Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Wciągająca opowieść o demonach i Galicji przełomu XIX i XX wieku. Gimnazjalista Stefan Zborski nie może pogodzić się z nagłą śmiercią ojca. Pragnie znaleźć odpowiedzi na dręczące go pytania, których nie zdążył zadać mu za życia. Choć nie wierzy w istnienie świata duchów, to jednak — pod wpływem irracjonalnego impulsu — organizuje seans spirytystyczny. Nieśmiadom mocy, w jaką podczas seansu wyposażyły go demony, Stefan rzuca klątwę na żydowskiego chłopca. Szlomek w najmniej spodziewanych momentach wije się jak wąż i wydaje z siebie wwiercające się w umysł kocie wrzaski. Oto początek śledztwa w sprawie demonicznej. Rozmodleni Żydzi z Podgórza i orgie artystów młodopolskiego Krakowa, siła rozumu i moc wiary, niewinna miłość i bezduszne wyuzdanie. Na granicy dwóch światów niedoszły egzorcysta Zborski szuka odpowiedzi na pytanie: „Czy dybuki istnieją?”. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Demonomachia |
Autor: | Krajewski Marek |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak |
Rok wydania: | 2022 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
O kryminałach retro Marka Krajewskiego słyszałam dużo pozytywnych opinii; są na mojej liście „to read”. Gdy pojawiła się jego najwieższa powieść, z ciekawością po nią sięgnęłam. „Demonomachię” można określić jako kryminał, lecz prawdopodobnie bardziej jako thriller. Twórca bardzo ciekawie zbudował historię łączącą dzieje ateistów, katolików i żydów w ramach akcji z przełomu XIX i XX wieku. Skrupulatnie oddał życie w Galicji z tamtych lat a także ówczesne nastroje. Tymczasem poznajemy młodego Stefana Zaborskiego, z trudem panującemu ponad emocjami związanymi ze śmiercią ojca, miłością do pięknej sąsiadki i codziennym życiem. Stefan organizuje seans spirytystyczny, podczas którego rzeczywistość wymyka mu się spod kontroli. Co dalej, nie powiem! Niech każdy czytelnik sam się przekona, czego się dowie, gdy sięgnie po kabałę, przekieruje myślenie i poczyta o tym wszystkim stylizowanym mową w historii o dopracowanych szczegółach.
Czasami spoglądając na inne opinie wydaje mi się, że czytaliśmy zupełnie różnorakie książki. Tak również jest i tym razem. Przez pierwsze 200 stron nie losy się nic. Tylko przez fakt, iż jestem wielbicielem Krajewskiego i do tej pory mnie nie zawiódł,z trudem przez nie przebrnąłem. Naturalistyczne opisy (kał, mocz szczury itp), w których się Krajewski tak lubuje i jego interesujący mowa literacki, nie zmieniły faktu, iż nudziłem się totalnie. Potem było już tylko gorzej, ponieważ akcja się rozkręciła, lecz była -przykro mi, że tak pisze- niezmiernie głupia. W odpowiedzi na pytanie autora zawarte w posłowiu odpowiem ... Tak Panie Marku utopił się Pan całkowicie. Reasumując czy można było coś takiego napisać? Odpowiem jak kiedyś mój słoweński znajomy "można, można, lecz ... nie trzeba!!!" Z całego serca mam nadzieję, że jest to pierwsza i zarazem ostatnia totalna "wtopa" tego pisarza.
Tak szczerze mówiąc, to nie bardzo wiadomo, ani o czym, ani po co jest ta książka ebook … odcinanie kuponów po fajnych w sumie seriach o Mocku czy Popielskim , a i to raczej tylko początkowych ebookach obydwu tych serii… brak pomysłu, brak postaci, brak akcji… nie brak tylko erotycznych obsesji autora ( jak zwykle zresztą )… ewidentny dojmujący dalszy ciąg braku weny autora…i coraz większe rozczarowanie … szkoda…. i czasu i pieniędzy…
Bardzo fajna książka,ale uprzedam,że jeśli komuś przeszkadzają sceny 18 to lepiej nie kupować.
Extra wydanie. Jeszcze nie przeczytałam, lecz zapowiada się fantastycznie 👍❤😊
Nieźle się czyta jak to Krajewskiego
,,Jeśli długo patrzysz w otchłań, to otchłań też wpatruje się w ciebie". Galicja przełom XIX i XX wieku. Gimnazjalista Stefan Zborski nie może pogodzić się ze śmiercią ojca i chcąc znaleźć odpowiedzi na dręczące go zapytania organizuje seans spirytystyczny. Nie wie, że dzięki temu otworzył furtkę demonom, które podarowały mu własną moc. Nieświadom rzuca klątwę na żydowskiego chłopca, który dostaje ,,pomieszania zmysłów". Stefanem targają różnorakie emocje, dlatego postanawia zostać księdzem egzorcystą, by dogłębnie zbadać, czy dybuki faktycznie istnieją. Czy uda mu się znaleźć odpowiedź na to pytanie? Przekonacie się podczas lektury. Nie czytałam wcześniej żadnej książki autora, więc weszłam w tę historię z otwartą duszą, bez żadnych oczekiwań. Czy Panu Markowi udało się mnie opętać? Zdecydowanie! Chociaż akcja z początku nie przynosi wielkiej ekscytacji, to jednak nasz bohater, targany emocjami, momentami nawet zły, wzbudza naszą ciekawość. Wędrując od Krakowa do Podgórza, mekki ortodoksyjnych Żydów, zabiera nas ze sobą w dwa różnorakie światy. Jeden jest pełen zasad, czystości i realnego myślenia, po świat szaleństwa, rozpusty i zabawy, gdzie wszystko jest możliwe. Groza powoli wyciąga po nas własne macki, by w pewnym momencie ścisnąć i przydusić. Od tej pory niczego nie będziemy już pewni, a twórca wielokrotnie nas zaskoczy. Końcówka fantastyczna!!! Jeżeli więc lubicie nieszablonowe historie, które przeniosą Was w pełną zagadek przeszłość, wstrząsną Wami i pozostawią w zdziwieniu, to jest to książka ebook odpowiednia. Ja polecam!
Trochę mi nie zagrała ta książka. Twórca postawił na bardzo mocną stylizację, co przyczyniło się na pewno do interesującego klimatu żydowskiej społeczności w zamierzchłych czasach. Jednak mało to miało wspólnego z demonami i dopiero przy końcówce się wkręciłam. Wcześniej walczyłam ze stylizacją, zburzeniem, przydługimi opisami i fabułą, która nie wiedziałam do czego zmierza. Jednak to właśnie zakończenie mnie uwiodło. Tylko czy warto czytać dla samego zakończenia?