Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Miasto było smutne i wyludnione Wrocław, 1983 rok. Miastem wstrząsa seria brutalnych zabójstw dokonywanych w windach. Kapitan Kazimierz Zgrobel, zmęczony milicjant po przejściach, usiłuje znaleźć mordercę. Ten jednak dziwnie prosto wymyka się dochodzeniowcom. Śledztwo przenosi się do podejrzanych knajp i mętnych spelunek, gdzie strumieniami leje się wódka, a prostytutki oferują własne przybladłe wdzięki. Wśród nich Zgrobel, wspominając zamierzchłe sprawy, próbuje dociec prawdy. Także o swóim życiu...
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Czarna wołga |
Autor: | Żurawski Maciej |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Oficynka |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Twarda, brutalna rzeczywistość omówiona bez najmniejszej cenzury. Nawet jeśli sama fabuła została zmyślona, trzyma w napięciu od początku do końca, nie dając szansy przewidzieć zakończenia. Jedna gwiazdka w plecy za nadmierną w mojej opinii wulgarność opisów. Dialogi dialogami, lecz opis jest już wypowiedzią autora i raziła mnie nadmierna dosadność.
No książka ebook super , naprawdę można się w czuć w tam te lata , bardzo wciąga lecz szkoda że taka krótka 180 stron. Nie lubię czytać ebooków lecz tą przeczytałem zza fascynowaniem :)
Maciej Żurawski – reporter telewizyjny („Niech żyje kino”, „Paragraf 148 – kara śmierci”), dokumentalista („Mój Mikstat”, „Światy Jana Jakuba K.”), reżyser („Willa”, teledyski: Lech Janerka, Świetliki), wokalista („Siła Przebicia”). „Czarna wołga” jest jego debiutem literackim.*W 1983 roku we Wrocławiu doszło do serii zabójstw mężczyzn, których zwłoki znajdywały się w windach. Sprawą zajmuje się Kazimierz Zgrobel. Kapitan rusza w pościg za mordercą. Przy okazji stara się dociec prawdy o swoim życiu. Czy się jemu uda? Czy mężczyżni stale będą zabijani? Dlaczego właśnie oni są ofiarami?Utwór ten oddaje klimat lat 90. XX wieku. Mamy szare, ciemne i zagadkowe uliczki, sklepy, w których świeci pustkami, knajpki i speluny, w których roi się od podejrzanych typów, jest mnóstwo wódki, chmara dymu papierosowego, kobiety, które oferują swe usługi za pieniądze… Przeczytanie tegoż dzieła to doskonała okazja do poznania tamtych czasów bądź przypomnienia własnego dzieciństwa.Czarna wołga to jest legenda o samochodzie marki GAZ-21 Wołga, którą porywano dzieci. Jaki to ma związek z tą krótką książką? Przeczytajcie, a dowiecie się.Motyw kryminalny nie za bardzo mnie zachwycił, niemniej podobał mi się on, gdyż był okrutny i bestialski. Odniosłem wrażenie, że nie jest to typowy kryminał, taki, jakiego każdy spodziewałby się po przeczytanym opisie na okładce książki. Wprawdzie główny bohater stara się złapać mordercę, niemniej skupia się też na potyczce z swoimi słabościami a także odkryciu prawdy o swóim życiu.Opisy są bardzo realistyczne, mocne, dosadne. Mowa lekki, mocny, wulgarny, doskonały do tej książki, akcja niekiedy trzymająca w napięciu, przedstawiona historia bardzo prawdziwa, a klimat – miodzio. Zalecam wam ten utwór, bo jest on ciekawą wycieczką do roku 1983. Maciej Żurawski pokazał nam jak kiedyś funkcjonowała policja.Podsumowując: dzieło to zalecam przede wszystkim osobom niewrażliwym a także tym, którzy chcą przenieść się do tamtych czasów.Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Oficynka.Tytuł: „Czarna Wołga”Autor: Maciej ŻurawskiWydawnictwo: OficynkaKorekta: Joanna NowakProjekt okładki: Anna M. DamasiewiczWydanie: IOprawa: miękkaLiczba stron: 182Data wydania: 29.04.2016ISBN: 978-83-64307-81-2* Źródło – okładka książki.
Rzeczywistość lat osiemdziesiątych w Polsce była szara i siermiężna. Ludzie borykali się z brakiem podstawowych artykułów, żyli skromnie i marzyli o wolności. Porządku publicznego pilnowała Milicja Obywatelska, formacja o niskim zaufaniu publicznym, szczególnie po zniesieniu stanu wojennego w 1983 roku. Wtedy funkcjonariusze MO niemalże całkowicie zostali wyobcowani ze społeczeństwa, które przecież dopuszczało się przestępstw, nierzadko okrutnych i bestialskich. Jak więc w tej sytuacji radzili sobie milicjanci? Maciej Żurawski - reporter telewizyjny, dokumentalista i reżyser podjął próbę odpowiedzi na to zapytanie w własnej debiutanckiej powieści "Czarna wołga".Akcja książki toczy się we Wrocławiu, w roku 1983. W mieście dochodzi do serii brutalnych zabójstw dokonywanych w windach. Morderca jest nieuchwytny, zaś partyjni notable niecierpliwią się z powodu braku postępów w śledztwie. Działania zabójcy to niebywała skaza na wizerunku władzy i pracy milicji. Funkcjonariusz MO, kapitan Kazimierz Zgrobel próbuje rozwiązać sprawę, lecz sam boryka się z niełatwą przeszłością i usiłuje uporządkować własne życie.Jest zmęczony, sfrustrowany i smutny. Prześladują go wspomnienia z pierwszych lat pracy. Usiłuje je zapisywać. Ma też pewne podejrzenia co do sprawcy seryjnych morderstw, lecz są one dla niego niezwykle niefortunne.Wraz z kapitanem Zgroblem zaglądamy do podejrzanych knajp, w których spotykamy przedstawicieli przestępczego półświatka, szemrane towarzystwo gotowe do awantur, smętne prostytutki i skorumpowanych przedstawicieli miejskich elit, skwapliwie korzystających ze wszystkich należnych przywilejów. Niektórzy z nich wskazują nowe tropy w śledztwie, pod stołem znikają kolejne butelki mocniejszych trunków łatwo z Pewexu. Lecz ofiar stale przybywa. W końcu z Warszawy przyjeżdża świeży oficer mający wesprzeć pracę kumpli z Wrocławia. Usiłuje stworzyć profil mordercy przy pomocy nowoczesnego komputera Odra. Wraz z wyłaniającą się taśmą perforowaną upływa czas, a kapitan Zgrobel musi podjąć ważną życiową decyzję. Ponieważ on już wie, kto zabija."Czarna wołga" opowiada o zbrodniach dosadnie i brutalnie. Inaczej się nie da. Co wrażliwszy czytelnik może mieć kłopot z odbiorem powieści. Opisy zbrodni są mocne i naturalistyczne. Miałam pewne obawy rozpoczynając lekturę, lecz byłam przygotowana. Jakiś czas temu przeczytałam książkę pani Heleny Kowalik poświęconą prawdziwym sprawom kryminalnym, które toczyły się w Polsce. Już prawdopodobnie nic mnie nie zaskoczy. W każdym razie rzeczywistość potrafi dorównać fikcji, może nawet ją prześcignąć. Niestety.Powieść Macieja Żurawskiego przybliża charakter pracy śledczych w latach PRL - u. Jednocześnie jest mocno osadzona w rzeczywistości lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Dla mnie, pamiętającej osiedla z wielkiej płyty, szare ulice, puste półki sklepowe i marzenia o kolorowym świecie widocznym w witrynach sklepików Baltony i Pewexu była to oryginalna podróż do przeszłości.Oryginalna, bo jako dzidziuś nie miałam świadomości zależności występujących w ludowej ojczyźnie. Pod powierzchnią czaiło się zło, ludzie szukali pocieszenia w alkoholu (i to tym produkowanym własnoręcznie), próbowali zapewnić rodzinom bezpieczeństwo i przyzwoite życie. Nie wszystkim się udawało. Nie zawsze można było postąpić w zgodzie z swóim sumieniem. Ponieważ czasem pasażer czarnej wołgi trzymał obywatela w garści. Zapraszam do przeczytania książki o Wrocławiu lat osiemdziesiątych XX wieku. O mieście, w którym kapitan milicji, zachowujący się zupełnie inaczej niż jego komiksowy odpowiednik Żbik, stara się ułożyć sobie życie wbrew wszystkim przeciwnościom. Ci, którzy pamiętają lata minione odnajdą w "Czarnej wołdze" mroczny i prawdziwy klimat PRL- u. Młodsi czytelnicy będą mieli możliwość poczuć historię na swojej skórze. Ponad kieliszkiem czegoś mocniejszego i porcji świeżego tatara. Smacznego.