Dzieci Hitlera. Losy urodzonych w Lebensborn okładka

Średnia Ocena:


Dzieci Hitlera. Losy urodzonych w Lebensborn

Wysokie, jasnowłose i niebieskookie – tak miały wyglądać dzieci urodzone w Lebensbornie. Miały być „aryjskie”, zdrowe i pozbawione obciążeń dziedzicznych. Czyste ucieleśnienie ideału rasy, który narodowi socjaliści umieścili na swych sztandarach i który realizowali z okrutną konsekwencją. Lebensborn był ukochanym projektem Reichsführera SS, Heinricha Himmlera. To on w 1935 roku zlecił jego założenie, on kierował i podejmował decyzje. Z pomocą Lebensbornu „rasa aryjska” miała być pielęgnowana i powiększana, żeby pewnego dnia przejąć panowanie ponad światem. Dla tego gigantomańskiego celu naziści potrzebowali nie tylko większej liczby ludzi – potrzebowali też elity przywódczej, która miała się wywodzić pomiędzy innymi z projektu Lebensborn. Od 1936 roku Lebensborn otwierał domy porodowe i domy dziecka, najpierw w Niemczech, a potem także w Austrii, w okupowanych Norwegii, Belgii, Francji i Luksemburgu. Miały tam rodzić własne dzieci zdrowe i genetycznie nieobciążone dziewczyny „aryjskie”, które zaszły w ciążę ze swoim zdrowym i nieobciążonym genetycznie „aryjskim” mężczyzną. W Europie Wschodniej Lebensborn brał udział w przymusowo germanizowano dzieci, które wedle „higienistów rasowych” posiadały „dobrą krew”. A w państwach zachodnio- i północnoeuropejskich zapewniał sobie dostęp do dzieci, których ojcami byli żołnierze okupanta, a matkami Norweżki, Belgijki, Luksemburki czy również Francuzki. Takie dzieci bowiem też uchodziły za „pełnowartościowe rasowo”. Roztaczane przez Lebensborn wizje przyszłości okazały się czystą mrzonką. Dzieci Lebensbornu nie różniły się od innych. Miały różnorakie kolory włosów, oczu i chorowały tak samo jak ich rówieśnicy. Z dzieci mających być w zamierzeniu „przyszłą elitą”, która w zależności od płci przejmie zadania przywódcze bądź reprodukcyjne, wyrośli zwyczajni mężczyźni i kobiety. Lebensborn pozostawił w nich jednak na zawsze własny ślad. I o tym właśnie opowiada ta książka. „Dzieci Hitlera” to owoc siedemnastu lat pracy, w okresie której autorce udało się dotrzeć do stu trzydziestu, spośród wielu tysięcy, którzy przyszli na świat w domach Lebensbornu albo zostali przez tę organizację przekazani do rodzin zastępczych czy adopcyjnych.

Szczegóły
Tytuł Dzieci Hitlera. Losy urodzonych w Lebensborn
Autor: Schmitz-Koster Dorothee, Vankann Tristan
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Prószyński Media
Rok wydania: 2014
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Dzieci Hitlera. Losy urodzonych w Lebensborn w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Dzieci Hitlera. Losy urodzonych w Lebensborn PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • izabela ramięga

    Polecam. Ciekawa, bogata w fakty książka, przedstawiająca zdarzenia do tej pory nie publikowane. ładne wydanie, wzbogacona w fotografie. zalecam

  • marta sudak

    Czytałam dużo ebooków o losach Żydów w okresie II wojny światowej lecz są również inne ofiary tej wojny mniej słynne a tak samo odcisneło się na nich piętno Hitlera. Są to dzieci które miały zaludnić Europę-idelni genetycznie.Na pewno świadomość pochodzenia jest dla nich wszystkich obciążeniem psychicznym które odbiło się diametralnie na ich codzienności i ich życiowych wyborach.Te dzieci wyrosły na "zwykłych" ludzi nie mają nic z nadludzi lecz przez to że byli "chodowlą" muszą sobie radzić z traumą,wyobcowaniem,zagubieniem ,niejednokrotnie nie znają własnych biologicznych rodziców wychowywani przez przybrane matki niejednokrotnie nie potrafią odnależć się w doroslym świecie.

  • Małgorzata Krzysztoń

    Kawał dobrej i rzetelnej dziennikarskiej roboty. Efekt siedemnastoletniej ciężkiej pracy autorów. Książka ebook pełna emocji - szokująca, przerażająca, przyprawiająca o dreszcze. Aż boli. Co jeszcze może zrobić człowiek drugiemu człowiekowi, żeby go upokorzyć, sprawić mu ból, zniszczyć, unicestwić? A jeszcze dziecku? Tylko czy ten pierwszy to człowiek? Polecam.

  • Agnieszka Mazur

    Lebensborny tworzono, by wykreować idealne dzieci - w 100% aryjskie, z niezłymi genami, nie obciążone chorobami, niebieskookie i o jasnych włosach. Co z tego wynikło? 20 ludzi 70+, o zróżnicowanej prezencji, z depresją, problemami, a nawet homoseksualista. To nie jest książka ebook o Lebensbornach, tylko o dzieciach, które dorastały w tych fabrykach. Zwykłych ludziach, o zwykłych problemach, chorobach, historiach. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego, tym większy szok przeżyłam czytając o tej... normalności. A jednak nie da się stworzyć Nadczłowieka!