Średnia Ocena:
Dwa oceany. Antologia współczesnych sztuk nowozelandzkich
Zastanawiano się, co będzie dalej ze światem i czy na wszelki wypadek nie lepiej opuścić ten zakątek Europy. Mój mąż mieszał łyżeczką cukier w filiżance herbaty i zadawał sobie to samo pytanie. (...) W milczeniu, z uwagą oglądał drzewiaste paprocie i ptaka kiwi. Piękne, lecz nieco dziwaczne i za daleko. Ten element opowiadania Magdaleny Tulli [ze zbioru Włoskie szpilki] idealnie oddaje poziom wiedzy przeciętnego polskiego inteligenta na temat Nowej Zelandii. Ponieważ mało kto wie o dużych papugach kakapo, podobnie jak kiwi nieumiejących latać, które dają się strząsać z drzew jak gruszki, a wymarły ptak moa (swego czasu największy na świecie) dopiero zdobywa sława jako symbol wchodzącej na polski rynek sieci fastfoodów. Ktoś możesłyszał sopran maoryskiej gwiazdy Kiri te Kanawa, a jeszcze innemu przypomni się, że Czomolungmę zdobył po raz pierwszy nie kto inny, tylko Nowozelandczyk, sir Edmund Hillary. W kręgach literackich słynna jest idealna nowelistka Katherine Mansfield, a za sprawą filmu Jane Campion Anioł przy moim stole autobiograficzna trylogia powieściowa Janet Frame. (...)
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dwa oceany. Antologia współczesnych sztuk nowozelandzkich |
Autor: | Wiedemann Adam |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Agencja Dramatu i Teatru ADiT |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Dwa oceany. Antologia współczesnych sztuk nowozelandzkich PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Od zawsze fascynowały mnie Antypoody. Świeża Zelandia. Jeszcze dalej niż Australia. Fascynowało mnie to, że gdzieś tam daleko są ludzie podobni do nas i pędzą życie w gruncie rzeczy podobne do naszego. Dlatego z przyjemnością zagłębiłam się w "Dwa Oceany..". To tylko pokazuje, jak dużo jeszcze jest do odkrycia jeśli chodzi o Nową Zelandię... lecz warto :-)