Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Świat po wojnie jądrowej. Na skażonej ziemi rodzą się nie tylko groteskowe rośliny i stworzenia, lecz również groteskowe idee. W małej społeczności Charlottesville w Utah dominuje kult Carletona Lufteufla, sprawcy nieszczęść, które spadły na ludzkość. Narodzony bez rąk i nóg Tibor McMasters, autor wspaniałego fresku w kościele wyznawców Lufteufla, zaprzęga do swego wózka ukochaną krowę i wyrusza na pielgrzymkę, aby poznać oblicze Boga Gniewu…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Deus Irae |
Autor: | Dick Philip K., Zelazny Roger |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Dom Wydawniczy Rebis |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Kontynuując moją przygodę z twórczością Philipa K. Dicka, sięgnąłem po książkę Deus Irae, która została napisana we współpracy z Rogerem Zelaznym. Przedstawia ona świat po wojnie nuklearnej, w którym na skażonej ziemi rodzą się groteskowe rośliny, stworzenia, lecz też idee. Nastał bowiem kult Boga Gniewu, czyli tytułowego Deus Irae, który wypiera wiarę chrześcijańską. W małym miasteczku Charlottesville w Utah mieszka Tibor McMasters - facet pozbawiony rąk i nóg, lecz jest za to wyjątkowo uzdolniony malarsko. W Kościele wyznawców Boga Gniewu tworzy idealny fresk, lecz jedyne co mu pozostało, to oblicze Deus Irae. W tym celu wyrusza na pielgrzymkę na swoim wózku zaprzężonym w krowę, żeby poznać jego prawdziwe oblicze... Niestety w przypadku tej książki spotkał mnie lekki zawód. Być może wiąże się to z faktem, że spodziewałem się po niej czegoś nieco innego. Otóż cała otoczka związana z życiem po katastrofie nuklearnej nie do końca została stworzona z zachowaniem wierności faktom. Przede wszystkim Carl Lufteufel był zwykłym amerykańskim urzędnikiem, a jednak spowodował globalną katastrofę nuklearną. Wydaje się to nie mieć zupełnie sensu, bo kiedyś, jak i obecnie, nie jest wcale tak łatwo w demokratycznym kraju o detonację bomby atomowej, nie mówiąc już o użyciu całego arsenału, co miało miejsce w książce. Nie mogła zatem tego zrobić jedna osoba, nawet jeśli spojrzymy na to z lekkim przymrużeniem oka... Jeszcze innym zagadnieniem jest wszechobecna mutacja - w ciągu kilkudziesięciu lat powstały dziesiątki świeżych gatunków zwierząt, jak i ludzi, które wytworzyły swoje zachowania a także społeczności. Jednak jeśli wczytać się w opisy tych istot, to zbyt znacząco się one różnią, żeby była język nawet o podkoloryzowaniu kwestii mutacji. Z drugiej zaś strony, autorzy bardzo nieźle oddali zachowanie ludzi po takiej katastrofie. Nastąpiło bowiem mentalne i cywilizacyjne cofnięcie się poziomu ludzkości o co najmniej kilka wieków. Zaczęła się potyczka o przetrwanie kolejnego dnia, a dane schowane w schronach, mające pozwolić ludzkości się odbudować, zostały normalnie zapomniane. Zmieniły się priorytety i odbudowa cywilizacji przeszła na dalszy plan... Wydawać by się mogło, że wątki postapokaliptyczne będą dominować, tymczasem stanowią jedynie tło, które nie jest szczególnie mocno rozwijane w trakcie opowieści. Czego bardzo żałuję, bo z pozostałymi fragmentami mogłoby one stworzyć zdecydowanie lepszą całość. A tak nakreślają jedynie pokrótce realia w jakich przyszło żyć bohaterom a także wprowadzają do problematyki książki. Osobnym i najistotniejszym jednak zagadnieniem jest tytułowy Deus Irae. Można by sądzić, że Carl Lufteufel, jako osoba, która spowodowała zagładę świata, będzie napiętnowana i przeklinana przez kolejne pokolenia. Tymczasem został on uczyniony bogiem i, według Kościoła Boga Gniewu, ma on zarówno powłokę cielesną, jak i boską. Natomiast kościół chrześcijański jest w mniejszości i przegrywa walkę o wiernych... Nikogo zatem nie powinno zdziwić, że w książce pdf w znacznej mierze dominują rozważania na temat boga, niezła i zła, czy sensowności religii. Niestety też i w tym przypadku te dysputy potrafią chwilami znużyć i odnosi się wrażenie pewnej wtórności w argumentach bohaterów. Oczywiście nie brakuje niesamowicie klimatycznych scen, jak chociażby Lufteufel wyrywający sobie nietypową koronę cierniową z głowy, czy nawiązanie do Całunu Turyńskiego. ale giną one w niedopracowanej historii i przedłużających się dialogach. Deus Irae jest opowieścią o zrujnowanym świecie, w którym doszło do odwrócenia wartości. Najistotniejszy jest nie chrześcijański Bóg, ale Bóg Gniewu, będący uosobieniem urzędnika odpowiedzialnego za nuklearną katastrofę. Książka ebook zawiera dużo wspaniałych pomysłów i idei, ale posiada też pewne niedoskonałości, które nie pozwalają w pełni nacieszyć się tym, co autorzy chcieli w niej przekazać. hrosskar.blogspot.com
Książka ebook omawia pielgrzymkę niepełnosprawnego artysty w poszukiwaniu ludzkiego wcielenia Boga Gniewu (bóstwa czczonego na Ziemi po wojnie nuklearnej). Przejeżdżając przez szczątki cywilizacji, bohater stara się zdecydować dla kogo naprawdę to robi i jaki jest jego stosunek do religii. Klasyczne, filozoficzne Sci-Fi Dicka + cudowne wydanie.
jeden z odwiecznych problemow ludzkosci oposany ze swiostym poczyciem humour przez autora,docenim ta ironie I zalecam do lektory kazdemy kto chce choc troche podejsc czasami z dystansem do zagadnien dogmatow
„Podoba mi się koncepcja bycia kuszonym – powiedziała Lurine, zapalając fajkę, która zgasła. – Wszyscy ulegają pokusie. Ciebie kuszą te pigułki, stale je zażywasz. Ludzie – tacy jak ty – mają naturę pieska preriowego: są chorobliwie ciekawscy. Wystarczy, aby pieski usłyszały dziwaczny odgłos, a już wyłażą z nory, aby zobaczyć, co to takiego. Tak na wszelki wypadek.”Zawsze mam problem, żeby napisać chociaż parę sensownych słów na temat jakiejkolwiek książki Phillpa K. Dicka. Jego książki są jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne – każda z nich to niesamowita, pełna metafor i ukrytych przesłań opowieść. Tak samo jest w przypadku „Deus Irae”, która powstała z udziałem Rogera Zelaznego – autora jeszcze mi nieznanego, jednak mam w planach nadrobienie tej zaległości. Myślę, że sam tytuł każdemu kojarzy się w pewnym stopniu z Bogiem i duchowością. Prawidłowo, ponieważ właśnie tego tyczy się ta pozycja. Kwestia religii, poszukiwania własnej drogi, rozmyślania ponad sensem duchowości i znalezienia odpowiedzi na jedno nurtujące ludzkość pytanie: Gdzie jest Bóg?„-Spowiedź jest czymś dziwacznym – powiedziała zamyślona Lurine. –Po niej wcale nie czujesz się wolny, tak by znowu grzeszyć. (…)-Spowiadając się, czujesz – mówił Pete Sands – że możesz wyartykułować własne złe myśli i czyny. Nadać im kształt. Nie boisz się ich już tak bardzo, gdyż stają się tylko słowami.”W książce pdf „Deus Irae” otrzymujemy wizję świata zniszczonego przez wojnę jądrową, gdzie zaczęły się rozwijać różnorakie dziwaczne formy życia. Co ciekawe, główny bohater jest też zdeformowany i porusza się na wózku ciągniętym przez krowę (nie żartuję!). Tibor McMasters jest jednak wyjątkowo zawziętą osobowością i jego niepełnosprawność nie przeszkadza mu w udaniu się na pielgrzymkę, żeby poznać oblicze Boga Gniewu. Podczas tej podróży będzie miał czas na nostalgię i rozmyślanie, spotka niesamowite istoty, a czy przyjdzie mu ujrzeć samego Boga? Tego musicie dowiedzieć się sami.Lektura ta należy prawdopodobnie do najnormalniejszych opowieści, jakie roiły się w głowie Philipa K. Dicka. Oczywiście stale prosto wyczuć jego specyfikę, czy to w kreacji bohaterów czy samym stylu, lecz jednak nie da się ukryć, że historia tutaj zawarta jest wiele mniej skomplikowana, niż bywa to zazwyczaj. Chociaż skomplikowanie w przypadku pana Dicka jest rzeczą ponad wyraz pozytywną i chwytającą za serce. Książka ebook ta z pewnością daje jednak do myślenia i czytelnik sam zaczyna zastanawiać się ponad poruszanymi w niej kwestiami. A czy widać tutaj jakiś wpływ współautora? Trudno mi określić nie znając jego twórczości i stylu, lecz być może właśnie jego udział dodał tej „normalności”.„Panie Gniewu. Przyjdź do mnie. Ubiczuj mnie i zabierz na łono Natury.(…)Panie, ty, który tak dużo uczyniłeś, który masz władzę ponad całym cierpieniem, wybaw mnie od cierpienia, jakie mnie dopadło. Ty je sprowadziłeś, ty jesteś przyczyną mojej udręki. Wybaw mnie od niej, gdyż tylko ty potrafisz tego dokonać, Deus Irae.”Cóż mogę rzecz? „Deus Irae” mnie porwało, jak każda książka ebook Dicka. Czy znajdzie się kiedyś w ogóle jakaś jego powieść, która nie wywoła we mnie żadnych emocji, nie zapadnie mi w pamięć, nie omami mnie? Wątpię. Jestem wręcz w 100 % pewna, że taka sytuacja jest czystym absurdem. „Deus Irae” jest świetną pozycją, idealną na pierwsze spotkanie z tym autorem – nieco lżejsza niż inne lektury tego pana, które mam już na swoim koncie, lecz zdecydowanie nie gorsza. Inna, lecz stale specyficzna i oryginalna z ciekawą wizją świata po apokalipsie. Zdecydowanie polecam! (Jakby to mogło kogoś zdziwić…)bookeaterreality.blogspot.com