Dziennik Noel" to prześliczna opowiadanie o tym, co robi człowiek, gdy dostaje szansę, by napisać własne życie od nowa. Poruszający początek świątecznej Serii z Noel. Najbardziej osobista i autobiograficzna książka ebook Richarda Paula Evansa. Słowo Noel pochodzi z łaciny i oznacza „narodzić się”. Seria z Noel to niezwykłe historie o tym, że w każdym życiu mogą urodzić się miłość i dobro. Starczy tylko mocno w to wierzyć. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dziennik Noel |
Autor: | Evans Richard Paul |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak |
Rok wydania: | 2019 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Dziennik Noel, Richard Evans Na Autora trafiłam już przeszło rok temu, przy premierze innej książki. Od razu wiedziałam, że to mój typ. Tym razem od razu wiedziałam, że będę chciała przeczytać tę nowość. I nie zawiodłam się, ponieważ książka ebook była genialna! Okey, może mogę się doczepić do relacji między głównymi bohaterami, a także dialogów, które czasami mnie irytowały, lecz poza tym ta książka ebook była bardzo oryginalna, magiczna, świąteczna. I na dodatek ta przesłodka okładka, która urzeka od samego początku. Warto również zauważyć, że fabuła w jego ebookach trzyma się pewnych schematów, lecz co z tego? Twórca po prostu wyrobił sobie własną normę, a mi się to bardzo nieźle czyta. Ta historia od początku hipnotyzuje, zachęca i wciąga. W tej opowieści jest pełno emocji, a miejscami nawet i czuć magię świąt a także klimat zimowy. Ta książka ebook jest taka spokojna, lekka, przez tę historię się płynie, takiego rodzaju ebookami człowiek jest oczarowany i nie jest w stanie oderwać się od niej choć na sekundę. Kluczowe jest również to, że w ebookach Evansa zdecydowanie przeważają dialogi, jest tutaj bardzo mało opisów i zagłębiania się w szczegóły, lecz jak dla mnie, to na plus, zależy kto co lubi. I najlepsze jest to, że Twórca w tej książce pdf prezentuje nam miłość, nie przelotny romans, jak w większości nudnych książek, tylko najprawdziwsze uczucie, które rośnie i umacnia się aż do końca książki. Jackob to bardzo słynny i bogaty pisarz, pewnego razu dowiaduje się o śmierci własnej matki, z którą już od lat nie miał kontaktu. Jak się okazuje, ta przepisała mu cały dom, a on wraca na stare tereny, żeby uporządkować pewne sprawy. Powroty bywają bolesne, Jackob nie do końca chce sobie przypominać o strasznej przeszłości i dramatycznym dzieciństwie. Na swej drodze spotyka jednak kobietę, która też skrywa tajemnice…
Jacob Churcher to wzięty pisarz, który od młodzieńczych lat jest zdany tylko na siebie. Zaniedbany przez matkę, musi na swoją rękę wybrać własną drogę w życiu. Na szczęście na własnej drodze spotkał niezłych ludzi, na których mógł liczyć zawsze. Kiedy traci matkę, wraca w rodzinne strony, żeby dowiedzieć się więcej o swoim dzieciństwie i odnaleźć prawdę o własnych bliskich. Czy odnajdzie odpowiedzi na własne pytania? _ Jacoba od lat nawiedza w snach zagadkowa kobieta, facet jest na dobrej drodze, żeby ją poznać. Jaką rolę w Jego życia odegra zagadkowa Nieznajoma? Ta książka ebook to nie tylko przepiekna historia o miłości, przede wszystkim uczy nas, że warto wybaczać, bo przebaczenie jest ważnym fragmentem naszego życia. Zawsze znajdzie się ktoś, kto wyrządzi nam krzywdę. Nie tylko czynem, czasem słowami. A im bliższa dla nas jest ta osoba, tym bardziej boli to, że zawiodła. Mam nadzieję, że ta książka ebook sprawi, że głęboko zastanówicie się nam tym, że czasem warto zapomnieć i dać drugą szansę, życie nie jest czarno- białe i nie zawsze wszystko jest takie jak się wydaje.
Jeśli macie ochotę na jakiś książkowy prezent, który możecie zrobić sami sobie to ta książka ebook będzie idealna. Dla mnie Richard Paul Evans idzie zawsze własną utartą ścieżką, trzyma się tych samych schematów, nie zaskakuje fabułą gdyż wszystko jest bardzo przewidywalne. A mimo to, są to książki które kocham za ich moc przyciągania. Tego nie da się nie czytać z uśmiechem nie tylko na twarzy lecz i w sercu. Twórca kreuje takich bohaterów, że uwielbiam być z nimi od początku do końca i tylko czekam na to zakończenie, które wiadomo jakie będzie. To jest właśnie magia pióra. Pan Evans za każdym razem ją na mnie wypróbowuje i wychodzi mu to bezbłędnie.
Evans po raz następny daje nam gwiazdkowy prezent. Ponieważ tak to można nazwać - świąteczny prezent. Cieszę się, ponieważ kolejne święta spędzam z jego książką. Te książki nie są długie, owszem jest około 300 stron, lecz tego nie czuje się, można ją przeczytać w jedną noc i tak właśnie u mnie było. W notce od wydawcy jest informacja, że jest to najbardziej osobista i autobiograficzna książka ebook i coś w tym jest. Podobały mi się słowa głównego bohatera na temat jego pracy, czyli pisaniu. Mówił, że pisze książki o miłości, nie romanse. Różnica jest taka, że romans zawsze kończy się dobrze, a o miłość nie zawsze, czasami jak w Titanicu jest wielka miłość, lecz i śmierć głównego bohatera. Jacob jest znanym 34-letnim pisarzem, miał ciężkie dzieciństwo. Mając 16 lat został wyrzucony z domu, mieszkał u przyjaciół, pracował najpierw w pizzerii, później w biurze i dopiero po paru latach sprzedał własną pierwszą książkę. Teraz mając lat 34 każdego roku pisze jedną powieść, jego życie to podróże, pieniądze, pisanie i samotność. Pewnego grudniowego dnia dowiaduje się on o śmierci matki i że musi wrócić do domu dzieciństwa żeby zająć się spadkiem. Gdy wchodzi do domu okazuje się, że jego matka zaczęła zbierać wszystko. Nie miał wyjścia i musiał zacząć sprzątać. Odnalazł pod stertą rupieci stary fortepian, który postanowił ocalić. Spotkał też sąsiadkę, która pamiętała go z zamierzchłych czasów i wspominała ona o jego dzieciństwie, a także o ojcu, który odszedł po śmierci jego brata. I że nie wszystko było takie jakie pamiętał z młodości. Pewnego dnia Jacob sprzątając dom matki ma niespodziewanego gościa. Dziewczynę, która szuka własnej matki. Rachel nie wie nic o swoim dzieciństwie, wie jedynie, że jej matka (nie zna nawet jej imienia) mieszkała kiedyś w tym domu. Rachel, jest kimś wyjątkowym, jest miła, dobra, a także jest chemia pomiędzy nią a Jacobem. Lecz ma ona narzeczonego i zawsze dotrzymuje słowa. Mimo wszystko jako niezła kobieta zaczęła pomagać mu w sprzątaniu i tak pewnego dnia znaleźli dziennik Noel, jej matki. Ta historia jest o miłości, jest o dążeniu do tej prawdziwej miłości, o walce, o tym, że zawsze można zacząć od nowa. Evans prezentuje nam, że nasze dzieciństwo nie może nam dyktować naszego przyszłego życia. Czekam na następny rok i ciekawi mnie co wówczas Evans dla nas przygotuje.
"Dziennik Noel" jest kolejną książką Evansa, którą przeczytałam jednym tchem. Jego proza niezwykle mocno trafia do mojego serca, szczególnie w czasie przedświątecznym. Richard Paul Evans stworzył ciepłą, mądrą i wzruszającą opowiadanie o wybaczeniu, dawaniu drugich szans, pojednaniu a także próbie pogodzenia się z bolesną przeszłością. O miłości, która leczy duszę, przynosi nadzieję na lepszy czas i nadaje życiu sens. Ta historia zostawia w sercu ślad. Serdecznie polecam.
Można śmiało stwierdzić, że Jacob Chucher osiągnął sukces. W wieku zaledwie 34 lat jest poczytnym pisarzem, jego książki od lat znajdują się na listach bestsellerów New York Timesa, kilka z nich zostało nawet zekranizowanych. Niestety jego życie prywatne nie przedstawia się już tak różowo. Facet czuje się samotny. Nie utrzymuje kontaktów z rodziną, jego przyjaciele mają już własne życie i nie mogą poświęcić mu dużo czasu. Tak naprawdę jedyną osobą, na którą może liczyć jest jego menagerka, Laurie. Nadchodzące Boże Urodzenie Jacob zamierza więc spędzić samotnie w domu, oglądając mecze w telewizji. Plany krzyżuje mu nieoczekiwana wiadomość o śmierci matki. Facet postanawia odwiedzić rodzinne miasto i uporządkować sprawy spadkowe. Na miejscu okazuje się, że choroba psychiczna jego matki znacznie się pogłębiła i dom zamienił się w składowisko śmieci. Sprzątając kolejne pomieszczenia Jacob zaczyna coraz częściej wspominać dzieciństwo. Pewnego dnia do jego drzwi puka młoda dziewczyna poszukująca własnej biologicznej matki, która prawdopodobnie, będąc w ciąży, mieszkała wspólnie z rodziną Chucherów. Jacob postanawia pomóc w poszukiwaniach. Nie wie, że pozna przy tym kilka sekretów z swojej przeszłości. Po pierwsze chciałabym Was uprzedzić, że wbrew temu co sugeruje opis na okładce, to absolutnie nie jest świąteczna książka. Owszem jej akcja rozpoczyna się na początku grudnia i kończy w Boże Narodzenie, lecz to wszystko w tym temacie. Nie ma w niej opisów przygotowań do świąt, nie ma choinek czy magicznej atmosfery. Tak naprawdę gdyby nie data na początku każdego rozdziału, to nawet bym się nie zorientowała, że jest grudzień. Nie jest to też typowy romans. Owszem występuje w niej wątek romantyczny, lecz nie odgrywa on w tej historii głównej roli. Ta opowieść skupia się przede wszystkim na poznawaniu samego siebie, własnej historii. Twórca stara się w niej pokazać, że chociaż czasami naprawdę ciężko jest komuś wybaczyć i znowu zaufać, to jednak warto to zrobić. Ponieważ każdy z nas zasługuje na drugą szansę. Jeśli czytaliście już jakieś książki Evansa, to pewnie wiecie, że posługuje się on prostym i oszczędnym językiem. Raczej nie zasypuje czytelnika rozbudowanymi opisami, zamiast tego stawia na dialogi, w których przemyca własne obserwacje na temat ludzkich zachowań. Potrafi omawiać kluczowe i trudne tematy w bardzo lekki i przystępny sposób. Jego powieści nie pozostawiają czytelnika obojętnym, wręcz przeciwnie zmuszają do refleksji. Tak było też w przypadku i tej książki. Chociaż główni bohaterowie musieli się zmierzyć z bolesnymi wspomnieniami, to z ich historii emanowało ciepło i nadzieja. Podobało mi się również samo zakończenie. O ile zazwyczaj nie jestem olbrzymią wielbicielką przesłodzonych epilogów, z których wprost kapie lukier, tak tutaj ta słodycz zagrała idealnie. Książkę oczywiście bardzo polecam, niekoniecznie jako lekturę na święta, lecz ostrzegam, że można się na niej mocno wzruszyć.