Dom nocy. Tom 12. Wyzwolona okładka

Średnia Ocena:


Dom nocy. Tom 12. Wyzwolona

Zoey Redbird ma poważne kłopoty. Przekazuje Afrodycie kamień proroczy, a sama oddaje się w ręce policji i zrywa kontakty ze własnymi przyjaciółmi. Pragnie ponieść zasłużoną karę, nawet jeśli jej ciało miałoby odrzucić Przemianę i umrzeć. Jedynie miłość bliskich może uratować Zoey przed Ciemnością, która zawładnęła jej duszą. Niestety, z mroku wyłania się okrutne zło. Neferet ukazuje wreszcie śmiertelnikom własne prawdziwe oblicze i ogłasza się boginią Ciemności, czyniąc z mieszkańców Tulsy własnych zakładników.W ostatnim tomie cyklu „Dom nocy” rozgrywa się potężna walka między Światłem a Ciemnością — walka, która pokaże, kto zostanie wyzwolony, a kto przepadnie na wieki.

Szczegóły
Tytuł Dom nocy. Tom 12. Wyzwolona
Autor: Cast P.C., Cast Kristin
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Książnica
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Dom nocy. Tom 12. Wyzwolona w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Dom nocy. Tom 12. Wyzwolona PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Sabina Pietraszek

    Po zakończeniu "Ujawnionej" miałam mieszane uczucia co do finałowej części Domu Nocy. Z jednej strony obawiałam się, że autorki zepsują "Wyzwoloną" i moje pożegnanie z tą historią, z jej bohaterami i z Tulsą nie będzie należało do najmilszych, a z drugiej strony byłam bardzo interesująca zakończenia. Seria Dom Nocy jest przeznaczona głównie do młodzieży i taki również ma schemat. Biedna nastoletnia dziewczyna, która zostaje obdarzona wyjątkowym darem/talentem/mocą z którym/którą wiąże się ogromna odpowiedzialność i obowiązek. Do tego wątek miłosny no i oczywiście czarny charakter. Niby nic specjalnego, a mimo to ja nie mogę sobie wyobrazić mojej biblioteczki bez tej serii. "Wyzwolona" pomimo zawartego stereotypu naprawdę przyjemnie mnie zaskoczyła. Klimat jest dosyć mroczny (porównując di innych ebooków z tej serii), a do tego akcji jest na tyle dużo, że czytelnik nie ma chwili na nudę. Co do samego stylu książki też nie mam wyłapanych minusów. Dialogi nie są "na siłę" młodzieżowe, a i sami bohaterowie zmądrzeli. Ich wypowiedzi są zdecydowanie bardziej interesujące i nie tak irytujące jak wcześniej. Historię dalej poznajemy z perspektywy paru osób lecz znaczącą przewagę mają tutaj wątki z Zoey i Neferet. Myślę również, że wszystkie osoby, które były poirytowane "ciapowatym" zachowaniem głównej bohaterki tutaj odnajdą tą Zo, która pomimo nieukończonej przemiany od dawna jest traktowana (prawie) jak kapłanka. W końcu bierze się w garść i zamiast rozczulania się ponad sobą obmyśla plan pokonania Tsi Sgili. Zresztą wątek z Neferet też był bardzo interesujący i rozbudowany. Opisy jej "dzieci" a także tego co robiły wzbudzały dreszczyk w trakcie czytania. Prócz bohaterów, których znamy pojawi się świeża osoba. Lynette - zakładniczka, która walcząc o przetrwanie padła ofiarą synd romu sztokholmskiego. W takim razie czy finał możemy zaliczyć do sukcesów Pań Cast ? Zdecydowanie tak. Idealnie poradziły sobie z akcją jak i z samymi bohaterami. "Wyzwolona" wciągnęła mnie tak, że każdą wolną chwilę poświęcałam na przeczytanie chociaż strony (taaaa... wiecie jak to się kończy: jeszcze jedno zdanie, jedna kartka, jeden epizod itd.). Potrafiła wywołać uśmiech, strach a także łzy i gdyby cała seria Domu Nocy była tak idealna jak jej koniec to pewnie grono jej wielbicieli byłoby jeszcze większe. romu sztokholmskiego. recenzja pochodzi z bloga: www.worldbysabina.blogspot.com

  • Marlena Borowiec

    Ostatnia element cyklu Domu Nocy. Choć już mniej wciągająca niż poprzednie części.

  • laureence

    Nie ukrywam, że odczuwam ulgę, że ta seria się skończyła. Czytając o przygodach Zoey na przestrzeni lat momentami byłam zmęczona jej osobą i tym całym dramatem wokół niej. Zawsze jednak miło i dynamicznie czytało mi się każdą element i ta nie stanowiła wyjątku. Pod koniec nawet uroniłam łzę, gdyż przez tyle lat zdążyłam się przywiązać do postaci. Sądzę jednak, że 12 części w zupełności wystarczy.

  • Klaudia Grabowska

    Ciemność odrodziła się. Powoli, w brutalny sposób wygrywa walkę ze Światłością. Nic i nikt nie może jej powstrzymać. Tsi Sgili przeżyła i rośnie w siłę. Ogłasza się boginią i zamyka się w wieloma zakładnikami w własnej nowej świątyni. Macki Ciemności przejmują ponad nimi kontrolę. Życie tych osób jest zagrożone. A Neferet pragnie zapanować ponad światem. Zoey nie może pogodzić się ze śmiercią dwóch mężczyzn. Przekonana, że to właśnie ona ich zabiła, oddaje się w ręce policji. A czasu jest coraz mniej. Zostało zaledwie kilka dni nim Tsi Sgili zdobędzie to, co chce. Tymczasem w sercu pewnego silnego, mającego za sobą brutalną przeszłość, wojownika, pojawia się miłość i dobroć. W ostatniej części ,,Domu Nocy" pt. ,,Wyzwolona" czeka na nas ostateczna potyczka niezła ze złem. Czy adepci zdołają pokonać Neferet? Czy Kalona otrzyma odkupienie i wróci do Nyks? Czy Zoey będzie potrafiła poświęcić ukochaną osobę, by zwyciężyć walkę z Ciemnością? Przekonacie się tego sięgając po XII tom ,,Domu Nocy". Zapraszam na recenzję!Właśnie zakończyłam moją przygodę z serią ,,Dom Nocy" autorstwa P.C.Cast i Kristin Cast. Czasami było lepiej, innym razem gorzej. Autorki stworzyły dużo tomów i nie wszystkie momenty się w nich udały. Dużo osób mówiło, że seria powinna dawno się skończyć. Moje odczucia były różne, lecz nie żałuję, że sięgnęłam do tę serię. Dzięki niej przeżyłam niesamowitą, niebezpieczną przygodę, w której wraz z Zoey odkrywałam nowe sekrety i walczyłam z Neferet. Bądźmy szczerzy — ta seria nie znajduje się na szczycie najlepszych książek, lecz gwarantuje oderwanie od rzeczywistości, które tak bardzo lubię. W ,,Wyzwolonej" dochodzi do ostatecznej potyczki pomiędzy Ciemnością a Światłością. Akcja zaczyna się od razu po zakończeniu poprzedniej części, więc nie ma chwili na odpoczynek. Cały czas gna do przodu i zbliża się do finału. Książka ebook napisania jest z perspektywy różnorakich osób jak w poprzednich ebookach serii. W tej natomiast najwięcej opowiada Zoey, Neferet a także Kalona. To właśnie wokół nich rozgrywa się historią i są najważniejsi dla tej części. Moja przygoda z ,,Domem Nocy" zaczęła się jeszcze w gimnazjum — znalazłam ją w szkolnej bibliotece i natychmiastowo zabrałam się za czytanie. Mam własnych ulubieńców, którzy zajęli w moim sercu kluczowe miejsce. Nie jest ich dużo, lecz ważne, że są. Czasami miałam wrażenie, że kontynuuję serię tylko dla nich. Nie żałuję, że natrafiłam na tę serię i z chęcią przeczytam kolejne książki autorek.,,Ciemność będzie musiała zaczekać, ponieważ ty jesteś moim światem. Jeśli stracę cię, zginę."Zoey Redbird jest główną postacią serii, lecz nie należy do moich ulubionych. Nierzadko miałam ochotę ją potrząchnąć, by przestała się ponad sobą użalać. Na szczęście trochę się zmieniła. Powoli staje się Najwyższą Kapłanką, lecz przed nią jeszcze długa droga. Stark stale jest o nią zazdrosny, lecz powoli przekonuje się do Auroxa. Silny, dzielny facet stara się utrzymać Zoey w pionie. Stevie Rae to miła kobieta z sąsiedztwa, która w końcu odnalazła własne miejsce u boku Rephaima. Polubiłam jej postać. Otwarta, mająca gdzieś zdanie innych kobieta nieustanna się odważną młodą kobietą, która wzięła na siebie ciężar utrzymania Czerwonych adeptów razem. Rephaim jest moją ulubioną postacią. Z olbrzymią niecierpliwością śledziłam jego dzieje i cieszyłam się, kiedy w końcu odnalazł własną partnerkę a także pogodził się z ojcem. Mam nadzieję, że Nyks uwolni go od jego przekleństwa. Damien od początku sprawiał, że na mojej twarzy gościł uśmiech. Po śmierci własnego chłopaka powoli wychodzi do ludzi i mam nadzieję, że bogini ukoi jego serce. Afrodyta też należy do moich ulubieńców. Z chamskiej, bojącej się kobiety wyrosła na silną, odważną Wieszczkę, która nie boi się miłości. Cieszę się, że odnalazła Dariusa i w końcu odnalazła własne szczęśliwe zakończenie. Shaunee przeszła długą drogę, by stać się,kim teraz jest. Utraciła własną bliźniaczkę, lecz odzyskała swoją osobowość, która kiedyś zaprowadzi ją na szczyt, być może przy boku Erika, który z aroganckiego chłopca, stał się dojrzałym, pewnym siebie mężczyzną. Kalona stara się zmienić. Popełnił dużo błędów, które powoli zabierały cząstkę jego duszy. Teraz musi naprawić własne relacje z Nyks i zyskać jej wybaczenie. Neferet zawładnęło szaleństwo i nic nie może jej powstrzymać. Aurox poświęca się, by ochronić przyjaciół. Zoey w końcu zauważa, że to nie tylko jej stary przyjaciel, lecz też świeża osoba, która zasługuje na poznanie. W ,,Domu Nocy" przewinęło się dużo postaci, które miały znaczenie dla całej serii. Może i wy je poznacie?Podsumowując: ,,Wyzwolona" to obowiązkowa pozycja dla wielbicieli serii. Zamyka serię ,,Dom Nocy" i ukazuje nam ostateczne zakończenie. Cieszę się, że przeczytałam ten cykl i przeżyłam niesamowitą przygodę. Autorki stworzyły ciekawą, barwną historię, do której czasami będę wracała. Jeżeli potrzebujecie czegoś ciekawego, będącego odskocznią od rzeczywistości to ,,Dom Nocy" będzie doskonale się nadawał. Polecam!

  • agnieszka janiszewska kuhl

    Idealna seria , nawet dla dorosłych lubiących temat wampirów zalecam

  • Sophie

    Praktycznie od początku recenzji nie robię nic innego tylko narzekam i zdaję sobie z tego sprawę. Łatwiej wskazać mi minusy które zauważyłam, niż wypisać plusy, których również jest jednak dużo. Nie wiem co mogę uważać o Domu Nocy, nie licząc tego, że na zawsze zostanie w moim sercu, w którym dawno temu zagościł. Nie jest to zakończenie jakie sobie wyobrażałam, lecz również jest całkiem ciekawe. Nie raz moje oczy robiły się szkliste, w nadziei, że to nie losy się naprawdę i po prostu coś źle przeczytałam. Zachęcam Was do przeczytania Domu Nocy. Nie patrzcie na niego z perspektywy powieści z najwyższych półek, ponieważ to nie są takie książki. Są to powieści które przyjemnie się wspomina, lekkie i pozwalające się odstresować. Będę tęsknić za Domem Nocy. Bardzo.http://boook-reviews.blogspot.com/2016/02/wyzwolona.html

  • iza

    Kiedy zaczynałam własną przygodę z cyklem "Dom Nocy" nie spodziewałam się, że będzie ona tak długa. Początkowo były planowane tylko cztery tomy serii, a przeciągnęło się aż do dwunastu. Cykl miał własne wzloty i upadki, jedne tomy były lepsze, a inne przesiąknięte nudą, lecz nie kluczowe jak było, kluczowe jak się skończyło.Sięgając po ostatni tom, czułam obawę, że pisarki nie podołają zadaniu, że są wypalone tak długą serią...Okazało się, że jednak duet pokazał klasę i zakończenie cyklu jest satysfakcjonujące, aczkolwiek nie szczęśliwe dla wszystkich.Zoey ma poważne kłopoty. Oddaje się w ręce policji i pragnie ponieść karę za czyn, którego dokonała. Gotowa jest nawet na odrzucenie przemiany. Natomiast Neferet obwieszcza się boginią, przejmuje hotel i morduje ludzi. Ciemność daje jej olbrzymią siłę, moc i magię.Jedynie pradawna magia może pokonać Neferet, lecz czy Zoey odważy się znowu z niej skorzystać?Ostatni tom cyklu utrzymany jest w bardzo mrocznym klimacie, w którym dominuje śmierć a także brutalność Neferet. Autorki zaszalały i pokazały prawdziwe - czarne- oblicze byłej wampirki.Fabuła obejmuje paru bohaterów, pozwala to poznać wydarzenia z wielu perspektyw, czytelnik ma wgląd do zdarzeń, który toczą się w tym samym okresie a innym miejscu. W konsekwencji tego nie odczuwa się nudy, treść zaciekawia i czuje się lekki niepokój.Bohaterowie poprzez te dwanaście tomów przechodzą przemianę - z rozpieszczonych nastolatków stają się dorosłymi, odpowiedzialnymi wampirami. Toczą walkę ze złem i z samym sobą. Ostatni tom bardzo wyraźnie prezentuje ich metamorfozę. Prezentuje jak zmiany wpłynęły na ich życie.W tym tomie treść jest dopracowana, twórczynie wkroczyły na grząski teren, gdyż postawiły na brutalną odsłonę powieści, lecz nieźle wyszło to zakończeniu.Tempo akcji jest odrobinę za wolne...ale klimatyczne.Trudno jest pisać o cyklu, o którym już niemal wszystko napisałam. Cała seria to przygoda, która nie zawsze była udana, lecz godna pokonania."Wyzwolona" okazała się bardzo dobrym zakończeniem serii. Twórczynie pozwoliły pożegnać się z bohaterami, zakończyły wszystkie rozpoczęte wątki. Każdy z bohaterów otrzymał to na co zapracował. Nie czuje żalu, że to już koniec przygód z Zoey i jej przyjaciół, gdyż pisarki wykorzystały do końca pomysł na tę serię.Choć zżyłam się z bohaterami, to ciesze się, że to już koniec ich potyczki z ciemnością.Jeśli dotrwaliście do jedenastego tomu, ostatni jest obowiązkowy, gdyż finał jest najważniejszy.

  • Magdalena Senderowicz

    W końcu – lub i nie w końcu – doczekałam się finału jednej z serii, które darzę olbrzymim sentymentem. Mimo że Dom Nocy nie jest cyklem, który by się wyróżniał czymś wyjątkowym, który by zyskał rzesze wielbicieli i stał się bestsellerem, tak jednak bohaterowie stali się najbliżsi memu sercu i zawsze chętnie wracałam do świata stworzonego przez P.C. Cast i jej córkę. „Naznaczona” była jedną z pierwszych książek, od których zaczęła się moja wielka historia z czytaniem. Stąd ten sentyment… a „Wyzwolona” jest finalną częścią serii. Jak wypadła w oczach całej reszty i czy zakończenie było satysfakcjonujące?Zoey Redbird utraciła wiarę w tkwiące w niej dobro. Przyjaciele starają się ją wspierać, ona jednak nie chce nikogo słuchać. Zrywa kontakty z przyjaciółmi i oddaje się w ręce policji, a tym czasem Neferet nie próżnuje. Rozsiewa macki Ciemności po całej Tulsie, mianuje siebie boginią i tworzy swój kult. Nie dba o to, że jej wyznawcami kieruje strach, wręcz przeciwnie – karmi się nim i jest dumna ze własnych poczynań. Ciemność rośnie w siłę i wydaje się, że nawet nieśmiertelny Kalona nie jest w stanie pokonać Neferet. Wszystko w rękach Zoey i młodych adeptów, jednak czy są wystarczająco silni, żeby pokonać boginię Ciemności?Okazało się, że ostatni tom cyklu był najbardziej wciągający. Oczywiście w znacznej mierze wiąże się to z tym, że czytelnikiem kieruje ciekawość. Przecież to zakończenie całej serii, nie będzie już powrotu do tego świata, bowiem historia tworzona przez autorki doczekała się własnego końca. Czy byłam w stanie przewidzieć zakończenie? I tak, i nie. Z pewnością spodziewałam się happy-endu, bowiem poznałam już panie Cast na tyle, że wiedziałam, iż nie są w stanie dać Ciemności wygrać. Mimo wszystko chwilami potrafiły zasiać we mnie ziarenko niepewności, a i nie zapomniały o tym, że każda potyczka wymaga ofiar. Zginął jeden z moich ulubionych bohaterów, lecz prawdopodobnie na dobre mu to wyszło. Jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało…Bardzo podobała mi się w tej części kreacja Neferet – od jakiegoś czasu stawała się antybohaterką, lecz tym razem idealnie widać wszystkie jej pobudki i całe zło, które w końcu znalazło ujście. Idealnie widać jej złożoną naturę: z jednej strony jest przesycona mrokiem i sieje postrach wśród mieszkańców Tulsy, z drugiej jednak strony nie jest w stanie znieść jakiejkolwiek porażki, jej największym lękiem jest to, że ktoś mógłby się jej sprzeciwić, że mogłaby utracić własną moc, że nie byłaby w stanie ponad czymś zapanować… Mimo tego, że kreuje się na postać silną i potężną, w głębi duszy kieruje nią strach. Idealnie wykreowana postać!Akcja toczy się umiarkowanym rytmem, a czytelnik otrzymuje odpowiedzi na wszystkie pytania, jakie pojawiały się w jego głowie podczas zapoznawania się z całym cyklem. Z pewnością nie można się tutaj nudzić, szybkość jest odpowiednia, a fabuła na własny sposób wciąga. Jednakże sam punkt kulminacyjny i zakończenie okazało się być trochę rozczarowujące, choć to nie do końca odpowiednie słowo. Po prostu wszystko stało się zbyt łatwo, zbyt szybko. Liczyłam na trochę inny rozkład zdarzeń i więcej komplikacji, które z pewnością podsyciłyby atmosferę i dodały sytuacji pikanterii.Mimo że nie jestem w stanie nazwać Domu Nocy swoim ulubionym cyklem, tak jest to jednak historia najbliższa memu sercu. Te dwanaście tomów i cztery nowelki, które cudownie razem prezentują się na półce tworzą logiczną i nieźle skrojoną całość, która na pewno zapadnie mi w pamięci. Nie jest to literatura górnych lotów, autorki posługują się prostym, młodzieżowym językiem, a jednak jest w tej serii ukryta głębia i kluczowy przekaz. To opowiadanie o miłości, przyjaźni i oddaniu. To historia o poszukiwaniu siebie i własnego miejsca w świecie, o odnajdywaniu własnego celu i drogi życiowej, o honorze i odwadze, a też o poświęceniu i stracie. Mimo wszystko jestem zadowolona z zakończenia, które otrzymałam i cieszę się, że dotrwałam do końca tego cyklu. www.bookeaterreality.blogspot.com

  • viceversa

    Nic nie może przecież wiecznie trwać - czasami na szczęście. Są takie serie, które towarzyszą nam od dawna i wydają się nigdy nie skończyć. Tak było z Domem Nocy. No, może nie jest to formuła na skalę Sagi o Ludziach Lodu, lecz dwanaście tomów to jednak trochę jest, prawda? Seria, którą zacząłem w gimnazjum, która długo mnie bawiła, później irytowała, a później ponownie miała kilka lepszych momentów, w końcu nagle (bo nie obserwowałem już premier ostatnich tomów na bieżąco) doczekała się tomu ostatecznego. Brzmi to patetycznie nie bez powodu: autorki momentami przesadzają z wyniosłością w ebookach młodzieżowych, lecz o tym za moment. Czy Wyzwolona jest godnym zakończeniem jednej z najpopularniejszych serii o wampirach? Nie jest źle, o.Zoey trochę świruje, ponieważ przypada jej rola Tej, Która Musi Ocalić Świat Przed Ciemnością (I Tą Zołzą Neferet). Nie sprzyjają jej w tym wewnętrzne konflikty moralne, a wspomniana zołza chce zrobić sobie z Tulsy królestwo, a za tymczasowy pałac służy jej hotel, w którym prowadzi rzeź za rzezią. Na nastoletniej adeptce ciąży wielka presja, prastara magia, która ma jej służyć za pomoc, tylko ją przerasta. Lecz na pewno wszystko jakoś będzie trzymać się kupy, póki przy kobiecie stoi jej baranie stadko, przyjaciele, na których zawsze może liczyć.Dom Nocy to nie lada huśtawka emocji rezerwowana dla czytelnika: seria miała dużo wzlotów i upadków. Wielu z niej zrezygnowało, a element z nas stale coś do niej ciągnęło. Jestem osobą, która niemalże zawsze brnie do końca ze wszystkim, co zacznie, dlatego po prostu nie mogłem odstawić losów wampirów z Tulsy na półkę przedwcześnie. Co więcej, nie był to przymus: większość tomów spisanych przez duet Cast czytałem w gimnazjum i te ostatnie części czytane w liceum przywodziły mi na myśl dużo przyjemnych odczuć z tamtego czasu. Został mi jakiś sentyment do przygód Zoey i spółki. Dowiadując się o polskiej premierze ostatniego tomu, Wyzwolonej, z jednej strony krzyczałem w duchu "nareszcie!", a z drugiej czułem, że zamyka się następny etap mojego późniejszego dzieciństwa (obecnie, w wieku osiemnastu lat mówię o czasie dzieciństwa bardzo późnego i proszę to zaakceptować lub śmiać się ze mnie poza przestrzenią tego tekstu). Nie powiem, byłem ciekaw, co autorki zafundują na zakończenie.Moje odczucia są trochę mieszane. Poprzedni tom pokazywał się naprawdę przyzwoicie. Ten stoi na podobnym poziomie, lecz czegoś w nim zabrakło. I mam na to najprostszą, najbardziej błahą i najbardziej subiektywną odpowiedź: zabrakło Afrodyty! Mojej ulubionej bohaterce, która rozjaśniała nawet najsłabsze tomy serii, autorki bardzo poskąpiły miejsca w książce. Owszem, pojawia się regularnie, lecz nie mówi już tak wiele, stoi trochę bardziej z boku. Rzeczywiście, trzeba przyznać, że dojrzała, lecz nie trzeba była redukować przy tym humoru, za który większość czytelników ją pokochała. Wspominałem na początku o patosie: widoczny jest w całej serii, lecz w finale jakoś się uwydatnia. Może to kwestia tłumaczenia, a może nadużycia stylu pisarek. Przez to dialogi bywają sztywne, a opisy obrzędów dość schematyczne.Da się to jednak przeżyć dla całego humoru i świeżej energii płynącej od bohaterów. Mimo większej dojrzałości, to stale ci sami, czasem dziecinni, nastolatkowie. Tu trzeba ukłonić się Kristin Cast: to ona odpowiadała za oddanie młodzieżowych realiów w całej serii i poradziła sobie na tym polu naprawdę dobrze. Częste żarty, lekka wulgarność i typowe dla młodych kłopoty podtrzymują, że stale jest to seria o nastolatkach dla nastolatków. Co lepsze, w tym tomie nie było ani jednej irytującej mnie postaci! Nawet Stark jakoś się uspokoił. Każdy coś robi, stara się o najlepsze dla siebie i bliskich, i w końcu zaczyna się to jakoś układać. Bardzo intrygująca jest ta druga strona: Neferet i jej chore dążenie do władzy. Terror, jaki sieje, jej potęga i charyzma, czasem trochę przerysowana, stale wzbudza zainteresowanie w czytelniku i nadaje Wyzwolonej spójność. Ciekawą nową postacią jest Lynette: jedna z ludzkich zakładniczek Neferet, starająca się wkupić w jej łaski, by przetrwać. Zrobiło się tu miejsce na syndrom sztokholmski, a interesujący wątek tej bohaterki nadawałby się nawet na kolejną nowelkę z cyklu. Lynette stoi gdzieś między dobrem tulskiego Domu Nocy, a złem sianym przez Neferet. Wszystkie jej działania są jednak spowodowane obawą o swoje życie. Autorki wprowadziły do powieści interesujący portret psychologiczny, szkoda że tak późno.Koniec końców, Wyzwolonej będę bronił. Jeśli myślisz ponad przeczytaniem jej, na pewno przebrnąłeś już przez wszystkie tomy Domu Nocy niezrażony lub jesteś najbliższy mety. Nie zrażaj się: finał będzie Ci się czytało miło i z pewnym spokojem. Autorki zapewniły Ci bardzo miłą okazję do pożegnania się z Zoey i spółką. Możesz przeczytać ten tom w następstwie książkowego kaca lub jak ja: pogodzony z całą Tulsą. To była bardzo długa, lecz interesująca podróż, panie Cast, dziękuję Wam za nią.http://revievv.blogspot.com

  • xhannahx99

    NAjlepsza z całej serii (nie licząc pierwszej) :) Zaskakujące zakończenie, Cudowna historia.

  • pablo19835

    Trudno jest mi osobiście coś napisać na temat książki z tej serii. Książka ebook kupiona dla żony.Ale musi coś w niej być ponieważ prawdopodobnie nie ma książki z tej serii której by nie przeczytała :)

  • ailianka

    Jest to już kolejne moje spotkanie z Domem Nocy który to cykl wprost uwielbiam. Znowu nie mogłam się oderwać, książka ebook mnie urzekła, oczarowała, jak zawsze piękny klimat, chce się go zgłębiać w nieskończoność i delektować się nim. Taka powinna być książka: wzruszać, budzić emocje i nie powinno się o niej zapomnieć-oto Wyzwolona.

  • Ewelina Novak

    Jako upominek doskonała dla mojej mamy która jest fanką wampirzych historii.

  • monweg

    Neferet sieje zamęt i śmierć w Tulsie. Okrzyknęła się boginią Ciemności, Królową Tsi Sgili i opanowała, dzięki mackom ciemności i swojej, stale rosnącej mocy hotel Mayo. Uzależnia personel, tworząc z nich własnych wiernych wyznawców, a tak naprawdę bezwolne marionetki, wykonujące wszystkie, nawet najbardziej absurdalne rozkazy.W tym okresie Zoey przebywa w miejscowym areszcie, biorąc na siebie zbrodnię, której nie jest winna. Neferet z uśmiechem zadowolenia przyznaje się do licznych morderstw w Tulsie, w tym do tego czynu, za który Zoey obwinia siebie.Detektyw Marx prosi o pomoc wampiry z Domu Nocy, zdając sobie sprawę, że policja w potyczce z Neferet jest całkowicie bezbronna.Wyzwolona to ostatnia wersja Domu Nocy. Przyznaję, że ta zamykająca element jest prawdopodobnie najlepsza, choć całość przedstawiała się bardzo interesująco – zwłaszcza jeśli ktoś lubi wampiry. Nie jest to fantastyka na najwyższym poziomie, lecz można z nią bardzo przyjemnie spędzić czas. Książki z cyklu "Dom Nocy", idealnie nadają się do tego, żeby zacząć własną przygodę z tym gatunkiem literackim.Całość - http://monweg.blog.onet.pl/2015/08/16/dom-nocy-wyzwolona-p-c-kristin-cast/

  • Nikola Marek

    Sama przyjemność czytania, jak zwykle. Cała seria jest według mnie niezwykła i takie było również jej zakończenie. Przede wszystkim wielkie emocje, w okresie czytania nie brakowało ich. To właśnie podobało mi się w Wyzwolonej i w ogóle we wszystkich pozostałych częściach. Zachęcam, warto!

  • Kate

    Wyzwolona jest już ostatnią częścią Domu Nocy, a szkoda, że tak się dynamicznie skończyła. Trzyma w napięciu tak jak pozostałe tomy. Głównym wątkiem tej książki jest potyczka z Neferet, która jest nieobliczalna. Zaślepia ją żądza władzy i sama siebie nazywa boginią jednak Zoey z przyjaciółmi dadzą radę ją pokonać kosztem kilku osób. Długo musiałam na tą książkę czekać. W końcu się doczekałam i mam ją na półce wraz z pozostałymi tomami

  • Mikołaj Zieliński

    To moje pierwsze spotkanie z serią tych książek, cieszę się, że nie musiałem czytać wcześniejsych pozycji, żeby zorientować się o co chodzi w książce. Do tego fabuła wciągnęła mnie już od pierwszej strony, ciągle coś w tej książce pdf się dzieje. Je jestem zachwycony i zalecam ja wszystkim

  • maginares

    Historia naprawdę ciekawa. Na początku ciut mnie poirytował fakt, że tak zagadkowy i wyjątkowy świat jest słynny wszystkim, ale potem naprawdę się rozkręciło, więc nie należy się zniechęcać. Zalecam tę sagę szczególnie gimnazjalistom, sama zaczęłam je czytać właśnie w tym okresie, niestety mogłam do niej wrócić dopiero pod koniec liceum, przez to, że tak powoli były wydawane i doszłam do wniosku, że lepiej czytało mi się je właśnie kiedy byłam w gimnazjum. Po prostu ta książka ebook jest typowo dla osób najmłodszych koło 15-16 roku życia, lecz mimo to skończyłam tą sagę i jestem zadowolona. Dla osób w moim wieku (czytaj: 18 lat) zalecam raczej sagę błękitnokrwiści - Melissy de la Cruz.

  • Magdalena Bianek

    Długo czekałam na ta ostatnia element Domu Nocy i powiem szczerze, że się nie zwiodłam:-)Nie mogłam się od niej oderwać, trzyma w napięciu do ostatniej strony...Bardzo polubiłam postać Kalony i strasznie się popłakam gdy zmarł:-( lecz cieszę się, że autorki tej sagi na jego śmierci nie skończyły o nim pisać i wiadomo, że w zaświatach jest szczęśliwy razem ze swoja boginia Nyks. Mam wszystkie ksiażki tejże sagi i zalecam każdemukto lubi tego rodzaju historię. Uwielbiam wszystkich bohaterów: Zoey i jej krag,Afrodytę i Dariusa, Starka i wielu innych....

  • Malwa

    Długo czekałam na tą książkę. Przeżywałam ostatnie przygody Zoey i jej przyjaciół. Gdy doszłam do ostatniej strony nie mogłam uwierzyć, że to już koniec. Chciałam czytać dalej... Ta książka ebook jest ukoronowaniem całej serii Domu Nocy... Gorąco zalecam przeczytać :)