Recenzje

• Poddasze Literata

  2018-03-21

  ,,Ostatnia noc jej życiaByła normalną nocą –Tylko przez jej umieranieOdmiennie świat jawił się oczom"— Emily DickinsonZasypane śniegiem uliczki Toronto wyglądają jak bajkowe ilustracje: biała pierzynka migocze przy świetle gazowych lamp, a opatuleni w ciepłe płaszcze przechodnie poszukują ucieczki od mrozu w przytuliskach domów. Jednak jedna z urokliwych uliczek skrywa okrutny sekret: zmarznięte ciało młodej kobiety. Zupełnie naga i posiniała od mrozu ofiara zostaje odnaleziona przez konstabla Olivera Wickena, a dowody wskazują na to, że kobiecie zostało podane opium. Sprawa zostaje przekazana w ręce detektywa Wiliama Murdocha, a śledczy ma się wkrótce przekonać, jak trudne czeka go zadanie.,,Donalda rozłożyła papier. Wiadomość napisana była ołówkiem, dużymi, dziecięcymi literami: WRACAM DO DOMU. ZA BARDZO TĘSKNIĘ ZA WSZYSTKIMI. PANI ODDANA SŁUŻĄCA. Therese Laporte".Zebrane materiały dowodzą, że kobieta została rozebrana już po śmierci. Tym samym podejrzenia Murdocha padają na mieszkanki pobliskiego hotelu – Alice Black a także Bernadette Weston – kurtyzany, które najprawdopodobniej dużo oddałyby za kawałek dobrej jakości serży czy filcowy kapelusz. Pozbawione ogłady dziewczyny nie wyglądają jednak na morderczynie, a brak ubrań na ciele ofiary tworzy dodatkową trudność: nie sposób określić, czym się zajmowała ani jak majętna była. Przesłuchania ludności nie przynoszą efektu, aż do czasu, kiedy na komisariacie zjawia się lekar Cyril Rhodes, deklarując, że ofiara to jego nastoletnia służąca. Rusza lawina kłamstw i sekretów, które zamożna rodzina od lat skrywała wśród ścian własnego domostwa.,,Dotknął ostrożnie swych ust.Ciągle jeszcze czuł na nich pocałunek, wsuwający się w nie miękki język. Chwycił mankiet własnej nocnej koszuli, napluł na niego, aby był wilgotny, a później mocno potarł nim usta. Aż do bólu".'Majstersztyk – tak jednym słowem można omówić pierwszą element siedmiotomowego cyklu o słynnym detektywie. ,,Ostatnia noc jej życia“ wiernie oddaje klimat XIX-wiecznego Toronto. Maureen Jennings wodzi czytelnika za noc, jakby idealnie wiedziała, w którym momencie przenieść podejrzenia na kolejną postać, tak by w ostatecznym rozrachunku żadne rozwiązanie nie było do końca pewne. Umiejętnie kreowane przez autorkę postaci pełne są realizmu, pomiędzy innymi ze względu na język, jakim operują bohaterowie – metody wypowiedzi są różnorodne i doskonale pasują do danej profesji czy wykształcenia. Drobiazgowość autorki widać idealnie też w deskrypcji kanadyjskiego towarzystwa. Prostytutki, bywalcy klubów dla wyższych sfer, lekarze, żebracy i tkliwe damy oddają charakter lat 90. XIX wieku. Sam William Murdoch to postać o niezwykłej intuicji, a przede wszystkim człowiek, który zdobywa sympatię czytelnika już na pierwszych stronach. Po dawce tak idealnej literatury nie sposób nie sięgnąć po kolejną element cyklu, dlatego już zacieram ręce na kolejne spotkanie z detektywem, do czego i Was serdecznie zachęcam.

• Bookendorfina Izabela Pycio

  2018-03-21

  Bardzo dobry, idealnie skonstruowany i poprowadzony kryminał, od razu odnajdujemy się w jego przyciągającym jak magnes klimacie. Jestem pod wrażeniem wielkiej dbałości o szczegóły w przenoszeniu nas do realiów życia Toronto końca dziewiętnastego wieku. Umiejętnie wplecione w fabułę opisy ubioru i panującej mody, sposobu mówienia, przekroju relacji społecznych, wykonywanych zawodów, wyglądu dzielnic, wnętrz budynków, warunków mieszkaniowych, środków komunikacji, stanu rozwoju medycyny i techniki. Wszystko to powoduje, że idealnie czujemy atmosferę tamtych czasów i miejsca. Książkę czytamy z dużym zainteresowaniem, chętnie poddajemy się grze zbierania kolejnych poszlak w poszukiwaniu sprawcy śmierci młodej służącej, której ciało znaleziono na jednej z bocznych, mrocznych i opuszczonych uliczek. Towarzyszy nam stopniowo rozwijający się pobudzający dreszczyk grozy, momentami przerażenia, aż do ostatniej strony książki, gdzie otrzymujemy interesujące zakończenie spinające klamrą wszystkie poruszane wątki powieści.Rewelacyjnie wykreowany główny bohater, detektyw William Murdoch, który przekonuje nas do siebie własną naturalnością, odpowiednią proporcją wad i zalet, nietuzinkowym usposobieniem, oddaniem pracy i życzliwością względem ludzi. Młody, inteligentny i ambitny sierżant, choć już mocno doświadczony przez los tragicznymi wydarzeniami, stale ma nadzieję na znalezienie szczęścia dla siebie, a zadania przydzielone mu w policji stają się dla niego wyzwaniem i formą samorealizacji. Murdoch mocno angażuje się w rozwiązanie skomplikowanej zagadki morderstwa. Pozostający na wolności sprawca zagraża społeczeństwu, sytuacja staje się coraz bardziej niebezpieczna, zwiększa się presja czasu. Ile kolejnych warstw fałszu i kłamstwa trzeba będzie odrzucać, żeby dotrzeć do prawdy? Jakie nieprzewidywalne sytuacje i zbiegi okoliczności pojawią się w śledztwie? Dlaczego lista potencjalnych morderców stale pozostaje otwarta? Czy detektyw zdoła wyprowadzić logiczne wnioski dotyczące motywów zbrodni i poznać tożsamość sprawcy?Chętnie zaglądam do powieści, w których czynnikiem decydującym o rozwiązaniu kryminalnej zagadki stają się nie zdobycze nauki, ale umysł detektywa, spostrzegawczość, dociekliwość, intuicja, umiejętność słuchania, kojarzenia faktów, zdobywania informacji. A tego z pewnością nie brakuje Williamowi. Bardzo spodobała mi się para zaprzyjaźnionych gospodarzy, Beatrice i Arthur Kitchen, u których mieszka detektyw, z ciekawością przysłuchujemy się ich wieczornym rozmowom i dyskusjom na temat zbrodni. Ta trójka bohaterów dynamicznie zdobywa naszą sympatię i życzliwość. Pierwszy tom cyklu wyjątkowych przygód detektywa Murdocha spełnił moje oczekiwania, dostałam idealnie skonstruowaną kryminalną intrygę, zajmujący przebieg wydarzeń, wyrazistych bohaterów i historyczną nutę wzbogacającą fabułę powieści. Interesująca jestem, z jakimi kolejnymi wyzwaniami przyjdzie się zmierzyć detektywowi, chętnie poznam również więcej szczegółów z jego prywatnego życia.bookendorfina.blogspot.com

• Recenzje Kiti

  2018-03-21

  Detektyw Murdoch to postać nietuzinkowa. Mauren Jennings stworzyła 7-tomową serię z tym detektywem w roli głównej. ,,Ostatnia noc jej życia" rozpoczyna ten cykl.Koniec XIX wieku. Toronto. Alice, pani lekkich obyczajów, wracając do domu zauważyła dziewczynę, po którą zatrzymał się powóz jakichś sytuowanych ludzi. Kolejnego dnia nastolatkę odnaleziono martwą niedaleko domu Alice, nagą. Podobno w domu zostawiła list, jakoby tęskniła za domem i postanowiła porzucić służbę u pani i wrócić do krewnych. Na jaw wychodzą jednak nowe okoliczności - zmarła nie umiała pisać, ani czytać, nie wiadomo, gdzie jest jej ubranie, dlaczego umarła. Jej ciało skrywa jeszcze niejedną tajemnicę. Czy detektyw Murdoch odnajdzie jej mordercę?Książkę otrzymałam na spotkaniu A może ponad morze? Z książką 3. Gdyby tak się nie stało, nie sądzę, bym zwróciła na nią większą uwagę. Bardzo bym tego żałowała, gdyż jest to naprawdę interesująca lektura. Pomimo tego, że ma nad 300 stron jej akcja trwa nieco nad tydzień, epilog ma miejsce miesiąc po zakończeniu opisanych wydarzeń. Opisane zdarzenia są więc bardzo dokładne. Działają również na korzyść detektywa, któremu w ciągu tak krótkiego czasu udaje się rozwiązać sprawę.Postaci nie ma tutaj zbyt wiele, wszystkie mają jakieś szczególne cechy i bardzo prosto zapamiętać ich imiona. Jak to zwykle bywa, znów mamy paru podejrzanych. Każdy z bohaterów może być winny, niemal wszyscy mają coś na sumieniu, coś starają się ukryć przed własnymi bliskimi. Kto jednak miał motyw, by zamordować jedną ze służących? Książka ebook została napisana 20 lat temu. Mowa stale jest współczesny, a wydarzenia toczące się w Toronto sprawiają, że jest to lektura nietuzinkowa.,,Detektyw Murdoch. Ostatnia noc jej życia" to, jak już wspomniałam, pierwszy tom siedmioczęściowego cyklu. Jestem bardzo zadowolona z lektury tej publikacji. Niemalże do końca nie wiadomo, kto jest winny i jakie były motywy jego postępowania. Uroku dodają gospodarze detektywa, którzy wynajmują mu pokoje. Toczą się pomiędzy nimi pogawędki o śledztwie, które są przyjemnym urozmaiceniem lektury. Jeśli trafię na kolejne tomy, zapoznam się z nimi z przyjemnością.Moja ocena: 5/6

• Birkowski

  2018-03-21

  Początek cyklu o detektywie Murdochu robi dobre wrazenie - solidna kryminalna historia mocno osadzona w dziewiętnastowiecznym Toronto, trochę romansu, dużo humoru, smakowite szczegóły lokalne i historyczne, no i ten Murdoch, interesujący gość!