Dziecięce dusze. Jak komunikować się z duszą swojego przyszłego dziecka okładka

Średnia Ocena:


Dziecięce dusze. Jak komunikować się z duszą swojego przyszłego dziecka

Jak nawiązać kontakt z duszą dziecka, które ma przyjść na świat? Twoje przyszłe dzidziuś czeka na ciebie, a dzięki tej książce pdf dowiesz się, jak je do siebie przywołać. Christine Nightingale to mistrzyni Reiki, terapeutka a także nauczycielka, która pomaga nawiązać kontakt z duszami przyszłych dzieci i przepracować przeszkody blokujące ich pojawienie się na świecie. Dzięki temu możesz odkryć, dlaczego masz kłopoty z zajściem w ciążę albo co pragnie ci przekazać dusza twojego przyszłego dziecka. Zawarte w tej książce pdf porady pomogą ci zrozumieć uniwersalne prawa karmy, które prowadzą dusze przed różnorakie wcielenia, i umożliwią stworzenie energii niezbędnej do pojawienia się dziecięcej duszy. To doskonała książka ebook dla każdego, kto interesuje się duchowym aspektem poczęcia i zajścia w ciążę.

Szczegóły
Tytuł Dziecięce dusze. Jak komunikować się z duszą swojego przyszłego dziecka
Autor: Nightingale Christine
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Rok wydania: 2020
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Dziecięce dusze. Jak komunikować się z duszą swojego przyszłego dziecka w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Dziecięce dusze. Jak komunikować się z duszą swojego przyszłego dziecka PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Pobierz PDF

Nazwa pliku: Dzieciece-dusze-fragment2 (2).pdf - Rozmiar: 493 kB
Głosy: 0
Pobierz

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Dziecięce dusze. Jak komunikować się z duszą swojego przyszłego dziecka PDF transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

Strona 1 Walter Makichen Jak komunikować się z duszą dziecka, które ma przyjść na świat? TŁUMACZENIE: Katarzyna Emilia Bogdan Robert Sieklucki Strona 2 Tytuł oryginału: Spirit Babies: How to Communicate with the Child You’re Meant to Have Redakcja i korekta: Beata Piecychna Projekt okładki: Izabela Surdykowska-Jurek, Magdalena Muszyńska, Czartart Skład: [email protected] Copyright © 2005 by Walter Makichen Copyright © for Polish edition by ILLUMINATIO 2011 This translation published by arrangement with Dell Books, a division of Random House, Inc., New York. Wszelkie prawa do polskiego przekładu i publikacji zastrzeżone. Powielanie i rozpowszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź fragmentów niniejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody posiadacza tych praw jest zabronione. Wydanie II Białystok 2013 ISBN: 978-83-62476-08-4 Bądź na bieżąco i śledź nasze wydawnictwo na Facebooku: www.facebook.com/illuminatiopl www.illuminatio.pl Wydawnictwo ILLUMINATIO Łukasz Kierus E-mail: [email protected] Dział handlowy: [email protected] Pełna oferta wydawnictwa jest dostępna na stronie www.illuminatio.pl Strona 3 Spis treści Przedmowa............................................................................. 9 Rozdział 1. Świat wizji i głosów.......................................... 11 Rozdział 2. Czy czeka na mnie dziecko?............................ 35 Rozdział 3. Skąd biorą się dzieci?...................................... 59 Rozdział 4. Dlaczego nie możemy zajść w ciążę?.............. 83 Rozdział 5. Czym jest aborcja?..........................................109 Rozdział 6. Adopcja...........................................................131 Rozdział 7. Przywoływanie dziecka..................................157 Rozdział 8. Świadome poczęcie........................................187 Rozdział 9. Szamanka narodzin.......................................211 Posłowie..............................................................................237 O autorze.............................................................................239 Strona 4 Rozdział 2 CZY CZEKA NA MNIE DZIECKO? PRZEZNACZENIE, WYBÓR i  KARMA   P raca z  dziecięcymi duszami jest jednym z  najwspanial- szych i  najbardziej satysfakcjonujących aspektów mojego zawodu. Zdolność porozumiewania się z  duszami dzieci od- kryłem w  sposób dość niezwykły. W pierwszych latach prakty- ki co roku spędzałem wakacje na północnym wybrzeżu Kalifor- nii. Wynajmowałem domek z  dala od ludzi, chodziłem na spa- cery, śpiewałem i  medytowałem. Całymi dniami nie widziałem żywej duszy. Pewnego dnia wróciłem do domu po niezwykle długim spa- cerze. Chciałem się zwyczajnie położyć spać. Kładłem się do łóżka, gdy nagle tuż nad klatką piersiową poczułem czyjąś cie- płą obecność. Skupiłem się i  natychmiast zauważyłem jasno- zielony owal, unoszący się w  odległości kilku centymetrów nad moją twarzą. Kiedy się koncentruję na jasnowidzeniu, zaczy- nam postrzegać świat duchów i  form energetycznych – świat niewidzialny dla większości ludzi. Energia wewnątrz owalu za- wirowała; złote i  fioletowe wzory pokrywały zielone tło. Cały owal pulsował rytmicznie niczym bijące ludzkie serce. Intuicyj- 35 Strona 5 nie wiedziałem, że to była obecność ducha, ale nigdy wcześniej nie spotkałem się z  tego typu energią. Większość duchów ma wyraźnie wyczuwalną energię. U du- chów zmarłych jest ona „zimna”, dlatego ludzie w  ich obecno- ści często mają dreszcze. Energia aniołów, duchów opiekuń- czych, nauczycieli i  innych nieinkarnujących się istot jest w  pe- wien sposób odległa, jak gdyby trud i  emocje świata ludzi nie miały na nią żadnego wpływu. Pod wpływem obecności ducha pokój wypełnił się radosną, ożywioną energią, która przypominała bawiące się dzieci. Zaczy- nałem się pogrążać w  pogodnych wspomnieniach z  dzieciństwa, gdy z  tego stanu wybudził mnie głos dziewczynki: – Nie jesteś moim ojcem. Skupiłem uwagę na duchu. Owal dwukrotnie zwiększył swoją objętość i  unosił się teraz jakieś pół metra nade mną. Zielona energia wewnątrz owalu uformowała się w  postać sied- mioletniej dziewczynki. Słup złotej energii łączący owal z  moją piątą czakrą, znajdującą się na gardle, umożliwił mi telepatycz- ną komunikację. Zaniepokoiło mnie pojawienie się dziewczyn- ki oraz jej słowa. Zagubione dzieci często szukają w  ten spo- sób pomocy. Jakość energii tego ducha, przypominająca ener- gię ludzką, sprawiła, że zacząłem się zastanawiać, czy o  to wła- śnie chodzi. Przedstawiłem się, potwierdziłem, że rzeczywiście nie byłem jej ojcem, i  zapytałem, czy się zgubiła. – Nie, jestem w  odpowiednim miejscu. Miałam się tutaj spo- tkać z  tatą. – Jak masz na imię? – Nie mam jeszcze imienia. Mój tata ma na imię Frank. Przy- prowadzi tu moją nową mamę, żeby mogła mnie poznać. Dosta- nę imię, gdy się urodzę.  – Dlaczego czekasz tutaj? 36 Strona 6 – To miejsce połączenia – w  tym miejscu łatwiej jest przejść z  naszego świata do waszego. – Czy oprócz ciebie są tutaj jeszcze inne duchy oczekujące na rodziców? – Tak, ale niektóre nie mają rodziców. Muszą znaleźć mamę i  tatę, więc czekają. To miejsce połączenia. Próbowałem zadać kolejne pytanie, ale duch dziewczynki mnie powstrzymał. – Muszę już iść – usłyszałem. Obraz dziewczynki rozpłynął się w  zielonym owalu i  duch zaczął się oddalać. Kiedy zniknął, zauważyłem zarys wielu lśniących duchów. Dziecięce dusze zaczęły się do mnie zbliżać płynnymi, tanecznymi ruchami. Każdy zielony owal otaczał wy- jątkowy, wielokolorowy, wirujący wzór. Gdy zbliżał się do mnie jeden duch, byłem w  stanie odczytać pewne cechy jego charak- teru. Witałem duchy i  usiłowałem zadawać im pytania, ale one, skupione na tańcu, ignorowały moje wysiłki. W końcu, jakby na ustalony wcześniej znak, taniec ustał, a  owale się zatrzy- mały. Jasne światła dziecięcych dusz wyglądały jak konstelacje gwiazd na nocnym niebie. Zniknęło zmęczenie, które odczuwałem po długim spacerze. Pierwsze spotkanie z  dziecięcymi duszami obudziło we mnie zdziwienie i  ciekawość. Otworzył się przede mną nowy wymiar jasnowidzenia. Postanowiłem dowiedzieć się więcej o  tych du- szach i  zamieszkiwanym przez nie świecie. Jednak najpierw chciałem się zorientować, czy historia ducha była prawdziwa. Czy mężczyzna o  imieniu Frank przychodził do domku ze swo- ją nową żoną? Intuicja podpowiadała mi, że tak w  istocie jest, ale jakaś część mojego umysłu domagała się dowodów. Mój urlop dobiegł końca. Właśnie płaciłem rachunek za po- byt, gdy właścicielka domku, ni stąd, ni zowąd, zapytała o  mój 37 Strona 7 zawód. Powiedziałem, że jestem jasnowidzem, a  kobieta z  lek- kim uśmiechem spytała, czy nie widziałem „nawiedzających” domek duchów. – Nie widziałem żadnych złych duchów – opowiedziałem. – Ale w  tym miejscu znajduje się sporo dusz, które chcą być dziećmi. – Zabawne, że pan to mówi – kobieta zaśmiała się. – Od lat ludzie mówią, że domek przynosi im szczęście. Przybywają tu pary, które chcą mieć dzieci. Może właśnie dlatego. Nie przez przypadek nasza rozmowa potoczyła się w  tym kierunku. Musiałem wiedzieć. – Czy jakaś para wynajmuje domek po mnie? – zapytałem. – Tak, a  dlaczego pan pyta? Chcą tu spędzić miesiąc mio- dowy. Naszą rozmowę przerwał dzwonek telefonu. Kiedy recep- cjonistka już miała mi odpowiedzieć, zobaczyłem otwartą li- stę z  rezerwacjami. Wieczorem do domku mieli przybyć Frank i  Mindy. Duch z  powyższej opowieści odznaczał się świadomością, jaką później zauważyłem u  wielu dziecięcych dusz. Znał swoje prze- znaczenie i  miał świadomość okoliczności życia przyszłych ro- dziców oraz przestrzeni fizycznej. Dziewczynka wiedziała, że będzie córką mężczyzny o  imieniu Frank. Wiedziała też, że Frank jest tuż po ślubie i  przyprowadzi „nową mamę”. W cią- gu lat spotkałem mnóstwo dziecięcych dusz o  takim poziomie świadomości. Jak wynika z  poniższych opowieści, informacje, które otrzymywałem od dusz dzieci, często okazywały się zna- czące w  rozwiązywaniu problemów, z  którymi borykały się ro- dziny. Większość ludzi nie zastanawia się nad kwestią przywoły- wania dzieci. Instynkt podpowiada im, że chcą je mieć. Czasa- mi jednak kwestia jest dużo bardziej skomplikowana i  trudniej 38 Strona 8 jest podjąć decyzję. Drugie spotkanie z  dziecięcą duszą poka- zało mi, jak ogromny wpływ może mieć obecność takiej duszy na to, czy dana osoba zdecyduje się na dziecko. Po doświad- czeniu, które spotkało mnie podczas urlopu, dziecięce dusze odwiedzały mnie regularnie. Pierwszego dnia w  pracy spotka- łem duszę, która odsłoniła przede mną zupełnie nowy aspekt zachowań. Zbyt duży wybór Nancy miała dwadzieścia cztery lata. Niedawno zdobyła ty- tuł licencjata. Przyjęto ją na wiele wydziałów studiów magister- skich. Dostała też kilka ofert pracy. Przyszła na sesję, gdyż nie bardzo wiedziała, na co ma się zdecydować. Z  jej systemu czakr wywnioskowałem, że ani praca, ani studia nie przyniosą jej peł- nej satysfakcji. Myślałem, że moje słowa się jej nie spodobają. Jednak ona odetchnęła z  ulgą. – Dziękuję – powiedziała. – Jest pan jedynym człowiekiem, któ- ry to dostrzegł. Rodzinę ucieszyła wiadomość o  studiach i  ofertach pracy. Bałam się im powiedzieć, że nie chcę podążać żadną z  tych ścieżek. Źle się z  tym czuję, bo przecież dostałam taką szansę. Aura Nancy, mieszanka zróżnicowanych kolorów i  obra- zów, odzwierciedlała jej wewnętrzny konflikt i  niezdecydowa- nie. Wiedziałem, że zanim zobaczę prawdziwe pragnienia Nan- cy, będę musiał ją najpierw oczyścić. Za jej zgodą przywróciłem równowagę energetyczną w  czakrach i  oczyściłem aurę. Na- stępnie poprosiłem, aby położyła dłoń na sercu. Ten prosty gest pobudza czwartą czakrę, zwaną także czakrą serca, która jest ośrodkiem nieograniczonych możliwości. – Co tak naprawdę chciałabyś wiedzieć o  przyszłości? – spy- tałem. 39 Strona 9 – Chcę wiedzieć, czy powinnam mieć dziecko – Nancy odpo- wiedziała bez zastanowienia. Kiedy to mówiła, jej aurę z  prawej strony wypełnił rozbłysk białego światła. Kiedy światło straciło blask, ujrzałem ogrom- ny zielony owal z  dziecięcą duszą. Telepatycznie połączyłem się z  duszą i  zapytałem, po co przyszła. – Jestem jej pierwszym dzieckiem. Przyszedłem, aby z  nią być – usłyszałem cichy szept. – Będę z  nią, aż nadejdzie nasz czas. Będę przy niej, kiedy będzie gotowa. – Masz zamiar wkrótce się wcielić? – To nie jest ważne. Jestem dla niej przeznaczony. Pocze- kam. Będę tu. Wiadomość o  duszy dziecka i  dostarczone przez nią infor- mację ucieszyły Nancy. – Dziękuję za pomoc – powiedziała. – Męczyło mnie pytanie, czy chcę mieć dzieci. Wszystko zaczyna się układać. Nancy zaczęła się zbierać do wyjścia. Kiedy wychodziła, wciąż widziałem unoszący się nad nią jasny owal z  dziecięcą duszą. Dusza dziecka Nancy, podobnie jak dusza z  pierwszego spo- tkania, znała swoje przeznaczenie. Miała być pierwszym dziec- kiem Nancy. Jednak nie zamierzała czekać w  jakimś szczegól- nym miejscu. Miała pozostać z  Nancy, dopóki ta nie zdecydu- je się na dziecko. Spędzanie czasu z  przyszłymi rodzicami jest dość powszechną praktyką dziecięcych dusz. Poznają wtedy bli- żej przyszłych rodziców oraz świat, który ma się stać ich do- mem. Z mojej pracy wiem, że większość kobiet i  mężczyzn, któ- rych przeznaczeniem jest mieć dziecko, noszą ducha przyszłego potomka w  swojej aurze. To jeden z  powodów, dla których za- lecam komunikację z  dziecięcymi duszami. Dla nich relacja ro- dzic-dziecko zaczyna się na długo przed poczęciem. 40 Strona 10 Zwykle obecność duszy dziecka w  aurze danej osoby czy pary oznacza, że rodzicielstwo jest ich przyszłością. W przy- padku tych ludzi jedyne pytanie brzmi, kiedy zostaną rodzica- mi. Zdarzają się jednak przypadki, gdy pojawienie się dziecię- cej duszy oznacza, że nadszedł czas, by podjąć decyzję. Prze- znaczeniem niektórych osób i  par jest podjęcie świadomej de- cyzji o  rodzicielstwie.   Skup się na pozytywnych aspektach Gail i  Ron pobrali się dwa lata temu. Byli razem szczęśliwi, ale chcieli się dowiedzieć, czy powinni zostać rodzicami. – Kiedy braliśmy ślub, nie wiedzieliśmy, czy chcemy mieć dzieci – wyjaśniła Gail. – Ponieważ wierzymy w  przeznaczenie, zdecydowaliśmy, że przestanę brać tabletki antykoncepcyjne i  zobaczymy, co się wydarzy. Pomyśleliśmy, że jeśli mamy mieć dziecko, zajdę w  ciążę. Minęły dwa lata i  nic. Zrobiliśmy bada- nia. Okazało się, że oboje jesteśmy zdrowi. Dlatego chcemy wie- dzieć, czy to, że nie zaszłam w  ciążę, jest znakiem, iż nie powin- niśmy być rodzicami. Chciałem bliżej przyjrzeć się dynamice związku. Aby wzmoc- nić aurę, czy też pole energetyczne związku, poprosiłem Gail i  Rona, żeby wzięli się za ręce. Aurę związku tworzą połączo- ne pola energetyczne obojga rodziców. Kiedy para trzyma się za ręce, pomiędzy nimi widoczna jest aura. Czytając ją, jestem w  stanie określić mocne strony związku, potencjalne problemy i  wspólne przeznaczenie. Aura Rona i  Gail wskazywała na to, że są sobie oddani i  się kochają. Tworzyli razem ciepłą, pomarańczową energię, któ- ra zwykle wspiera dziecięce dusze i  małe dzieci. Nie zaskoczył mnie widok unoszącej się w  ich aurze duszy. Połączyłem się 41 Strona 11 z  nią, a  jasnożółte światło zaczęło pulsować wewnątrz zielone- go owalu. Usłyszałem powtarzające się dudnienie. Dźwięk na- rastał do momentu, w  którym byłem w  stanie rozróżnić niski męski głos i  jego powtarzaną wielokrotnie wiadomość. – Moim przeznaczeniem jest być wybranym, ich przeznacze- niem jest wybrać. Wsłuchując się w  mantrę duszy, zrozumiałem sytuację. Du- sza była dzieckiem Gail i  Rona. Aby jednak wypełnić jej prze- znaczenie, to oni musieli podjąć świadomą decyzję. Podejście Rona i  Gail, którzy chcieli zobaczyć, „co się wydarzy”, nie pro- wadziło do poczęcia, gdyż nie było ono spójne z  przeznacze- niem, zarówno ich, jak i  ich przyszłego dziecka. Wyjaśniłem sytuację Ronowi i  Gail. Po chwili milczenia Ron zapytał: – Czy ta dusza jest z  nami już od jakiegoś czasu? Kiedy zadałem to pytanie duszy, zielonożółty owal zmienił się w  obraz. Elegancko ubrany mężczyzna w  kowbojskim ka- peluszu siedział na skraju łóżka. Po chwili mężczyzna wstał, po- prawił kapelusz i  zniknął. Obraz ponownie zmienił się w  zielo- nożółty owal. Czując, że nie dowiem się niczego więcej, opisa- łem Ronowi i  Gail to, co zobaczyłem. – O Boże, to on – powiedziała zdziwiona Gail. – Niesamowite. Ron wyjaśnił, że jakieś cztery lata wcześniej zatrzymali się w  zajeździe. Pewnej nocy wrócili do pokoju po kolacji i  zastali otwarte drzwi. Kiedy zajrzeli do środka, zobaczyli widmo mężczy- zny siedzącego na skraju łóżka. Miał na głowie kowbojski kape- lusz. Kiedy duch ich zobaczył, wstał, poprawił kapelusz i  zniknął. Historia Rona potwierdziła, że to był ten sam duch, którego spotkali cztery lata wcześniej. Czułem, że mężczyzna w  kape- luszu był obrazem przeszłego wcielenia dziecięcej duszy. Kie- dy przekazałem tę informację Gail i  Ronowi, podziękowali mi 42 Strona 12 i  powiedzieli, że muszą się poważnie zastanowić nad wiado- mością, którą otrzymali. Kilka tygodni później zadzwoniła Gail, aby przekazać mi nowinę. – Zdecydowaliśmy, że naprawdę chcemy mieć dziecko – po- wiedziała. – Jesteśmy gotowi. Rok później dowiedziałem się, że Gail urodziła syna. Świadoma decyzja Gail i  Rona otworzyła dziecku drzwi. Spełnili coś, co nazywam „karmicznym uwarunkowaniem”, niezbędnym dla tego poczęcia. Karma jest wynikiem naszych działań z  przeszłości; jest siłą określającą możliwości, lekcje i  wybory w  obecnym życiu. Karma Gail i  Rona wymagała od nich podjęcia świadomej decyzji. Dopiero wtedy mogło dojść do zapłodnienia. Karma dziecka, które mówiło o  byciu wybra- nym, dała im wszystkim możliwość wypełnienia przeznaczenia. W kolejnych rozdziałach opisuję karmiczne powiązania i  ich wpływ na poczęcie i  ciążę. Chociaż dziecko może stanowić część czyjejś karmy, nie ozna- cza to, że dana osoba czuje się bezpiecznie z  takim wyborem. Rodzicielstwo zmienia każdy aspekt życia i  myśl o  nim może przytłoczyć głównego opiekuna, którym zwykle jest matka.   Przytłoczenie Carrie przyszła do mnie, ponieważ od jakiegoś czasu starali się z  mężem o  dziecko. Minęło dopiero sześć miesięcy, ale Car- rie zaczęła się niepokoić. Jej główne pytanie brzmiało: „Czy jest coś, co mnie powstrzymuje przed ciążą?”. Pierwszą rzeczą, którą starałem się dostrzec w  aurze Carrie, był zielony owal z  duszą dziecka. Chciałem się przekonać, czy jakaś dusza czekała na poczęcie. Rzeczywiście tak było. Przy- glądałem się energii Carrie i  zauważyłem blokadę w  pierw- 43 Strona 13 szej czakrze. W przypadku poczęcia pierwsza czakra, znajdu- jąca się na wierzchołku kości ogonowej, jest głównym ośrod- kiem energii. Z niej także pochodzi poczucie tożsamości. Bloka- da w  pierwszej czakrze tworzyła rodzaj rozłamu w  jej systemie energetycznym. Zobaczyłem, jak bardzo istotna dla Carrie jest praca. Kobieta bała się, że dziecko odbierze jej tożsamość. Kie- dy powiedziałem jej o  tym, w  jej oczach pojawiły się łzy. – Nie mówiłam o  tym nikomu, bo czuję się z  tym bardzo źle, ale mam wątpliwości co do bycia mamą. Mąż nie może się już doczekać, kiedy zostanie tatą, a  ja się zastanawiam, czy kiedy- kolwiek znajdę jeszcze czas dla siebie – rzekła. Wytłumaczyłem Carrie, że jej niechęć do bycia matką spra- wia, że nie może zajść w  ciążę. Carrie nie była gotowa na zmia- ny, które niesie decyzja o  dziecku. – Wydaje ci się, że dziecko jest jak dodatkowa praca i  nie wiesz, czy ją polubisz – powiedziałem Carrie. – Może spróbuj znaleźć czas, aby połączyć się ze swoją dziecięcą duszą i  ją po- znać. Dzięki temu zlikwidujesz rozłam w  pierwszej czakrze i  będziesz mogła pójść dalej. Nauczyłem Carrie podstaw komunikacji z  dziecięcymi du- szami i  zaleciłem codzienną praktykę medytacji. Kilka lat póź- niej przyszła do mnie z  niemowlęciem. Nie było śladu jej we- wnętrznego rozdarcia. Z praktyki wiem, że jest wiele kobiet, które, mimo że próbu- ją zajść w  ciążę, nie są w  stu procentach pewne, czy chcą mieć dzieci. Często czują, że to straszna tajemnica, której nikt nie po- winien znać. Jednak ukryty lęk niekiedy stwarza większe pro- blemy i  blokady energetyczne. Lęku można się szybko pozbyć, przyznając się do niego i  pracując z  nim. Przeznaczeniem większości ludzi jest rodzicielstwo. Są jed- nak tacy, w  przypadku których dzieci nie są częścią karmy. 44 Strona 14 Wówczas wyznacznikiem jest brak dziecięcej duszy. Najczę- ściej, jeśli w  aurze danej osoby czy też pary nie pojawia się ona, znaczy, że w  tym przypadku dziecko nie jest ich przezna- czeniem.    Strona 15 Spodobał Ci się fragment, który przeczytałeś? Zamów książkę Dziecięce dusze na www.CzaryMary.pl www.TaniaKsiazka.pl Bądź na bieżąco i śledź nasze wydawnictwo na Facebooku: Wydawnictwo Illuminatio www.illuminatio.pl