Długie lato w Magnolii okładka

Średnia Ocena:


Długie lato w Magnolii

W oddalonym od głównych dróg bieszczadzkim zakątku znajduje się pensjonat Magnolia. Jego niepowtarzalną atmosferę tworzą wyjątkowe kobiety: Czesia Gawińska, idealna kucharka, malująca obrazy Doris, kelnerka Małgorzata, Marlena, która zagląda tu codziennie na kawę. Pewnego dnia do Magnolii przyjeżdża twórca słynnych niegdyś kryminałów Maurycy Murawski. Pragnie odszukać miejsce, które dawno temu zaczarowało go niezwykłą aurą, inspirując do napisania pierwszej powieści. Maurycy poznaje emerytowanego komendanta policji, który każdemu, kto zatrzymuje się pod sklepikiem na środku wsi, prezentuje zdjęcie zaginionej dziewczynki. Robi to już od dwunastu lat. Twórca powieści kryminalnych i były policjant pochylają się ponad dramatycznymi zdarzeniami z przeszłości, z którymi teraźniejszość, z dziewczynami z Magnolii w roli głównej, zdaje się nie mieć nic wspólnego. Lecz tylko do pewnego momentu.

Szczegóły
Tytuł Długie lato w Magnolii
Autor: Jeromin-Gałuszka Grażyna
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Prószyński Media
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Długie lato w Magnolii w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Długie lato w Magnolii PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • WANDA JANDA

    Książka ebook o bieszczadzkim zakątku w którym znajduje się pensjonat Magnolia i perypetie kobiet. Dynamicznie się czyta

  • ejotek

    Moje pierwsze chwile z lekturą - przyznaję szczerze - były olbrzymim rozczarowaniem. Początkowe sześćdziesiąt stron to był czas stracony, kiedy to - co rzadko mi się zdarza - po prostu zasypiałam w trakcie czytania i budził mnie... trzask zamykającej się książki. Z całą stanowczością uważam, że pierwsza setka mogłaby spokojnie być skompresowana, bo ogromnie nudziło mnie powtarzanie historii bohaterów, które znałam już z tomu pierwszego. Dodatkowo nie działo się zupełnie nic, co zainteresowałoby mnie i wciągnęło w przeżywanie wydarzeń.Ale przetrwałam początek, jakoś go przemęczyłam... Dlaczego? Liczyłam na rozkręcenie się akcji i fenomenalne zakończenie (jak w tomie pierwszym). Czy było warto?Wielokrotnie pisałam, że są polskie autorki które mogłabym określić w krótki, lecz charakterystyczny sposób: Witkiewicz to mistrzyni pozytywnych finałów Lingas-Łoniewska - dilerka emocji, Mirek jest od ciepłych historii. A jak określiłabym Jeromin-Gałuszkę? Maestro zaskakujących zakończeń.Nie sądzę, by ktokolwiek mógł podejrzewać na początku czy nawet w środku powieści, co przygotowała nam autorka. Owszem, są kontynuowane dzieje bohaterów, pojawia się kilka zaskoczeń w sprawie Luizy i Rudolfa czy małżeństwa Marleny...Owszem, ojciec obecnego komendanta stale drąży sprawę zaginionej córki Lenki, która zresztą mocno mnie wciągnęła, ponieważ przejęłam się losem dwulatki. Tylko czy jestem usatysfakcjonowana jej rozwiązaniem...?Jednak największy hit był nie do odgadnięcia! Nie zdradzę czego dotyczył, ani kogo... Pozostawię Was ze świadomością, że po prostu trzeba sięgnąć po "Magnolię" a później po "Długie lato w Magnolii", by przekonać się o słuszności mojego określenia autorki mianem maestra zaskakujących zakończeń. Nie spodziewałam się, że ta historia do tego zmierza, bowiem nic tego nie zapowiadało. Dzisiaj nie będzie podsumowania, wszystko już ujęłam powyżej. Polecam! całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/04/grazyna-jeromin-gauszka-dugie-lato-w.html

  • pbilska

    Kupiłam tę książkę mojej babci na upominek urodzinowy i była bardzo zadowolona. Na tyle polubiła autorkę, że na Gwiazdkę zażyczyła sobie "Kobiety z czerwonych bagien".

  • Allan

    Tytułowy pensjonat jest prowadzony w małej miejscowości w Bieszczadach. Prowadzą go właściciele, lecz także można powiedzieć okoliczni mieszkańcy przychodzący co dnia na kawę. Pewnego dnia w Magnolii pojawia się zagadkowy gość Maurycy Morawski. Nie na każdym robi on wrażenie, lecz to dlatego że nie każdy czytuje książki, a z pewnością nie są to kryminały. Oczywiście znajduje się wierna wielbicielka twórczości pisarza. Morawski własny przyjazd uzasadnia dawna wizytą i inspiracją, jaką czerpał z tego miejsca pisząc pierwsza książkę. Poznajemy emerytowanego policjanta, który od dwunastu lat poszukuje zaginionej dziewczynki, pokazując każdemu przyjezdnemu zdjęcie dziecka. Poznałem żyjące kobiety, których życie skupia się na pensjonacie, a dzielące ich może się wydawać „lata świetlne” doprowadzają do komicznych sytuacji. Osobiście szczególnie przypadła mi do gustu postać pyskatej nastolatki Tuśki, której żywiołowy temperament i wrodzona zdolność do pakowania się w kłopoty dodają książce pdf ożywienia i wprowadzają dużo humoru. Pensjonat kryje tajemnice, a sam Morawski mimo deklaracji, co do pisania nowego kryminału zachowuje się podejrzanie. Niewiele się uchroni przed obserwacjami kobiet. Jako, że pochodzę z Podkarpacia, mam słabość do książek, których akcja umieszczana jest w Bieszczadach. Nie wątpiłem, że znalazłem się w tamtym miejscu, nie miałem wątpliwości co do istnienia miejsca i ludzi. Czysty realizm. „Długie lato w Magnolii” jest to opowieść obyczajowa z wątkiem psychologiczno - sensacyjnym. Ciepła historia o tym, że dziewczyny niezależnie od statusu społecznego czy wykształcenia mają swoje pasje i pragnienia. Dużo można pisać, lecz nie można zdradzać szczegółów z fabuły, żeby nie być posądzonym o spoiler. Idealna książka ebook na wypoczynek przy popołudniowej kawie, lub przed snem. Czyta się szybko. Przeczytałem, że „Długie lato w Magnolii” jest kontynuacją historii kobiet. Z przyjemnością sięgnę po pierwszy tom. Polecam.

  • bojarun

    Bieszczady jak co rokuWitają raz deszczem raz słońcemWracam tu z łezką w okuJak zwykle przed lata końcem....Bieszczady to kraina moich marzeń i snów, to miejsce, w którym spotkały mnie najładniejsze chwile, kraina wiecznej radości i śmiechu. To też region Polski, który moim dzieciakom kojarzy się ze stwierdzeniem: "Jeszcze jeden taki wyskok moja/mój droga/drogi i Wasza Matka pojedzie w Bieszczady owce paść w poszukiwaniu świętego spokoju"."Długie lato w Magnolii" (choćby byłoby największym gniotem) i tak bym przeczytała z racji okładki. Nie wiem, czy fotografia rzeczywiście zostało zrobione w Bieszczadach, lecz tamtejszy klimat oddaje niezwykle trafnie. Na szczęście nie musiałam się zmuszać do lektury, bo treść książki okładce wcale nie ustępuje ;-)Gdzieś u stóp gór leży śliczny pensjonat o nazwie Magnolia. Jego mieszkańcy i przyjaciele są na wskroś wyjątkowi. Każdy z nich jest jedyny w swoim rodzaju. Prowadząca pensjonat i grająca pierwsze skrzypce Czesia a także ekscentryczna i malująca obrazy Doris mieszkają w pensjonacie na stałe. Wiernymi przyjaciółkami Magnolii są kelnerka Małgosia i walcząca z chorobą Marlena. Obok kobitek - jakżeby inaczej - krążą mężczyźni, lecz ich postacie są raczej drugorzędne. Jest również dziewczynka Tusia - która jest moją ulubienicą. Pewnego dnia do Magnolii przyjeżdża twórca kryminałów Maurycy Murawski. Opowiada, że chciałby odnaleźć miejsce, które kilka lat temu sfotografował i umieścił na okładce jednej ze własnych powieści. Niezwykle cichy i ponury facet wtapia się w tło i zostaje obserwatorem wydarzeń.Niedaleko pensjonatu znajduje się wzgórze o mrocznej nazwie Wzgórze Wilków, u podnóża którego stoi chata kryjąca mroczną tajemnicę. Kilkanaście lat temu w obejściu domu zginęła młoda kobieta, a jej córeczka Natusia po prostu zniknęła. Ta dramatyczna historia nieustanna się obsesją pewnego emerytowanego policjanta, którego sensem życia stało się przesiadywanie przed miejscowym sklepikiem (ciekawe, czy równie klimatycznym jak te, które znam w Bieszczadach) i pokazywanie fotografie Natusi przypadkowym przechodniom w nadziei, że ktoś ją rozpozna. Pewnego dnia zupełnie przypadkowy zbieg okoliczności doprowadza do rozmowy paru osób, której wynikiem jest zupełnie inne spojrzenie na tragedię sprzed lat..."Długie lato w Magnolii" urzekło mnie klimatem, tajemniczością i własną nieprzewidywalnością. Autorka umiejętnie splata dzieje bohaterów, płynnie przechodzi od jednego zdarzenia do drugiego nie przestając czytelnika zadziwiać. Treść książki jest zupełnie nieprzewidywalna, czytelnik zupełnie nie spodziewa się tego, co na niego czeka na kolejnej stronie. Jeżeli dodamy do tego wyjątkową aurę, jaka towarzyszy snutej opowieści - otrzymamy wyjątkową historię, od ktorej nie mogłam sie oderwać. Książkę pochłonęłam w kilka wieczorów upajając się cudownymi opisami i kolegami nazwami bieszczadzkich miejsc i wiosek, opisami połonin... ehhh...Połoniny wzywają mniena swe rude grzbiety,Mam czas, tu wędrować chcę,Tylko lato kończy się niestety...

  • Agnieszka Mazur

    Zachwyciłam się "Magnolią", która zapewniła mi olbrzymią przyjemność obcowania z książką. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że "Długie lato w Magnolii" sprosta moim oczekiwaniom - poprzeczka zawieszona wysoko, a kontynuacje zwykle nie dorównują części pierwszej. Okazuje się jednak, że dobre pisarstwo, mocno nakreśleni bohaterowie i szczegółowo odmalowane miejsce akcji obronią się bez problemu. Choć tym razem w "Magnolii" robi się mrocznie, opowieść czyta się z olbrzymią przyjemnością. Oj, chciałoby się znaleźć taką własną "Magnolię", z takimi fajnymi kobietami jak Czesia, Marlena, Doris i Tuśka...

  • OlgaTanczy

    Mecenas Lorka! Już samo nazwisko mnie bawi, a jak sobie poczytałam, wyobrażając go sobie jako takiego trochę bojaźliwego pieniacza, o tym, że kazał się zamknąć w areszcie ponieważ się obawiał mafii to myślałam, że padnę ze śmiechu. Jakoś mi się taki motyw z Wojakiem Szwejkiem skojarzył. Poza mecenasem Lorką polubiłam Czesławę Gawińską, zwaną powszechnie Czesią, która w kuchni grała pierwsze skrzypce i która wraz z innymi dziewczynami biadoliła ponad upadkiem jakości współczesnego jedzenia.

  • liberium

    Mikroświat Magnolii skupia jak w soczewce świat ludzkich namiętności i emocji, także charakterów. Bardzo różnorodnych i niełatwych do jednoznacznego ocenienia. I bardzo dobrze, ponieważ nie ma nic gorszego jak postacie budzące jednoznaczne emocje. W powieści Długie lato w Magnolii takich nie znajdziemy. Wszyscy są niezwykle ludzcy, mają więc dużo za uszami, lecz także dużo emocjonalnych i życiowych doświadczeń mają na koncie. Dużo w tym świecie niespełnionych miłości, dziwacznych układów, czy niegodnych zachowań. Niestety jest także kilka ekstremalnych, ostatecznych historii. Budzących jednocześnie współczucie i przerażenie.

  • Franciszek i Franciszka

    Autorka bardzo powoli, rozważnie i z wielkim wyczuciem wprowadza nas w świat powieściowy. Wprawdzie motyw przewodni pojawia się dość wcześnie, lecz opowiedziany został w taki sposób, że czujemy napięcie. Nie jakieś wielkie, lecz dążenie do rozwikłania zagadki jest duże. Byśmy jednak za dynamicznie nie osiągnęli tej poznawczej satysfakcji autorka dozuje nam info i zaprząta naszą uwagę historiami mniej albo bardziej pobocznymi. Dokonuje wyczerpującego opisu świata, czy pewnie zyska w oczach fanów realizmu i powieści w typie Balzaka. Dość powiedzieć, że jej opowiadanie jest wyczerpująca, barokowa.

  • Dudniąca9

    Kto czytał „Obietnicę” szwajcarskiego pisarza Durrenmatta to dynamicznie odnajdzie powinowactwo tych dwóch książek. Zapewniam, że ten motyw nie pojawia się w „Długim lecie w Magnolii” zupełnie przypadkowo. Komu się nie chce czytać tej powieści zalecam zapoznanie się z jej streszczeniem, ponieważ będzie miał dodatkową radość z czytania powieści Grażyny Jeromin-Gałuszka. Zresztą polska autorką pochyla się ponad pomysłem niemieckiego klasyka i tworzy w tej powieści własną wariację na temat jego pomysłu.

  • hannah1967

    Może się ktoś ze mną nie zgodzi, lecz ja akurat czytam książki tej pisarki nie ze względu na ich treść, opowieść, lecz z powodu języka i sposobu w jaki mi je ona opowiada. Uwielbiam ten styl, mogłabym godzinami czytać o czymkolwiek byle napisała to Grażyna Jeromin-Gałuszka. Ona ma autentyczny dar opowiadania i olbrzymią wyobraźnię. Tworzy głównie bohaterki i te dziewczyny są zawsze takie jakby z życia wzięte. Nie mogę się nadziwić jak ona to robi, że tak wiele, tak różnorakich dziewczyn zdołała tak fantastycznie opisać.

  • lunatyczkaa

    To już szósta opowieść jaka wyszła spod pióra Grażyny Jeromin-Gałuszki, stąd już prawdopodobnie można mówić, że ta autorka ma na pewno własny, nieźle rozpoznawalny styl i zakres tematów. Na pewno powtarzającym się motywem jest bohater zbiorowy płci żeńskiej. Powtarza się także miejsce, zazwyczaj jest to prowincja. Opis dziewczyn zazwyczaj jest dokonywany na normalnych, nie udziwnionych przykładach. Jej bohaterki zazwyczaj są dziewczynami doświadczonymi przez los. Czy podobnie jest w tej powieści? Tak, lecz warto dodać, że w tej powieści jest prawdopodobnie o dużo więcej humoru niż w pozostałych.

  • plotkara

    Marek ten utracenie miłości miał gest, jakiego od współczesnych mężczyzn ciężko oczekiwać. Szaleńczo zakochany w Doris kupuje kolekcję jej średnio udanych płócien, za kosmicznie wygórowaną cenę. Robi to z miłości, ponieważ chce by ukochana miała pieniądze na wymarzony dom. Zresztą historia Lenki Sikorówny jest równie romantyczna, choć jest jednocześnie dość makabryczna. No lecz przecież historia jej miłości to romantyzm w czystej postaci.

  • oktanowy

    Nic nie jest dziełem przypadku, a każde zdarzenie w naszym życiu ma głębszy sens. Gdyby przecież Maurycy Murawski nie wpadł w apatię powodowaną nudą codziennego życia, gdyby nie był świadkiem brutalnej napaści bogu ducha winnego człowieka, gdy Bieszczady nie kojarzyły mu się z inspiracją, gdyby przez przypadek nie poznał emerytowanego komendanta policji, który pyta pod sklepikiem o zaginioną dziewczynkę to niemożliwe byłoby rozwiązanie zagadki kryminalnej. Wszystko ma własny głębszy sens. Ta książka ebook jest doskonała na taki moment dnia, gdy czujemy się zmęczeni i jedyne na co mamy ochotę to położyć się z książką i zanurzyć w jakimś fikcyjnym świecie. Przy tej powieści się odpoczywa. Autorka omawia wszystko tak wnikliwie, plastycznie, dokładnie, że jawi nam się ten świat w fantazji z dużą łatwością, nie musimy się męczyć i go sobie wyobrażać. Jest konkretnie opisany. Poza tym ta historia, albo lepiej powiedzieć historie, są same w sobie bardzo fajne.

  • bohaterski

    Na czele pensjonatu Magnolia stoi Czesia, lecz nie jest ona jedyną dziewczyną w nim pracującą i go odwiedzającą. Jest ich całkiem sporo. Magnolia stanowi bowiem swego rodzaju centrum powieściowego świata. Tutaj okoliczni mieszkańcy przychodzą się stołować, pić kawę, gapić się na ukochane kobiety, pogadać. Tutaj także odbywają się wesela po których mężczyźni lądują w areszcie. Jednym słowem Magnolia to kluczowe miejsce. Ma ona piękno takiego miejsca kojarzącego się z wakacjami. Prócz tego, że można tutaj całkiem dobrze zjeść to można jeszcze pogadać, a trzeba wam wiedzieć, że Magnolia ma jedną, dość emocjonującą tajemnicę.

  • Urwiska

    Nie umiem powiedzieć, co mi się w tej powieści podobało. Prawdopodobnie wszystko po trochu. Odbieram ją jako pewną całość. W okresie czytania nie wiedziałam czy mi się będzie podobać. Na pewno chciałam ją skończyć, ponieważ mnie wciągnęła, zaintrygowała. Jak skończyłam byłam już tak zaprzyjaźniona z postaciami, że ciężko mi było sobie wyobrazić, że następnego wieczora już po nią nie sięgnę. To prawdopodobnie tyle. Tęsknota za bohaterami i wciągnięcie się w fabułę to prawdopodobnie dość dobre powody, prawda? No więc polecam, może i wam się spodoba.

  • zzzaczytany

    Najfajniejsze w tej powieści jest to, że im dłużej obcujemy z tymi postaciami tym bardziej wydają się nam one niezwyczajne. Mocno uderzają one w nasze wyobrażenia i stereotypy. Okazuje się bowiem, że każda z tych postaci jest na tyle barwna, specyficzna, że ciężko ją nazwać typową. Trudno nie ulec specyficznej magii, urokowi tych postaci. Starczy dać im szansę, wznieść się nad codzienność, na przykład to, gdzie pracują, co mówią, jak myślą, i przyjrzeć się ich biografiom. Wówczas dynamicznie się okaże, że są to pełnokrwiste postaci, niektóre można nawet nazwać ekscentrycznymi.

  • demoniczna00

    Grażyna Jeromin-Gałuszka napisała książkę w równym stopniu o różnego rodzaju miłości, lecz i o niezłomności. Marek niezłomnie miłuje Doris, Marlena jest niezłomnie zakochana w jednym z bliźniaków Wilczewskich, z kolei komendant Miśkiewicz niezłomnie siada pod sklepikiem z fotografią i pyta przechodnich, turystów czy nie widzieli małej dziewczynki, której nie udało mi się przed laty odnaleźć. W jakimś sensie Doris także jest niezłomna – spóźnione awanse Marka odrzuca bardzo konsekwentnie.

  • henrykaVIII

    Przeczytałam „Długie lato w Magnolii” z dużą przyjemnością. Interesujące wydało mi się to jak potraktowała autorka kwestie płci, tak modne w ostatnich czasach. Otóż o ile mężczyźni żyją w tej powieści unurzani w przeszłości, o tyle dziewczyny zdają się być bardziej wolne od tego obciążenia. Skupiają się raczej na bieżących kwestiach, niż żyją przeszłymi porażkami czy traumami. Oczywiście nie ma obowiązku czytania tej powieści w takim kluczu, możliwości jest jeszcze co najmniej kilka. Także zachęcam do czytania, ponieważ warto. To pewne.

  • milczaca

    Gdy tragizm sąsiaduje z komizmem to z pewnością można liczyć na dobrą zabawę. Tak jest w tej powieści. Nie jest ona ani smutna, ani wesoła. Jest taka po środku. Powiedziałabym, że jest to opowieść bardzo pojemna i przez wyjątkowo ciekawa. Zwraca uwagę niebanalną fabułą, bohaterami, specyfiką miejsca akcji. Opowiedziana wdzięcznie, tak bym to ujęła. Nieźle się ją czyta, a niektóre motywy szczególnie zapadają w pamięć. Mam już własne ulubione, które chętnie opowiadam znajomym, ponieważ to właśnie takie motywy, które można z łatwością opowiedzieć na przykład przy piwie.