Średnia Ocena:
Do zobaczenia w Barcelonie
Przesycona gorącymi rytmami flamenco opowiadanie o tym, jak szukając szczęścia, nagle można odnaleźć samego siebie. Trzy dziewczyny – przyjaciółki, rywalki – wyjeżdżają do Barcelony, by w najsłynniejszej katalońskiej szkole uczyć się flamenco. Małżeństwo Ewy rozpada się, a jedyną odskocznią od rzeczywistości jest dla niej taniec. Własną pasję dzieli z Gośką, przyjaciółką i prawdziwym aniołem stróżem. Z Martą znają się niezbyt blisko… Wszystko zaczęło się jeszcze w Poznaniu, gdzie poznały Paco, przystojnego Hiszpana, mistrza flamenco i uwielbianego nauczyciela. Wakacyjny wyjazd, by to właśnie z nim kontynuować naukę, wydawał się idealnym pomysłem. Ta podróż daje im jednak znacznie więcej, niż ktokolwiek mógł się tego spodziewać – odmienia ich życie w najbardziej nieoczekiwany sposób. Ponieważ czy szczęście jest zawsze tam, gdzie go szukamy? Pierwsza opowieść o flamenco napisana przez Polkę z polskiej perspektywy!
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Do zobaczenia w Barcelonie |
Autor: | Kann Anna B. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Pascal |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Do zobaczenia w Barcelonie PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
"Do zobaczenia w Barcelonie" to fascynująca i porywająca powieść. Aż dziw, że Polka tak fantastycznie i z takim znastwem, pisze o Hiszpanii i flamenco. Dla mnie to była podróż sentymentalna. Byłam w Barcelonie podczas moje podróży poślubnej. Opowiadanie Anny B.Kann pozwoliła mi znowu przenieść się mentalnie do Barcelony i odwiedzić moje ulubione miejsca, jak La Rambla, La Bouqerie, Sagrada Familia, czy Park Guel. Barcelona jest wyjątkowym miejscem, kto był tam raz, zawsze będzie chciał powrócić. Tutaj, w tym cudownym miejscu, autorka umieściła grupę kobiet, które zmagają się z swoimi kłopotami i obawami. Opowieść jest naładowana uczuciami i emocjami, które eksponowane są w ich tańcu, w gorącym flamenco.Podczas lektury książki towarzyszyła mi muzyka flamenco, z przyjemnością oglądałam występy Sary Baras i piłam sangrię z truskawkami. Poczułam się na słonecznym tarasie jak w Hiszpanii i ponownie zatęskniłam. Zatęskniłam za Barceloną, za słonecznym wybrzeżem i wędrówkami po wązkich i urokliwych, hiszpańskich uliczkach. Dziękuję pani Anno - za tą cząstkę Hiszpanii, którą poczułam, tutaj w Polsce, podczas lektury Pani książki - bezcenne!http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/06/do-zobaczenia-w-barcelonie-anna-b-kann.html
Książka ebook doskonała na przedwakacyjny okres, można nabrać chęci na wakacyjne podróże w interesujące miejsca :-) Fajna też dlatego, że akcja jest osadzona w tak niezwykle ciekawym miejscu, dla mnie ta cała historia była wyjątkowo inspirująca i dała do myślenia jeśli chodzi o życie. Do tego wszystkiego jest bardzo miło napisana.
Co za fascynująca książka. Opowiada o tym co mnie interesuje: taniec i hiszpańskie klimaty. Taniec jest czymś, w czym można bez pamięci się zatracić, może być olbrzymią życiową przygodą i ta historia idealnie to pokazuje. Idealna opowieść, po którą warto sięgnąć, choćby dla podbudowania się, mnie się bardzo podobała.
Oj, fajna to książka! Zrelaksowała mnie, przeniosła w inny świat - ciepły, egzotyczny, piękny… "Do zobaczenie w Barcelonie" dostałam w prezencie gwiazdkowym i od razu zasiadłam do czytania. Doskonała lektura na zimne wieczory - wprawia w idealny nastrój i pozwala zapomnieć o mroźnej rzeczywistości :-)
Książka ebook mi tak najbliższa (kocham taniec, podróże, jestem z Poznania), jak i daleka(nawet nie marzyłam o wyjeździe do Barcelony). Jestem zachwycona w jaki sposób zostały przedstawione bohaterki , każda dziewczyna znajdzie w nich jakąś cząstkę siebie. Byłam na spotkaniu z autorką, na którym przeniosłam się do rzeczywistości omówionej w książce pdf i poczułam się jak uczestnik wyprawy. Anna K jest niesamowitą osobą, dzięki niej uświadomiłam sobie, że warto mieć marzenia i dążyć do ich realizacji. Zapragnęłam znaleźć się w stolicy Hiszpanii i pobłądzić w uliczkach, rozkoszować się zapachami, zatracić się w tańcu. Może ktoś jeszcze ma takie marzenia? Do zobaczenia w Barcelonie.
Książka ebook przjemna, lekka w czytaniu - doskonała lektura na lato.Autorka ze swadą godną erudyty wykorzystuje własną wiedzę o flamenco i Barcelonie. Świetne połączenie romansidła z przewodnikiem po mieście i wstępem do flamenco
Znajome z Poznania postanawiają wyjechać do Barcelony, by tam – pod czujnym okiem mistrza flamenco i uwielbianego nauczyciela – uczyć się tańczyć w znanej katalońskiej szkole. Ewa przyjaźni się z Gośką, z nią również dzieli własną pasję do flamenco. Gdy jej małżeństwo się rozpada, na własnej drodze napotyka Paco, owego mistrza. Podczas pobytu w Barcelonie jej życie znacząco się zmienia i nabiera zupełnie innych barw. Czy Ewa zdecyduje się poświęcić wszystko dla miłości i czy będzie w stanie odnaleźć się w hiszpańskiej rzeczywistości?Nie potrafię jednoznacznie określić moich wrażeń po lekturze Do zobaczenia w Barcelonie, lecz z całą pewnością i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że jestem tą książką wręcz oczarowana. Ja jej nie czytałam, ja ją pochłaniałam. Z każdą stroną łaknęłam jej coraz bardziej. W końcu nie wytrzymałam. Zasiadłam w komfortowym fotelu, minęło zaledwie parę godzin, a ja przewróciłam ostatnią stronę. Gdy zbliżałam się do końca, nie chciałam nawet myśleć o tym, że za chwilę będę zmuszona zaliczyć tę książkę do przeczytanych i nie wiadomo, czy doczekam się kolejnej części. A tak bardzo chciałabym dowiedzieć się, co wydarzyło się w życiu Ewy i Paco, jak potoczyły się dalsze dzieje kobiet z Poznania... Język, którym posługuje się autorka, jest wyjątkowo swobodny, dzięki czemu mamy wrażenie, że przepływamy przez fabułę błyskawicznie. Autorka umiejętnie wplata pomiędzy zdania hiszpańskie zwroty i nazwy poszczególnych stylów i części flamenco, wyjaśniając je w przypisach. Z racji tego, że znam hiszpański, nie miałam problemu ze zrozumieniem kwestii bez zapoznawania się z polską wersją, lecz osoby, które do tej pory nie miały styczności z tym językiem, też nie zniechęcą się przez to do lektury. Głównie ze względu na to, że owe wyrażenia pojawiają się sporadycznie, najwyraźniej dla urozmaicenia stylu. Zatrzymajmy się na moment przy analizie stylu autorki. Anna B. Kann oprowadza czytelnika po Barcelonie, rysując przed nim poszczególne miejsca i niekiedy nakreślając ich historię. Pozwala mu także odpocząć na plaży czy nieodległej ławeczce, zobaczyć Barcelonę późnym wieczorem i odprężyć się podczas wieczoru flamenco w restauracji. Sama zwiedziłam Barcelonę dokładnie, zajrzałam niemalże do każdego jej kąta, wiedząc, że jest to wyjątkowo czarujące miasto, skrzące się tysiącem różnorodnych barw. Czytając Do zobaczenia w Barcelonie, znowu się w nim znalazłam i miałam okazję spojrzeć na nie z perspektywy innych turystek. Olbrzymim atutem powieści jest przedstawienie historii z punktu widzenia zarówno Ewy i Paco, jak i dziewcząt, które znalazły się w Barcelonie tylko po to, by móc uczestniczyć w kursie flamenco prowadzonym przez jego mistrza. Powiedzenie ilu ludzi, tyle opinii znowu stało się jasne i prawdziwe. Każda z dziewcząt postrzegała pobyt w Hiszpanii inaczej, zwiedzała Barcelonę na swoją rękę i doznała zupełnie innych wrażeń niż pozostałe. Moim zdaniem taki zabieg jest jak najbardziej udany. Bohaterowie zostali wykreowani doskonale. Paco okazał się facetem wrażliwym, choć niekiedy jego zachowanie nieco mnie irytowało. Faktem jest, że Hiszpanie zupełnie inaczej odbierają miłość. Jedni dla własnych zdobyczy rezerwują te quiero, inni te amo – choć pozornie oba zwroty znaczą to samo, istnieje zasadnicza różnica pomiędzy nimi. Po zapoznaniu się z tłumaczeniem przeglądamy na oczy. Bardzo współczułam Ewie. Jej życie nie było kolorowe; mąż, zamiast rozmawiać z nią, odpisywał na jej maile (podkreślam: odpisywał!), a jedyną osobę, której mogła się zwierzyć, stanowiła Gośka. Rzucona na głęboką wodę, nie uświadamiała sobie, jakim facetem Paco jest naprawdę. Było mi jej żal, gdy ten spędzał kolejne noce z jej koleżankami, ponieważ każdy ma do tego prawo. Pragnęłam stanąć przed Ewą i powiedzieć jej o wszystkim, by się nie łudziła, jednak z drugiej strony miałam nadzieję na przemianę Paco. Już sama nie wiem, co o tym sądzić. Ewa z Paco tworzyli zgrany duet, lecz czy Ewa była przygotowana na tak diametralne zmiany w swoim życiu? I przede wszystkim – czy warto zaryzykować swoje szczęście i poświęcić wszystko dla faceta zagadki?Do zobaczenia w Barcelonie nieustanna się moją perełką. Odkąd wzięłam ją do ręki, spojrzałam na okładkę i przeczytałam nieco lakoniczny opis fabuły, byłam pewna, że to książka ebook stworzona dla mnie –nakręconej kochanki Hiszpanii i wszystkiego, co z nią związane. Odkryłam tajemnicę flamenco, uczestnicząc w lekcjach wraz z dziewczynami, tańcząc z abanico w ręku, pijąc cavę na przemian z kawą i jedząc magdalenki na śniadanie, a na obiad paellę. To historia przesycona barwami Katalonii, namiętnością, tocząca się w rytmie flamenco. Przede wszystkim jest to historia życiowa, skłaniająca do refleksji ponad konsekwencjami ludzkich wyborów i spełnianiem najskrytszych marzeń, które każdy z nas kryje głęboko w sobie. Magiczny klimat Barcelony poczuje każdy, kto sięgnie po tę książkę. Gorąco zalecam i jestem dumna z autorki, że potrafiła przedstawić Hiszpanię tak umiejętnie, a zarazem obiektywnie.
Bardzo mi się ta historia podobała, kocham taniec, kocham Barcelonę, więc czułam, że w jakiś sposób ta opowiadanie jest mi bliska. Do zobaczenia w Barcelonie cechuje piękno i nie chodzi tylko o samą fabułę. Mi bardzo podobał się klimat tej książki. A przy okazji trochę sobie uzmysłowiłam, ja zalecam :-)
Dawno nie czytałam książki "dla babów". Niestety, jest to książka ebook naprawdę dla babów. Zirytowała mnie. Trochę turystycznych, oklepanych wiadomości, no i miłość hiszpańskich macho z polskimi kobitkami na gościnnych występach w Barcelonie. Nie warto!
Uwielbiam książki takie jak ta, które po skończeniu czytania zachęcają do rozmyślań czy poszukiwań. Pani Kann w własnej fantastycznej powieści wplotła mnóstwo terminów związanych z tańcem, pokazała jego specyfikę i klimat, co zaskutkowało tym, że zaraz po przeczytaniu książki zapragnęłam obejrzeć zawodowych tancerzy flamenco w akcji. Polecam!
Ewa, Gosia i Marta - trzy różnorakie kobiety, z różnorakimi doświadczeniami życiowymi. Łączy je pasja do tańca i uwielbienie do przystojnego Hiszpana, mistrza flamenco. W poszukiwaniu szczęścia wybierają się w podróż życia do słonecznej Hiszpanii, każda z innym celem. Czy w nauce tańca znajduje się recepta na szczęście? Przeczytajcie:)
Fantastyczna, wyjątkowo plastycznie i barwnie opowiedziana historia o trzech kobietach, miłości do flamenco, a także niespodzianek jakie przynosi nam los.Wszystko to zaserwowane w iście ognistym hiszpańskim wydaniu. Opowieść za sprawą ciekawej fabuły czyta się jednym tchem. Bardzo zalecam jaką odprężającą lekturę.
Do zobaczenia w Barcelonie to lekka i przyjemna opowieść o odnajdywaniu siebie poprzez pasję, a dokładniej taniec - flamenco. Doskonała oferta na wakacyjny wyjazd i niedługą podróż. Mi samej książka ebook zajęła nie więcej niż 4 godziny, lecz będę wspominać długo i bardzo pozytywnie. Polecam!
Książka ebook doskonała na wakacje i do podróży, jednak niedługiej, ponieważ pochłania się ją w kilka godzin. Bardzo relaksująca historia o miłości i pasji, połączona ze słoneczną Barceloną i tańcem namiętności, czyli Flamenco. Historia Ewy i Paco ma w sobie duży urok, lecz daje także troszkę do rozmyślań. Po przeczytaniu na pewno zadasz sobie pytanie, czy pragnęłabyś być na miejscu Ewy.
Dokładnie taką książkę chciałam przeczytać na wakacje. To tutaj króluje pasja, a autorka idealnie pokazała, że ta pasja może dać dużo energii i nadać sens życiu. W Do zobaczenia w Barcelonie Hiszpania pokazana jest od tej najciekawszej strony: piękno Barcelony a także urok i zmysłowość tańca. W takim mieście życie zdaje sie smakować inaczej, a bohaterki książki idealnie to wiedzą.