Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
XXIII wiek. W Europie Centralnej prężnie rozwija się metropolia Jorden, w której żyją Syndyro, osobnicy mający w sobie gen zarówno ludzki, jak i roślinny. Wśród nich dorasta Lilian Fehér. Marzeniem chłopca jest zostać Ogrodnikiem i chronić miasto przed złoczyńcami, Trucicielami. Nie posiadając daru Zielonych Dłoni, Lilian trenuje z ojcem, pracownikiem laboratorium o nazwie BioLab. Wydarzenia, do których pewnej nocy dochodzi w placówce, zmieniają życie chłopca na zawsze…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dzieci Roślin. Lily and the Moon. Tom 1 |
Autor: | Shamrock Evanna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Ridero |
Rok wydania: | 2022 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Evanna Shamrock przedstawiła mi własną książkę o zagadkowym tytule “Dzieci roślin” z cyklu ebooków Lily and the Moon. Nie tylko opis mnie zaintrygował, lecz też grafiki przedstawione na profilu autorki. Nie jest to pierwsze spotkanie z ebookami z wątkiem post apokaliptycznym, niejednokrotnie zachwycałam się ebookami w takim klimacie, zdecydowanie się odnajduję w post apokaliptycznych światach, a ten, który przedstawiła mi autorka zachwycił mnie własną prostotą i świeżością. Może nie jestem ekspertem w tym temacie, lecz do tej pory nie spotkałam się z motywem końca świata i przejęcia władzy ponad tymi co pozostali przez rośliny. Tak, nieźle czytacie, świat roślin w końcu się zbuntował i jego głównym celem stali się ludzie, co doprowadziło do stworzenia hybryd ludzi i roślin. Przez kolejne lata i kolejne pokolenia, rośliny stale są nieodzownym fragmentem nowego świata, a ludzie, którzy połączyli się z roślinami żyją w symbiozie. Świat się odrodził na nowo, ale i w tym świeżym i spokojnym świecie nie zabraknie konfliktów i dwóch nacji, które ze sobą walczą. Na stronach książki niejednokrotnie spotkałam się z potyczkami między Trucicielami a Ogrodnikami, dzięki czemu zagłębiamy się w odwieczną walkę niezła ze złem, ale czy żeby na pewno ci źli są złem? “By pozbyć się poczucia winy, człowiek jest w stanie zagłuszyć swoje sumienie albo przemienić postępowanie na takie, które sądził za lepsze.” Mamy rok 2243, nastoletni Lilian mieszka ze własnymi rodzicami w Metropoli Jorden, po ataku na BioLAb w którym pracuje ojciec Liliana, młody syndyro decyduje się rozpocząć naukę w Akademii Ogrodnictwa, która przygotowuje młodych Ogrodników. Przygotowuje ich nie tylko do potyczki z Trucicielami, którzy nie dostosowali się do nowego świata, lecz też kontrolować własną moc, którą nazywają Zielonymi Dłońmi. Lilian czuje się nieswojo w świeżym miejscu, bo ukrywa tajemnicę, która może przemienić dużo w świecie Ogrodników. Czy uda mu się zaadoptować w świeżym miejscu? “Walka nie musi być biegiem ku śmierci. Może być tańcem ku lepszemu. Spróbuj potraktować ją w ten sposób.” Zalet tej książki mogłabym wymieniać sporo, ale ważniejszym punktem tej książki jest to, że nie znajduję w niej minusów, a przyznajmy się, zdarza się to rzadko. Przez cały czas nie nudziłam się, myślę, że spowodowane to było wielowątkowością książki. Dodajmy do tego wartkość fabuły, liczne sceny walk, nie tylko tych pomiędzy Trucicielami a młodymi Ogrodnikami, lecz też tych, które były kontrolowane i odbywały się w ramach szkolenia. Mowa jakim się posługuje się autorka jest prosty, są niektóre określenia, których trzeba się nauczyć, by zrozumieć nieźle książkę, lecz jest to zrozumiałe, w końcu autorka stworzyła świat od samego początku. Jakbyście mieli trudność z rozpoznawaniu bohaterów, to na końcu książki znajduje się interesujący dodatek, mamy portrety bohaterów z krótką notką o każdym z nich. Nadmienię, że autorka sama rysowała każdy z tych rysunków, dzięki czemu możemy lepiej zobrazować sobie każdego bohatera. Będąc już przy bohaterach muszę przyznać, że są dopieszczeni przez autorkę, większość z nich ma unikalny charakter, niektórzy z nich ma własne tajemnice, które nie są od razu ujawniane. Nie tylko bohaterowie są dopracowani w każdym szczególe, Jorden został przedstawiony w interesujący sposób, każdy z wątków jest klarowny a emocje jakie towarzyszyły mi podczas lektury były spore. Ostatnio pisałam, że brakuje mi ebooków bez wątku romantycznego, tu też go otrzymacie i to nie jeden, ale wszystkie są poprowadzone w bardzo delikatny i nienachalny sposób, co podziwiam, bo nie zabraknie wątków LGBT+. Właśnie dzięki tej delikatności polecę tę książkę nastolatkom, lecz nie tylko im, dorosły może też idealnie przy niej bawić. Osobiście nie mogę się doczekać kontynuacji przygód Liliana i Abrina, którego postać najbardziej przypadła mi do gustu. Za możliwość zapoznania się z książką “Dzieci Roślin” dziękuję bardzo autorce. “Nie przeszkadzał mu wcześniejszy ból. Był niczym deszcz — tylko dzięki niemu w ogrodzie jego życia zakwitły cudowne róże — zyskał miłość.”