Dom, którego nie było okładka

Średnia Ocena:


Dom, którego nie było

Cztery dziewczyny spotykają się na wspólnej terapii. Każda z nich miała inne, lecz zawsze skomplikowane relacje z matką. To wpłynęło na wybory życiowe bohaterek. Karolina jest nauczona bezwzględnego posłuszeństwa, Katarzyna była zakonnicą, z kolei Daria jest niechcianym przez matkę dzieckiem, którym zajmował się ojciec, Łucja zaś była wychowywana na arystokratkę traktującą facetów jako środek do osiągnięcia celu. Terapeutka wyznacza listę poleceń do wykonania. Zadania są nietypowe, ale każde z nich przybliża bohaterki do odzyskania zachwianej równowagi. Czy to się uda? Czy nauczą się miłować i szanować siebie?

Szczegóły
Tytuł Dom, którego nie było
Autor: Schrammek Dorota
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Szara Godzina
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Dom, którego nie było w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Dom, którego nie było PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Basia

    Nieźle się czyta - lecz książka ebook mało zaskakuje - wszystko prosto przewidzieć

  • Alicja Bucław

    Super książka, prosto się czyta...zaskakująca i miło lekka...tego mi trzeba było!!

  • Urszula Janiszyn

    Recenzja książki na portalu Sztukater.pl: https://sztukater.pl/ksiazki/item/20566-dom-ktorego-nie-bylo.html

  • Agnieszka Kaniuk

    *Miałem sen cudowny sen, śnił mi się rodzinny dom Ciepły piec wielki stół i pachnący na nim chleb Miałem sen cudowny sen, a w nim mamo Twoje ręce Kroją chleb dają znak, żebym wrócił jak najprędzej A ja tam mamo tam, gdzie już bliżej niźli dalejZanim sen minie ten, jeszcze mamo mleka nalej Jeszcze raz przytul mnie i serdeczna daj przestrogę Zanim dzień spłoszy sen, pójdę mamo w dalszą drogę"Moi kochani,zawsze, kiedy słucham piosenki Pana Janusza Laskowskiego „Śnił mi się rodzinny dom” z sentymentem myślę o swoim domu rodzinnym, w którym to właśnie mama jest jego ostoją i opoką. Jej miłość i oddanie dla naszej rodziny buduje ciepło domowego ogniska. Jako matka dwóch córek od dzidziusia starała się wspólnie z tatą nauczyć nas, jak dużym skarbem i wartością jest rodzina. Dzisiaj jako dorosłe już dziewczyny obie z siostrą wiemy, że my też w przyszłości będziemy chciały wpoić to wszystko, co wyniosłyśmy z domu rodzinnego naszym dzieciom. Jesteśmy wdzięczni naszym rodzicom za miłość i trud wychowania, gdyż idealnie zdajemy sobie sprawę z tego, że nasze szczęśliwe dzieciństwo ma olbrzymi wpływ na to, jak wygląda teraz nasze samodzielne życie i jakimi ludźmi jesteśmy. Niestety nie wszystkie dzieci mają szczęście dorastać w atmosferze rodzinnego ciepła. Czasem bowiem bywa też tak, że rodzina, w której dorastają dzieci, jest tylko iluzją rodziny, a rodzinny dom jest tak naprawdę domem, którego nigdy nie było.Ten niełatwy i bolesny temat porusza właśnie Pani Dorota Schrammek w własnej najwieższej powieści „Dom, którego nie było”. Bohaterkami książki są cztery dziewczyny Łucja, Katarzyna, Dagmara i Karolina. Historia każdej z dziewczyn jest inna natomiast to, co wszystkie je łączy to trudne relacje z matkami zapoczątkowane już w dzieciństwie. Jako dorosłym dziewczynom nie żyje im się wcale łatwiej. W życiu popełniają dużo błędów. Wszystkie trwają w poczuciu samotności. Żadna z nich nie potrafi odzyskać równowagi w swoim życiu, a tym samym odzyskać szacunek do samych siebie po to, by pokochać siebie takimi, jakimi są i uwierzyć we swoją wartość. Pewnego dnia nasze panie trafiają do gabinetu psycholog Aliny. Terapeutka wyznacza swoim pacjentkom do wykonania zadania, które pozwalają im spojrzeć w innym świetle na własną przeszłość i teraźniejszość, jak też odzyskać nadzieje na przyszłość malującą się w kolorowych barwach. Jednak czy to się uda zależy już tylko od nich samych.Autorka krzyżując drogi bohaterek własnej książki, w wyjątkowy sposób uświadamia czytelnikowi jak olbrzymią siłą mogą być dla siebie nawzajem ludzie. Pani Dorota posiada wspaniałą umiejętność splatania losów własnych bohaterów, którzy, choć początkowo nie mają ze sobą nic wspólnego, to wraz z rozwojem fabuły nic nie jest już takie, jak nam się wydaje. Zapewniam, że podczas lektury będziecie niejednokrotnie zaskoczeni.Osobiście uwielbiam książki wychodzące spod pióra autorki za ich autentyczność i wyjątkowy klimat każdej z nich,która sprawia, że nie mogę się od nich oderwać, a po skończeniu czytania jeszcze długo o nich myślę. Wynika to z faktu, że bohaterkami omawianej w nich historii mogłaby być każda z nas, przez, co czytelniczki skłaniane są do wielu przemyśleń i refleksji. Taki jest też „Dom, którego nie było”.Książkę oczywiście polecam. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć i spędzić wieczór otulając się jej ciepłym klimatem. Moje serce jednak autorka zdobyła cyklem „Horyzonty uczuć” i na razie tak pozostanie.Moja ocena to: 8/10* Element piosenki Janusza Laskowskiego „Śnił mi się rodzinny dom".Pozdrawiam,Agnieszka Kaniuk