Recenzje

• Wkp

  2018-03-20

  KŁAMSTWO MA… LAWINOWE SKUTKI Porównywanie ebooków Ewy Nowak do serialu „Świat według Kiepskich” raczej mija się z celem, ponieważ to dwa zupełnie różnorakie bieguny artystyczne. Niemniej niniejsza opowieść skojarzyła mi się z jednym z odcinków „Kiepskich”, „Sekrety i kłamstwa”. W obydwu bowiem niewielkie kłamstewko wywołuje lawinę skutków ubocznych, dostarczając czytelnikom porcję dobrej zabawy. I oba wcale nie są tylko pustą rozrywką. Główną bohaterką „Danych wrażliwych”, jak to już przyzwyczaiła nas Ewa Nowak, jest nastolatka typu szara myszka. Nina Petrykowska chodzi do gimnazjum i wydaje się być po prostu… idealnie nijaka. Nie wyróżnia się właściwie niczym, ani strojem, ani wyglądem, nie ma także przyjaciół – na interesujące życie również nie ma co liczyć, ponieważ choć mieszka w Augustowie, tylko w trakcie sezonu turystycznego coś tu się dzieje; później miasto zmienia się w kolejne, senne miejsce jakich wiele. A Nina chciałaby, aby wszystko było inaczej, aby ludzie się nią interesowali, lubili ją, aby miała chłopaka itd. Czasem jakiś przedstawiciel płci brzydkiej na nią spojrzy, lecz na tym się kończy, a monotonia codzienności, stale ta sama rodzinna karuzela, z której nie może zsiąść i zaklęty krąg szkolnej natarczywości koleżanek, rodzą w niej coś na kształt buntu. Nastolatka wpada na pomysł, aby powiedzieć, że ma chłopaka. Ideał, jak ze snów nosi imię Paweł – bezpieczne, ponieważ nikt taki nie chodzi do ich szkoły. Niewinne kłamstwo wywołuje zainteresowanie Niną, świat niespodziewanie zaczyna obracać się wokół niej, lecz kobieta wpada w spiralę kolejnych wymyślonych faktów, która narasta jak lawina, aż w końcu pewne zdarzenie sprawia, że wszystko zaczyna dość zgrabnie się układać. Zapytanie jednak co dalej. Jak to mówią, kłamstwo ma krótkie nogi – czy będzie je miało także w tym przypadku? Jakie szkody może wyrządzić takie mijanie się z prawdą i… jakie przynieść korzyści? Przyznam, że długo wahałem się czy sięgnąć po tę powieść. Owszem, pierwsza książka ebook Ewy Nowak, która przed laty właściwie przypadkiem wpadła w moje ręce, zachwyciła mnie do tego stopnia, że po kilka kolejnych sięgnąłem z olbrzymią ochotą, jednak później jej twórczość zaczęła mnie nużyć. Tacy sami bohaterowie, taki sam zbiór problemów, skomplikowanych rodzinnych relacji… Można by wymieniać długo, nawet przesłanie ich nie ulegało zmianie, a to czasem bywało łopatologiczne, podobnie zresztą jak psychologia - obrazujące uleganie pewnym trendom. Na szczęście ostatnio znów miałem okazję przeczytać niezłą książkę autorki, więc ostatecznie postanowiłem sięgnąć także i po „Dane wrażliwe”. I nie żałuję. Owszem, Nina jest taka, jak większość bohaterek prozy Nowak. Wzorcowa szara myszka, która w końcu ulega „ciemnej stronie” i decyduje się na krok, jaki odmieni jej życie. Element zmian będzie oczywiście na lepsze, element na gorsze. Lecz tym razem jest nieco inaczej. Coś się w tym wszystkim zmieniło, także sama postać wiodąca, a całość naprawdę czyta się z dużą przyjemnością. Styl jest prosty, treść także, niemniej czytelnik z ochotą zagłębia się w świat kłamstw i półprawd, wyczekując jak Nina wybrnie z nich przy kolejnej okazji. Do czego ją to wszystko doprowadzi, tego już Wam nie zdradzę, przekonajcie się sami. Warto. Szczególnie, jeśli macie te kilkanaście lat. Wówczas odnajdziecie tu własne problemy, kilka rad na nie i rozrywkę na niezłym poziomie.