Doktryna śmiertelności. Tom 2. Reguła myśli okładka

Średnia Ocena:


Doktryna śmiertelności. Tom 2. Reguła myśli

Porywająca kontynuacja bestsellera "W sieci umysłów".Po zdarzeniach na Ścieżce i po tym, jak dowiedział się, że jest tworem - komputerowym programem przeniesionym do ciała człowieka, Michael budzi się na Jawie, w obcym domu, w ciele nastoletniego Jacksona Portera. Kiedy w mieszkaniu pojawiają się ludzie Kaine'a, aby zaprowadzić go na spotkanie z twórcą Doktryny Śmiertelności, Michael ratuje się dramatyczną ucieczką i postanawia odnaleźć jedynych ludzi, którym bezgranicznie ufa - Brysona i Sarę. Jego pojawienie się w domu Sary rozpoczyna jednak serię nieszczęśliwych wydarzeń. Rodzice kobiety znikają w zagadkowych okolicznościach, Sara zostaje oskarżona o współudział w ich porwaniu, a Michael jest szukany za przestępstwa związane z cyberterroryzmem. Tymczasem zarówno na Jawie jak i we Śnie dochodzi do dziwacznych wydarzeń, i wszystko wskazuje na to, że Kaine rzeczywiście pragnie zaludnić ziemię tworami. Wkrótce Michel, Bryson i Sara przekonują się, że nie mogą czuć się bezpiecznie w żadnym ze światów, że Kaine nie jest ich jedynym zmartwieniem i że nie należy nikomu ufać.

Szczegóły
Tytuł Doktryna śmiertelności. Tom 2. Reguła myśli
Autor: Dashner James
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Albatros
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Doktryna śmiertelności. Tom 2. Reguła myśli w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Doktryna śmiertelności. Tom 2. Reguła myśli PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Zatracona w słowach

    Pierwszą książką Jamesa Dashnera, jaką miałam okazję czytać, był „Więzień labiryntu”, który, choć podobał mi się, to nie zrobił na mnie tak dużego wrażenia, jakiego się spodziewałam po tylu pozytywnych opiniach. Sytuacja miała się jednak całkiem inaczej, gdy w zeszłym roku sięgnęłam po pierwszy tom trylogii „Doktryna śmiertelności”, czyli „W sieci umysłów”, który wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie. Zostałam pozytywnie zaskoczona, gdyż książka ebook okazała się wyjątkowo interesująca i wciągająca. Nic więc dziwnego, że sięgnęłam po jej kontynuację, czyli „Regułę myśli”.Po wydarzeniach, które rozegrały się na Ścieżce, świat Michaela się rozsypał. Chłopak wreszcie poznał prawdę, prawdę, która odmieniła całe jego życie. Życie, które tak naprawdę nie było realne, było tylko fikcją, aranżacją. Nic już nie będzie takie samo. Świat ogarnia chaos, a Michael jest jednym z fragmentów dużego planu cyberterrorysty.Pierwszy tom „Doktryny śmiertelności” fascynował mnie. Wciągnęłam się w świat wykreowany przez autora, w stworzoną przez niego wirtualną rzeczywistość, gdzie wszystko było możliwe. Wartka akcja i jej nieoczekiwane zwroty sprawiały, że nie mogłam się po prostu oderwać od „W sieci umysłów”. Muszę niestety jednak przyznać, że „Reguła myśli” trochę mnie rozczarowała. Między początkiem tej książki i jej zakończeniem, które trzymają poziom poprzedniej części, wieje i to mocno... nudą. Fabuła ciągnie się niemiłosiernie, opisy nieustanny się niespodziewanie niesamowicie rozwleczone, tak, że z trudem przebrnęłam do ciekawszej części.W książce pdf podobnie jak w pierwszym tomie została zastosowana narracja trzecioosobowa. Styl Jamesa Dashnera pozostał prosty, jednak w tym tomie wydawał mi się momentami zbyt banalny. Odbiór książki jest prosty głównie dzięki językowi. „Regułę myśli” ze względu na podział na epizody i podrozdziały, jak było też w przypadku „W sieci umysłów”, czyta się szybko, pomimo że większość epizodów to po prostu nuda, nuda i jeszcze raz nuda.Zakończenie „W sieci umysłów” naprawdę mnie zaciekawiło, lecz końcówka „Reguły myśli” sprawiła, że nie mogę się doczekać finału tej trylogii. Choć drugi tom „Doktryny śmiertelności” okazał się słabszy niż pierwszy, a książka ebook miała gorsze i lepsze momenty, to sądzę ją jednocześnie za ciekawszą od poprzedniej części. Nie mogę jej polecić z czystym sumieniem, do Was należy wybór, czy chcecie męczyć, by móc sięgnąć po następny tom, który może okazać się lepszy. http://someculturewithme.blogspot.com/2016/07/wirtualna-rzeczywistosc-prawdziwe-zycie.html

  • Natalia Patorska

    W sieci umysłów było ciekawą przygodą -- misja, jaką musiało wypełnić trio fantastycznych, młodych bohaterów, wciągała i nie pozwalała oderwać się od lektury. Przewrotne zakończenie tylko zaostrzało apetyt na więcej. Tym więcej jest Reguła myśli, kontynuacja historii Michaela, Sary i Brysona. Kontynuacja zdecydowanie zaniżająca poprzeczkę i wymuszająca pytanie: Jamesie Dashnerze, co się stało?Michael jest tworem, stworzonym i dotychczas egzystującym w wirtualnej rzeczywistości. Po dotarciu na koniec Ścieżki, chłopak budzi się w obcym mieszkaniu, w obcym ciele, jak się okazuje -- niejakiego Jacksona Portera. To Kaine przeniósł jego świadomość w ciało kogoś innego, umożliwiając mu życie na Jawie. Nie zamierza jednak zostawić chłopaka samemu sobie: rozpoczyna pogoń za Michaelem. Po co mu chłopak? Co planuje? Michael nie ma pojęcia, lecz wie jedno -- światu i jemu samemu grozi wielkie niebezpieczeństwo, a jedyną szansą na uratowanie przynajmniej siebie jest znalezienie na Jawie Sary i Brysona.Ta książka ebook była o niczym -- z taką myślą zakończyłam lekturę Reguły myśli. Niby działo się dużo, bohaterowie ciągle się przemieszczali i mieli jakieś zadania, ale... trudno mi streścić, o czym była ta opowieść od momentu, w którym Michael postanawia odnaleźć przyjaciół. Jest kilka wątków równie niewnoszących nic interesującego do fabuły i na tym się kończy. Brakowało mi jakiegokolwiek celu -- poza znalezieniem Sary i Brysona, co nie trwa przez całą opowieść -- czegoś, co byłoby zapalnikiem kolejnych działań. Tak naprawdę całą trójka bohaterów biegają w kółko, odwiedziła parę miejsc i... następuje koniec książki.Brakowało mi jasnego pomysłu na fabułę. Wydaje się, że Dashner nie do końca wiedział, w którym kierunku iść z tą historią. W efekcie mamy nieciekawą kontynuację, która dla osób lubiących pierwszy tom będzie znośna, lecz nie bez wielu wad. Reguła myśli to taki zapychacz pomiędzy akcją a akcją, a przynajmniej mam nadzieję, że James Dashner zaplanował konkretnie, co będzie w trzecim tomie, i że nie będzie to nudny zbitek niepotrzebnych scen. Reguła myśli mogłaby mieć sto stron, gdyby skupić się na nadrzędnym wątku potyczki z Kainem. Całą resztą są wydarzenia momentami intrygujące, ale rzadko wnoszące cokolwiek do fabuły. Gdyby ich nie było, byłoby równie zrozumiale.Reguła myśli to jedno duże rozczarowanie pomimo paru zaledwie momentów, kiedy rzeczywiście można było wciągnąć się w akcję. Początek i koniec, bardzo w stylu Dashnera, zaskakują, i na tym fragmenty zaskoczenia się kończą. Twórca rozdrobnił się, bohaterowie trafili do błędnego koła i owszem, ciągle coś się działo, z tym że ciężko opowiedzieć, co. Ponieważ od razu się zapomina. Kłopotem Reguły myśli jest właśnie nieskupienie się na czymś konkretnym, co było idealnym fundamentem pierwszego tomu. W tego typu powieści dla najmłodszej młodzieży liczy się cel, jaki osiągnąć mają bohaterowie, a tego w przypadku Reguły myśli określić jednoznacznie się nie da.Liczę na poprawę w kolejnym tomie. I mam nadzieję, że Dashner wróci do formy.http://ksiazkoholiczka-nadeine.blogspot.com/2016/07/regula-mysli.html

  • Ksiazkomania

    James Dashner ma talent do tworzenia prześlicznych obrazów. Jego kreatywność i fantazja nie znają granic. To co tworzy staje się bestsellerem w zadziwiająco szybkim tempie. I nie ma co się dziwić – książki tak dopracowane zasługują na wyróżnienia. „Reguła myśli” to druga element cyklu „Doktryna Śmiertelności”. Świat fantasy, świat programowania, Internetu i gier to idealne połączenie nie tylko dla młodzieży.„VirtNet był krwią, która płynęła w jego żyłach – prawdziwą, czy również nie, częścią jego samego.”Michael budzi się w nie swoim ciele. Jest teraz Jacksonem Porterem, a raczej tworem w ciele Jacksona. Dotarcie do końca Ścieżki kompletnie zmieniło jego życie. A groźny twór Kaine depcze mu po piętach. Michael może liczyć tylko na własnych bliskich przyjaciół – Sarę i Brysona. Wyrusza więc na poszukiwanie ich, by razem powstrzymać Kaine’a przed zaludnieniem Ziemi tworami.„Targało nim tak dużo różnorakich emocji. Jego umysł nie radził sobie z natłokiem myśli. Był dziwolągiem. Eksperymentem. Programem komputerowym w ciele człowieka. Mordercą.”James Dashner zaskoczył mnie po raz kolejny. Twórca ma w swoim stylu coś, co przyciąga czytelnika. „Reguła myśli” to książka, która pochłania od pierwszych stron, nie dając szansy na wytchnienie. Twórca zaskakuje fabułą, która jest bardzo interesująca i wciągająca. Akcje są zaskakujące, nieoczekiwane. Każda następna wywiera coraz większe wrażenie, aż zostajemy powaleni zakończeniem. To najbardziej przewrotny moment w całej książce. Obrót zdarzeń zmienia się tak diametralnie, że nasze miny w tym okresie muszą wyrażać jeden duży szok. Na szczęście twórca zostawia doskonale otwartą furtkę do kolejnej części, która zapowiada się jeszcze lepiej.Bohaterowie powieści się nie zmienili. Dochodzą nowe postacie, drugoplanowe, które dopełniają fabułę i sprawiają, że jest ona jeszcze ciekawsza i intrygująca. Bohaterowi pierwszoplanowi, trójka młodych ludzi, to barwne postacie, które stają się bardziej emocjonalni i wrażliwsi. Twórca zadbał, by nie powielić ich doskonale z pierwszej części. Dodał do ich charakterów iskry, które sprawiają, że pokochaliśmy ich jeszcze bardziej. Michael, który przemienił się prawdopodobnie najbardziej, pod wobec wyglądu i charakteru, jest głównym punktem odniesienia w powieści i to na nim skupia się większość uwagi. Narracja pozostaje trzecioosobowa. Książkę czyta się bez problemów, dynamicznie i lekko. Wypieki na twarzy towarzyszą nam do końca, dlatego mogę zapewnić każdego czytelnika, że nie oderwiecie się od niej tak szybko. Mowa w książce pdf jest prosty, co znacznie ułatwia czytanie. James Dashner wypracował sobie taki styl, za który pokochały jego twórczość miliony i tych fanów przybywa z każdą kolejną książką. „Reguła myśli” to książka ebook przesycona nowoczesną technologią. Nasza fantazja podczas czytania ma nieograniczone możliwości. Możemy tworzyć światy VirtNetu razem z autorem, który jest naszym przewodnikiem. To w jego głowie zrodziły się te wszystkie obrazy, a my staramy się je zobaczyć naszymi oczami, naszą wyobraźnią. Twórca prześlicznie omawia świat technologii, gier przez co nikt nie będzie miał kłopotów z wyobrażeniem sobie, tego co chciał nam przekazać Dashner. Za to właśnie uwielbiam te powieści – można wykorzystać wyobraźnię do granic możliwości, pobudzić ją i zobaczyć coś niezwykłego. „Reguła myśli” to opowieść dla wszystkich, którzy nie boją się własnej wyobraźni. Dla tych, którzy chcą znaleźć się w doskonałym świecie fantasy, którzy lubią nowoczesną technologię i możliwości Internetu. Szczerze zalecam „Regułę myśli” a także poprzednią element „W sieci umysłów”. To naprawdę dobre lektury, nie tylko dla młodzieży. Każdy powinien zapoznać się z twórczością Jamesa Dashnera i zobaczyć jak prześlicznie włada on wyobraźnią czytelnika.http://ksiazkomania-recenzje.blogspot.com/

  • Julia Alaska

    Recenzja może zawierać spoilery do pierwszej części serii, czyli W sieci umysłów. Czytasz na swoją odpowiedzialność. Po zdarzeniach na Ścieżce i po tym, jak dowiedział się, że jest tworem - komputerowym programem przeniesionym do ciała człowieka, Michael budzi się na Jawie, w obcym domu, w ciele nastoletniego Jacksona Portera.Kiedy w mieszkaniu pojawiają się ludzie Kaine'a, aby zaprowadzić go na spotkanie z twórcą Doktryny Śmiertelności, Michael ratuje się dramatyczną ucieczką i postanawia odnaleźć jedynych ludzi, którym bezgranicznie ufa - Brysona i Sarę.Jego pojawienie się w domu Sary rozpoczyna jednak serię nieszczęśliwych wydarzeń. Rodzice kobiety znikają w zagadkowych okolicznościach, Sara zostaje oskarżona o współudział w ich porwaniu, a Michael jest szukany za przestępstwa związane z cyberterroryzmem. Tymczasem zarówno na Jawie jak i we Śnie dochodzi do dziwacznych wydarzeń, i wszystko wskazuje na to, że Kaine rzeczywiście pragnie zaludnić ziemię tworami. Wkrótce Michel, Bryson i Sara przekonują się, że nie mogą czuć się bezpiecznie w żadnym ze światów; że Kaine nie jest ich jedynym zmartwieniem i że nie należy nikomu ufać.Reguła myśli to drugi tom serii Doktryna śmiertelności. Mimo że twórczość Jamesa Dashnera uwielbiam, to do nowej historii jego autorstwa podeszłam z lekkim wahaniem. Gry komputerowe to zupełnie nie moja bajka, dlatego obawiałam się, iż W sieci umysłów nie przypadnie mi do gustu. Pozory mylą, a ja ze zniecierpliwieniem wyczekiwałam kolejnej części. "- Kiedy drzwi nie są drzwiami? - spytała ze swoim silnym niemieckim akcentem.- Kiedy? - powtórzy Michael.- Kiedy są uchylone."Akcja książki zaczyna się już na początku kiedy to ponownie spotkamy się z Michaelem. Jednak wydarzenia nie pędziły aż tak bardzo. To było mniej więcej tak: działo się coś niesamowitego, spokój, który po pewnym okresie był nużący i nagle ponownie akcja nabiera tępa. Szczególnie widać to pod koniec. O twórczości Dashnera można powiedzieć wiele, lecz na pewno nie zgodzę się ze stwierdzeniem, iż jego książki są przewidywalne. W Regule myśli twórca zmyla nas na okrągło. Kiedy już myślałam, że wiem jak potoczą się dalsze dzieje Michaela, Brysona i Sary, niespodziewanie cała historia zmieniała tor, a ja ponownie byłam w kropce nieświadoma zakończenia. Główny bohater, Michael, nie należy do najlepszych. Nie mam nic do niego, lecz jednocześnie nie mogę powiedzieć, że go polubiłam. Jest wyprany z emocji, nijaki. Nie wiem, może to celowy zabieg, w końcu Michael jest tylko Tworem, a nie człowiekiem. Zdecydowanie bardziej polubiłam jego przyjaciół. Jednak i tak moim ulubieńcem jest Bryson - bohater, który potrafi rozśmieszyć jednym zdaniem. "- Tak tylko mówię - ciągnął Bryson. - Mam gdzieś, czy jesteś Tworem, czy niezwykle mądrą lamą. Jesteś moim przyjacielem, i tylko to się liczy."Ogromnym plusem jest watek miłosny. A raczej jego brak. No dobra, niby coś losy się między Michaelem i Sarą, lecz jest to tak delikatne, że ledwo da się to dostrzec. Doktryna śmiertelności jest dobrym rozwiązaniem dla osób, które nie przepadają za miłością w książkach. Podsumowując, opowieść zalecam jak i osobom płci damskiej, jak i męskiej. W Regule myśli znajdziecie akcję, bardzo delikatny wątek miłosny a także dużo intryg, w które główni bohaterowie wciągani są co raz bardziej.

  • Klaudia Mordarska

    Masz zwyczajne życie. Przyjaciół, rodzinę i ulubioną grę, w której spędzasz większość własnego czasu. Tyle, że z czasem cienka granica między jawą a fikcją zaczyna zanikać. Nie potrafisz odróżnić tego, co jest prawdziwe, a co zaledwie programem. A co jeśli nawet Ty nie jesteś realny? Co jeśli całe twoje życie zostało sztucznie stworzone, a sam jesteś tylko tworem?Michael zdążył przejść już wiele. Lecz to, czego dowiedział się na końcu Ścieżki przewróciło jego życie do góry nogami Wpadł w sidła własnego największego wroga, cyberterrorysty z przerażającymi planami zaludnienia Ziemi tworami, czyli po programami komputerowymi w ludzkich ciałach. Michael a także jego przyjaciele Bryson i Sara muszą spróbować powstrzymać Kaine'a zanim będzie za późno. Ponieważ teraz już żaden z fikcyjnych światów nie jest dla niego bezpieczny. A nawet rzeczywistość. Jak potoczą się dzieje Michaela i jego przyjaciół? Czy uda im się zapobiec najgorszemu?Pierwsza element tego cyklu przypadła mi do gustu. Czytałam już nie jedną książkę Jamesa Dashnera i doszłam do wniosku, że on nie pisze złych książek. Może "Doktryna Śmiertelności" nie jest tak dobra, jak trylogia "Więzień Labiryntu", lecz historia Michaela bardzo mnie zainteresowała. Tak jak ostatnio akcja kręciła się przede wszystkim wokół Michaela i Kaine'a, którzy byli ze sobą w pewien sposób połączeni. Michael był częścią planu tego cyberterrorysty. Oboje byli własnymi przeciwieństwami. Jeden dobry, drugi wręcz przeciwnie. Dzieliło ich praktycznie wszystko, prócz jednej rzeczy. O ile Michaela nie dało się nie lubić, to do Kaine'a czułam jedynie niechęć. W tej części pojawiło się także paru świeżych bohaterów, takich jak chociażby Gabby. Na początku jakoś niezbyt ją lubiłam, jednak z czasem zyskała moją sympatię. Twórca postawił ją w dosyć ciężkiej sytuacji. Musiała uwierzyć w coś, co wydawało się jakąś szaloną teorią i co gorsza – pogodzić się z tym, że jej chłopak stał się kimś zupełnie innym.Świat wykreowany przez Jamesa Dashnera był groźnym miejscem. Rzeczywistość zlewała się z fikcją, tak, że czasami trudno było odróżnić co jest czym. Została przedstawiona cyberprzestrzeń i wszelkie zagrożenia z nią związane. Ponieważ komu przyszłoby na myśl, że można zginąć grając w grę komputerową? Dzięki takim i podobnym zabiegom twórca potrafił mnie zaskoczyć. Wpadłam w pułapkę zastawioną na bohaterów i tak samo jak oni nie mogłam niczego przewidzieć. Wszystko zostało bardzo zgrabnie obmyślane. Widać, że twórca wiedział, jak zatrzymać przy sobie czytelnika, ponieważ po tym co zafundował na końcu z pewnością sięgnę po kolejną element "Doktryny Śmiertelności". Podsumowując, "Reguła myśli" to niezła kontynuacja cyklu. Nie brakuje w niej tajemnic, zaskakujących zwrotów akcji, czy również iluzji. Twórca porusza tematykę cyberświata. Ta rzeczywistość wbrew pozorom jest do złudzenia podobna do naszych realiów, co czyni tę historię intrygującą. Jestem interesująca co takiego wymyśli w kolejnej części, ponieważ polubiłam bohaterów i chętnie wróciłabym do tej opowieści. Mam nadzieję, że poziom w dalszym ciągu zostanie utrzymany. Ta książka ebook w szczególności powinna spodobać się fanom gier komputerowych, a także wielbicielom autora. Lecz uwaga: tu nigdy nie wiadomo, gdzie kończy się fikcja, a zaczyna prawdziwe życie. Nie daj się złapać!

  • Karolina356

    Bardzo interesująca fabuła, coś innego niż dotychczas czytałam, książę czyta się miło i z olbrzymią ciekawością , zalecam bardzo.

  • Caroline Livre

    Prawda, którą Michael poznaje na końcu Ścieżki, wprowadza całkowity zamęt nie tylko w jego życie, lecz też w świat innych ludzi. Okazuje się bowiem, że chłopak jest jedynie tworem zaprogramowanym na wzór człowieka. Kolejnego dnia budzi się w innym miejscu zajmując ciało nieznanego nastolatka. Michael nawet nie zdaje sobie sprawy, że to wszystko, to dopiero pierwszy etap mrożącego krew w żyłach planu Kaine, którego dalsze części pozostają owiane tajemnicą."A to zaledwie przedsmak, o czym sami pewnie wiecie. Niezliczone światy."Teraz chłopak może zaufać już tylko swoim przyjaciołom - Sarze a także Brysonowi, bowiem w nawet w wirtualnej rzeczywistości nastolatek nie może się już czuć bezpiecznie...Jakie są w rzeczywistości zamiary Kaine`a?Czy niepokornym nastolatkom uda się je pokrzyżować?"Reguła myśli" to już następna element cyklu Doktryna Nieśmiertelności Jamesa Dashnera, którego pierwszy tom pozytywnie mnie zaskoczył. Książkę czytało się przede wszystkim dynamicznie i przyjemnie, a świat pełen nowoczesnych technologii był naprawdę ciekawie opisany. Dlatego z olbrzymim entuzjazmem i podobnymi oczekiwaniami podeszłam do "Reguły myśli." Jednak tym razem już od początku coś mi nie pasowało. Naprawdę, nie wiem, co się stało, lecz lektura nie była już tak łatwa, jak poprzednio. Epizody okazały się wprawdzie tylko nieco dłuższe, lecz nie wciągały tak intensywnie do własnego świata, więc lektura chwilami normalnie mnie męczyła. Być może to kwestia też mojego samopoczucia - w ostatnim okresie mam naprawdę masę rzeczy na głowie i niekoniecznie nieźle szło mi skupienie się na książce. Jeśli zaś chodzi o fabułę, to sam pomysł na nią jest moim zdaniem jeszcze lepszy, niż ostatnio. Dawno nie spotkałam się z tak oryginalną książką i to jest zdecydowanie olbrzymi plus tej powieści. Jak już wspominałam, nieco gorzej z mową autora, lecz też i akcją, która teoretycznie może wydawać się szybka, lecz nie zawsze... Mimo to polubiłam świat ukazany przez autora, a także główne postaci, czyli nastolatków zagubionych w wirtualnych światach. Jedna wizja przeszłości przedstawiona w tej książce pdf może chwilami martwić. Już teraz mamy do czynienie z coraz częstszymi przypadkami uzależnień od technologii, więc trudno przewidzieć, w jakim kierunku pójdzie to w przyszłości..."Sara, którą znałeś, tak naprawdę również była ciągiem kodów. Jesteśmy naszymi myślami, wspomnieniami i osobowościami." "Reguła myśli" to następna element niezmiernie oryginalnej serii Jamesa Dashnera. Zdecydowanie zalecam wielbicielom wirtualnych rzeczywistości, którzy z pewnością będą zadowoleni z lektury.Recenzja pochodzi z bloga www.przygody-mola-ksiazkowego.blogspot.com

  • justa21

    Nie ma prawdopodobnie osoby, która nie oglądała filmu „Matrix” w reżyserii braci Larry`ego i Andy`ego Wachowskich. Rozgrywająca się na pograniczu jawy i snu akcja prezentuje alternatywny świat, a sam film wypełniony jest licznymi nawiązaniami do duchowości, filozofii, a nawet literatury. Idealna kreacja Keanu Reevesa w roli Thomasa A.Andersona, wiodącego podwójne życie programisty, który w życiu prywatnym staje się „Neo”, jednym z najlepszych hakerów, na zawsze zapisała się w naszej pamięci. Po obejrzeniu filmu nie raz zadawaliśmy sobie pytanie, w której rzeczywistości żyjemy – tej prawdziwej czy tej alternatywnej, a zapewnie niejedna osoba zdecydowanie chciałaby wykreować taką cyberprzestrzeń, w której mogłaby spędzić co najmniej kilka godzin dziennie, „wylogowana” z codziennego życia i jego problemów.Odpowiedzią na to pragnienie jest VirtNet, świat utkany z kodów, do którego przenoszą się ludzie podczas Snu – tam mogą być kimkolwiek zechcą i robić co tylko chcą. O tym, jakie stanowi to niebezpieczeństwo i co losy się z osobami, które za pomocą własnych trumien łączą się z Siecią pisał James Dashner w pierwszym tomie własnej powieści „W sieci umysłów”. Teraz powraca, by znów postawić przed Michaelem nowe zadania. Druga element cyklu „Doktryna Śmiertelności” stale nie przynosi nam ważnych odpowiedzi, prezentuje natomiast zagrożenie, jakie wiąże się z osobą gracza Kaine`a, opętanego chorymi ideami. Opowieść „Reguła myśli”, opublikowana nakładem wydawnictwa Albatros, po raz następny zabiera nas w podróż po cyfrowym świecie, dowodząc jednocześnie dużego talentu i ogromnej wyobraźni autora. Po książkę sięgnąć powinny osoby lubiące fantastykę a także gry komputerowe szczególnie, jeśli czytały pierwszy tom cyklu. Obfitująca w szczegółu i nagłe zwroty akcji fabuła może być bowiem niełatwa do przyswojenia, jeśli nie śledziliśmy początku historii a także losów Michaela i jego przyjaciół.Michael przeżywa szok dowiadując się, że tak naprawdę jest tylko tworem, zwykłym programem komputerowym, a całe jego dotychczasowe „życie” było fikcją. Działał bowiem jako element „Głębi życia” i nawet jego przyjaciele, z którymi spotykał się w VirtNecie nigdy nie domyślili się prawdy. Nie wiadomo jednak, czy to, co losy się z nim obecnie, nie jest gorsze od świadomości bycia tworem – dzięki chorej ambicji Kaine`a, który wymyślił sposób implementowania inteligencji tworu do ludzkiego mózgu, Michael budzi się w ciele Jacksona Portera. Michael jeszcze nie może otrząsnąć się z szoku i oswoić z prawdą o swoim istnieniu, a teraz jeszcze musi żyć ze świadomością, że przejął ludzkie ciało. Jednak jedyne co może zrobić, to wykorzystać własne umiejętności i stanąć do potyczki z Kaine`m, którego pragnieniem jest zatarcie granicy między Jawą i Snem. Żeby tego dokonać potrzebuje ludzkich ciał, w zamian za pomoc oferując im cyfrową nieśmiertelność.Aby plan Michaela się powiódł potrzebuje własnych wirtualnych przyjaciół – Sary i Brysona, lecz tym razem musi spotkać ich w realu. Niestety jego tropem podąża zarówno policja, oskarżając go o cyberprzestępstwa, jak i sam Kaine, który w ramach ostrzeżenia porywa rodziców Sary. Teraz cała trójka nastolatków staje się podejrzana o morderstwo albo współudział, co zdecydowanie komplikuje im działanie…Czy uda im się skontaktować z agentką Weber i uzyskać pomoc służb ochrony VitrNetu? Czy zdołają ukryć się przed Kaine`m? Czy ktoś będzie w stanie uwierzyć w ich historię i dostrzec zagrożenie? Jak mówi Bryson: „Musimy zmierzyć się z szalonym programem komputerowym, który zawziął się, aby przejąć kontrolę ponad ludzkimi umysłami”. Lecz to jeszcze nie wszystko – wszak bohaterowie muszą jeszcze odnaleźć rodziców Michaela i Sary, a także dowiedzieć się, co stało się z umysłem Jacksona Portera. Trudne zadanie czeka też nas – czytelników, którzy muszą towarzyszyć trójce przyjaciół w tej ryzykownej grze, stawiając czoła nieuchwytnemu graczowi. Podążanie za rozwojem akcji wymaga od nas skupienia i choć ta element obfituje w mniejszą liczbę wydarzeń, to zmusza nas do czujności – wszak niebezpieczeństwo może nadejść z każdej strony. Świat wykreowany przez autora i zagrożenia, które niesie ze sobą VirtNet są jak najbardziej realne, a połączenie słynnych nam pokus ze skomplikowaną intrygą i żądzą władzy, czyni prawdopodobną całą historię. Jednocześnie świadomość, że ludzkość już za kilka czy kilkanaście lat może stanąć w obliczu takiego niebezpieczeństwa, pozwala w pełni docenić zarówno perspektywiczne myślenie autora, jak i pietyzm, z którym stworzona została alternatywna rzeczywistość. Na stronach powieści znajdziemy nie tylko brawurowo toczącą się akcję, lecz też dylematy moralne i etyczne, mocno zarysowane zostały też osobowości bohaterów. Wszystko to sprawia, że kończąc przygodę z Doktryną Śmiertelności nie tylko trwamy w oczekiwaniu na następny tom, lecz głęboko analizujemy naszą aktywność w świecie wirtualnych gier. Kto wie, czy w jednej z nich nie czai się sobowtór Kaine`a?Justyna GulQulturasłowa