Cress. Saga Księżycowa. Tom 3 okładka

Średnia Ocena:


Cress. Saga Księżycowa. Tom 3

Nr 1 Na liście Bestsellerów New York Timesa. Bestseller Usa Today a także Publishers Weekly Baśniowo-futurystyczna opowieść, w której kopciuszek spotyka czerwonego kapturka, a Roszpunka kapitana Hana Solo! Cinder wraz z kapitanem Thorne’em a także Scarlet i Wilkiem łączą siły w ucieczce i próbie obalenia rządów okrutnej królowej Levany.  Ich największą nadzieją staje się Cress, lunarska skorupka, zamknięta od dzieciństwa na satelicie, niczym baśniowa Roszpunka uwięziona w własnej wieży. Czas spędzony jedynie w towarzystwie ekranów sieci sprawił, że Cress została doskonałą hakerką. Dlatego od królowej Luny otrzymała rozkaz wytropienia Cinder i jej przystojnego wspólnika.  Kiedy brawurowa akcja ratunkowa Cress kończy się niepowodzeniem, grupa zostaje rozdzielona. Cress w końcu odzyskuje wolność, lecz ma to wysoką cenę. Upadek z gwiazd na Ziemię nie mógł być bardziej bolesny, jak i dosłowny. Cress, Scarlet i Cinder nie musiały ratować świata, lecz mogą być jego jedyną nadzieją. *** Przestrzeń kosmiczna skrywa przed nami dużo tajemnic… Zupełnie jak pióro Marissy, która za każdym razem zachwyca czymś świeżym i całkowicie niespodziewanym. Zofia Łazarczyk, @zozo.land Cress to najbardziej emocjonująca element Sagi Księżycowej – pełna wzruszeń, humoru i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Jesteście gotowi wyruszyć w pełną niebezpieczeństw podróż, by uratować dzieje Ziemi i Księżyca? Weronika Pezda, @narysowajka Roszpunka w wersji pełnego zaskakujących zwrotów akcji młodzieżowego sci-fi? Tak, Marissa Meyer wie, jak stworzyć powieść, od której nie sposób się oderwać. Mania Kokowska, @powolneczytanie Powyższy opis pochodzi od wydawcy. 

Szczegóły
Tytuł Cress. Saga Księżycowa. Tom 3
Autor: Meyer Marissa
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo SQN
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Cress. Saga Księżycowa. Tom 3 w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Cress. Saga Księżycowa. Tom 3 PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Patrycja Drążek

    „Może nie ma żadnego przeznaczenia. Może po prostu chodzi o okazje i o to, jak z nich korzystamy”. Wracamy do futurystycznej powieści z uniwersum Sagi Księżycowej. Cinder wraz z kapitanem Thorne’em a także Scarlet i Wilkiem łapią sygnał dziewczyny, która ostrzegła ich przed królową Levaną. Okazuje się być nią, Crescent, czyli tytułowa Cress. Młoda hakerka, która tak jak Roszpunka została uwięziona w własnej wieży... to znaczy satelicie😁. Cress jest lunarską skorupką i żyje tylko dlatego, że potrzebują jej krwi, a także królowa Luny zleciła jej wyśledzenie Cinder. Jednak co się stanie, gdy odkryją jej zdradę? Otóż trzeba funkcjonować szybko. Thorne rusza z misja ratunkową, niczym książę na białym koniu (choć zdecydowanie nim nie jest😁) , lecz oczywiście nic nie idzie po ich myśli i dosłownie spadają na Ziemię. W wyniku wypadku Kapitan traci wzrok i musi polegać na dziewczycznie, która siedem ostatnich lat spędziła odizolowana od wszystkich. Bohaterowie muszą znaleźć Cinder, lecz nie mają zbyt dużego pola do popisu, gdyż wylądowali na Saharze. W międzyczasie wracamy na statek Cinder, gdzie w wyniku potyczki z lunarami, tracą Scarlet – oj to jak Wilk przeżył jej porwanie, łamało mi serce😭. Sam był obiektem wielu tortur obywateli Luny, więc tym bardziej rozumiem jego obawy o własną ukochaną. Dodatkowo zbliża się ślub cesarza Kaia. Jeśli faktycznie do tego dojdzie, nie będzie już szans by pokonać Levanę. Dlatego potrzeba naprawdę dobrego planu, żeby nie dać się zamordować i przerwać ceremonię. "- Umrę. A nikt mnie jeszcze nawet nie pocałował. - Cress. Cress. Nie umrzesz. - A mieliśmy mieć tak namiętny romans, jak w opowieściach. Lecz nie. Umrę samotnie, bez nawet jednego pocałunku (...) -To ja zdecyduje, czy faktycznie umierasz, a wówczas dostaniesz pocałunek wart całego tego czekania". Wróćmy jednak do tytułowej Cress. Ta kobieta ma w sobie ogień i łagodno��ć jednocześnie. Nawet w największym upale nie przerywała marszu, ani nie histeryzowała, jak pewnie dużo z nas by robiło. Ona zacisnęła zęby i starała się zrobić wszystko, żeby uratować siebie i Kapitana. Towarzyszy im masa przygód. Naprawdę w tej części cały czas coś się działo. Jest to powieść, która liczy 650 stron, lecz nie ma w niej miejsca na nudę. Mamy dużo ślicznych momentów. Mnie na przykład podobały się pierwsze wrażenia Cress odnośnie naszej planety. Kobieta podziwia drzewa, krajobrazy, a Thorne, który w tym momencie jest pozbawiony wzroku, polega właśnie na jej zmyśle - te dialogi to złoto! 😁 Podobało mi się to, jak nawzajem troszczyli się o siebie. A szczególnie śmieszne było dla mnie to, jak Cress dosłownie prześwietliła przeszłość Kapitana. Jako hakerka potrafiła znaleźć o nim wszystkie informacje. Jednak czy wymyślona historia w jej głowie, sprostała oczekiwaniom? "-Kapitanie - wymamrotała. - Prawdopodobnie się w tobie zakochałam. Podniósł brew. Naliczyła sześć uderzeń serca, zanim Thorne niespodziewanie się roześmiał. ⁃Nie mów mi, że uświadomienie sobie tego zajęło ci aż dwa dni. Prawdopodobnie sie starzeję". Mamy sporą dysproporcję. Jednak właśnie to było najlepsze. Obydwoje są zdani jedynie na siebie i w dodatku muszą sobie zaufać. Nie jest to proste zadanie dla żadnego z nich. Jednak mimo to, łączy ich wspólny cel i to zbliża ich do siebie. Lubię dynamikę pomiędzy tą dwójką. A scena, gdy Cress wyznaje mu własne uczucia, jest jedną z moich ulubionych. Na szczęście nie zabrakło też cudownej Iko, która ma teraz własne swoje ciało! Ta androidka kradnie dużo scen! Dużo się tu dzieje. Mamy spadającą satelitę, przeprawę przez pustynię, walki, porwania, trochę typowego knucia i humor. Nieźle było wrócić do tego świata. Książkę czyta się błyskawicznie i jestem bardzo ciekawa, co wydarzy się dalej, ponieważ zakończenie było bardzo emocjonujące. Cress i Thorne stworzyli naprawdę idealny duet i każda scena z ich udziałem sprawiała, że czytelnik się w nich zakochiwał. A to zakończenie? Ach, ja chcę już następny tom 😭

  • ksiazkowe_duo

    współpraca recenzencka @sqn_imaginatio ] Seria Księżycowa - co tu wiele mówić, to jeden z najlepszych, jak nie najlepszy retteling z jakim dane mi było się spotkać. Każda z części zaskakuje czymś nowym, unikatowym, futurystycznym, a jednak bardzo nieźle widoczne są powiązania z pierwowzorem, z którego zaczerpnięto inspiracje. W trzeciej części poznajemy Cress, którą tak jak roszpunkę odgrodzono od świata. W tym przypadku wieżę zamieniona na satelitę. Miejsce macochy zajęła traumaturgiczka - podwładna podłej królowej, a książę, to złodziej i oszust, a zarazem kapitan statku którym przemieszcza się nasza zbuntowana ekipa. Jestem zachwycona tą seria. Oczywiście ma w sobie dość przewidywalne momenty, jednak jest dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Główni bohaterowie są zabawni, momentami irytujący, widać ich wewnętrzną walkę, rozterki czy słabości. Jestem wielbicielką każdego z nich (nie liczymy w tym złej królowej). Jak do tej pory nie zawiódł mnie ani jeden wątek romantyczny. Kibicuje bohaterom z całego serca, a moimi faworytami są Wilk i Scarlet, których poznałam w poprzedniej części. Podróż, która zafundowała mi autorka była tym czego oczekiwałam. Pełna zwrotów akcji, ekscytująca na tyle, że nie pozwala o sobie zapomnieć. Nawet nie wiecie ile razy niemal zjadłam paznokcie lub czytałam jak szalona, by dowiedzieć się co będzie dalej. Jeśli jeszcze ktoś z Was nie czytał tej serii lub stale ma wątpliwości, to mam nadzieję, że moja recenzja pomoże Wam je rozwiać i sięgnąć po Sagę Księżycowa. Ta pozycja jest niezła dla tych, którzy już od dłuższego czasu „siedzą” w fantastyce jak i dla tych, którzy dopiero rozpoczynają własną przygodę z tym gatunkiem.

  • Marta

    [współpraca reklamowa] SQN imaginatio Następna element sagi księżycowej za mną! Cóż to była za uczta! 😁 „Cress” to baśniowo - futurystyczna opowiadanie o roszpunce, która spotyka kapitana z najszybszym statkiem w galaktyce, podróżującego z kopciuszkiem, czerwonym kapturkiem i wilkiem. Brzmi dziwnie? Absolutnie takie nie jest! Autorka tak pięknie wykreowała świat, że naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Tytułowa Cress siedzi w satelicie już 7 lat, zdana na łaskę taumaturgiczki Sybil Miry. Nie zna życia, obyczajów i zachowań klasycznych dla Ziemian. Z zachwytem obserwuje życie ziemskie w własnej metalowej puszce na niebie. Z zachwytem również śledzi życie kapitana Thorne’a 😌 Jeśli o nim mowa, to kupił mnie już we wcześniejszym tomie, lecz tutaj jest jeszcze lepszy. Każda postać z książki wyróżnia się czymś konkretnym i każdą bez wyjątku polubiłam od pierwszej strony. Thorne jest zabawny, Scarlett wyluzowana, Wilk porywczy, Cinder sprytna, Cress wrażliwa, a Iko kocham za jej poczucie humoru i niezbyt niezły odczyt emocji ludzkich 🤭 Cress jest bardzo przyjemnie napisaną postacią. Biedna i skrzywdzona przez los „skorupka”, której delikatność wykracza poza ramy okrutnego świata. Jest przeszczęśliwa kiedy spotyka w końcu osławioną Cinder i jej ferajnę. Razem postanawiają ukrócić panowanie Levany, czyli złej królowej Luny. Niestety po drodze wszystko się sypie, rozdzielają się i muszą kombinować jak przeżyć. Doskonały przykład książki, która ma znikomy wątek romantyczny, nie ma słynnych motywów książkowych ani scen łóżkowych, a jednak przyciąga. Fabuła i akcja - to jest to, co wyróżnia tę książkę. Zalecam całym sercem 🖤

  • wiecej_niz_ksiazki

    Roszpunka, która zamiast w wierzy została zamknięta w satelicie! Tak, w kosmosie. I do tego jest hakerką… Brzmi absurdalnie? Uwierzcie mi, w tej książce pdf wszystko doskonale łączy się w całość. „Cress” jest to trzeci tom Sagi Księżycowej. Poprzednie części bardzo mi się spodobały, lecz okazało się, że Cress je przebiła! Po pierwsze: Dostaliśmy o dużo więcej interakcji pomiędzy bohaterami. Zagłębiliśmy się w ich relacje, uczucia a także rozterki. Po drugie: AKCJA! Wydarzyło się tu mnóstwo rzeczy. Autorka stanęła na wysokości zadania i nie pozwoliła mi się nudzić ani na chwilę. Nawet jeśli fabuła zwalniała to sceny z bohaterami były tak genialne, że idealnie się przy nich bawiłam. W tej części głównie skupiamy się na relacji Cress i Kapitana Thorna (swoją drogą kocham tego faceta, za każdym razem potrafi doprowadzić mnie do śmiechu). Uwielbiam ich duet, myślę, że doskonale się dopełniają. Ona jest nim zafascynowana, zauroczona. Od zawsze interesowała się Ziemią i to było takie śliczne jak zachwycała się każdym najmniejszym szczegółem. A on wielbi tę jej niewinność. Lecz nie bójcie się, autorka nie zapomniała o pozostałych bohaterach. U nich też dużo się dzieje. Cinder i Kai… Scarlet i Wilk... ich wątek najbardziej mnie poruszył, zwłaszcza w tej części. Bardzo spodobało mi się jak autorka poprowadziła fabułę. Królowa Levana z każdym dniem staje się coraz większym zagro��eniem. Dookoła choroby kryje się mnóstwo tajemnic. A Książę Kai w końcu wraca do formy. Powrócił ten charakter, który tak uwielbiam. Jeśli dalej się zastanawiacie czy warto – warto!

  • Gra_o_ksiazke

    Mieliśmy retellingi Kopciuszka i Czerwonego Kapturka, teraz nadszedł czas na Roszpunkę! Cinder, kapitan Thorne, Scarlet i Wilk łączą siły by umknąć królowej Luny i wspólnie znaleźć sposób na jej obalenie. Tym metodą wydaje się pewna zamknięta na satelicie lunarska skorupka, Cress. Jest ona znakomitą hakerką, lecz ma również za zadanie wyśledzić grupę uciekinierów. Tak, więc największa szansa jest również największym zagrożeniem. Czy uwolnienie kobiety jest dobrym pomysłem? Jaką cenę przyjdzie im wszystkim za to zapłacić? Ta element to dobra cegiełka i bardzo zaskoczyła mnie jej objętość. Jednak muszę przyznać, że gdy już zaczęłam czytać, wciągnęłam się na tyle, że nie wiedziałam jakim cudem dotarłam do końca. Choć nie jestem wielbicielką historii osadzonych w przyszłości i w kosmosie to ta futurystyczna seria ma w sobie tyle z baśni, że zupełnie zmienia jej klimat i sprawia, że bardzo miło się ją czyta.