Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Podporucznik Andrew Dahl rozpoczyna służbę na „Nieustraszonym”, statku flagowym Unii Galaktycznej od roku 2456. Jest to prestiżowy przydział, dający pomiędzy innymi możliwość uczestniczenia w misjach zwiadowczych u boku dowódców znanych w całej flocie. Wszystko zapowiada się pięknie, do chwili, gdy Dahl zdaje sobie sprawę, że na misjach zwiadowczych szeregowi członkowie załogi giną w głupi sposób i z zadziwiającą regularnością, podczas gdy ich starsi stażem towarzysze zawsze się z nich wymigują. Później Dahl dowiaduje się czegoś, co kompletnie zmienia obraz tego, czym tak naprawdę jest „Nieustraszony”, i uzyskuje szansę – jeżeli powiedzie się wariacki plan jego i grupki przyjaciół – ocalenia nie tylko swojego życia.Książka zdobyła Nagrodę Hugo za najlepszą opowieść w 2013 roku.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Czerwone koszule |
Autor: | Scalzi John |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Akurat |
Rok wydania: | 2013 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Ostatnio musiałam odmienić moje czytelnicze wybory i przeczytać coś mocniejszego, męskiego. Natrafiłam na książkę typowo science fiction, która własną fabułę opiera na tak kultowej pozycji, jak „Star Trek”. Wiemy, że „Gwiezdne Wojny” a także „Star Trek” mają bardzo wiernych i oddanych fanów. Popkultura tej filmowej a także serialowej serii jest niesamowicie szeroka, pełna specyficznych określeń i terminów. Czerwone koszule są jednym z nich – oznaczają bohatera, statystę, który pojawia się w danym odcinku tylko po to, żeby własną tragiczną śmiercią zwiększyć poziom dramatyzmu.Przenosimy się na okręg flagowy Unii Galaktycznej, na „Nieustraszonego”, którego zadaniem jest uczestniczenie w najbardziej ryzykownych akcjach, jak i badanie kosmosu. Grupa rekrutów dostaje przydział właśnie tam. Ich nowe miejsce dynamicznie okazuje się wyjątkowo podejrzane – członkowie załogi przy każdej wzmiance o misji zwiadowczej dynamicznie uciekają, a to niby parzyć kawę, a to aby wypełnić jakieś inne obowiązki. Podporucznik Andrew Dahl zaczyna jednak rozumieć, że jest w tym coś więcej i postanawia przeprowadzić prywatne śledztwo, wciągając w nie też własnych kolegów. Za sprawą Jenkinsa, chowającego się po kątach mężczyzny, który wyglądem przypomina Yeti, zaczynają powoli rozumieć ich nową, dziwną rzeczywistość. Okazuje się, że ludzie specjalnie nie chcą angażować się w misje, ponieważ zwykle ktoś na nich zostaje zabity. Staje się to regułą, a statystyki o śmiertelności na „Nieustraszonym” wywołują dreszcz przerażenia. Bezpieczni są jedynie dowódcy, którzy potrafią o dziwo wyjść nawet z wypadków, które realnie powinny już dawno pozbawić ich życia. Co losy się na tym okręcie? Dahl nie chce być kolejnym pionkiem w tej niezrozumiałej grze i odkrywa prawdę, która mocno wstrząsa. Rozwiązanie zagadki okazuje się wyjątkowo zaskakujące i… kosmiczne!Fabuła jest oryginalna, muszę przyznać, że twórca miał bardzo fajny pomysł na samą historię. Coś nowego, jeśli chodzi o tę kategorię. Jednak muszę podkreślić, że do tej książki należy podejść z przymrużeniem oka. Znajdziecie w tej pozycji wiele niewymuszonego poczucia humoru, pieprznych dialogów a także zabawnych postaci, które od razu się lubi. To literatura lekka, wywołująca uśmiech i pewien sentyment, ponieważ wracamy do lat 60. Uniwersum, do jakiego się przenosimy, nie jest nam obce, od pierwszych stron przywodzi na myśl to stworzone przez Gene’a Roddenbery’ego.Nie mogę jednak nie wspomnieć o problemach egzystencjalnych rozważanych przez autora. Podróże w czasie, życie po śmierci a także reinkarnacja. Jeśli pragniesz wyłącznie przeżyć tę przygodę i się pośmiać z dowcipów serwowanych przez bohaterów – okej, ta książka ebook jest dla Ciebie. Jednakże ma on własne drugie dno, Scalzi przemycił w niej materiał, który skłania do zastanowienia się ponad sensem życia a także tym, czy możliwa jest podróż pomiędzy wymiarami. Przyznam, że jak dla mnie opowieść mogłaby być bardziej na serio, z większą ilością szczegółów, lecz myślę, że założeniem autora było trafieniem do paru grup czytelników. Wtajemniczonych w historie science fiction i również kompletnych laików, którzy dopiero w tej książce pdf odkryją wcześniej nieznany dla nich świat. Przez to również zalecam wszystkim, nie tylko wielbicielom SF.Seriale są ważnym fragmentem „Czerwonych koszul”. To praca przy produkcji „Gwiezdne wrota: Wszechświat” zainspirowały autora do napisania tej powieści. I to w niej analizuje on istotę seriali, to jak są konstruowane i napisane. Można traktować tę książkę jako parodię serialu, lecz również nie do końca, ponieważ mimo wszystko twórca nie przekroczył w niej linii absurdu. To komentarz do uniwersum seriali SF a także powieści z tej tematyki.Teraz przejdę do minusów, ponieważ niestety początek mnie nie zachwycił i trochę zmuszałam się, aby czytać dalej. Akcja rozkręca się stopniowo, jednakże można zagubić się w ilości informacji, którymi zarzuca nas autor. Jednak chciałam przeczytać ją do końca. Nieźle zrobiłam, ponieważ historia zaczęła ciekawie się rozwijać od połowy książki. Może to nie są do końca moje klimaty i specyfika, lecz jakoś nie mogłam wejść do końca w świat przedstawiony przez autora. Nie potrafiłam go złożyć jako całość, do fabuły wkradł się chaos i choć cieszyłam się z rozwoju wydarzeń, to zbyt dużo działo się, jak na tak krótką książkę. Końcówka skleiła mi kilka wątków, lecz dalej uważam, że w tym przypadku mniej znaczyłoby więcej.Jeśli lubisz klimaty science fiction, wiele akcji i interesują Cię seriale, to ta książka ebook z pewnością również przypadnie Ci do gustu. Mnie zaciekawiła, niestety dopiero od połowy, lecz liczy się całościowy efekt. Nie jestem szaloną wielbicielką „Star Treka”, „Gwiezdnych Wojen” i nie noszę przy sobie miecza świetlnego, lecz dzięki tej powieści zainteresowałam się tematyką. Scalzi w własnej najwieższej książce pdf bawi, wciąga w wir zwariowanych przygód i stawia przed ważnym pytaniem: czy gdzieś tam we Wszechświecie, w alternatywnej rzeczywistości, może istnieć nasz sobowtór? I co by się stało, gdybyśmy przez przypadek go spotkali?
Ktoś tam w niebie musi naprawdę zadbać o dobór moich lektur, lub mam po prostu niewiarygodne szczęście, bo co rusz trafiają w moje ręce znakomite i niezwykłe książki. Kolejną z nich jest opowieść Johna Scalziego "Czerwone koszule", będąca (tylko pozornie) czymś w rodzaju parodii albo pastiszu telewizyjnych seriali science-fiction. Właściwie chodzi tutaj głownie o jeden serial, typowy już dla tej konwencji, mający własnych wielbicieli i dla wielu kultowy, a mianowicie Star Trek. Jego popularność, znaczenie dla popkultury a także towarzyszący mu przemysł można prawdopodobnie jedynie porównać z innym cyklem filmowym SF, "Gwiezdnymi wojnami". Z serialu Star Trek weszło na stałe do języka angielskiego dużo wyrażeń, idiomów i terminów. Tak stało się właśnie z tytułowymi "czerwonymi koszulami", terminem, który stał się synonimem postaci dalekiego planu, wprowadzanych do scenariusza tylko po to, by własną nagłą albo tragiczną śmiercią wywołać wynik dramatyczny i przyciągnąć uwagę widzów. Mam nadzieję, że tym co dotychczas napisałem nie zniechęciłem i nie odstraszyłem potencjalnych czytelników tej powieści, szczególnie takich, którzy nie czytują albo wręcz nie znoszą SF. Była by to wielka szkoda, bowiem "Czerwone koszule" są książką nietuzinkową, głęboką, nie stroniącą od zagadnień natury filozoficznej i egzystencjalnej a także wielowymiarową, dającą się odczytywać na paru poziomach. Głównymi bohaterami powieści, tytułowymi "Czerwonymi koszulami", są rekruci rozpoczynający służbę na "Nieustraszonym", okręcie flagowym Unii Galaktycznej. Wśród nich zaś wyróżnia się podporucznik Andrew Dahl, który postanawia rozwiązać zagadkę dziwacznego zachowania się doświadczonych, starszych rangą członków załogi, którzy notorycznie chowają się w różnorakich zakamarkach okrętu, byle tylko uniknąć uczestniczenia w misjach zwiadowczych. Chcą po prostu i normalnie przeżyć, bowiem każda taka misja kończy się jatką wśród szeregowych żołnierzy. Odkrycie prawdy zaskakuje nie tylko Andrew Dahla, lecz także każdego czytelnika. Książka ebook nie wygląda na taką jaką jest w rzeczywistości. Do tego błędnego wrażenia dokłada się jeszcze ilustracja na okładce, która sama w sobie może nie jest wcale zła, lecz nie oddaje niestety treści książki.Książka Scalziego jest bardzo złożona, dlatego mam obawy czy uda mi się omówić wszystkie jej tematy, motywy i aluzje. Pierwsza i najbardziej narzucająca się rzecz, to oczywiście wspomniane już przeze mnie nawiązanie do Star Treka i innych seriali telewizyjnych science-fiction. Twórca wyśmiewa się trochę ze sposobu ich pisania przez scenarzystów a także zawartych w nich głębi intelektualnych. Najzabawniejsze jest zaś to, że sam Scalzi pracował przy produkcji takiego telewizyjnego serialu fantastyczno-naukowego pt. "Gwiezdne wrota. Wszechświat". W "Czerwonych koszulach" mamy dużo klasycznych dla wczesnej typowej SF elementów, są tutaj zatem potyczki statków kosmicznych, jest unia galaktyczna, akademia oficerska, eksploracja kosmosu, rozmaite rasy i ich religie, bunt robotów, potwory kosmiczne takie jak np. borgowiańskie czerwie pustynne (to oczywiście ukłon autora w stronę "Diuny" Franka Herberta), rekiny lodowe czy wirus merowiańskiej dżumy. Z innych motywów należy wymienić podróże w okresie i wzajemne przenikanie się światów równoległych, z którymi związanych jest jak zwykle kilka naukowych paradoksów.Jak już wcześniej wspomniałem, opowieść "Czerwone koszule" wprowadza początkowo czytelnika w błąd, jest bowiem wielowymiarowa i może być odczytywana na kilka sposobów. Zaczyna się jak klasyczna fantastyka przygodowa z zagadką w tle. Później zauważamy, że opowiadana historia jest jedynie pastiszem albo parodią takiej fantastyki, że mamy tutaj znakomitą zabawę konwencją, by na koniec stwierdzić, że autorowi chodziło o coś innego, o dużo bardziej istotnego, i że jego książka ebook ma tak naprawdę poważniejszą wymowę. "Czerwone koszule" należą również w pewnym sensie do literatury postmodernistycznej, mamy tam bowiem postacie fikcyjne, rozważające własną autentyczność w stosunku do innych postaci, także fikcyjnych, pytające o to gdzie jest i czym jest rzeczywistość, poszukujące autora scenariusza, jakim jest ich życie. W powieści padają nawet terminy autotematyczności i metaliterackości. Na najgłębszym zaś poziomie analizy można "Czerwone koszule" interpretować jako opowieść o sensie bytu, podejmowaniu wyborów, poszukiwaniu swojego "ja" a także o wyjątkowości każdej istoty ludzkiej. Warto na koniec dodać, że cała właściwie książka ebook przesiąknięta jest humorem (co jest zresztą dosyć rzadkie w dziełach literatury SF, szczególnie polskiej produkcji), który podczas jej lektury może nie powodował u mnie gwałtownych wybuchów śmiechu, lecz czytając ją cały czas uśmiechałem się."Czerwone koszule", pomimo, że traktują o poważnych sprawach, nierzadko natury filozoficznej, czyta się dynamicznie i przyjemnie. Autorowi udało się zaskoczyć czytelnika i dokonać rzeczy z pozoru niemożliwej, połączyć 2 w 1, literaturę rozrywkową z tą o głębszej tematyce. John Scalzi spisał znakomitą książ
Wojnę starego człowieka Johna Scalziego sądzę za najlepszą militarną fantastykę jaką czytałem w życiu. Kocham ją miłością olbrzymią i nieodwzajemnioną. Czerwone koszule to zupełnie inna literatura, znakomita, zabawna, napisana z polotem i pomysłem, zalecam je z olbrzymią przyjemnością.Podporucznik Andrew Dahl trafia na „Nieustraszonego”, okręt flagowy floty kosmicznej. Niby to awans, lecz nie wszystko jest tak jak być powinno. Okręt ma zdecydowanie wyższe od średniej wskaźniki śmiertelności, nowi członkowie załogi z zaskakującą regularnością giną w naprawdę idiotycznych sytuacjach. Andrew wraz z pozostałymi świeżo przybyłymi załogantami postanawia coś z tym zrobić, nie chce być kolejną „czerwoną koszulą”. Małe objaśnienie dla niekoniecznie znających temat. W jednym z najpopularniejszych seriali SF w historii telewizji czyli w Star Treku jeśli tylko na ekranie pojawiał się człowiek w czerwonym uniformie nie będący nieustannym członkiem obsady można było spokojnie założyć, że zginie w przeciągu bliskich paru minut.Książka Scalziego to idealny pastisz na seriale SF napisany z olbrzymim wyczuciem i wdziękiem. Widać, ze temat wiarygodnych fabuł na potrzeby produkcji telewizyjnych zna on od podszewki, pracował przez pewien czas ponad scenariuszami do Stargate Universe. Od pierwszych stron książki można wyczuć, że coś tu nie gra, bohaterowie są papierowi i dość dynamicznie czytelnik może się zorientować, że jest to zabieg świadomy. Widać u Scalziego olbrzymią inspirację właśnie Star Trekiem i nie chodzi tu tylko o tytuł. Nie wiem czy odrobił lekcję, czy sam jest fanem, lecz idealnie czuje temat, kiedy okazało się, że w książce pdf torpedy trafiają zawsze w pokłady od 6 do 12 to padłem. Olbrzymią zaletą idealnie poprawiającą odbiór książki jest to, że bohaterowie są pięknie papierowi, a jednocześnie wiarygodni. Nie wiem jak ten skubaniec to zrobił. Na dodatek wszystko spisane jest z olbrzymią lekkością i wyczuciem, ani razu nie zdarzyło mu się przeszarżować.Osobnym wątkiem na jaki zdecydowanie warto zwrócić uwagę jest sprawa otaczającej bohaterów rzeczywistości, to prawdopodobnie właśnie jest fragment za który książka ebook dostała Hugo. Scalzi stawia zapytanie czym tak naprawdę jest otaczający nas świat, może to film, może książka, a może jeszcze coś innego. Nie jest to może nic na miarę wizji Dicka, lecz zdecydowanie daje do myślenia.
Jestem niesamowicie zaskoczony książką "Czerwone koszule"!. Jako wielbiciel fantastyki muszę otwarcie przyznać, iż mam bardzo wyszukany gust jeżeli chodzi o tą tematykę i trudno mnie zadowolić, a jednak. Książkę czyta się świetnie, jest wyjątkowo intrygująca i wciągająca a przede wszystkim zaskakująca. Oryginalność i powiew świeżości to zdecydowanie jej najmocniejsze strony!!