Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Bestseller NYT i Amazona. Rowan jest drugim dzieckiem własnych rodziców w świecie, w którym wolno mieć jednego potomka, a każdy następny staje się wyrzutkiem skazanym na śmierć. Kobieta żyje w ukryciu: nie może chodzić do szkoły, mieć przyjaciół ani specjalnych implantów soczewkowych, które nie tylko chronią przed szkodliwym promieniowaniem, ale także są przepustką do społeczności Edenu.Ziemia od wielu lat jest już martwa. Działania człowieka doprowadziły do wyginięcia wszystkich zwierząt i większości roślin. Pozostała tylko mała enklawa, Eden, w którym schroniła się reszta ocalałych, a którą zarządza Ekopanoptykon, system sztucznej inteligencji stworzony przez genialnego naukowca. Ekopan przejął kontrolę ponad całą wcześniej powstałą technologią i zaprzągł ją do pracy na rzecz uleczenia Ziemi. Proces ten potrwa jednak tysiące lat, a ludzie muszą czekać na jego zakończenie w społeczności rządzącej się bardzo restrykcyjnymi prawami.Jako drugie dzidziuś Rowan od szesnastu lat musi ukrywać się przed bezwzględnymi urzędnikami Centrum. Wszystko wskazuje jednak na to, że jej marzenie o posiadaniu implantów i wyjściu z cienia wreszcie się spełni. Rodzice nadludzkim wysiłkiem (i kosztem) organizują dla córki upragnioną przepustkę do legalnego życia. Tylko że coś idzie bardzo nie tak. Teraz Rowan jest nie tylko nielegalna, lecz i poszukiwana przez najpotężniejsze siły w Edenie…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dzieci Edenu |
Autor: | Graceffa Joey |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Feeria Young |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Jak dla mnie świetna,uwielbiam tą tematykę. Troszkę przydługi,chwilami nudnawy wstęp,lecz gdy już akcja się rozkręci,ciężko się oderwać. Książkę „połknęłam” w dwa dni. Pewnie gdybym miała więcej czasu pochłonęłabym ją tego samego w którym zaczęłam. Zakończenie pozwala mi mieć nadzieje ze pojawi się druga część,na co zreszta bardzo liczę :) Chętnie zatopię się w dalszej części tej historii po raz kolejny.
„Dzieci Edenu” mimo niezbyt wciągającego początku i wielu skalkowanych z innych dystopii pomysłów, koniec końców okazały się niezłą i wciągającą opowieścią o groźnym systemie, pragnieniu wolności, przyjaźni i zaufaniu. Rowan jest jedną z tych bohaterek, które nie mogą stać w miejscu i ciągle pędzą naprzód. Jej wybory nie zawsze były idealne, potrafiła dać czytelnikowi w kość, lecz tak naprawdę nie sposób się na nią gniewać, ponieważ każdy krok jaki obserwujemy, jest tak naprawdę jej pierwszym w zupełnie świeżym i pełnym nieznanych niebezpieczeństw świecie. Bohaterka gubi się w własnych emocjach, dopiero uczy się funkcjonowania w społeczeństwie i zaufania, sama jeszcze nie rozumie tego, jak postrzega świat. Pierwszy tom serii zaciekawił mnie na tyle, że z przyjemnością sięgnę po kolejny, zwłaszcza, że autorowi udało się przekuć nadmiernie rozwlekłe opisy w wartką, choć pełną detali akcję. Jestem interesująca jak rozwinie własny pomysł i jak wybrnie z rozpoczętych, czasem nawet kontrowersyjnych wątków. Kto okaże się wrogiem, a kto przyjacielem? Dokąd zaprowadzi bohaterów potyczka o upragnioną wolność? I jak tak naprawdę wygląda świat poza Edenem? Mam nadzieję, że przekonam się już wkrótce, a Was zachęcam do rozpoczęcia przygody z tą serią. CAŁA RECENZJA https://beauty-little-moment.blogspot.com/2017/12/dzieci-edenu-joey-graceffa.html
Książka ebook jest zaskakująca, składa się na nią seria nie przewidzianych wydarzeń. Czytelnik nie może się spodziewać kolejnego ruchu głównej bohaterki. Uważam, ze zakończenie tej książki to najlepszy i najgorszy element zarazem... myślę, że każdy kto choć trochę docenia fantastykę albo romans bądź książki przygodowe znajdzie w tej książce pdf coś dla siebie... nie brakuje też fragmentów dramatu i akcji. Krótko mówiąc ta książka ebook to lektura dla każdego :-)
Nie wiem czy mam pecha do książek, które wszystkim się podobają, a mnie nie czy po prostu mój gust zupełnie nie kompiluje się z wydawanymi obecnie powieściami young adult i powinnam na razie je sobie odpuścić. Dość powiedzieć, że "Dzieci Edenu" nie były powieścią dla mnie. Pokrótce postaram się wyjaśnić dlaczego. Lecz najpierw o samej fabule. Główna bohaterka, Rowan jest drugim dzieckiem własnych rodziców w społeczności, w której posiadanie więcej niż jednego dzidziusia jest zabronione. Jeśli władze odkryją istnienie drugiego potomka, ten skazywany jest na śmierć. Taka surowa polityka wynika z prób ochrony ocalałych po klęsce ekosystemu Ziemi. Nie rosną już na niej rośliny, nie żyją zwierzęta. Życie toczy się jedynie w małej enklawie - Edenie, którą zarządza Ekopanoptykon, system sztucznej inteligencji stworzony przez genialnego naukowca. Przez szesnaście lat Rowan, mimo, że otoczona miłością brata i mamy, jest więźniem we swóim domu. Nie spodziewa się jednak, że za chwilę zostanie wciągnięta w wir wydarzeń, które na zawsze zmienią jej życie. Interesująca okładka i opis skutecznie zachęciły mnie do czytania. Od dawna jest wielbicielką powieści post-apo, więc mniej więcej wiedziałam czego się spodziewać. Może jednak miałam zbyt wysokie wymagania wobec tej pozycji? Lub przeczytałam już zbyt wiele ebooków o tej tematyce, aby czuć się pozytywnie zaskoczoną? Nie chcę z góry przekreślać "Dzieci Edenu", ponieważ ze strony językowej i stylistycznej raczej nie da się do niczego przyczepić. Wszystko jest poprawne, może drażnił mnie nieco fakt, że przemyślenia Rowan zajmują jakieś dwie trzecie fabuły i trochę brakuje akcji, lecz do to jeszcze dało się przełknąć. Co w takim razie aż tak bardzo mnie raziło? Po pierwsze, główna bohaterka. Rowan jest po prostu irytująca. Z jednej strony twierdzi, że jest słaba, ponieważ przez własne zamknięcie nigdy nie obcowała z innymi ludźmi poza rodziną, a z drugiej zawiązuje przyjaźnie, jakby nic innego w życiu nie robiła. Boi się narażać najbliższych na zdemaskowanie, lecz nie przeszkadza jej to włóczyć się po mieście i słynnych klubach. Może nie są to jakieś duże błędy, lecz ich natężenie sprawia, że zaczynają być irytujące. Poza tym, nie czułam sympatii do pozostałych postaci. Po prostu nie potrafiłam polubić ani Lark, ani Lachlana. Zresztą, ich relacje z Rowan wydawały się nieco naciągane i trochę sztuczne, a rzekomy konflikt czy również zazdrość o dziewczynę, wręcz śmieszne. Fabuła również nie powala. Centrum, przedstawione jako wróg reprezentowany przez zielone koszule (trochę kojarzyli mi się z harcerzami, a nie formacją policyjną i tak również ich sobie wyobrażałam) nie wydawało mi się takim złem wcielonym jak opisywali je bohaterowie. Może za mało sugestywnie zostali przedstawieni? Zawiodłam się strasznie na "Dzieciach Edenu" i prawdopodobnie znalazłam książkę, która może kandydować do miana najgorszej, jaką przeczytałam w tym roku.
superk książka ebook