Średnia Ocena:
Dziadek do orzechów
Książka, utrzymana w fantastycznej konwencji, opowiada o przygodach małej Klary w świecie, w którym zabawki ożywają, a księciem ich królestwa zostaje tytułowy Dziadek do Orzechów.Jest Wigilia. Siedmioletnia Klara i jej braciszek Fred czekają na świąteczne prezenty. Jak zawsze najwspanialszy dostaną od sędziego Droselmajera, zegarmistrza i wynalazcy, ich chrzestnego ojca; w tym roku jest to idealny zamek z poruszającymi się figurkami. Jednak dzieci wolą inne zabawki od mechanicznych cudów skonstruowanych przez sędziego, którymi nie można się tak po prostu bawić: Klara dostaje nowe lalki i uroczą sukienkę, Fred pułk ołowianych huzarów a także konia na biegunach. Pod choinką jest jeszcze jeden upominek – dziadek do orzechów, w postaci małego człowieczka o znacznej głowie i cienkich, krótkich nóżkach; włożenie do jego ust orzecha i pociągnięcie za drewniany płaszczyk powoduje rozłupanie skorupki. Figurka, mimo że brzydka, bardzo przypada do serca Klarze, jej więc zostaje oddana pod opiekę…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dziadek do orzechów |
Autor: | Hoffmann E.T.A. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Mg |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Dziadek do orzechów PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
„Dziadek do orzechów” jest klasyką gatunku z najwyższej półki. Ernst Theodor Amadeus Hoffmann słynny pomiędzy innymi z doskonałej „Opowieści wigilijnej” ma na swoim koncie inne równie interesujące pozycje. Niniejsza książka ebook została utrzymana w fantastycznej stylistyce i opowiada o przygodach małej Klary. Świat wykreowany przez autora pełen jest zabawek, które ożywają, a księciem królestwa może zostać nawet Dziadek do Orzechów. Siedmioletnia Klara dostaje pod choinką dużo prześlicznych prezentów, nowe lalki czy przepiękną sukienkę, a jej braciszek Fred pułk ołowianych huzarów a także konia na biegunach. Jednak najbardziej frapującym upominkiem okazuje się zagadkowy dziadek do orzechów. Postać małego człowieczka o nieproporcjonalnie znacznej głowie i rachitycznych, krótkich nóżkach wzbudza od razu ciekawość dziewczynki. Figurka nie jest może najpiękniejsza to i tak od razu przypada Klarze do serca. Niecodzienny wybór sprawia, że mała dziewczynka przenosi się w niebezpieczny, magiczny świat pełen niezwykłości. Książka ebook niebywale przypadła mi do gustu i od razu wciągnąłem się w wykreowaną przez E.T.A. Hoffmana fabułę. Baśniowa opowiadanie potrafi wciągnąć, a realistyczni bohaterowie z krwi i kości sprawiają, że ich dzieje nie są nam obojętne. Podczas lektury wyjątkowo spodobał mi się moment, gdy Dziadek do orzechów i inne zabawki ożywają, żeby stoczyć zażarty bój ze wstrętnymi myszami pod przywództwem złowrogiego Króla Myszy. Mała dziewczynka zostaje wciągnięta w pełen magii i niebezpieczeństw świat Dziadka do orzechów. „Dziadek do Orzechów” jest porywającą lekturą, która powinna przypaść do gustu nieco starszym, jak i najmłodszym czytelnikom. E.T.A. Hoffman napisał się idealnie i oddał w ręce czytelników pozycję dopracowaną, którą czyta się jednym tchem od pierwszej do ostatniej strony. Jest to idealna opowieść, prosta, a zarazem niosąca uniwersalne przesłanie. Miejscami natkniemy się na nieco brutalniejsze sceny, jednak nie na tyle drastyczne, żeby odstraszyć młodszego czytelnika. Jest to prawdziwy rarytas, w szczególności dla fanów typowej literatury, która pomimo upływu wielu lat stale potrafi zaskakiwać i poruszać. Serdecznie polecam. http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2018/01/dziadek-do-orzechow-ernst-theodor.html
Święta to zdecydowanie magiczny okres. Wypełniony rodzinną atmosferą, aromatem ulubionych potraw i melodią rozbrzmiewających wkoło kolęd. Jest to jednak też czas podarunków, na które najszczególniej wyczekują ci najmłodsi. W dzień Wigilii siedmioletnia Klara a także jej brat Fred z dużym podekscytowaniem otwierali wszystkie otrzymane prezenty. Wśród nich dziewczynka odnalazła lalki a także piękną sukienkę z kolorowymi wstążkami, jej brata z kolei pod choinką wyczekiwał pułk huzarów a także wymarzony kasztanek. Kolejnym podarunkiem był ten od ich ojca chrzestnego, sędziego Droselmajera, niezwykłego wynalazcy i zegarmistrza, a mianowicie był to piękny zamek wypełniony poruszającymi się zgodnie z mechanizmem figurkami. Upominek ten nie zyskał niestety aprobaty dzieci, które rozczarowały się jego ograniczeniami. Jednak pod świątecznym drzewkiem wkrótce znalazły coś jeszcze, drewnianą figurkę o nieproporcjonalnie znacznej głowie i dziwnie szerokich ustach, która była w stanie po pociągnięciu za jej płaszcz rozłupać skorupkę orzecha. Dziadek do orzechów staje się ulubieńcem Klary, której to zostaje podarowana pod opiekę. Dziewczynka nie wie jeszcze wówczas, co czeka ją nadchodzącej nocy, gdy wszyscy inni już zasną... "Zegar, zegar, zegar, zegary, Mruczcie cichutko, świeży i stary, Świeży i stary, Król Myszy, Nieźle słyszy, Co się losy wkoło, Szurum - burum, Zanućcie mu piosenkę wesołą! Szurum - burum, Zadzwoń, dzwonku, zadzwoń cicho, Ponieważ go wkrótce porwie licho!" Zapewne większość z Was zna tę historię, która jest klasyką literatury dziecięcej. Ja przyznam szczerze, nie miałam wcześniej z nią styczności. Raz w dzieciństwie wraz z kuzynami zaczęłam oglądać bajkę na jej podstawie, jednak była ona dla mnie wówczas na tyle przerażająca, że nie byłam w stanie jej dokończyć. Dlatego również sięgnęłam po tę pozycję właśnie w Święta Bożego Narodzenia, gdyż nic nie poprawia klimatu tak jak dobra, nastrojowa książka. W pozycji tej prowadzona jest narracja trzecioosobowa, jednak nie jest ona całkowicie zwyczajna, gdyż momentami narrator zwraca się bezpośrednio do czytelnika. Jest to dla mnie naprawdę spory plus, gdyż dzięki temu ma się wrażenie, że jest się częścią tej wyjątkowej historii. Główną bohaterką jest oczywiście Klara, która w przeciwieństwie do jej brata niemalże od razu kupiła mnie własną uprzejmością, roztropnością i przede wszystkim niezwykłą odwagą a także poświęceniem. A sama historia? Myślę że przymiotnik 'magiczna' omawia ją najlepiej. Ożywające w nocy zabawki, wielka bitwa, zagadkowa historia księżniczki Pirlipaty i kraina stworzona z najróżniejszych słodyczy to tylko niewielka element tej książki. Twórca posługuje się prostym, lecz stale czarującym językiem, tworząc niesamowicie barwne i szczegółowe opisy, które przenoszą nas do całkiem innego świata. Nie byłabym też sobą, gdybym nie wspomniała o okładce, która naprawdę cieszy oko. Twarda oprawa, nietypowy materiał, piękny wzór i przede wszystkim wysoka jakość, czego pragnąć więcej? Zawartość jest równie piękna, niemalże na każdej stronie widnieje ilustracja przedstawiająca poszczególne sceny z książki, a co za tym idzie w dużym stopniu pomagają one naszej wyobraźni. Podsumowując, "Dziadek do orzechów" to pozycja, która w czasie świątecznym (ale równie nieźle i po) sprawdzi się idealnie. Jest to klasyka, która przypadnie do gustu zarówno tym najmłodszym, jak i osobom, które własne dziecięce lata mają już dawno za sobą. Klimatyczna, czarująca, wciągająca (i dodatkowo cudownie wygląda na półce) - polecam!
Mała Klara nie może się doczekać świąt i odpakowywania bożonarodzeniowych prezentów. Dziewczynka i jej brat są mocno podekscytowana, gdy wreszcie podczas Bożego Narodzenia dostają od własnego chrzestnego dwa prezenty. Jeden z nich dynamicznie przestaje być w centrum zainteresowania, za to drugi, niezbyt urodziwy Dziadek do Orzechów budzi zachwyt Klary. Dziadek zauroczył ją do takiego stopnia, że zasypia z nim w ramionach. Gdy wszyscy już smacznie śpią w własnych łóżkach, wszystkie zabawki ożywają, aby stoczyć niebezpieczną walkę z okrutnym Królem Myszy i jego żołnierzami. Nieoczekiwanie dziewczynka zostaje wciągnięta w tę niezwykłą i pełną magii przygodę. Zacznijmy od czegoś, czego dosłownie nie da się przegapić. Już sama szata graficzna książki jest bajeczna. Utrzymana w świątecznym klimacie, płócienna oprawa wzbudza zachwyt. Papier z jakiego zostały wykonane kartki sprawia wrażenie, jakbyśmy przewracali strony jakiejś starej księgi. Samo trzymanie w dłoniach tego dzieła sprawia niebywałą przyjemność. To pełne uroku wydanie z duszą. Ernst Theodor Amadeus Hoffmann stworzył piękną i ponadczasową historię. Ta typowa historia słynna jest pokoleniom. Zdobywa uznanie dorosłych i zachwyt dzieci. Twórca posługując się przystępnym mową czaruje czytelnika własną opowieścią. Trudno do czegokolwiek się przyczepić. Doceniam wszystko co stworzył Ernst- postacie, świat, fabułę – wszystko jest na odpowiednim poziomie. Książka ebook objętością nie powala, lecz ilością zawartej w niej treści już tak.
"Dziadek do Orzechów", autorstwa E.T.A. Hoffmana, to idealna opowieść. Mądra w swej prostocie, a jednak magiczna i ponadczasowa. Nieco również mroczna i brutalna. Jednakże, nie ma co się oszukiwać. Jeżeli, drogi rodzicu, chcesz zainteresować własne dzidziuś książkami, musisz zaoferować mu takie, które będą konkurować z kreskówkami. Książki pozbawione kontrastów, nie będą tego potrafić. Dzieła zamierzchłych autorów, na pewno takie będą, a szczególnie omawiana publikacja.
Zbliżają się święta, więc warto w tym okresie już czytać świąteczne powieści i oto jedna z moich propozycji! Jest Wigilia. Klara i Fred czekają na prezenty, które ma im przynieść ich ojciec chrzestny. Gdy już dzieci odpakowały własne prezenty, pod choinką została jeszcze jedna paczka. W środku był dziadek do orzechów o wielkiej głowie i cienkich, krótkich nóżkach. Mimo swej brzydoty bardzo spodobał się małej Klarze, więc jej zostaje on powierzony pod opiekę. Tylko jaka jest prawdziwa historia dziadka do orzechów? Zawsze lubiłam dziadki do orzechów. Były dla mnie śmieszne a zarazem unikalne. Dlatego tak chętnie sięgnęłam po tę powieść. No i muszę powiedzieć, że zostałam przyjemnie zaskoczona. Historia jest króciutka, ponieważ nie ma nawet 200 stron. Czyta się to bardzo szybko, bo w środku są jeszcze urocze obrazki. Styl jest lekki, przyjemny i jeżeli każdy klasyk był tak pisany, ponieważ chętniej bym po nie sięgała :D Bardzo zainteresowała mnie historia dziadka do orzechów i legenda, która się z nim wiąże. Czytałam książkę z zapartym tchem i chciałam wiedzieć tylko, co będzie dalej. Bohaterów nie ma tu wiele i nie chce za bardzo o nich opowiadać by nie psuć Wam zabawy, lecz powiem, że ja w wieku Klary byłam bardzo podobna :D Fred bardzo mnie śmieszył, a chrzestny trochę przerażał. W książce pdf jest z całą pewnością zachowany świąteczny klimat. Na święta to doskonała pozycja, która doda jeszcze tego uroku. Krótka, miła i przyjemna. Moim zdaniem warto się z nią zapoznać, a poza tym jest przepięknie wydana i cudownie pokazuje się na półce :D
Pewnego wigilijnego wieczoru, rodzeństwo Fred i Klara siedzieli skuleni w kąciku i czekali jak co roku na prezenty. Ojciec chrzestny Freda i Klary był niski, chudy i zupełnie łysy, lecz bardzo nieźle znał się na zegarach. Przypomnij sobie teraz Drogi mały czytelniku własną ostatnią Gwiazdkę i podarunki, które otrzymałeś. Chłopczyk zawsze bardzo marzył o żołnierzykach, a dziewczynka- jak myślicie? Tak, tak oczywiście-lalki. Jakież było zdziwienie dzieci, gdy ujrzały małego, karłowatego człowieczka, którego zadaniem było rozgryzać twarde orzechy. Już wiecie kto to był? Tak, właśnie Dziadek do orzechów. Dziadek spodobał się Klarze i dziewczynka postanowiła starannie go przechowywać i chronić, a do tego wybierała dla niego orzechy najmniejsze, aby człowieczek nie musiał ust otwierać za szeroko, bo uznała, że nie jest mu z tym do twarzy. Jakież było dzieci zdziwienie, gdy Dziadek do orzechów, żołnierzyki i wszystkie zabawki, niespodziewanie ożyły. I oto jaki potworny widok ukazał się oczom dzieci. Cegły pod ich stopami zaczęły się kruszyć i spod podłogi ukazało się siedem głów mysich, ozdobionych siedmioma błyszczącymi koronami. Co się działo dalej.... wojna! Nie opowiem Wam wszystkiego-sami przeczytajcie . Zapewne Wasi rodzice, czy starsze rodzeństwo nieźle znają tę bajkę, ponieważ to oczywiście KLASYK literatury dziecięcej, lecz Wy Drogie dzieci, musicie z uwagą przeczytać Dziadka do orzechów, ponieważ to prześliczna bajka i bardzo wzruszająca. Jeśli zdarzyło się Wam kiedyś Drodzy mali czytelnicy, skaleczyć szkłem, to sami wiecie najlepiej, jak bardzo to boli i jak przewlekłe jest gojenie. Tak było i również z naszą Klarą: przez cały niemal tydzień musiała leżeć w łóżku, ponieważ dostawała zawrotów głowy, kiedy tylko usiłowała się podnieść. A jak to się stało, że Klara się skaleczyła? Jakie jeszcze inne przygody i niespodzianki czekają dziewczynkę? Książka ebook prześlicznie wydana. W twardej oprawie, wydana w szacie świątecznej, czyli cała w choinki, bombki, cukierki, czyli to co lubicie najbardziej. Drodzy rodzice-książka w tym wydaniu idealnie sprawdzi się jako upominek pod choinkę. Zachęcam Was rodzice i dzieci-nie przegapcie okazji, ponieważ ta książka ebook jest idealnym klasykiem dziecięcej literatury. Zapraszam Was do wspólnego czytania i przyjemnie spędzonych razem chwil
O wielu ebookach dla dzieci mówi się, że są magiczne. Nierzadko jest to związane po prostu z pierwiastkiem magii występującym w nich. Lecz jest jeszcze jeden rodzaj publikacji dla najmłodszych, które nazywamy magicznymi i ten właśnie cenię sobie najbardziej. Słowo magiczny możemy tu zastąpić innymi, także oddającymi niezwykły nastrój chwili, w której po nie sięgamy. Te słowa to: niezwykłe, genialne, po prostu wybitne. Większość z Was pewnie czytała już „Dziadka do orzechów”, ja postanowiłam wprawić się jego lekturą w nastrój świąteczny trochę wcześniej niż zazwyczaj. W Wigilię Bożego Narodzenia Klara, Fred i Ludwika, trójka sympatycznego rodzeństwa, oczekuje wizyty własnego ojca chrzestnego, który każdego roku zachwyca ich upominkami zrobionymi swoimi rękoma. Nie inaczej było tym razem, jednak na najmłodszej z sióstr, Klarze, najbardziej do gustu przypada drewniana figurka pokracznego dziadka do orzechów. Ojciec chrzestny, widząc zainteresowanie dziewczynki komiczną postacią, opowiada dzieciakom historię rodziny dziadunia o brzydkiej twarzy, nie szczędząc szczegółów, skąd owa brzydota się wzięła. Od tej pory Klara jeszcze troskliwiej opiekuje się nim, a jednocześnie odkrywa, że opowiadanie chrzestnego mogła mieć więcej wspólnego z rzeczywistością, niż wydaje się dorosłym… Uwielbiam Dziadunia do orzechów – uwielbiałam go w dzieciństwie i uwielbiam go teraz. Za jego ponadczasowość (bajka ma już nad 200 lat!), za wartości, które niesie, za altruistyczną postać Klary i jej odważnego, drewnianego ulubieńca. Za narrację, w której twórca zwraca się bezpośrednio do drogiego Czytelnika. Po prostu za całokształt. „Dziadek do orzechów” to klasyk, którego nie powinno zabraknąć na półce w żadnym pokoju dziecięcym. zaczytana.com.pl
Zbliża się czas Wigilii i Bożego Narodzenia, pieczenia słodkich pierniczków, lasek cukrowych, ubierania pachnącej choinki i prezentów. Pod choinką nie może zabraknąć ebooków i świetnych opowieści w nich zawartych. Na ten grudniowy czas zalecam opowieść Ernsta Theodora Amadeusa Hoffmanna ,,Dziadek do orzechów" które po raz pierwszy ukazało się w 1816 roku. Wieczór wigilijny. Siedmioletnia Klara i jej braciszek Fred czekają niecierpliwie na prezenty. Najwspanialsze podarunki otrzymują zawsze od sędziego Droselmajera, który ma jedno oko przesłonięte dużym czarnym plastrem i nosi kunsztownie wykonaną perukę ze szkła, by ukryć łysinę. Choć ojciec chrzestny nie pokazywał się zbyt pięknie, to był wyjątkowym człowiekiem, ponieważ umiał naprawiać zegary i konstruować nowe, cudowne przedmioty. Dzieci zawsze dostawały od niego oryginalne podarunki, lecz nie cieszyły się nimi zbyt długo, gdyż rodzice zabierali je na przechowanie. Maluchy nie miały zbyt wielkiej uciechy z tych zabawek, ponieważ nie mogły się nimi bawić swobodnie. Zabawki od rodziców mogły zatrzymywać na zawsze i bawić się nimi do woli. Podczas Wigilii Klara otrzymuje uroczą sukienkę z kolorowymi wstążeczkami i laleczki, a Fred konia na biegunach i pułk huzarów, o którym marzył. Od ojca chrzestnego dzieci dostają idealny zamek z lustrzanymi szybami i złotymi wieżami, w którym spacerują mali panowie w kapeluszach z piórkami a także panie w sukniach z długimi trenami. W osobnej sali tańczą dzieci w takt muzyki dzwonków, a z okna wychyla się pan w szmaragdowym płaszczu i macha ręką. Dzieci początkowo zachwycone zamkiem po chwili powracają do zabawy zabawkami od rodziców. ,,Fred podbiegł do stołu z podarunkami i kazał swojemu szwadronowi kłusować tam i z powrotem na srebrnych rumakach, powiewać chorągwiami, atakować i strzelać, ile dusza zapragnie." Klara znajduje jeszcze jeden podarunek, Dziadka do Orzechów, którego dostaje pod opiekę. Zabawka choć brzydka bardzo wzrusza dziewczynkę i wkrótce za jej sprawą Klara przenosi się do fantastycznego świata, w którym zabawki ożywają. ,,Dziadek do orzechów" to opowieść dla dzieci, lecz dorośli za jego sprawą również chętnie przeniosą się do świata dzieciństwa i powspominają zabawy lalkami czy żołnierzykami. Mowa jest łatwy i stale zrozumiały choć twórca spisał to opowieść w XIX wieku. Wydarzenia realne przeplatają się z fantastycznymi, baśniowymi i nierzadko trzeba się zastanawiać, czy to jawa, czy sen. Przygody Klary w słodkiej krainie i Pałacu Marcepanowym otoczone są jakby czarodziejską melodią, która wiruje wokół, jak płatki śniegu i otula wszystko białym puchem. Prześliczna opowiadanie na zimowy czas, polecam:) https://magiawkazdymdniu.blogspot.com
Tę świąteczną opowiadanie pamiętam z dzieciństwa pod postacią filmu animowanego, który w mojej pamięci wygląda fabularnie trochę inaczej niż książka, co nie odbiera geniuszu ani jednemu, ani drugiemu. Mam dużo książek, które powinnam poznać w dzieciństwie, lecz z różnorakich przyczyn nie zapoznano mnie z nimi. Podobnie było z "Opowieścią wigilijną", którą namiętnie oglądałam w wieku dziesięciu lat, lecz przeczytałam dopiero w październiku. "Dziadek do orzechów" do tej kategorii należał i niezmiernie ucieszyłam się, gdy mogłam go dorwać w własne ręce. Wydawnictwo MG jak żadne inne wydaje klasyki w cudownej oprawie. Tutaj mamy twardą okładkę z sweterkową fakturą i przeuroczą wklejkę. Magiczna opowiadanie wzbogacona jest o naprawdę dużo wspaniałych rysunków, a epizody oddzielone od siebie pewnym schematem stron. Trudno się jej oprzeć. To może być idealny upominek świąteczny dla dziecka, który zainteresuje i posłuży przez dużo lat. Samo wnętrze jest inne niż zapamiętałam, lecz i tak niezwykle ujmujące. Historia porywa i można ją przeczytać (tak jak ja) na raz, lecz zostaje po tym smutek, bo taką opowieścią powinniśmy się powoli delektować. Wspaniała, typowa literatura, która wprowadzi w klimat Świąt Bożego Narodzenia i pozwoli chociaż przez chwilę poczuć się jak dziecko, którym każdy z nas kiedyś był.
Widzicie to wspaniałe wydanie? Perfekcyjnie oddaje ducha Świąt, które z każdym dniem są coraz bliżej. Niedługo wszyscy zaczną szukać odpowiednich upominków dla własnej rodziny i przyjaciół. Myślę, że ta recenzja pomoże niektórym w podjęciu decyzji. :) Nie musicie posiadać żadnej szczególnej wiedzy o autorze i o okresie, w jakim tworzył, bo każda osoba, która choć trochę otarła się o historię literatury, będzie w stanie określić epokę literacką, w jakiej powstał ten tekst. Aura tajemniczości, fragmenty magii, odczucie niepokoju czy niepewności wskazują ewidentnie na... romantyzm! Jedna z moich ulubionych epok. :) "Dziadek do orzechów" jest utrzymany w konwencji klasycznej dla romantycznych utworów. Moje pierwsze skojarzenie to ballada "Król olch", czyli utwór, który również doskonale oddaje ducha romantyzmu. "Dziadek do orzechów" tworzy bardzo podobny klimat, choć jest jednak bardziej specyficzny, bo akcja tej książki rozgrywa się dokładnie 24 grudnia, a więc w Wigilię. Kolejną typową cechą dla twórczości romantyków jest osadzenie akcji nocą - porą, która dodatkowo potęguje uczucie tajemniczości i powoduje lekki dreszczyk emocji. Choć "Dziadek do orzechów" jest przeznaczony dla tych młodszych czytelników, to jednak nie uważam, że dorośli powinni od tej historii stronić. Ja przeczytałam ją z radością, entuzjazmem i przyjemnością. Odnalazłam tutaj nie tylko walory literackie, ale także pewnego rodzaju powrót do dzieciństwa. Bardzo spodobał mi się morał tej historii, który mówi o tym, że każdy może przeżyć taką przygodę jak główna bohaterka "Dziadka do orzechów". Starczy tylko nieźle patrzeć... Myślę, że to jest najlepsze podsumowanie całej historii, które przypomina, że w każdym człowieku, niezależnie od wieku czy doświadczenia, drzemie dziecko. Cudowny przekaz... "Dziadek do orzechów" to opowieść, która nieustanna się inspiracją dla Piotra Czajkowskiego. Myślę, że każdy z nas zna melodię "Walca kwiatów" z baletu "Dziadek do orzechów", choć nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Warto poznać źródło, z którego pochodzi spory kawałek kultury. Wracając do tematu świątecznych prezentów... Moim zdaniem "Dziadek do orzechów" to idealny upominek dla dzieci w wieku 5-12 lat. Myślę, że osoby zainteresowane muzyką klasyczną także ucieszyłyby się z takiej książki, która przecież jest pierwowzorem jednego z najsłynniejszych na świecie baletów. Jednym słowem - polecam. Gorąco zachęcam do sięgnięcia po dzieło E.T.A. Hoffmanna i mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. :)