To twoja książka?

Recenzje

• leavelawforbooks

  2025-07-03

  „Wiesz, co robimy, kiedy na dworze szaleje burza piaskowa? /…/ Stajemy w oknie i przyglądamy się, bo doświadczenie czegoś tak potężnego i nieokiełznanego jest warte podjęcia ryzyka”. [współpraca reklamowa z @wydawnictwopapieroweserca ] Na jego ranczo wpadła niczym burza, i to na szpilkach. Zawróciła mu w głowie, skomplikowała w miarę ułożone życie, sprawiła, że złamał zasady. Ale to on złapał jej serce na lasso. Serce, które wydawałoby się, że jest z kamienia, lecz jak było naprawdę? „Ja tylko chciałam być kochana”. W zeszłym roku oszalałam na punkcie kowbojskich romansów! To była miłość od pierwszej książki, głęboka i intensywna. Myślałam, że po jakimś okresie mój entuzjazm opadnie, lecz to szaleństwo stale trwa. Myślę nawet, że jest coraz gorzej… Widzę kowboja- biorę! A jeśli dodatkowo jest samotnym ojcem? Yee haw! Gdzie jest mój kapelusz?! Nic więc dziwnego, że bez chwili zawahania sięgnęłam po „Dust Storm”. Przeczytałam tę książkę w dwa wieczory. Znów poczułam się jak nastolatka, i reagowałam jak nastolatka. Christian jako ojciec… Nazywał własne córeczki „wiewióreczkami”, nie pozwalał im otwierać drzwi od samochodu, ponieważ to facet powinien to robić, tworzył na ich głowach wymyślne fryzury, a wcześniej ćwiczył na własnych włosach. Epizod pierwszy i już było po mnie… Serduszka w oczach, wzdychanie i rumieńce. A kiedy na teksańskim ranczu pojawiła się Cassandra? Zabawę czas zacząć! I to naprawdę dobrą zabawę! Kobieta z dużego miasta zmuszona do pobytu na ranczu. Profesjonalistka, której krowa zajęła kanapę. Jak ja się nieźle bawiłam! Nie zliczę uśmiechów, parsknięć i wybuchów śmiechu. A kiedy lód już stopniał, a burza emocji wybuchła? Pozostała czysta miłość. „Trzeba silnego kowboja, aby poradził sobie z bykiem, i silnej kobiety, aby poradziła sobie z kowbojem”. Christian to bohater z krwi i kości, i bardzo mi się to podobało. Nie miał kaloryfera, ale mały tatuśkowy brzuszek, trudno pracował, jego paznokcie nigdy nie były do końca czyste, a własne córki miłował całym sercem. Cassandra na początku była taką typową paniusią z miasta. Szpilki, dopasowane kostiumy, perfekcyjny makijaż i odruch wymiotny na widok rancza, nie tylko rancza. Strasznie mnie to bawiło! Jednak jeśli w grę wchodziły sprawy służbowe była prawdziwą profesjonalistką. Potrafiła pokazać pazurki i muszę przyznać, że bałabym się wejść z nią w dyskusję, a podpaść jej to już w ogóle bym nie chciała. Na początku mnie bawiła, przez chwilę odrobinę irytowała, lecz potem polubiłam bardzo ją polubiłam. Kiedy Christian był spokojny ona walczyła jak lwica. To było zderzenie dwóch światów, i to bardzo odmiennych. Cass nie rozumiała, że tak może wyglądać rodzina, że ludzie mogą być opiekuńczy względem siebie tak po prostu, że są zdolni do takich emocji, ponieważ jeśli chodzi o emocje przypominała bardziej skałę. A może wszystko dusiła w sobie i w końcu ze skały przemieni się w burzę piaskową? Kto inny miałby być powodem tej zmiany, jak nie Christian? Choć nie pasowała do tego miejsca, gardziła tym wszystkim, dla niego była jakby idealna… A to napięcie, pragnienie, przyciąganie, początkowa niechęć, a nawet chwilowa nienawiść? Wody! Dajcie mi wody! Lub zimnego mleka… Ten mężczyzna złapał na lasso także moje serce. Przeczytałam już dużo kowbojskich romansów, lecz po raz pierwszy spotkałam się z takim, w którym praca na ranczu była tak nieźle opisana. To nie było tylko tło, małe nawiązanie, a konkretny obraz. Nawet nie wiedziałam, że na to właśnie czekałam. Czy „Dust Storm” to mój świeży ulubiony romans kowbojski? Nie, lecz i tak uważam, że jest idealny i z przyjemnością sięgnę po kontynuację a także inne książki Maggie Gates, bo bardzo miło spędziłam czas, czytałam z wypiekami na twarzy czując się jak nastolatka, wzdychałam do głównego bohatera i polubiłam styl pisania autorki. To była naprawdę niezła zabawa, moja mała odsłona rodeo. Nie zabrakło również momentów chwytających za serce, przyspieszających jego bicie i pięknych. Kocham takie historie! Trochę słońca, romans kowbojski, taki jak „Dust Storm” i nic więcej mi do szczęścia nie trzeba. Polecam!

• Karolina

  2025-07-03

  [Współpraca reklamowa] Jak wiadomo, wielbicielką kowbojskich romansów jestem nie od dziś, dlatego to było bardziej niż pewne, że pokocham „Dust Storm” od Maggie Gates. I faktycznie, stało się tak, bezapelacyjnie przepadłam dla tej książki. Do dzisiejszego dnia wielokrotnie wracam do niej myślami i całkiem możliwe, że w niedługim okresie skuszę się na reread. „Dust Storm” jest po prostu ucieleśnieniem wszystkich motyw którego kocham. Małe miasteczko, age gap, forced proximity, samotny ojciec, przeciwieństwa się przyciągają a także szef x pracownica, czy to nie brzmi wspaniale? Dla mnie połączenie tych motywów to po prostu istne arcydzieło i bez znajomości treści, wiedziałam że ta książka ebook będzie dla mnie wszystkim. Dodatkowo pióro Maggie Gates jest naprawdę przyjemne, przez co przez jej książki dosłownie się płynie! Pokochałam jej styl pisania już od pierwszej strony i za każdym razem, kiedy wracam do jakiegoś fragmentu jej powieści, czuję się po prostu zahipnotyzowana. Jednak motywy czy pióro autorki, to nie wszystko co ta książka ebook ma do zaoferowania. Jedną z najistotniejszych rzeczy jest gorący klimat, a także sposób w jaki autorka omawia ranczo. W kowbojskich romansach nierzadko można spotkać tendencję do tego, że autorzy bardziej skupiają się na opisywaniu relacji, a pomijają opisy otoczenia itp. Jednak w tym przypadku tak się nie stało i Maggie zaserwowała nam świetne przedstawienie świata, co dla mnie jako czytelnika jest wyjątkowo ważne. Bardzo podobała mi się rownież rodzinność na ranczu. To ile ciepła dawali sobie wszyscy członkowie rodzinny, było naprawdę wspaniałe i nieraz doprowadziło do mojego wzruszenia. Przejdźmy jednak do bohaterów, ponieważ o nich także mam trochę do powiedzenia. Cassandra jest prawdziwą ikoną tej książki. Naprawdę, przepadłam dla niej, prawdopodobnie bardziej niż dla Christiana i szczerze mówiąc? Nie mam nic na własną obronę. Jej ostry i zdeterminowany charakter sprawił, że jest ona wyrazistą kobietą, która zna własną wartość a także wie gdzie jest jej miejsce. Domyślam się, że nie każdy ją od razu polubi, ponieważ jest to momentami naprawdę specyficzna bohaterka, jednak proszę dajcie jej szansę, ona zasługuje na wszystko co najlepsze. Christian natomiast jest zupełnym przeciwieństwem Cassandry, jednak nie ujmuje mu to, a wręcz przeciwnie! Niejednokrotnie rozczulałam się ponad jego słodkością i opiekuńczością. Jednak niech Was to nie zmyli, bo prócz tej ojcowskiej strony, Christian potrafi być również nieco gburowaty a także zdecydowanie potrafi postawić na swoim. Jestem pewna, że jeśli kochacie kowbojskie romanse Elsie Silver, to dla tej książki też przepadniecie! Jest to naprawdę niezwykła historia, która złapała mnie za serce i do tej pory nie chce puścić, dlatego Wy również koniecznie musicie ją poznać i kto wie? Może też przepadniecie dla niej w podobnym stopniu co ja?

• anonymous

  2025-07-03

  Następny kowbojski romans i kolejne uzależnienie. Dust Storm to porywający romans doskonały dla wielbicielek małych miasteczek, przystojnych kowbojów i historii, w których aż iskrzy od napięcia! Cassandra i Christian pochodzą z dwóch różnorakich światów. Ona — błyskotliwa i pewna siebie dziewczyna z Nowego Jorku. On — ranczer z Teksasu a także samotny ojciec. Ich światy nie mogłyby się bardziej różnić… a jednak! ❤️🔥 Christian to samotny ojciec dwóch córek, który nie szuka dramy, błysku ani kobiet, które mają więcej butów niż on koni w stajni. Lecz Cass wchodzi do jego życia jak 𝓫𝓾𝓻𝔃𝓪 𝓹𝓲𝓪𝓼𝓴𝓸𝔀𝓪 – z pazurem, humorem i zerową ochotą na jakiekolwiek kompromisy. On potrzebuje spokoju, a ona drugiej szansy. A to, co się pomiędzy nimi dzieje, to już nie burza, to huragan emocji. Ta dwójka sprawi, że przepadniecie bez pamięci! Samotny ojciec, który skradnie Wasze serce? Jedyny w swoim rodzaju Christian Griffith – wrażliwy twardziel, którego nie da się nie pokochać. Będziecie wzdychać, śmiać się i... może nawet zapragniecie mu narodzić gromadkę dzieci. 🤭 Natomiast Cassandra… To dziewczyna z pazurem. Idzie po własne bez oglądania się za siebie, lecz gdy chodzi o najbliższych i prawdziwą miłość – gotowa jest wskoczyć w ogień. Daaaawno żadna książka ebook nie porwała mnie tak, jak Dust Storm! Przepadłam totalnie – a może bardziej... zostałam bezlitośnie wciągnięta w teksański świat Cassandry i Christiana i wcale nie chciałam z niego wracać! Lecz jak sami już bardzo nieźle wiecie, kowbojski klimat uzależnia! 😍🔥 Relacja tej dwójki to istny rollercoaster emocjonalny, iskrząca od pierwszej strony, pełna zadziorności i napięcia. Jedno jest pewne: ta historia wciąga jak 𝓫𝓾𝓻𝔃𝓪 𝓹𝓲𝓪𝓼𝓴𝓸𝔀𝓪! Małe, urokliwe miasteczko, błyskotliwy humor i rodzina, którą czytelnik od razu pokocha – wszystko to sprawia, że ciężko się od niej oderwać. 🤠💫 Gorąco zalecam Wam tę pozycję, bo Dust Storm to nie tylko romans – to przygoda pełna śmiechu, wzruszeń i tych drobnych chwil, które sprawiają, że zakochujemy się nie tylko w postaciach, lecz i całym ich świecie. To opowiadanie o drugich szansach, rodzinie, zaufaniu i o tym, że nawet największy upór czasem ustępuje miejsca… miłości.

• juliet.book

  2025-07-04

  𝓜𝔂𝓼𝓵𝓪𝓵𝓮𝓶, 𝔃𝓮 𝓼𝓪𝓶 𝓼𝓸𝓫𝓲𝓮 𝔃 𝔀𝓼𝔃𝔂𝓼𝓽𝓴𝓲𝓶 𝓭𝓪𝓶 𝓻𝓪𝓭𝓮, 𝓪𝓵𝓮 𝓭𝔃𝓲𝓮𝓴𝓲 𝓽𝓸𝓫𝓲𝓮 𝔃𝓻𝓸𝔃𝓾𝓶𝓲𝓪𝓵𝓮𝓶, 𝔃𝓮 𝔀𝓬𝓪𝓵𝓮 𝓷𝓲𝓮 𝓶𝓾𝓼𝔃𝓮. Współpraca reklamowa | patronat medialny @wydawnictwopapieroweserca Lubicie motyw samotnego ojca? Jeśli tak (a nawet jeśli nie) to koniecznie sięgnijcie po Dust Storm. Christian jest samotnym ojcem dwóch nastolatek i niedawno przejął rodzinne ranczo po swoim ojcu. Żeby pomóc mu ze znalezieniem nowej formy dochodu, zostaje zatrudniona Cassandra. Dziewczyna z dużego miasta, nienawidząca dzieci. Niestety jej początki na ranczu nie należą do najlepszych. Jest zmuszona do zamieszkania w domu własnego szefa… razem z jego dziećmi. Gdybym już nie miłowała kowbojskich romansów, to dzięki tej książce pdf bym je pokochała. Idealne połączenie Flawless a także Wild Eyes od Elsie Silver osadzone na ranczu łatwo z serialu Yellowstone. Chris jest klasycznym gburowatym kowbojem, który nie lubi świeżych rzeczy i dla własnych córek zrobi wszystko. Po stracie małżonki nie chciał się angażować za bardzo w żadną relację, lecz oczywiście pojawiła się ONA!!! Prawdopodobnie w żadnej książce pdf nie spotkałam jeszcze tak nieźle wychowanego mężczyzny. Jego dżentelmeńskość bije na kilometr a nawet i sto. Natomiast Cassandra na początku wydaje się być typową laleczką z dużego świata, która nie dotknie niczego co nie jest warte przynajmniej dziesięciu tysięcy dolarów. Jednak z każdym epizodem udowadnia, że to nie prawda. To co najbardziej mi się w niej podobało to jej prawdziwa zawiść do dzieci i to się nie zmieniło do końca książki, lecz tak jak to ona powiedziała „dzieci Christiana może tolerować”. Strasznie rozczuliło mnie to jak czuła się zagubiona i przerażona, kiedy zaczęła czuć to czego nie chciała i przed czym tak usilnie się wzbraniała. Niby nie lubi dzieci, lecz dla dziewczynek zrobi wszystko. Dosłownie wszystko.

• todomkimiejsce

  2025-07-04

  „Dust Storm” to historia, która otworzyła mi oczy. Na co? Na moją miłość do kowbojów. Aby nie było, kocham romanse kowbojskie, lecz to właśnie ta pozycja rozpaliła we mnie płomienne uczucie (a może lekką obsesję) na punkcie tego tematu. Dotychczas moim ulubieńcem był motyw małego miasteczka i age gap, teraz dołącza również ten. Cassandra, dziewczyna z dużego miasta trafiła na rancho, na którym będzie musiała pracować w najbliższym czasie. Porzucona przez narzeczonego musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości: zamiast wybrukowanych chodników jest wszechobecny pył i kamienie utrudniające chodzenie w szpilkach. Są dzieci, których ta nie lubi, jest kowboj wciąż przekraczający jej granice jednak budzący w jej sprzeczne odczucia. I oswojona krowa!🐮 Christian to moja niezaprzeczalna miłość. To jak autorka przyłożyła się do jego kreacji- miód na moje serce. Zazwyczaj faceci tego typu mają oczywiście sześciopak, idealne ciało i tym podobne. Christiana autorka omawia jako postawnego, nieźle zbudowanego mężczyznę, który jednak nie jest ideałem, sam śmiał się do Cass, że parę lat temu też mógł się poszczycić mięśniami. Teraz po wielu zawiłościach i z olbrzymim bagażem w jego życiu co innego jest priorytetem. Własną drogą moment w którym oschła i niedostępna Cass zapewnia go, że dla niej jest doskonały rozmiękczył mnie totalnie. Słuchajcie, kocham, kocham tą książkę. To nie tylko idealny romans. „Dust Storm” to również droga karierowiczki, która odnajduje własne miejsce na ziemi i w finale też siebie. To dzieje doświadczonego mężczyzny, który w końcu własne dobro postawi na pierwszym miejscu. To dwie nastolatki kradnące zatwardziałe serce nowej partnerki ojca. Styl @authormaggiegates jest nienaganny, płynny. Doskonale oddaje realia życia na ranchu, nie skąpi jednak słodkich i zabawnych momentów, śmiało przeplatając je z tymi poważniejszymi.