Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Składam zdania, drugi poziom serii Czytam sobie, to niezły pomysł na kontynuację nauki czytania. Świetne, śmieszne historie są dziełem wybitnych polskich autorów. Opowiadania spisane są dłuższymi zdaniami a także zawierają fragmenty dialogu. Bardzo znaczna czcionka ułatwia czytanie, a zamieszczone po bokach stron ramki służą do ćwiczenia sylabowania. Wysokiej klasy kolorowe i śmieszne ilustracje są harmonijnym uzupełnieniem czytanego tekstu. Forma ebooków zgodna jest z zaleceniami metodyków.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Czytam sobie. Tytus - superpies. Poziom 2 |
Autor: | Olech Joanna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Egmont Polska Sp. z o.o. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Tytus to psi detektyw, który mnie osobiście kojarzy się z jedną z wizji Holmesa w tym swoim ubranku :)W ostatni wtorek Tytus wytropił nieznośnego Pazurka, kota sąsiada z parteru, kiedy ten w bezczelny sposób wyjadł mu kulki wołowe z miski. I na dodatek nijak nie chciał się do tego przyznać, tylko nawijał jak makaron na uszy, znaczy kłamał!Teraz mamy następny wtorek... tyle że tym razem nic się nie dzieje... Tytus się nudzi... Aż tu niespodziewanie wprost z deszczowej pogody, w kaloszach i pod parasolem zjawia się następna sprawa niecierpiąca zwłoki. Oto pudel Koko Roztropek potrzebuje pomocy, gdyż zaginął obraz w złotej ramie z podobizną wuja-medalisty. A to nie taki zwykły obraz, ale wart milion!Nie zdradzę Wam gdzie, jak i czy w ogóle Tytusowi uda się rozwikłać zagadkę zaginionej podobizny, lecz wspomnę tylko że wśród podejrzanych pada nazwisko rabusia Kornela Makutry...Mało tekstu, ogromne ilustracje zdobiące każdą stronę a zwracające uwagę dzidziusia małą ilością barw (oprócz czerni i bieli znajdziemy tutaj wyłącznie róż i błękit) to po raz następny cechy charakterystyczne książeczek z serii "Czytam sobie". Moja pięciolatka miała już okazję poznać Tytusa ("Tytus w cyrku"), jednak tamten nie przypadł jej do gustu. Myślałam, że to może sama postać detektywa ma w sobie coś, czego moje dzidziuś nie polubiło. Lecz okazuje się, że poszukiwanie obrazu jest normalnie ciekawsze. Ot, tamta historia była nudna.Serdecznie zalecam tę książeczkę rodzicom kilkulatków, które potrafią już czytać na tyle, że poradzą sobie z poziomem 2.
Interesująca pozycja dla dzieci, które już znają literki i chcą trenować czytanie wykorzystując sylabo wanie.
KSIĄŻKA FAJNA ,ODPOWIEDNIA DO WIEKU ,DUŻE LITERY FAJNE RYSUNKI ,DZIECI ROZUMIEJĄ CO CZYTAJA POLECAM