Jacek Matecki postanowił ponownie wyruszyć w głąb Rosji, żeby okrywać jej nieznane historie. Obiektem jego zainteresowania stał się teatr. Jednak nie ten duży moskiewski, a mały w maleńkiej mieścinie. Twórca brał udział w próbach, rozmawiał z aktorami, wchodził za kulisy, nawet miał własne biuro w budynku teatru. A wszystko po to, żeby świat ujrzał ten oto reportaż. Musze przyznać szczerze, że to pierwszy reportaż, który dane było mi przeczytać i zrecenzować. Gdy Wydawnictwo przysłało mi egzemplarz książki, podchodziłam do niego sceptycznie. Zawsze uważałam reportaże za nudne, o nieciekawej tematyce. Jednak postanowiłam przyjąć te wyzwanie. Jakież było moje zaskoczenie już po przeczytaniu paru stron, a właściwie kilkudziesięciu. Gdyż sama nie wiedząc kiedyś, przeczytałam dużo stron. Ten reportaż czyta się tak szybko, prosto i olbrzymią przyjemnością. wręcz nie można się od niej oderwać. Sam opis przeprawy autora z Polski do Rosji był tak wciągający, że nie można było przestać czytać. Książkę wręcz się chłonie. Jacek Matecki ma bardzo lekkie pióro, czyta się go fantastycznie, jakby słuchało się opowiadania dobrego znajomego. Co daje nam ta książka? Kawałek rosyjskiej przygody, odrobinę wiedzy i szczyptę refleksji. Po przeczytaniu książki jedno jest pewne,będziecie chcieli pójść do teatru, a czy to zrobicie - Wasza wola. Jednak spojrzycie na teatr trochę inaczej, będziecie się zastanawiali czy po przedstawieniu rekwizyty są tak samo grupowane i napisane jak w teatrze w Kamieńcu, czy aktorzy mogą pokazać cały własny talent, czy ślepo wierzą, że reżyser ma rację. Książka ebook zabiera nas w podróż za kulisy teatru, jednak nie tego wspaniałego i wielkiego, a małomiasteczkowego, ubogiego. Jednak reportaż napisany jest w taki sposób, że nie można się od niego oderwać.