Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
"Kot Papla i kluski" to opowieść o kocie, który usiłuje rozwiązać zagadkę powstania dziurek w kluskach. Prowadzi skrupulatne dochodzenie, przesłuchuje świadków i przygotowuje rysopis dziurkacza. Pojawiają się pierwsze wnioski, które jednak nie doprowadzają kota do upragnionego celu. Na szczęście jego przenikliwość i spostrzegawczość pomogą znaleźć odpowiedzi na pytania: Kto zrobił dziurki w kluskach? Po co? I dlaczego w każdej z nich? "Kot Papla i kluski" to książeczka dla dzieci, które znają już wszystkie litery, dwuznaki i zmiękczenia. Potrafią czytać, lecz chcą robić to płynnie. Wielkie litery, łatwe zdania i cudowne ilustracje są zaproszeniem na literkową ucztę.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Czytamy bez mamy. Poziom 1. Kot Papla i kluski |
Autor: | Krzyżanek Joanna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Debit |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
apla i Cynamon oddają się w najlepsze kulkowaniu (świetna zabawa!), gdy niespodziewanie kotka Lakota przybiegła z nowiną, że Piotruś potrzebuje ich pomocy. Babcia zrobiła sto doskonale okrągłych klusek, a gdy wyszła na targ, ktoś w tych cudownych kluskach zrobił dziurki! Piotruś martwi się, że wina spadnie na niego, a babci będzie przykro. Papla usiłuje rozwikłać zagadkę kluskowego dziurkacza, przesłuchując każdego, kto mógł zauważyć coś podejrzanego na miejscu „kluskowej zbrodni”, czyli w kuchni. Czy perfidnym dziurkaczem okaże się dziadek? Lub starsza siostra Piotrka? Czy Papla rozwiąże zagadkę przy pomocy... książki kucharskiej? A może dziurki w kluskach wcale nie są takie złe?
Książeczki te są z serii "Czytamy bez mamy" poziom pierwszy. Już kiedyś miałam książki z tego samego cyklu i tego samego poziomu i już wówczas zauważyłam rzeczy, które nieco mnie irytowały. Lecz teraz kiedy Nikodem czytał te książki samodzielnie muszę się z Wami podzielić moimi wrażeniami...Pierwsze co najbardziej rzuca się w oczy to znaczna ilość tekstu. Wydawać by się mogło, że poziom pierwszy jest dla dzieciaków dopiero zaczynających przygodę z czytaniem. Takich, które potrafią już wszystkie literki, lecz nie czytają jeszcze płynnie. W takim przypadku tekstu na stronie powinno być niewiele. A jak jest tutaj? Tutaj jest go naprawdę dużo. Niektóre strony są całe zapełnione tekstem, na niektórych znajdziemy jakieś ilustracje, lecz ogólnie czytania jest dużo i tekst wcale nie należy do łatwych. Mamy tutaj normalne, długie zdania i wszystkie możliwe dwuznaki. Mój starszak czytał tę książkę w dziesięciu podejściach...