Średnia Ocena:
Drobne występki w czasach obfitości
Dlaczego w czasach obfitości niektórzy stale cierpią głód? Co więcej, czemu syci są stale nienasyceni? W niniejszym zbiorze dwunastu powiązanych tematycznie opowiadań twórca głośnych "Anglików na pokładzie" nie udziela na podobne zapytania łatwych odpowiedzi. Nie jest zainteresowany ekonomicznymi czy geopolitycznymi analizami – skupia się wyłącznie na kameralnych sytuacjach z życia bohaterów różnorakich narodowości. Dzielnie mnoży opisy mniejszych czy większych konfliktów, nieuporządkowanych pragnień i lęków klasycznych dla naszych czasów, czyniąc to z olbrzymią przenikliwością a także błyskotliwym poczuciem humoru. Każde opowieść to literacka perełka, wciągająca precyzyjną narracją a także intrygującą fabułą, nierzadko zwieńczona przewrotną i odrobinę niewygodną pointą, uświadamiającą nam, że nasze swoje grzeszki, ponad którymi nierzadko przechodzimy do porządku dziennego, też mogą być chorobą toczącą współczesny świat. A katalog omówionych tu „drobnych występków” jest przebogaty: próżność, cynizm i małostkowość, niezrozumienie i pogarda dla obcych kultur, czy wreszcie powierzchowna wiara albo traktowanie Boga jak złotą rybkę – to zaledwie kilka przykładów. Co ciekawe, w literackim zwierciadle, które Kneale nam podsuwa, szczególnie nieatrakcyjne wydaje się odbicie Ameryki i Europy. Czy sami odważymy się w nim przejrzeć? "Zbiór ciętych i nieraz komicznych opowiadań Kneale᾿a zgłębia te niezręczne, niechciane sytuacje, w których właściwy sposób postępowania zostaje niespodziewanie przyćmiony przez mniej bolesne, ogromnie pociągające wybory". Financial Times
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Drobne występki w czasach obfitości |
Autor: | Kneale Matthew |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wiatr od morza |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Drobne występki w czasach obfitości PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Zastanawiacie się czasem jak wygląda Wasze życie? I nie mam tutaj na myśli, tych chwil gdy zadajemy sobie ,,wielkie egzystencjalne pytania" albo planujemy zmiany. Mam na myśli małe chwile dnia codziennego. Zastanawiacie się dlaczego coś chowacie tam a nie gdzie indziej? Dlaczego akurat poszliście tą ulicą? Pewnie większość odpowiedziałaby: ,,bo tak", ja pewnie też. ,,Drobne występki w czasach obfitości" to zestaw dwunastu opowiadań, które koncentrują się na pozornie błahych, zwyczajnych sytuacjach. Pokazują je jednak w szerszej perspektywie, prezentując przede wszystkim ich skutek. Ponieważ czy można bezzasadnie oskarżyć kogoś o kradzież, szczególnie w innym kraju? Można. Można przypuszczać kogoś o to, że czyha na nasze życie, tylko na podstawie kroków? Można. Czy można okłamać biedną kobietę z umierającym dzieckiem? Można. My, ludzie kultury zachodniej nierzadko zachowujemy się arogancko. Jesteśmy przekonani o swojej wyższości, o swojej racji. Dokonujemy wielu wyborów, podejmujemy działania lecz nie poświęcamy im żadnej refleksji. Koncentrujemy się na swóim dobru, spoglądając z góry na kraje tzw. ,,Trzeciego świata". Matthew Kneale skutecznie budzi z tej błogiej drzemki. Prezentuje bezpośrednie skutki i realne wydarzenia. Otwiera oczy i na nowo uczy wrażliwości. To taki zestaw opowiadań, które mają odbić się nam czkawką i wywołać dawno uśpione wyrzuty sumienia. Ma za zadanie zwrócić naszą uwagę na to co kluczowe i wyrwać nas z ciepłych kokonów, którymi się otuliliśmy. Zalecam gorąco ponieważ naprawdę warto sięgnąć i poświęcić mu chwilę.
Krótkie formy literackie, takie jak opowiadania to utwory podstępne i trudne do ujarzmienia. Niełatwo jest zebrać je w jeden zbiór, którego każdy epizod zaciekawiałby odbiorcę w takim samym stopniu. Na szczęście Matthew Kneale, twórca mądrych "Anglików na pokładzie" poradził sobie z tym doskonale. Powiem więcej, poziom ciekawości czytelnika nie tyle utrzymuje się na nieustannym poziomie, co wraz z każdą kolejną przeczytaną stroną proporcjonalnie rośnie."Drobne występki w czasach obfitości" to zestaw dwunastu opowiadań. Ich bohaterami są w głównej mierze przeciętni obywatele, z którymi odbiorca może się swobodnie utożsamiać. Mamy tu rodzinę wybierającą się na wymarzone wakacje, prawnika, któremu dni upływają bezproduktywnie w znienawidzonej pracy, mężczyznę, który nie ma szczęścia w miłości, czy kobietę niemogącą się uporać z chorobą krewnego. Każda z zawartych w książce pdf opowieści własną nazwę bierze od jednego słowa definiującego treść. Niektóre tytuły trzeba rozumieć dosłownie, inne metaforycznie. Tak oto dla przykładu „Proszek” dotyczyć będzie przypadkowo odnalezionych narkotyków, „Biel” natomiast przenosi nas w głąb umysłu palestyńskiego terrorysty, który wysadzając się w powietrze chce przyoblec swych wrogów w biel. Czym są zaś tytułowe „czasy obfitości”? To epoka, w której przychodzi żyć współczesnemu człowiekowi. Dlaczego więc w czasach obfitości niektórzy cierpią głód, a syci są stale nienasyceni? Otóż, jak to mówią, syty głodnego nie zrozumie. Dlatego również ludzie, którzy mają w zasadzie wszystko, wciąż dążą do zdobywania coraz większej ilości dóbr materialnych, czy również większego prestiżu, nie zwracając przy tym uwagi na potrzeby maluczkich. Matthew Kneale jako wzór społeczeństw pogrążonych w wyścigu ku złotym górom podaje zwłaszcza Amerykanów i Europejczyków, rysując ich mało chlubny obraz.Kneale uderza słowem w punkt. Odsłania najbardziej wrażliwe miejsca ludzkiej duszy i drażni je. Napiętnuje grzeszki i słabości, na pozór nieszkodliwe, w rzeczywistości mające fatalne skutki. Język tu pomiędzy innymi o niewinnym kłamstwie mogącym przyczynić się do zniszczenia czyjejś reputacji, o ustawicznej pościgu za pieniądzem skłaniającej do naginania prawa dla własnych korzyści, o chorobliwej zazdrości zmieniającej się w obsesję, o pysze pozwalającej nam stawiać się w pozycji uprzywilejowanej względem innych ludzi, czy o fanatyzmie religijnym mylnie utożsamianym z głęboką i szczerą wiarą w Boga. W satyryczny, częstokroć zabawny sposób Kneale demonstruje, jak niewiele trudu sprawia nam krytykowanie bliźnich przy jednoczesnym niedostrzeganiu swoich wad a także z jaką łatwością przychodzi nam naginanie zasad moralnych wtedy, gdy dotyczą one nas samych. Twórca mądrze pokazuje, jak cienka jest granica między dobrem a złem, pomiędzy tym, co właściwe, a tym co złudnie bierzemy za słuszne. Czasem starczy jeden mały krok w nieodpowiednim kierunku, by dać początek serii niefortunnych wydarzeń mających wpływ na życie nasze a także innych ludzi. W tym kontekście nasze poczynania porównać można do efektu śniegowej kuli, gdzie każdy czyn wiąże się z konsekwencjami, które potrafią stopniowo się nawarstwiać i być trudne do zatrzymania.Książka Kneale’a nie tylko skłania do refleksji ponad kondycją świata i pochylenia głowy ponad jego bolączkami trawiącymi go niczym rak, lecz także celuje wprost w pojedynczego człowieka. Zmusza do krytycznej oceny swojego charakteru i do pogłębionej pracy ponad sobą samym. „Drobnych występków…” nie należy jednak odbierać tylko jako ukrytego ostrzeżenia spisanego wskazującym piórem autora. Zestaw ten ma za zadanie nieść ze sobą przede wszystkim pozytywne przesłanie. Kneale unaocznia bowiem czytelnikowi, że każda, nawet najdrobniejsza przemiana na lepsze jest ważna. Może czas zrzucić klapki z oczu, rozejrzeć się dookoła i uczynić choć mały krok, by coś poprawić w swym otoczeniu? Chociażby po to, żeby za kilka lat nie przekonać się na swojej skórze, że przywary, które wytyka w swej książce pdf Kneale i które kiedyś nas śmieszyły albo budziły nasze współczucie, tak naprawdę odnoszą się właśnie do nas.
Czytanie tego zbioru sprawiło mi niemałą przyjemność. Najchętniej zakończyłabym teraz moje pisanie podsumowując lekturę krótkim: "kupcie, pożyczcie, przeczytajcie!". Zanim jednak do tego dojdzie (tak, mam zamiar powtórzyć to na samym końcu), wypada, żebym napisała coś więcej. Zacznę może od tego - ciężko mi zdecydować się na jedno opowiadanie. Nie potrafię określić, które było moim ulubionym, bo - serio! - w każdym z nich dostrzegam coś niepowtarzalnego, błyskotliwego i fascynującego. Do każdego z opowiadań można stworzyć rozbudowaną analizę i interpretację, i choć wnioski z nich wszystkich mogą być podobne, każde przedstawia tę prawdę na własny sposób. Dawno już nie spotkałam się z tym, by tytuł książki tak dokładnie odpowiadał jej zawartości i w tak dowcipny sposób komentował treść opowiadań. Drobiazgów jest dużo - kamienie szlachetne, uschnięte liście, tabletki, błysk noża. Ciężar wniosków, które wysnuwa się z poszczególnych epizodów rośnie w miarę lektury. Uśmiech pojawia się na ustach bardzo często, lecz równie dynamicznie zamiera i przeistacza się w wyraz zaskoczenia. Gorzko czasem pogodzić się z tym, co twórca chciał przekazać, zbierając w jedno miejsce takie opowieści. Nie mogę pisać o tym nic więcej, ponieważ cała przyjemność płynąca z czytania opowiadań, bawienia się ich treścią i bycia zaskakiwanym rozwiązaniami wybranymi przez autora może za prosto prysnąć. Kneale omawia zwyczajną, nudą rzeczywistość, po czym z pełną premedytacją burzy pozory niewinności i powszedniości. Diabeł tkwi w szczegółach. Prosto jest odnaleźć samego siebie w bohaterach tych opowiadań, ciężko jednak odpowiedzieć na pytanie: jak postąpiłabym, gdybym była na ich miejscu?Każdy z epizodów można czytać osobno, chociaż prawdziwą siłę mają dopiero razem. Drobne występki w czasach obfitości ukazują ludzkie niedoskonałości - pychę, zazdrość, strach, próżność. Ukazują także niedoskonałości świata, w którym łatwiej dostosować się do regularnego, monotonnego ruchu całego społeczeństwa, niż wyjść przed szereg i wyrazić na głos własne pragnienia, zaprzeczyć czemuś, zadać zapytanie albo wyrazić brak aprobaty. Matthew Kneale zrobił rzecz niezwykłą. Poszczególne opowiadania są skończonymi, dopieszczonymi całościami, opisującymi odrębne ułamki rzeczywistości. Narracja w każdym z utworów jest solidnie przemyślana i zaplanowana, a budowa odpowiada zamiarom. Kto kiedyś usiłował pisać, ten wie, że nie jest prosto zmieścić wiele treści na ograniczonej liczbie stron, że mocne nakreślenie charakteru, miejsca i fabuły w opowiadaniu wymaga zręcznego pióra i ogromnej dbałości o słowa. Nie wszystko można i nie wszystko powinno się umieścić w krótkiej formie. Kneale zrobił kawał dobrej roboty. I równie ważną pracę wykonał tłumacz.Pełna opinia: http://pannakac-pisze.blogspot.com/2015/12/drobne-wystepki-w-czasach-obfitosci.html
Matthew Kneale to autor, o którym próżno szukać czegokolwiek w polskojęzycznym Internecie. Pomimo tego postanowiłem dać autorowi dużo zaufania i... niestety rozczarowanie.Książka składa się z dwunastu opowiadań. Każde z nich ma własny morał (dobro wygrywa, zło nie popłaca itd.). Niektóre wywołują chwilowe zaciekawienie, lecz większość jest niesłychanie nudna. Ciężko uwierzyć, lecz pomimo krótkiej formy, opowiadania wydają się rozwleczone. Prosto można przewidzieć zakończenia niemalże każdego z nich. Najgorzej jest ze stylem Matthew Kneale'a. Jest pozbawiony iskry, sztampa, klimat powieści dla pensjonarek i niedrogich wydań harequinów po pięć złotych sztuka. Jeżeli niezła książka ebook miałaby być kasowym filmem, to "Drobne występki w czasach obfitości" można by porównać do telewizyjnej produkcji, puszczanych na kanale Tele 5.Jeśli ktoś spodziewa się przenikliwości mistrzów krótkiej formy jak Etgar Keret czy Charles Bukowski, to zawiedzie się podobnie jak ja.Szczerze odradzam.
Drobne występki w czasach obfitości to książka ebook niezmiernie dająca do myślenia. Tym bardziej, jeśli mamy do czynienia z bacznym i wnikliwym zmysłem obserwacji Matthew Kneale'a. Czyta się z zainteresowaniem, ale nie bez gorzkiego poczucia refleksji o kondycji współczesnego świata i współczesnego człowieka.