Duch na wyspie okładka

Średnia Ocena:


Duch na wyspie

Ostatnie lato XX wieku na Olandii jest niezwykle upalne. Zbliża się "midsommar", noc świętojańska. Na wyspie już od dawna nie było tylu turystów. Jednak nie wszyscy chcą tylko korzystać z uroków olandzkiego lata. Jeden z letników przyjechał, by wyrównać rachunki z przeszłości. Kim jest? Jak dzisiaj wygląda?Pewnej nocy do drzwi Gerlofa Davidssona dobija się przerażony chłopiec. Opowiada staruszkowi o dryfującym statku widmie. Na jego pokładzie są umierający marynarze, a na mostku kapitańskim człowiek duch. Klucz do zagadki tkwi w zdarzeniach sprzed niemal siedemdziesięciu lat…"Duch na wyspie" to ostatnia element olandzkiego cyklu, w którym Johan Theorin po mistrzowsku łączy przeszłość i teraźniejszość, świat duchów i ludzi.

Szczegóły
Tytuł Duch na wyspie
Autor: Theorin Johan
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarne
Rok wydania: 2014
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Duch na wyspie w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Duch na wyspie PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Agnieszka Deja

    Johan Theorin to pisarz i dziennikarz, laureat wielu nagród. W Polsce ukazało się kilka jego kryminałów. Jednym z najwieższych jest Duch na wyspie wydany w 2014 roku przez wydawnictwo Czarne.Gerlof Davidsson spędza lato na wyspie. Cieszy się ciepłymi dniami i wspomina własną pracę – był rybakiem. Starość nie pozwala mu jednak kontynuować tego zajęcia. Na wakacje przyjeżdżają jego wnuki i gwar staje się nie do wytrzymania. Były rybak postanawia spędzić trochę czasu poza domem. Jednak i tu nie ma spokoju. Pewnej nocy do jego drzwi ktoś zaczyna się dobijać. Facet widzi przerażonego chłopca, który twierdzi, że gonią go żywe trupy. Jonas, ponieważ tak mu na imię, widział statek, na którym załoga została zabita przez tajemniczego człowieka z siekierą. Przestraszony chłopczyk spędza noc u Gerlofa, który zaczyna interesować się opowieścią chłopca. Sam w młodości też przeżył coś dziwacznego – był pomocnikiem grabarza i podczas jednego z pogrzebów usłyszał pukanie. Po odkopaniu trumny okazało się, że nieboszczyk stale nie żyje, lecz pukanie dało się słyszeć znowu, gdy trumna została włożona do grobu. Facet chce rozwiązać zagadkę statku widmo i załogi zombie. Kryminał ma kilka narracji. Do głosu doszły różnorakie osoby – Gerlof, Jonas, Repatriant (w dwóch wersjach) i Lisa. Każda z nich odgrywa w opowieści ważną rolę i dlatego może się wypowiedzieć samodzielnie. Dwóch bohaterów, Gerlof i Jonas, nierzadko uzupełniają własne narracje. Repatriant natomiast opowiada o tym, co jest teraz, lecz mówi również o własnej przeszłości. Wątki z młodości napisano w okresie teraźniejszym. Głównym wątkiem w książce pdf jest zaginięcie statku i związane z nim następstwa. Sprawa kryminalna to tylko jedna z części tej historii. Mam też zagadkę z przeszłości, która okazuje się wielowarstwową układanką. W detektywa bawi się Gerlof. To on rozmawia z ludźmi i snuje domysły.Najciekawszy wątek w powieści to historia Repatrianta. Jest w nim dużo żalu i nienawiści, a czytelnik może się dowiedzieć dlaczego, czytając kolejne epizody jego wspomnień. Prócz osobistej opowieści, mamy tu szerokie tło społeczne, które wzrusza, wstrząsa i zaskakuje. Poza tym widzimy kłopoty rodzinne, podwójną tożsamość, starość... no i oczywiście zbrodnie.Książkę czyta się błyskawicznie. Napisana jest bardzo płynnie, funkcjonuje na wyobraźnię, oddaje klimat. Pierwszy raz stykam się z tym autorem i wiem, że na pewno będę kontynuować własną przygodę z jego książkami. Opisy nie były przytłaczające, akcja nie pędziła zbyt szybko, nie była również za wolna. Dopuszczenie do głosu paru postaci było idealnym pomysłem. Pomysł na historię jest ciekawy, wciąga. Mocnym punktem są postacie – urozmaicone i bardzo realne. Zalecam tym, którzy chcą zatracić się w ciekawej opowieści. Wątki historyczne, społeczne, rodzinne i zagadka kryminalna są zbalansowane. Warto zajrzeć, ponieważ to naprawdę nieźle napisana pozycja. Spodoba się nie tylko wielbicielom kryminałów. Ci, którzy lubią opowieści związane z historią, na pewno również będą zadowoleni.

  • Marina

    Theorin, w każdej z części cyklu, tak jak i w tej, łączy i miesza ze sobą przeszłość z teraźniejszością. Czytelnik ramię w ramie z autorem odkrywa zagadki sprzed lat a także usiłuje zrozumieć motywy postępowania bohaterów. Pisarz nie stara się nikogo usprawiedliwiać. Usiłuje ukazać wybory, czy również niemożności ich podjęcia przez ludzi, doprowadzonych prze życie, los itd… do kresu wytrzymałości.Duch na wyspie (jak poprzednie książki autora) daje nam możliwość obserwacji zdarzeń z wielu punktów widzenia, w zależności od tego, czyimi oczami w danym momencie widzimy powieściowy świat.Johan Theorin umiejętnie przedstawił (niejednokrotnie) sprzeczne emocje jakie potrafią targać człowiekiem. Chciałbym, boję się, pragnę, nienawidzę… kocham. Pisarz ukazuje nam to, jak jeden kamyk naszej woli, zamieniony w decyzję, pociągnąć potrafi za sobą całą lawinę nieszczęść.Jego powieści są przenikliwe, mądre i bardzo, lecz to bardzo wciągające. Theorin pisze tak, że aż strach… ponieważ ma niezwykły dar budowania napięcia, konstruowania interesujących postaci i mieszania przeszłości z teraźniejszością. Fabuły jego ebooków to wzajemne przenikanie się wydarzeń realnych i świata odstępnego jedynie tym, którzy potrafią spoglądać i widzieć, zwłaszcza to co niewidzialne.Cykl olandzki urzekł mnie i oczarował od pierwszego tomu, do tego stopnia, że nadałam mu swoje miano – nazwałam Olandzkim realizmem magicznym, ponieważ książki Theorina to nie tylko kryminały, to także magia i wiara w przenikanie się światów, choć czysty pragmatyzm niemalże zawsze bierze górę i niemalże wszystko daje się racjonalnie wytłumaczyć. Niemal...

  • Novassia

    Ostatnia element cyklu olandzkiego to zakończenie historii, choć Theorin nie mówi ostatniego słowa. Pozostawia otwartą furtkę do rzeczywistości i świata duchów. Po mistrzowsku manewruje płaszczyznami czasowymi, zabierając czytelnika w ostatnią podróż po olandzkich mieliznach.

  • Fawnerra

    Duch na wyspie to ostatnia element cyklu i nomen omen - najlepsza. Theorin już od pierwszych stron, jak grom z jasnego nieba, spada na czytelnika wielka niespodzianka. Lecz to nie koniec, ponieważ z każdą kolejną stroną fantazja Theorina coraz bardziej nas zadziwia. Nie wystarczają wątki współczesne, Theorin sięga po wydarzenia z przeszłości, które mając na celu objaśnienie postępowania bohaterów, wprowadzają czytelnika w coraz większą konsternację i zdziwienie. Już nie staramy się rozwiązywać zagadki, pragniemy połamać się kto jest kim, dlaczego postępuje tak a nie inaczej. Książka ebook dla czytelników wymagających, którzy lubią myśleć zamiast bezmyślnie przekręcać strony.