Czytaj więcej:
Zobacz podgląd Dzieci Pana Astronoma pdf poniżej lub w przypadku gdy jesteś jej autorem, wgraj własną skróconą wersję książki w celach promocyjnych, aby zachęcić do zakupu online w sklepie empik.com. Dzieci Pana Astronoma Ebook
podgląd online w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki nie posiadają jeszcze opcji podglądu, a inne są ściśle chronione prawem autorskim
i rozpowszechnianie ich jakiejkolwiek treści jest zakazane, więc w takich wypadkach zamiast przeczytania wstępu możesz jedynie zobaczyć opis książki, szczegóły,
sprawdzić zdjęcie okładki oraz recenzje.
swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Średnia Ocena:
Dzieci Pana Astronoma
Czy wiecie, jak zbudowany jest Kosmos? Nie? Ja również nie wiedziałam, lecz dowiedziałam się od Teleskopki i Teleskopka, dzieci pana Astronoma – co to jest Układ Słoneczny i gwiazdozbiory, dlaczego planety krążą dookoła Słońca, czy planety mają księżyce? Dzieci nauczyły się tego od własnego taty, uczyły się, bawiąc. Napisały list do Słońca i odwiedziły dziwaczny ogród zoologiczny, w którym mieszkają znaki…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dzieci Pana Astronoma |
Autor: | Chotomska Wanda |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Literatura |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Dzieci Pana Astronoma PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Pobierz PDF
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Dzieci Pana Astronoma PDF transkrypt - 20 pierwszych stron:
Strona 1
Wanda Chotomska
Strona 2
Wanda Chotomska
Dzieci pana Astronoma
© by Wanda Chotomska
© by Wydawnictwo Literatura Dzieci pana Astronoma
Okładka i ilustracje: Przy ulicy Astronomów,
Marta Kurczewska w jednym z bardzo wielu domów,
mieszkał sobie razem z żoną
Konsultacja merytoryczna:
roztargniony pan Astronom.
Joanna Brząkała (Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne
im. Arego Sternfelda w Łodzi) W domu nie widziało go się,
bo wciąż błądził po Kosmosie,
przez ogromne teleskopy,
Korekta: których zresztą miał na kopy,
Lidia Kowalczyk, Joanna Pijewska
przez soczewki i lunety
badał gwiazdy i planety.
Wydanie V
w Wydawnictwie Literatura
ISBN 978-83-7672-526-0
Wydawnictwo Literatura, Łódź 2017
91-334 Łódź, ul. Srebrna 41
[email protected]
tel. (42) 630-23-81
www.wyd-literatura.com.pl
3
Strona 3
Kiedyś, kiedy przez teleskop
patrzył właśnie w dal niebieską,
kiedy w nos mu Księżyc świecił,
głos usłyszał: – Mamy dzieci!
Urodziła nam się naraz
bardzo miłych bliźniąt para!
Syn i córka – on i ona!
Jakie nadać im imiona?
Drogi mężu, pomyśl krzynę,
jak się ma nazywać synek?
– Teleskopek, droga żono –
– rzekł natychmiast pan Astronom.
– A córeczka? – Teleskopka!
Teleskopki, no i kropka!
Mija roczek, drugi, trzeci –
jak na drożdżach rosną dzieci.
Rosną we dnie, rosną nocą,
jedzą, piją oraz psocą.
4 5
Strona 4
Dzieci puszczają zajączki Zezłościły się sąsiadki:
– Te bliźnięta to gagatki!
Przy ulicy Astronomów Co za dzieci! Co za dzieci!
słońce puka w okna domów. Zaraz macie przestać świecić!
Dzień się zbudził, zapiał kogut,
kot przeciąga się na progu, Astronoma obudzono.
kury gdaczą, pies zaszczekał, Wyszedł z domu pan Astronom,
mleczarz przywiózł wózek mleka, kiwnął głową, kiwnął bródką
więc bliźnięta wstały z łóżek i odezwał się cichutko:
i wychodzą na podwórze. – By zakończyć ten ambaras,
na przechadzkę chodźcie zaraz.
Teleskopka karmi kotka, Ustawiajcie się w dwuszereg
siedząc na kamiennych schodkach, i idziemy na spacerek.
Teleskopek na nią zerka:
– Przynieś szybko dwa lusterka! –
Jedno lustro wziął do rączki
i już puszcza nim zajączki.
Teleskopka, wielka śmieszka,
świeci drugim w okna mieszkań,
a tu okna ktoś otworzył
i wołają lokatorzy:
– Dzieci pana Astronoma
to Gomora i Sodoma!
6 7
Recenzje
zalecam bardzo dynamicznie i sprawnie
Idealna lektura szkolna. Moje niezbyt chętnie czytające dzidziuś przecztało książkę jednym tchem.
Lekka, prosta i przyjemna. Syn czytał z chęcią.